Temat: 5S a terminy (metodyki, odchylenia itd.)
Krzysztofie to co piszesz jest potwierdzeniem na to, że jak proces implementacji rozbija się w nieskończoność to potem wychodzi tak jak wychodzi. Swego czasu miałem okazję widzieć jedną implementację 5S, która była rozciągnięta na kilka jak nie naście miesięcy. Rozpoczęto z wielkim przytupem, następnie wdrażano poszczególne kroki:
Seiri - zrobiono selekcję, akcja czerwonych kartek, oddzielenie wszystkich oznaczonych rzeczy czerwonymi kartkami w oddzielne miejsce - tak to trwało z kilka tygodni, potem zrobiono audyt, zaliczyli ten punkt i przeszli do następnego kroku, czyli...
Seiton - systematyka, czyli wszystko ma swoje miejsce i jest dokładnie przypisane. Tak więc zaczęto wyznaczać poszczególne miejsca na poszczególne przedmioty. Wyznaczono pola odkładcze stosując zasadzę - równolegle i prostopadle do dróg transportowych. Po skończonej robocie zrobiono audyt, punkt zaliczony i przeszli do następnego kroku, czyli...
Seiso - wielkie sprzątanie, wszyscy wszystko sprzątają. Każdy jest zaangażowany w sprzątanie, czyli na potęgę stosowanie pistoletu ze sprzężonym powietrzem i przedmuchiwanie wszystkiego ze swojego miejsca na miejsca sąsiednie hołubiąc zasadzie, u mnie ma być porządek. No tak więc przyszedł czas na audyt, punkt zaliczony przechodzimy dalej, do następnego kroku, czyli...
Seiketsu - wdrożenie standardów polega na tym, że stosuje się naklejki, taśmy zazwyczaj żółte jakby innych kolorów nie było na wyznaczone pola odkładcze, tylko co to? Wielkie zdziwienie - gdzie te pola się znajdują? Nigdzie ich nie widać! Czyli musimy wrócić do drugiego S, a najlepiej znowu zacząć od pierwszego S...
Shitsuke - to jest krok, który najwięcej stwarza problemów. No chyba, że ponowne wdrażanie i uruchamianie programu wdrożeniowego 5S zaliczymy jako samodoskonalenie...
Jak widzimy taki sposób wdrażania prawie nigdy nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Rozwleczone to jest jak flaki z olejem i zazwyczaj jest to przerost formy nad treścią. Często objawia się to w postaci 100% wyników raportów lub uśmiechniętych słoneczek:-) Rzeczywistość jest jednak bardziej surowa, aniżeli pokazują wyniki. Na badanym obszarze często i gęsto jest widoczne tylko jedno S.. Uwaga nie jest to z arsenału wymienionych wyżej eSek. TO S reprezentuje
SODOMĘ.
To co zawsze radzę swoim klientom, to przeprowadzenie pierwszych 4 S w przeciągu 1 do 3 dni. Następnie większą uwagę poświęcić na 5S, czyli Shitsuke aby doskonalić standardy i utrzymywać je w długim okresie czasu. Zamiast klasycznych audytów stosować tzw. Tablice Płaczu, które wyśmienicie działają...
Ot i tyle co do procesu wdrożenia programu 5S, czasami dodawane jest jeszcze jedno S - Safety, czyli wychodzi nam program 6S:-) Niedawno widziałem 7S;-)
Pozdrawiam
wm