Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Ireneusz P.:

A jak ma się to do polityki starzenia produktu, czyli określonego czasu użytkowania w procesie projektowania produktu?


A to nie jest przypadkiem urban legend?

konto usunięte

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Zbigniew Banaśkiewicz:
Ireneusz P.:

A jak ma się to do polityki starzenia produktu, czyli określonego czasu użytkowania w procesie projektowania produktu?


A to nie jest przypadkiem urban legend?

Witaj Zbigniew,
Zobacz to
https://www.youtube.com/watch?v=QPPW8KM7eEU&feature=pla...

Wiesz jak używam różnych rzeczy. To widzę to. Miałem buty traperki. których byłem chyba trzecim użytkownikiem. Podbicie było zrobione z drewna pokrytego Vibrame. 10 lat je nosiłem.
Potem każde inne traperki nosiłem max 2 lata. Mogę podać jeszcze kilka innych przykładów.

Co do zmienności w biznesie. Zmienność otoczenia jest stałą. Nie przewidzisz takiego procesu by odpowiedział na wszystkie zmienne otoczenia.
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Ireneusz P.:
Zbigniew Banaśkiewicz:
Ireneusz P.:

A jak ma się to do polityki starzenia produktu, czyli określonego czasu użytkowania w procesie projektowania produktu?


A to nie jest przypadkiem urban legend?

Witaj Zbigniew,
Zobacz to
https://www.youtube.com/watch?v=QPPW8KM7eEU&feature=pla...
>

Znam to. Paradokument pachnący fake'iem. Prawda jest o wiele bardziej prozaiczna.
Wiesz jak używam różnych rzeczy. To widzę to. Miałem buty traperki. których byłem chyba trzecim użytkownikiem. Podbicie było zrobione z drewna pokrytego Vibrame. 10 lat je nosiłem.
Potem każde inne traperki nosiłem max 2 lata. Mogę podać jeszcze kilka innych przykładów.

Ja też mogę. W obie strony. Porównywanie produktów bez znajomości kosztów wytworzenia i zastosowanej technologii jest bez sensu.

Co do zmienności w biznesie. Zmienność otoczenia jest stałą. Nie przewidzisz takiego procesu by odpowiedział na wszystkie zmienne otoczenia.

Kto mówi o wszystkich? Odporność na zakłócenia jest znaną zmienną inżynierską ale nigdy nie osiąga niekończonych wartości.

konto usunięte

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Zbigniew Banaśkiewicz:
Ireneusz P.:

Jeżeli uważasz, że jest to paradokument pachnący fake'iem. Udowodnij to. Bo tak zachowujesz się dla mnie niepoważnie. Nie można oceniać czegoś bez merytorycznych podstaw.
Polecam Ci strone http://www.storyofstuff.org/movies-all/
Tu osoba spędziła trochę czasu by udowodnić to o czym mówi.

Znam to. Paradokument pachnący fake'iem. Prawda jest o wiele bardziej prozaiczna.

A jaka?

To jest przykład życia zawodowego mojego teścia. Jak to Cię nie przekonuje.
Spadek jakości RCD od 2012 roku. Nowo kupione nie przechodzą testów.
Co do butów. Już takich nie da się kupić jak opisałem.
Ty możesz bronić swoich racji, a ja swoje. Bez naukowych dowodów możemy się tylko przekomarzać.
Dobre traperki na Vibramie nie kosztują mało. Zwykle są 3razy droższe niż zwykłe traperki. A oprócz Vibramu nic je nie różni od normalnych traperek.
Wystarczająco długo żyje by mieć porównanie co do jakości rzeczy jakie są obecnie.
Mogę tu mówić o ciuchach, pralkach itd.

Co do zmienności w biznesie. Zmienność otoczenia jest stałą. Nie przewidzisz takiego procesu by odpowiedział na wszystkie zmienne otoczenia.

Kto mówi o wszystkich? Odporność na zakłócenia jest znaną zmienną inżynierską ale nigdy nie osiąga niekończonych wartości.

No to może właśnie trzeba się skupić na odporności procesu na zakłócenia, a nie poprawy jakości procesu.

