Michalina P.

Michalina P. Specjalista

Temat: Reklamacje w transporcie

Hej.
Potrzebuje konsultacji w dziedzinie szkód i reklamacji w transporcie. Jak ustosunkować się do sytuacji, gdy klient zgłasza (w formie e-mail) szkodę, do spedytora? Informuje go jedynie, że szkoda powstała, wysyła zdjęcia i tyle. Mija dłuuugi czas i nadal zero wpłynięcia jakiegokolwiek roszczenia ze strony klienta. Jak zareagować? Przypominać się do skutku klientowi? Czy w tym przypadku, jak jest napisane w Umowie Spedycji, czekać należy nawet rok (od momentu wykonania dostawy), na wpłynięcie roszczenia od klienta?
Liczę na Wasze doświadczenie i pomoc :)
Arkadiusz Wojtczak

Arkadiusz Wojtczak spedytor drobnicowy,
ETLogistik Grupa
Geis

Temat: Reklamacje w transporcie

Pytanie czy taki mail został przesłany w ciągu 7dni od daty dostarczenia towaru (w przypadku szkody ukrytej). Klient powinien udokumentować szkodę, określić swoje roszczenia i załączyć niezbędną dokumentację.
Na kliencie też spoczywa obowiązek udowodnienia winy przewoźnikowi. Niestety z interpretacją prawa przez sądy bywa różnie i w takiej samej bądź podobnej sprawie dwa sądy potrafią wydać zgoła odmienne wyroki.
Do dokumentacji powinna zostać załączona faktura zakupu towaru, oryginał listu przewozowego oraz protokół szkody. Z drugiej strony pytanie też jak chcemy żeby klient postrzegał nasza firmę. Klienci zazwyczaj nie mają pojęcia jak powinna wyglądać procedura reklamacji w transporcie. W końcu to od nas się oczekuje, że będziemy specjalistami w tej dziedzinie i przeprowadzimy klienta przez całą procedurę. Pytanie tylko co nam się bardziej opłaca. Czy pomoc klientowi w złożeniu reklamacji przeciwko naszej firmie czy może nastawiamy się na budowę wizerunku odpowiedzialnej firmy i liczymy na przyszłe zyski ze współpracy z klientem przewyższające koszty reklamacji.
Dariusz Stefaniak

Dariusz Stefaniak specjalista od
trudnych spraw

Temat: Reklamacje w transporcie

Michalina P.:
Hej.
Potrzebuje konsultacji w dziedzinie szkód i reklamacji w transporcie. Jak ustosunkować się do sytuacji, gdy klient zgłasza (w formie e-mail) szkodę, do spedytora? Informuje go jedynie, że szkoda powstała, wysyła zdjęcia i tyle. Mija dłuuugi czas i nadal zero wpłynięcia jakiegokolwiek roszczenia ze strony klienta. Jak zareagować? Przypominać się do skutku klientowi? Czy w tym przypadku, jak jest napisane w Umowie Spedycji, czekać należy nawet rok (od momentu wykonania dostawy), na wpłynięcie roszczenia od klienta?
Liczę na Wasze doświadczenie i pomoc :)

Pisze pani zbyt ogólnikowo, nie wynika z tego zbyt wiele.

Pani firma ma własne środki transportu : zakupione lub wydzierżawione ( leasingowe ) samochody ciężarowe, naczepy, przyczepy, samochody dostawcze, itp. czy tez nie posiadacie żadnych samochodów do przewożenia towarów, przewozy wykonywane są przez państwa podwykonawców ?

Za powstałe uszkodzenia towaru w czasie transportu a więc od chwili załadowania towaru na samochód do chwili zdjęcia towaru z samochodu odpowiada przewoźnik ( ten kto faktycznie ten towar przewoził ), na przewożony towar powinien on wystawić swój list przewozowy i powinien posiadać odpowiednie ubezpieczenie OCP.

Szkoda w towarze musi być widoczna na samochodzie w czasie jego rozładunku lub po rozpakowaniu rozładowanego ( zdjętego z samochodu ) towaru do jego sprawdzenia i kontroli.

Wszystkie te czynności muszą być wykonane w obecności kierowcy prowadzącego pojazd, którym był przewożony uszkodzony towar.

