Temat: Programowanie kryształów
Ciało człowieka jest jak góra lodowa, której zauważamy jedynie koniuszek. Całość subtelnych przenikających się formacji energetycznych naszych niewidzialnych struktur możemy porównać do fizycznych układów: szkieletowego, mięśniowego, krwionośnego, nerwowego, hormonalnego, trawiennego, wydalniczego itd... Jeśli którykolwiek układ zawodzi – negatywne skutki tego stanu odczuwają też pozostałe. Istota oddziaływania kryształów na organizm ludzki polega na aktywizacji uśpionego ciała świetlistego przy rozwinięciu ciała krystalicznego, wzmocnieniu ciała eterycznego oraz wprowadzeniu harmonii pomiędzy ciałem mentalnym i astralnym. Mówiąc prostym językiem: zabieg taki pozwala rozwinąć intuicję i pewność siebie, podnieść witalność i zwiększyć pojemność zasobów energetycznych naszego organizmu, przywrócić pierwotne wzorce pełnego fizycznego zdrowia, zapanować nad natarczywymi myślami i stresem oraz zapobiega depresji wynikającej ze słabości, zbyt dużych problemów czy kłopotów osobistych. Zabieg krystaloterapii powoduje, że wstępuje w nas nowa energia i siła do radzenia sobie w najtrudniejszych sytuacjach. Czujemy, że nawet gdy jest bardzo ciężko to i tak damy sobie radę bo odczuwamy wewnętrzne wsparcie i głęboki sens działania. Przeciwności losu nie znikają jednak my, tak jak surfer na fali, potrafimy się cieszyć ujarzmianiem żywiołu losu. Nasze myśli uspokajają się lub zupełnie znikają a emocje są harmonijnie obmywane przez fale realnego spokoju – kontrolę nad podejmowaniem działań przejmuje intuicja.
Zabieg jest bardzo lekki i przyjemny; polega na zanurzeniu się w „energetycznym gnieździe” oczyszczonych i zaprogramowanych kryształów. Przeważnie otaczają one ze wszystkich stron całe ciało człowieka w niewielkiej odległości. Najlepsze efekty daje połączenie kwarcu różowego, kryształu górskiego, czarnego turmalinu czasem również ametystu i cytrynu we właściwej proporcji i ustawieniu. Nie nadają się do tego kamienie pozyskane z dowolnego źródła jak w przypadku tradycyjnej litoterapii. Nie oczyszczone z obcych energii, martwe i nie wzbudzone do właściwej wibracji bez zawartego precyzyjnego programu uzdrawiającego oraz bez połączenia z siecią krystaliczną kamienie – nawet jak są piękne; są bezużyteczne w terapii a przy chorych pacjentach potrafią absorbować ich „brudy” przekazując ten wzorzec następnym osobom. Dlatego zdecydowanie uczulam na wszelkiego typu domorosłych „kamieniarzy” układających nam na ciele swoje „skarby” możemy się czuć po takich przestrojeniach jak po całodziennej karuzeli i kąpieli w błocie. Zazwyczaj po każdym zabiegu może nastąpić chwilowe osłabienie czy nawet lekka dezorientacja tak jak po transfuzji jednak zaraz potem powinna nastąpić zdecydowana poprawa samopoczucia i przypływ sił witalnych. Profesjonalnie wykonany zabieg krystaloterapii powinien trwać od 30 do 45 minut w zależności od wrażliwości i stanu zdrowia pacjenta. Im jest ktoś zdrowszy i bardziej zharmonizowany tym dłużej powinien poddawać się temu zabiegowi nawet z możliwością spania w otoczeniu własnych zaprogramowanych kryształów. Do utrwalenia skutków krystaloterapii zalecam noszenie stale przy sobie dostrojonego indywidualnie kamienia osobistego, z którym należy pracować w medytacji minimum 3 miesiące co pozwala znacznie rozwinąć nasze ciała krystaliczne, podnieść i ustabilizować swoje wibracje. Zazwyczaj kryształ programowany specjalnie do osobistego użytku zawiera silne intencje ukierunkowane na szybki rozwój dostosowany do potencjału i oczekiwań danego człowieka. Przeważnie to co zajmowało nam wcześniej całe lata teraz osiągamy w miesiące a nawet tygodnie na przykład zmiana szkodliwych nawyków i przyzwyczajeń czy osiąganie głębokich stanów świadomości. Do pracy z takim kryształem wymagana jest jednak czystość i szczerość intencji czytaj; wolność od nałogu palenia – zalecana jest również dieta bezmięsna by nie kumulować w organizmie emocji zwierząt towarzyszących zabijaniu i energii rozkładu. Osobisty kryształ pomaga nam skupić się na najważniejszym życiowym celu bez tracenia czasu na błądzenie po ślepych uliczkach – jest to stałe przypominanie nam po co pojawiliśmy się na tej Ziemi i zapewnienie pełnego wsparcia wyższych wymiarów. Noszenie kamienia