konto usunięte

Temat: Coach nie może mieć depresji....

Witajcie. Spotkałam się ostatnio z opinią, że coachowi nie wolno zapaść na depresję. Nie wolno i już - znasz techniki motywowania się i wyznaczania celów i jeśli odczuwasz żal, smutek lub bezsilność oznacza to, że nie są skuteczne, albo jesteś słabym coachem, jeśli sam nie umiesz wziąć się za siebie.
No tak...posiadając wiedzę z zakresu samorozwoju i pracy nad sobą, to nie powinien być problem. Z drugiej strony - czy coachowie to naprawdę nadludzie jadący non-stop z wysoką energetyką i uśmiechem od ucha do ucha? Czy to, że coach ma emocjonalnie słabszy okres oznacza, że jest kiepski?

Przyznam, że ten problem dotknął mnie osobiście. Od jakiegoś czasu obserwuję u siebie znaczny spadek nastroju i brak motywacji do pracy (obecnie pracuję w innej branży, uczę się coachingu i to moja wielka pasja). Wiem, co może być przyczyną, ale nie o tym tu. Podejrzewam, że to depresja. Tak, mam wiedzę. Tak, pewnie umiem założyć sobie masę kotwic na pozytywne energie. Tylko, że czuję się, jakbym stała gdzieś z boku i naprawdę niewiele mnie cieszy. Nie praktykuję na ludziach, od kiedy się tak czuję, a autocoaching wydaje mi się - jak nigdy - trudny i męczący. To pewnie przejściowe, jednak na tym etapie dokuczliwe. Od znajomego, któremu się zwierzyłam usłyszałam "To co z ciebie za coach jak masz depresję?".

Czy lekarzowi nie wolno mieć grypy?
Z drugiej strony, co to za lekarz, który sam nie umie się wyleczyć?

Jaka jest Wasza opinia..?

konto usunięte

Temat: Coach nie może mieć depresji....

Coach nigdy nie jest coachem tylko dla siebie. Chyba, że wyjedzie na bezludną, bezzwierzną (sic!) wyspę i będzie się na niej automotywował. Otoczenie ma zawsze na nas wpływ i jeżeli nie bierzemy go pod uwagę to tracimy kontakt z rzeczywistością (już nie wiadomo co gorsze depresja czy odrealnienie). I tu dochodzi do głosu matematyka: jeżeli bodźce otoczenia będą silniejsze niż te, które jesteśmy z siebie sami wykrzesać, to takie starcie przegrywamy. Pewnie dobremu coachowi trudniej zapaść na depresję.
Czy to, że coach ma emocjonalnie słabszy okres oznacza, że jest kiepski? Czy gospodarka która na chwilę zwalnia jest słabą gospodarką? Osoby nie przejawiające jakichkolwiek "cyklów koniunkturalnych" podejrzewam o wspomaganie się nielegalnymi substancjami. Albo mają bardzo krótkie cykle: 8 h na pełnym obrocie w pracy i pozostałe 16h dolina w domu :)
Pozdrawiam,
Monika M.

Monika M. Młodszy Menedżer ds.
Rekrutacji i Rozwoju
Pracowników

Temat: Coach nie może mieć depresji....

"I rzekł Zaratustra: Niejeden sam siebie nie potrafi wybawić z okopów, a jednak jest wybawcą dla przyjaciela."

cytat pochodzi z artykułu:

http://www.sp.pl/artykuly/artykul?id=2

konto usunięte

Temat: Coach nie może mieć depresji....

Tako rzecze Zaratustra! I zgadzam się z nim.

Jest to dla mnie zarówno zaskakujące, jak i poniekąd niemiłe uczucie. Kiedy ma się kompetencje, aby wznieść innych, a samego siebie w danej dziedzinie - nie. Dla przykładu: Lekarz wyleczy 100 osób, a sam zachoruje. Nie znaczy to, że jest złym lekarzem. Warto również zauważyć, iż po wyzdrowieniu jego doświadczenie może być większe, gdyż zdobyte na pokonaniu własnej słabości.

Wracając do odpowiedzi bezpośredniej: coach ma narzędzia do profilaktyki depresji w głowie (IMHO).
Tramwaj pojedzie chyba max 60 km/h. Ferrari pewnie 260 km/h. Ale ile razy wyprzedziłem tramwajem super-samochód, bo samochód stał w korku :-) Potencjał to nie wszystko, potrzebne są jeszcze możliwości jego wykorzystania.

Depresja nie sprawia, że jesteś słabym coachem. To pokonanie jej sprawia, że możesz być nadzwyczajna. I nie musisz robić tego samemu.

Pamiętaj też, iż chyba nigdy w historii nie postawiono pomnika krytykowi.
Za to jest mnóstwo pomników ludzi, którzy pokonywali przeciwności.Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.02.15 o godzinie 13:26

konto usunięte

Temat: Coach nie może mieć depresji....

Ja bym jednak odróżniła "gorszy emocjonalnie okres" od depresji.
Sam obniżony nastrój czy gorszy dzień to jeszcze nie depresja.

Poza tym depresja depresji nierówna. Może to być łagodny epizod depresyjny, a może też być ciężki z objawami psychotycznymi.

Poza tym nawet łagodny epizod depresyjny może w różny sposób się przejawiać.

Kryteria diagnostyczne F.32 - Epizod depresyjny łagodny (ICD-10)
Występują co najmniej 2 z następujących objawów:
- Wyraźnie obniżony nastrój, utrzymujący się przez większość dnia i prawie każdego dnia, w zasadzie nie podlegający wpływowi wydarzeń zewnętrznych
- Utrata zainteresowań lub zadowolenia w zakresie aktywności, które zwykle sprawiają przyjemność
- Zmniejszona energia lub zwiększona męczliwość
i jednocześnie występują co najmniej 2 z poniższych objawów
- Spadek zaufania lub szacunku do siebie
- Nieracjonalne poczucie wyrzutów sumienia lub nadmiernej a nieuzasadnionej winy
- Nawracające myśli o śmierci lub samobójstwie lub zachowania samobójcze
- Skargi na zmniejszoną zdolność myślenia lub skupienia się
- Obiektywne (zauważalne dla innych osób) wskaźniki wyraźnego zahamowania lub pobudzenia
- Zaburzenia snu wszelkiego typu
- Zmiany łaknienia (wzrost lub spadek) wraz z odpowiednią zmianą wagi

Teraz pytanie, które objawy ma coach i czy potrafi zostawić je za drzwiami gabinetu na czas sesji i skupić się na kliencie.

Lekarz oczywiście może mieć grypę. Tylko czy powinien wtedy przyjmować pacjentów, czy może najpierw zająć się sobą?

Jeśli jednak coach ma po prostu gorszy dzień, gorszy okres, czy też nie udaje mu się osobiście osiągnąć czegoś, w czym wspiera swoich klientów to moim zdaniem nie dyskwalifikuje go to jako coacha. Ważne jest, czy na czas sesji zostawia swoje sprawy za drzwiami i pracuje na materiale klienta, a nie na swoim.

Następna dyskusja:

POSZUKUJE COACH'a




Wyślij zaproszenie do