Pozdrawiam
IrekIreneusz P. edytował(a) ten post dnia 02.04.13 o godzinie 10:08
Konrad G.

Konrad G. Trener / Konsultant
/ APICS CPIM /
Jonah®

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Ireneusz P.:

Dzięki Konrad,
Cel użytkowy poprawa jakości produktu. Dobrze rozumiem, że 1 produkt był wadliwy przy kontroli jakości na 100 w ciągu 5 lat? Gubię tu logikę.

100:1 - poprawa 100-krotna.
Jak to robi Six Sigma?
Chyba nie stoi przy linii produkcyjnej. ;-)

Jak trzeba, to stoi, to zależy.


A jak ma się to do polityki starzenia produktu, czyli określonego czasu użytkowania w procesie projektowania produktu? Tak już po za tematem.

To wcale nie oznacza, że non-stop, przez 10 lat były takie same procesy, produkty. Można to podać na dość dużym poziomie ogólności - koszty braku jakości, koszty napraw, itd. Redukujemy te koszty 100-krotnie w ciągu 5 lat, itd.
Konrad G.

Konrad G. Trener / Konsultant
/ APICS CPIM /
Jonah®

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Ireneusz P.:
Mam do was wszystkich proste pytanie:
Jaki cel stawia przed sobą Sixsigma i Lean?


Six Sigma - cel: poprawa jakości procesu/produktu przez redukcję/kontrolę wahań procesu przy pomocy Shainin DOE (oryginalnie w Motoroli).

Lean - cel: poprawa procesu przez eliminację strat (MUDA), przeciążenia (MURI) i nieregularności (MURA) przy pomocy wielu narzędzi LM.

Jako dodatek z innego forum:
TOC - cel: maksymalne wykorzystanie dostępnych zasobów (ale nie wszystkich!) przez zastosowanie 5 kroków.

konto usunięte

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Konrad G.:
Ireneusz P.:

Dzięki Konrad,
Cel użytkowy poprawa jakości produktu. Dobrze rozumiem, że 1 produkt był wadliwy przy kontroli jakości na 100 w ciągu 5 lat? Gubię tu logikę.

100:1 - poprawa 100-krotna.
Jak to robi Six Sigma?
Chyba nie stoi przy linii produkcyjnej. ;-)

Jak trzeba, to stoi, to zależy.


A jak ma się to do polityki starzenia produktu, czyli określonego czasu użytkowania w procesie projektowania produktu? Tak już po za tematem.

To wcale nie oznacza, że non-stop, przez 10 lat były takie same procesy, produkty. Można to podać na dość dużym poziomie ogólności - koszty braku jakości, koszty napraw, itd. Redukujemy te koszty 100-krotnie w ciągu 5 lat, itd.

To ma sens. Czyli 6 Sigma została stworzona do poprawy jakości produkt. Opierając się na obliczeniach i statystyce. Można powiedzieć, że jest to miernik naszej skuteczności w poprawie jakości?
Maria R.

Maria R. per aspera ad astra

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Witaj Irku,
Chodziło Ci o dokończenie zdania...
Proces powinien być 'uszyty' na miarę, czyli jeżeli pragniesz 1 znacznej odpowiedzi nikt moim zdaniem nie jest w stanie Ci jej dać. Implementacja filozofii/metodologii pod 'Twoje prosesy'- to mam na myśli pisząc abstakcyjnie Optymalizacja. Skoro jesteś właścicielem prosesu, nie powinno stanowić to problemu. Jeżeli chodzi o nazewnictwo szczegółowe zapewniam Cię, że tworząc drogi wjazdowe do Rzymu, rzymianie nie wiedzieli, że wysokie krawężniki będą dla nas swoistego rodzaju POKA YOKE.
Optymalizacja myślenia pracownika- tak wydaje mi się to możliwe przez 2 aspekty:
-dobrowolny, czyli kulturę organziacji i odpowiednie zarządzanie ludzmi, kompetencje miękkie, podnoszenie świadomości
- manipulację (polecam film MIASTO FABRYKA) chociaż nie uważam tej metody za odpowiednią
Kierunków studiów jest wiele, nie które prywatne inne państwowe. Zarządzanie projektami, ludżmi, zespołem, chyba są to normalne pojęcia dla firm z jakimkolwiek kapitałem. Przykład idzie z góry. Możemy stosować papierologię, jeżeli nie mamy kultury 'odchudzonej'/'zlinowanej' to nie mamy nic. Skutkiem dobrego zarządzania jest stabilna firma z ciągłym wzrostem.
Zdrowy rozsądek każdy ma inny, owszem, i dobrze. Z tego powstaje kreatywność. Dzięki pomiarom, liczbą-rzeczywistym wynikom mamy pokazany stan procesu, wiemy z czym mamy walczyć i czy walka się opłaca (stosunek b/c sam mówi za siebie). Oprócz tego warto zastanowić się czy optymalizacja aby na pewno jest optymalizacją mimo liczb.
Jeżeli wg Ciebie są to slogany, być może masz rację, tylko proszę pamietaj o tym, że każdy proces jest inny, każda maszyna jest inna, każdy człowiek jest inny. Chcąc uzyskać 1 odpowedź nie widzę innej możliwości.