O powstaniu szkody powinien zostać powiadomiony :
- nadawca towaru ;
- ubezpieczyciel towaru jeżeli towar jest ubezpieczony,
- ubezpieczyciel przewoźnika .

Do wyceny szkody i przyczyny jej powstania powinien przyjechać uprawniony do tego rzeczoznawca, który sporządzi swój odrębny protokół.

Odbiorca towaru powinien wypełnić ( sporządzić ) protokół szkody w co najmniej 3 egzemplarzach :
- oryginał dla odbiorcy towaru ;
- kopia dla przewoźnika towaru ;
- kopia dla nadawcy towaru .

Do protokołu dołączamy zdjęcia, list przewozowy, opis uszkodzeń, polisę OCP , protokół rzeczoznawcy, itd.

Zachowanie odpowiednich procedur i wypełnienie wszystkiego wymaga czasu, często jest tak, że z wielu czynności i rzeczy rezygnuje się ze względu np. nie można rozładować lub użyć dobrego towaru do czasu przeprowadzenia wszystkich czynności i formalności.

Jest wiele różnych zagadnień, które są do wyjaśnienia, klient powiadomił pani firmę o szkodzie i reszta jest po pani stronie.

Klient nie monituje panią, pani firma nie robi nic, więc potem klient tylko wystawi państwu fakturę za szkodę lub potrąci albo wstrzyma zapłatę za usługę transportową.Ten post został edytowany przez Autora dnia 15.06.15 o godzinie 20:25

konto usunięte

Temat: Reklamacje w transporcie

Witam serdecznie,

Z przyjemnością zapraszam Państwa do uczestnictwa w szkoleniach organizowanych w lipcu 2015 w specjalnych promocyjnych cenach.

1. Proces reklamacyjny i dochodzenie odszkodowań za uszkodzenie lub utratę ładunku bądź opóźnienie w dostawie (likwidacja szkód) w międzynarodowym prawie przewozowym. Termin: 7-8.07.2015

2. Bezpieczeństwo prawne przy kontraktowaniu i realizacji usług transportowych. Termin: 13-14.07.2015

Link do strony:

http://szkoleniaeksperckie.pl/

Pozdrawiam,

Natalia Leśniewska
Michalina P.

Michalina P. Specjalista

Temat: Reklamacje w transporcie

Arkadiusz W.:
Pytanie czy taki mail został przesłany w ciągu 7dni od daty dostarczenia towaru (w przypadku szkody ukrytej). Klient powinien udokumentować szkodę, określić swoje roszczenia i załączyć niezbędną dokumentację.
Na kliencie też spoczywa obowiązek udowodnienia winy przewoźnikowi. Niestety z interpretacją prawa przez sądy bywa różnie i w takiej samej bądź podobnej sprawie dwa sądy potrafią wydać zgoła odmienne wyroki.
Do dokumentacji powinna zostać załączona faktura zakupu towaru, oryginał listu przewozowego oraz protokół szkody. Z drugiej strony pytanie też jak chcemy żeby klient postrzegał nasza firmę. Klienci zazwyczaj nie mają pojęcia jak powinna wyglądać procedura reklamacji w transporcie. W końcu to od nas się oczekuje, że będziemy specjalistami w tej dziedzinie i przeprowadzimy klienta przez całą procedurę. Pytanie tylko co nam się bardziej opłaca. Czy pomoc klientowi w złożeniu reklamacji przeciwko naszej firmie czy może nastawiamy się na budowę wizerunku odpowiedzialnej firmy i liczymy na przyszłe zyski ze współpracy z klientem przewyższające koszty reklamacji.

Już na szczęście otrzymałam odpowiedź na tego typu case'a i oczywiście się nim pochwale.
Reklamacja, wysłana w formie e-mail, jest akceptowalna, jedynie i wyłącznie, gdy w stopce klienta zawarta jest informacja o kwocie roszczenia, plus (najważniejsze) podpis elektroniczny.
Zatem, taką formę reklamacji, można uznać za nieważną, gdy nie zawiera żadnych z powyższych elementów. Wiadomo, tak jak Pan pisał, klient chce czuć się pewny, że ktoś poprowadzi go "za rękę" od początku do samego końca, ale musimy pamiętać również o interesie naszej firmy :)

Następna dyskusja:

Reklamacje i szkody w trans...




Wyślij zaproszenie do