Joanna Janina
N.
Jedni są pracowici,
drudzy -
pracochłonni.
Temat: Przepisy Prawne
Moi drodzy,Jako że nigdzie nie mogę znaleźć jednoznacznych przepisów, podejmuje ten temat do wspólnej dyskusji, opierając się na niedawno spotkanej mnie karze...
Otóż o godzinie 06:15, podczas spacerku, jak zwykle zwolniłam mojego Laba ze smyczy by pobiegał przy "lasku". Nagle jak spod ziemi pojawiło się dwóch Panów Strażników, wlepiając mi mandat w wyskości 200 zł, gdyż pies nie posiadał kagańca :/
To ja się pytam: gdzie jest ta straż, gdy przetapiają psy na smalec, albo pijani chodzą z rasami agresywnymi bez kagańca nie rzadko i bez smyczy, gdzie straż, gdy psy są katowane - to taka dygresja, bo szlag mnie trafia...
Pytam Panów strażnikó wiejskich, gdzie w takim razie pies ma się wybiegać?
Odpowiedz: w mniejscach mało uczęszczanych przez ludzi, ale musi mieć kaganiec.
Pytam dalej: Kto ocenia czy dane miejsce jest mało uczęsczane przez ludzi?
Odpowiedz: Oceniamy to my!
I koło się zamyka! To jakaś paranoja.
Pytam Was zatem: czy jest gdzieś ustanowione gdzie w kagańcu, gdzie bez smyczy, gdzie bez kagańca no i czy jest gdzieś jasno napisane jak powinien wyglądać kaganiec? Czy mogę zastosować np uzdę typu halti i czy to wystarczy?
Czy każde miasto ma swoje w tym temacie prawo? Ja mieszkam w Krakowie.
Czy mieliście podobne przypadki?
Pozdrawiam
Joe
p.s. dzisiaj na moim osiedlu pewien chłopak dostał mandat w wysokości 500zł!!!! za 4 miesięcznego labka. To jakaś paranoja! Nagonka czy co?
Dodam, że SM jeżdża nieoznakowanymi, nowiutkimi samochodami terenowymi. Tadam!