konto usunięte

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Maria R.:
Witaj Irku,
Chodziło Ci o dokończenie zdania...
Proces powinien być 'uszyty' na miarę, czyli jeżeli pragniesz 1 znacznej odpowiedzi nikt moim zdaniem nie jest w stanie Ci jej dać. Implementacja filozofii/metodologii pod 'Twoje prosesy'- to mam na myśli pisząc abstakcyjnie Optymalizacja. Skoro jesteś właścicielem prosesu, nie powinno stanowić to problemu. Jeżeli chodzi o nazewnictwo szczegółowe zapewniam Cię, że tworząc drogi wjazdowe do Rzymu, rzymianie nie wiedzieli, że wysokie krawężniki będą dla nas swoistego rodzaju POKA YOKE.
Optymalizacja myślenia pracownika- tak wydaje mi się to możliwe przez 2 aspekty:
-dobrowolny, czyli kulturę organziacji i odpowiednie zarządzanie ludzmi, kompetencje miękkie, podnoszenie świadomości
- manipulację (polecam film MIASTO FABRYKA) chociaż nie uważam tej metody za odpowiednią
Kierunków studiów jest wiele, nie które prywatne inne państwowe. Zarządzanie projektami, ludżmi, zespołem, chyba są to normalne pojęcia dla firm z jakimkolwiek kapitałem. Przykład idzie z góry. Możemy stosować papierologię, jeżeli nie mamy kultury 'odchudzonej'/'zlinowanej' to nie mamy nic. Skutkiem dobrego zarządzania jest stabilna firma z ciągłym wzrostem.
Zdrowy rozsądek każdy ma inny, owszem, i dobrze. Z tego powstaje kreatywność. Dzięki pomiarom, liczbą-rzeczywistym wynikom mamy pokazany stan procesu, wiemy z czym mamy walczyć i czy walka się opłaca (stosunek b/c sam mówi za siebie). Oprócz tego warto zastanowić się czy optymalizacja aby na pewno jest optymalizacją mimo liczb.
Jeżeli wg Ciebie są to slogany, być może masz rację, tylko proszę pamietaj o tym, że każdy proces jest inny, każda maszyna jest inna, każdy człowiek jest inny. Chcąc uzyskać 1 odpowedź nie widzę innej możliwości.


Witaj Mario,

Bardzo dużo napisałaś. Bardzo dobrze wiem, że wszystko jest inne i wszytko jest zmienne.
W moje pracy ciągle to doświadczam.
Koncepcje tworzy się w jakimś celu i do tego ma służyć. Brak tej podstawowej wiedzy kończy się w przenośni "wbijaniem gwoździ za pomocą śrubokręta". Oczywiście też można.
To co napisałaś o kulturze zliniowanej. To już stało się prawdą. Jak miło. Jak to powiedziałem na kongresie logistyki 11 lat temu w Warszawie wyśmiano mnie. A to początek rewolucji.
Zbliżamy się do linii montażowej Forda ze strukturą organizacyjną.

