Temat: Lacrimosa - "rownie blisko kiczu co arcydziela"
To ja muszę do kwesti narodowościowej się wtrącić, bo widzę, że nie została wyjaśniona do końca. Tilo urodził się był we Frankfurcie nad Menem, który leży w Niemczech od niepamiętnych lat i tam też dorastał. Dodam jeszcze, że w tym samym miejscu, ale dwa wieki wcześniej urodził się Goethe :). Rozmawiałem z Tilem parę razy i nie mam wątpliwości, że uważa się za Niemca. Dodając jeszcze, że głównym językiem zespołu jest niemiecki, optuję za tą narodowością kapeli.
Jednakże, Lacrimosa jest przedstawiana (np. na koncertach) jako zespół szwajcarski. Dlaczego? Pewnie z uwagi na siedzibę zespołu, Hallu of S., czyli miejsca zamieszkania Tilla od wielu już lat. Przeniósł się do Szwajcarskiej wioski gdzieś w górach, bo mu tam dobrze na odludziu. Zażartowałbym, że w razie wojny, to go Wehrmacht w kamasze nie wciągnie, ale raczej nie było to powodem przeprowadzki.
Na koniec pytanie. Czy J.Conrad jest pisarzem polskim, czy angielskim? Hmm, zbyt daleka analogia, bo pisał na obczyźnie i po angielsku. Więc może Maria Skłodowska - Polka, czy Francuzka? Chopin - Polak, czy Francuz? Mickiewicz (wiele lat mieszkał i pracował w Paryżu - oj, dobre! - a pisał po polsku) - Polak, czy Francuz? Tylko bez takich: "obywatel świata", bo to nie narodowość :)!
Ściskam!
P.S. Tandety,kochani, poszukajcie na bazarze, pod hasłem "Polska muzyka romantyczna"! :)