Edyta
Filecka
Właściciel, Hodowla
RANCHO
Temat: Hodowla RANCHO z Częstochowy-CYKARZEW.
Anna Csernák:
Pani Edyto - oczywiście ma Pani rację, ze na ten temat powinny powstawać osobne wątki i niech mi Pani wierzy, że powstają :) Całe mnóstwo, a nawet serwisy temu poświęcone, zaczyna się u nas o tym mówić, pisać, pokazywać w telewizji. Tutaj dlatego rozmawiamy na ten temat, że akurat mamy bezpośredni kontakt z hodowcą, który przyczynia się do całej tej sytuacji i możemy zadać kilka pytań. Co wciąż mnie nurtuje i na co wciąż nie doczekałam się odpowiedzi DLACZEGO PANI ROZMNAŻA TE PSY??
Z tego samego powodu co przypuszczam również Pani Agnieszka W.
Kocham psy, obcowanie z nimi, zabawy. Uwielbiam również patrzeć jaki wpływ mają na moją córcię, która będąc w markecie nie biegnie na stoisko z zabawkami a na stoisko zoologiczne, wybierając a to nową smycz dla Rudej, a to nową obroże dla Beti itd., płacąc ze swojego kieszonkowego. I choć pewnie całe forum będzie próbowało mi weprzeć, że to bzdura bo nie sprzedaje psów z rodowodem to cała prawda.
Skoro:Nigdzie nie napisałam, że tracę na hodowaniu moich psów, sprzedaje szczeniaki w średniej cenie 500zł, przeciętnie sunia rodzi 7 szczeniaków co daje 3500zł szczepienia 50zł i odrobaczenia suki 60zł obecnie karma 20kg Royal Canin Specjal HE x10mcy 1200zł Ciąża: Royal maxi starter 15kg x2 - 400zł wychów szczeniaków(7 szczeniąt): 2x odrobaczenia 35zł, szczepienie - 210zł, Karma - (+/-)200zł. Łącznie przychód 3500 minus koszty 2155zł
- nie zarabia Pani na tym (podaję w wątpliwość, proszę mnie wyprowadzić z błędu)
Wiadomo dochodzą dodatkowe wizyty, leki, witaminy i konsultacje weta, woda i prąd.
- nie kocha ich na tyle, żeby mieszkały z Panią w Pani mieszkaniu (labrador to pies domowy)
przyjacielski rozumiem ale że domowy? od kiedy? Labrador od XIX wieku jest to pies myśliwski. Kocham swoje Labradory na tyle że nie jestem w stanie zabrać tej rasie to co w niej najistotniejsze i nie pozwoliłabym zrobić z niego np.: maltańczyka. Te psy muszą czuć wolność i przestrzeń. Uważam, że trzymanie go w mieszkaniu to zło konieczne. Nie jestem osamotniona w tej opinii. Podzielają ją również renomowani hodowcy rodowodowi.
- nie ma Pani osobistego stosunku do tych psów, bo NIE DA SIĘ go mieć mając ich taką ilość i spędzając z nim "aż 8 godzin dziennie", nie sprząta Pani po nich osobiście i nie karmi ich - robi to pracownik
O jakiej ilości suk Pani pisze?!!! Może pomyliła Pani wątek. Mam 8 suk z czego jedna to 11 letnia "babcia" Zuzia. Tak się składa, że spędzam z nimi cały czas. Sprzątam po nich. Karmię. Dorywczo mąż, jak ma wolne od pracy. Nie zatrudniam żadnego pracownika. Skąd ten pomysł?
Pasję można mieć na dużą skalę ale pasji się nie sprzedaje.To pytanie powinna Pani zadać wszystkim Hodowcom.
Ma Pani rację pasji się nie sprzedaje ale na realizację pasji trzeba mieć środki.
Pani odpowiedź zapewne pozwoli nam Panią zrozumieć..Nie zależy mi na zrozumieniu, nie pozwolę natomiast zrobić z mojej hodowli ikonę pseudohodowli w Polsce. Nie uderzacie tam gdzie powinniście.
Myślę, że pora zakończyć tą dyskusje.