Pozdrawiam
Irek
PS Nie możliwe było w 1890. Podróż człowieka na księżyc. Latanie samolotami itd. Moim zdaniem ograniczasz się. Jedynym ograniczeniem w kreacji nowych rzeczy jest tylko człowiek i czas. Ireneusz P. edytował(a) ten post dnia 02.04.13 o godzinie 17:57
Tomek Błach

Tomek Błach Six Sigma Black Belt
- Koordynator WCM

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Witaj Irku,
Odpowiadając na Twoje pytanie posłużę się pewnym porównaniem. Od 25 lat ćwiczę wschodnie sztuki walk. Prawie codziennie przez parę godzin kilka razy (wcześniej 7 razy w tygodniu) ćwiczę formy (kata) czyli pewne układy ruchów ułożone w jakąś całość. Aby zaliczyć pewien poziom trzeba przed komisją przedstawić te formy (kata) w wersji niezmienionej. Nie mogę do nich wprowadzić swojej interpretacji czy też dodac lub odjąć jakieś ruchy. Tak samo jest na stanowisku pracy. Pracownik ma pewien zakres ruchów do wykonania, które są opisane w postaci instrukcji (SOP-ów). Ja jako pracodawca nie chciałbym aby gdy linia produkcyjna idzie, mój pracownik był kreatywny i wymyślał nowe interpretacje dla czynności, które ma wykonać. Na takie kreatywne myslenie jest inny czas. Z tego punktu widzenia tak chciałbym być takim pracownikiem. Miałbym pewien rodzaj spokiju.
Six Sigma ma bardzo wiele współnego ze sztukami walk - i nie myslę tutaj o pasach Green czy też Black Beltach ale o podejściu tej metody do rozwiązywania problemów.

Pozdrawiam
Tomek
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Ireneusz P.:
Zbigniew Banaśkiewicz:
Ireneusz P.:

Jeżeli uważasz, że jest to paradokument pachnący fake'iem. Udowodnij to. Bo tak zachowujesz się dla mnie niepoważnie. Nie można oceniać czegoś bez merytorycznych podstaw.

Nie zajmuję się udowadnianiem błędności teorii spiskowych. Ani tu ani nigdzie indziej.

Co do żarówek - klasyczne 100W kosztowały przed wycofaniem poniżej 1zł a przez 1000 godzin pracy zużywały energię za ok. 60 zł, zatem koszt samej żarówki można uznać za pomijalny a klienci patrzą tylko na cenę. Co innego ze świetlówkami i LEDami - tu mamy czasy pracy od kilku do kilkudziesięciu tys godzin, bo i koszt zakupu znacznie wyższy. Zresztą z kilkunastokrotnym o ile pamiętam przedłużeniem czasu pracy zwykłej żarówki nie ma problemu - wystarczy że pracuje z odpowiednio obniżoną mocą względem nominalnej, poprzez obniżenie napięcia zasilania. Tak konstruuje się żarówki które mają funkcjonować w miejscach gdzie ich wymiana jest utrudniona, np. światła ostrzegawcze na masztach, itp.
Znam to. Paradokument pachnący fake'iem. Prawda jest o wiele bardziej prozaiczna.

A jaka?

Jesteś producentem. Z jednej strony masz rosnące koszty surowców, mediów, pracy, zapewnienia zgodności z kolejnymi regulacjami, etc... Z drugiej nie możesz podnieść ceny bo nie pozwalają sieci handlowe, a klienci kupią tańsze wyroby konkurencji - tak, konsumenci w badaniach deklarują że jakość stawiają na pierwszym miejscu, a potem jak trzeba już wyjąć portfel to im się optyka zmienia, a w ogóle to najlepiej promocja i wyprzedaż ;-)

W ogromniej większości wypadków nie ma żadnej polityki starzenia tylko zwykły przymus cięcia kosztów, bo nie jesteś w stanie zrównoważyć erozji cen postępem technologicznym i ciągłym doskonaleniem. Zwalanie winy na producentów a w szczególności projektantów za wszechobecny konsumpcjonizm wydaje mi się cokolwiek nieuzasadnione.

