konto usunięte

Temat: Czemu wycinają ,,placakami" drzewa w Tuszyn Lesie?

Może ktoś potrafi podać jakieś sensowne wytłumaczenie, bo jak pytaliśmy leśniczego, to mówił, że jakieś chrząszcze się lęgną w sosnach i trzeba dla ratowania lasu robić takie wycinki, tyle, że wycinają buczyny, a szkółki są sosnowe. Koleżanka od strony Zofiówki mówiła, że u nich leśniczy zeznawał co innego - że to buczyny trzeba wycinać, bo jakieś robactwo na nich żeruje i niszczy las. Jakoś tak samo się nasuwa, że tak na prawdę, jak nie wiadomo, o co chodzi, to...
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Czemu wycinają ,,placakami" drzewa w Tuszyn Lesie?

Akurat znam sytuację w Zofiówce, bo mam tam działkę. O ile sosny mają się jako-tako, o tyle świerki chorują fatalnie. Niszczy je przędziorek i jakieś świństwo, które wyrasta w postaci takich malutkich niby-szyszek na młodych pędach.

Dodatkowo coś zaatakowało robinie i też musieliśmy je wyciąć.

Leśniczego to należałoby końmi po tym lesie przeciągnąć, bo generalnie lasy w tej okolicy to jeden chlew. Tony śmieci, nieusunięte połamane drzewa, gnijące i zarobaczone pnie, niewywiezione przez lata po ścince, słowem - kompletny brak gospodarza. Te lasy w większości są po prostu brzydkie przez kompletne zaniedbanie.

Próbowaliśmy robić opryski, ale to bez sensu, gdy dookoła wszystko jest porażone.

Może w tym roku uda mi się wymusić jakieś działania, spróbuję sprawdzić, co da się zrobić.

A.

konto usunięte

Temat: Czemu wycinają ,,placakami" drzewa w Tuszyn Lesie?

Właśnie jestem po rozmowie z leśniczym. Znów ta sama bajka - że to lasy sosnowe są wycinane, bo w nich rozwijają się jakieś pasożyty, dlatego będą dążyć przez wycinki i nasadzania do tego, by rosły drzewa liściaste. Tylko, że w miejscu wycinek w większości odrastają sosny.Jagoda Kunikowska edytował(a) ten post dnia 15.05.10 o godzinie 12:36

konto usunięte

Temat: Czemu wycinają ,,placakami" drzewa w Tuszyn Lesie?

Śmietnik jest straszny, to prawda. Od zeszłego roku chodzę z wielkimi torbami na śmieci i zbieram oraz wywożę na własny koszt z lasu obok mnie, bo nie mogę patrzeć. Poza tym wstyd mi przed znajomymi z innych miast. Ale zaobserwowałam, że tony butelek po napojach wyskokowych zostają właśnie po pracownikach wycinających drzewa i po leśniczym. To jakaś paranoja - sam robi pod siebie.
Co do wycinki - nie przekonuje mnie, że to uzdrowi las. Od tego są opryski. Raczej wydaje mi się, że leśniczy sobie zarabia na wycince drzew.
Co to za bunkier tam w tle?Jagoda Kunikowska edytował(a) ten post dnia 15.05.10 o godzinie 12:31

Następna dyskusja:

Lista hitow Kropiwnickiego ...




Wyślij zaproszenie do