To jest przykład życia zawodowego mojego teścia. Jak to Cię nie przekonuje.
Spadek jakości RCD od 2012 roku. Nowo kupione nie przechodzą testów.

To trzeba reklamować. Mój działa dobrze odkąd został zainstalowany - chyba ze 4 lata temu.
Co do butów. Już takich nie da się kupić jak opisałem.
Ty możesz bronić swoich racji, a ja swoje. Bez naukowych dowodów możemy się tylko przekomarzać.
Dobre traperki na Vibramie nie kosztują mało. Zwykle są 3razy droższe niż zwykłe traperki. A oprócz Vibramu nic je nie różni od normalnych traperek.
Wystarczająco długo żyje by mieć porównanie co do jakości rzeczy jakie są obecnie.
Mogę tu mówić o ciuchach, pralkach itd.

Ja też mogę. I jakoś nie obserwuję pogarszania się jakości i trwałości oprócz sytuacji gdy są ku temu obiektywne powody.
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Ireneusz P.:
Zbigniew Banaśkiewicz:
Ireneusz P.:

Co do zmienności w biznesie. Zmienność otoczenia jest stałą. Nie przewidzisz takiego procesu by odpowiedział na wszystkie zmienne otoczenia.

Kto mówi o wszystkich? Odporność na zakłócenia jest znaną zmienną inżynierską ale nigdy nie osiąga niekończonych wartości.

No to może właśnie trzeba się skupić na odporności procesu na zakłócenia, a nie poprawy jakości procesu.

Jedno jest częścią drugiego.

konto usunięte

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Zbigniew Banaśkiewicz:
Ireneusz P.:
Zbigniew Banaśkiewicz:
Ireneusz P.:

Co do zmienności w biznesie. Zmienność otoczenia jest stałą. Nie przewidzisz takiego procesu by odpowiedział na wszystkie zmienne otoczenia.

Kto mówi o wszystkich? Odporność na zakłócenia jest znaną zmienną inżynierską ale nigdy nie osiąga niekończonych wartości.

No to może właśnie trzeba się skupić na odporności procesu na zakłócenia, a nie poprawy jakości procesu.

Jedno jest częścią drugiego.

Można tak powiedzieć. Ale to drugie jest bardziej zrozumiałe dla przeciętnego pracownika.

konto usunięte

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Tomek Błach:
Witaj Irku,
Odpowiadając na Twoje pytanie posłużę się pewnym porównaniem. Od 25 lat ćwiczę wschodnie sztuki walk. Prawie codziennie przez parę godzin kilka razy (wcześniej 7 razy w tygodniu) ćwiczę formy (kata) czyli pewne układy ruchów ułożone w jakąś całość. Aby zaliczyć pewien poziom trzeba przed komisją przedstawić te formy (kata) w wersji niezmienionej. Nie mogę do nich wprowadzić swojej interpretacji czy też dodac lub odjąć jakieś ruchy. Tak samo jest na stanowisku pracy. Pracownik ma pewien zakres ruchów do wykonania, które są opisane w postaci instrukcji (SOP-ów). Ja jako pracodawca nie chciałbym aby gdy linia produkcyjna idzie, mój pracownik był kreatywny i wymyślał nowe interpretacje dla czynności, które ma wykonać. Na takie kreatywne myslenie jest inny czas. Z tego punktu widzenia tak chciałbym być takim pracownikiem. Miałbym pewien rodzaj spokiju.
Six Sigma ma bardzo wiele współnego ze sztukami walk - i nie myslę tutaj o pasach Green czy też Black Beltach ale o podejściu tej metody do rozwiązywania problemów.

Pozdrawiam
Tomek


Witaj Tomku,

Trenujesz sztuki walki bo to jest twoją pasją. A pokaż mi na linii produkcyjnej człowieka który przez 8 godzin 5 dni w tygodniu a czasem 6 wykonuje te same ruchy. Jakbyś tak ćwiczył swoje kata przez 10 lat byś był mistrzem świata, ale stracił byś do tego zapał. Dodajmy do tego, że zwykle praca przy linii wiąże się z przenoszeniem elementów. To byś musiał ćwiczyć kata z ciężarkami, ale je podnosząc i odkładając w tej samej kolejności ruchów. Po za tym wykonywanie tych samych ruchów po stersujące pracy pozwala się uspokoić człowiekowi tym bardziej jak ma prace umysłową. Sam wiem to po sobie.
Ja nie mówię tu wymyślaniu innych ruchów, ale odchyłek od ruchów podstawowych, które są związane z ergonomią człowieka.
Następnym systemie jest przenoszenie ludzi z jednego na drugi etap linii produkcyjnej. Daje to plusy, że jest możliwość zastępstwa.
Powiem Ci tak. Ten z linii produkcyjnej z chęcią by się z Tobą zamienił na stanowisko pracy, a Ty byś się z nim. Obie postawy wynikają z braku zrozumienia z czym wiąże się dana pozycja w firmie.

Pozdrawiam
IrekIreneusz P. edytował(a) ten post dnia 03.04.13 o godzinie 08:54
Tomek Błach

Tomek Błach Six Sigma Black Belt
- Koordynator WCM

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Witaj Irku,
Wiem jak się pracuje na lini produkcyjnej bo na niej przez parę lat pracowałem. I wcale nie była to praca która by mnie dołowała wręcz przeciwnie, przychodziłem do niej z ochotą. Po prostu lubiałem to robić. Kata (formy) nie ćwiczy się aby być mistrzem świata, ale żeby rozwijać swoją osobę (to tak poza tematem Six Sigmy). Do pracy podobnie jak do hobby powinno się podchodzić z pasją inaczej będzie to horror i wielu moich znajomych z linii produkcyjnej tak właśnie podchodzi do tematu.
Jeżeli pracownik ma pomysł na to aby zmienić (poprawić) coś w swojej pracy to zgłasza to Liderowi lub innemu przełożonemu i jeżeli jest to zasadne to robi się Kaizen (lub projekt) i zmienia się część instrukcji (SOP-u) lub nawet projektuje się proces od nowa (DFSS).

Pozdrawiam,
Tomek

konto usunięte

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Tomek Błach:
Witaj Irku,
Wiem jak się pracuje na lini produkcyjnej bo na niej przez parę lat pracowałem. I wcale nie była to praca która by mnie dołowała wręcz przeciwnie, przychodziłem do niej z ochotą. Po prostu lubiałem to robić. Kata (formy) nie ćwiczy się aby być mistrzem świata, ale żeby rozwijać swoją osobę (to tak poza tematem Six Sigmy). Do pracy podobnie jak do hobby powinno się podchodzić z pasją inaczej będzie to horror i wielu moich znajomych z linii produkcyjnej tak właśnie podchodzi do tematu.
Jeżeli pracownik ma pomysł na to aby zmienić (poprawić) coś w swojej pracy to zgłasza to Liderowi lub innemu przełożonemu i jeżeli jest to zasadne to robi się Kaizen (lub projekt) i zmienia się część instrukcji (SOP-u) lub nawet projektuje się proces od nowa (DFSS).

Pozdrawiam,
Tomek

Witaj Tomku,

Pełen szacunke. Pomyliłem się co do twoje osoby. Przepraszam.
Co do reszyt wpełni się zgadzam.
Ale wróćmy do tematu.

Pozdrawiam
Irek
Maria R.

Maria R. per aspera ad astra

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Witaj Irku,
Ja nie mówię tu wymyślaniu innych ruchów, ale odchyłek od ruchów podstawowych, które są związane z ergonomią człowieka.
To już fakt. Wiele firm wykorzystuje metody analizy pracy w połączeniu z ergonomiią-MTM, UAS- rozbierające czynności na ruchy nadgrastków, pozcyję przedmiotu,jego kształt itd...Już na początku projektowania linii, powstawania projektów są one prowadzone. Na tym etapie również możemy tworzyć prototypy stanowisk robiąć już 1 usprawnienia.
Następnym systemie jest przenoszenie ludzi z jednego na drugi etap linii produkcyjnej. Daje to plusy, że jest możliwość zastępstwa.
Zastosowanie poliwalencji pracowników daje możliwość efektywniejszej pracy oraz wykorzystania 'skoczków' w sytuacji awaryjnej, elastyczności produkcji, biorąc pod uwagę SMED oraz produkcję JUST IN TIME wysoce pożądane zjawisko.
Powiem Ci tak. Ten z linii produkcyjnej z chęcią by się z Tobą zamienił na stanowisko pracy, a Ty byś się z nim. Obie postawy wynikają z braku zrozumienia z czym wiąże się dana pozycja w firmie.
Ja bym się nie zamieniła, ponieważ nie lubię wykonywać pracy monotonnej, jest to dla mnie mordęgą. Natomiast znam osoby, którym taki charakter pracy odpowiada. Wszystko jest zależne od osobowości, temperamentu. Uważam, że sztuką jest robienia tego co się lubi i w dodatku sprawienie by inni nam za to płacili.

konto usunięte

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Zbigniew Banaśkiewicz:
Ireneusz P.:
Zbigniew Banaśkiewicz:
Ireneusz P.:
Nie zajmuję się udowadnianiem błędności teorii spiskowych. Ani tu ani nigdzie indziej.

To co przedstawiłem nie jest teorią spiskową, ale fragmentem systemu w jakim żyjemy. Jesteśmy jego cześcią i mamy w nim wyznaczone miejsce. Omijając te aspekty wkorzystanie 3 świata, trucia środowiska itd. Świat staje się coraz bardziej kontrolowalnym dzięki systemom informatycznym i rozwoju nauki.
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Ireneusz P.:
Zbigniew Banaśkiewicz:
Ireneusz P.:
Zbigniew Banaśkiewicz:
Ireneusz P.:
Nie zajmuję się udowadnianiem błędności teorii spiskowych. Ani tu ani nigdzie indziej.

To co przedstawiłem nie jest teorią spiskową, ale fragmentem systemu w jakim żyjemy.

Ja tam widzę raczej ośrodek o wysokim stopniu entropii, do systemu mu daleko.
Jesteśmy jego cześcią i mamy w nim wyznaczone miejsce.

Nie tyle wyznaczone miejsce, co obijamy się o ograniczenia, znane i nieznane, które generują się w sposób cokolwiek niekontrolowany.
Omijając te aspekty wkorzystanie 3 świata, trucia środowiska itd. Świat staje się coraz bardziej kontrolowalnym dzięki systemom informatycznym i rozwoju nauki.

Byli i nieliczni pozostali dyktatorzy z okolic północnoafrykańskich chyba by się z Tobą mocno nie zgodzili...

konto usunięte

Temat: Proste pytanie do wszytkich w tej grupie

Zbigniew B.:
Ireneusz P.:
Zbigniew Banaśkiewicz:
Ireneusz P.:
Zbigniew Banaśkiewicz:
Ireneusz P.:
Ja tam widzę raczej ośrodek o wysokim stopniu entropii, do systemu mu daleko.

Tu się różnimy w poglądach. Gdyby tak było nie było by tak silnych koncernów.
Przeszedłem całą ścieżkę od produkcji, logistyki po IT. Sądzę, że wiem co mówię.
Jesteśmy jego cześcią i mamy w nim wyznaczone miejsce.

Nie tyle wyznaczone miejsce, co obijamy się o ograniczenia, znane i nieznane, które generują się w sposób cokolwiek niekontrolowany.

Ja uważam, że ograniczenia są kontrolowane. Oczywiście nie wszystkie ale już są.
Byli i nieliczni pozostali dyktatorzy z okolic północnoafrykańskich chyba by się z Tobą mocno nie zgodzili...

Mylisz system polityczny z systemem konsumpcji (systemem społecznym ukierunkowanym na wytwarzanie i przetwarzanie w śmieci to co się wytworzyło). To dwa różne światy.
Dyktator chce kontrolować twoją wolność i to co myślisz. System konsumpcyjne chce byś wydała pieniądze które zarobiłeś. Mówiąc Ci, że wtedy jesteś wolny jak je wydajesz.Ireneusz P. edytował(a) ten post dnia 08.04.13 o godzinie 20:21

Następna dyskusja:

Seminarium PMI - Project Ma...




Wyślij zaproszenie do