osobistego wzmacnia działanie zabiegu krystaloterapii gwarantuje silniejsze połączenie z siecią krystaliczną splecionych największych miejsc mocy na świecie gdzie wkopane są odpowiednie kamienie stale emitujące wiązkę energetyczną sygnałów wzmacniających wszystkie istoty bezpośrednio podłączone do sieci. Kryształ osobisty jest jak gdyby anteną satelitarną służącą do odbioru tego przekazu dzięki czemu nasza wiedza nie ogranicza się już tylko do własnego doświadczenia lecz może zostać w każdej chwili zaczerpnięta z dowolnego miejsca w całej sieci istot krystalicznych. Dodatkowo na stanowisko zabiegowe zostaje nałożona struktura wielowymiarowych światów duchowych wraz z ich niefizycznymi uzdrowicielami asystującymi podczas odbywającej się terapii. Może to zaowocować na przykład ustąpieniem silnego smutku po stracie bliskiej osoby, lub pozbyciem się ograniczającego nas lęku związanego z brakiem bezpieczeństwa. Podczas zabiegu równoważy się energia czakramów i udrażniają się merydiany w ciele subtelnym. Aura rozrasta się kilkukrotnie i wyraźnie wzmacnia, rozświetla i oczyszcza. W zależności od etapu kuracji (zaleca się serię od 3 do 12 zabiegów) towarzyszyć temu mogą dźwięki mis tybetańskich, szamańskich grzechotek, zapach kadzideł, relaksacyjna muzyka lub kompletna cisza. Oświetleniem jest zazwyczaj tylko świeca powyżej głowy lub całkowita ciemność. Ideałem byłaby grota kryształowa pozbawiona jakichkolwiek instalacji elektrycznych, przypominająca na poziomie symbolicznym; bycie w łonie matki Ziemi. W dawnych czasach prawdopodobnie istniały podobne miejsca do inicjacji pełniące podobne funkcje. W tradycji indiańskiej do dziś funkcjonuje rytuał „Sweat lodge” – szałas potów – z rozgrzanymi kamieniami polewanymi wodą gdzie można rozpuścić traumę narodzin, kryzysów życiowych, śmierci swoich bliskich itp. - by móc odrodzić się na nowo będąc kompletnie oczyszczonym i uporządkowanym wewnętrznie. W tradycji europejskiej próbą odtworzenia budowli niebiańskich na Ziemi były projekty średniowiecznych katedr gotyckich, które powstały niewątpliwie z mistycznych wizji zakonników na terenie Francji zakładających możliwość tworzenia strzelistych budowli o ażurowej konstrukcji wypełnionej witrażami nasycającymi wewnętrzną rozległą przestrzeń nieziemskim światłem zapachem kadzideł i uduchowioną muzyką chóralną. Całość miała stanowić międzywymiarowy portal przenoszący świadomość wiernych do sfery raju i skupiający ich uwagę na boskich – najświętszych ideałach istnienia. Współczesne wizje osób na progu śmierci potwierdzają możliwość znalezienia się w zaświatach pośród kryształowych katedr i świetlistych miast, co opisywał między innymi Danniom Brinkley w swojej książce „Dalej niż światło” (wyd. Świat Książki). Katedry miały z wyglądu przypominać „szczotkę krystaliczną” z przynajmniej 9 lub 11 strzelistymi wieżami kumulującymi maksymalną energię wszechświata i Ziemi (pamiętajmy; że wszystkie dawne katedry stały obowiązkowo na miejscach mocy). Niestety ten mistrzowski projekt został skutecznie storpedowany przez wrogie ludzkości siły upadku i zniewolenia. Do dziś nie powstała ani jedna prawidłowo ukończona „niebiańska” katedra z kilkuset budowanych na przestrzeni wieków. Obecnie wykańczana jest tylko słynna: „Sangrada familia” w Barcelonie projektu Gaudiego, który zresztą umarł w skrajnej nędzy nie mogąc przełamać przeciwności losu, jakie opętują niemal każdego wizjonera zdolnego do naprawienia tego systemu iluzji. Kryształy, portale i urządzenia do komunikacji z istotami wyższych wymiarów stanowią niewątpliwie realne zagrożenie dla władców niewolniczego systemu iluzji, kimkolwiek oni są… Dlatego obecnie rozwijana struktura sieci krystalicznej istotnie ogranicza ich wpływy i co za tym idzie drastycznie zwiększa naszą szansę na uzyskanie pełnej duchowej wolności i niezależności. Zauważyłem, że samoistne zainteresowanie świadomej pracy z kryształami występuje u „duchowej elity” tego świata. Są to niewątpliwie „dzieci indygo” i mieszkańcy epoki wodnika; nie mają telewizorów, dążą do życia w przyrodzie lub mieszkają na odludziach, nie zabijają i nie jedzą mięsa, są wolni od nałogów, medytują i podejmują intensywne praktyki duchowe, są wolontariuszami działającymi poprzez współczucie – ich życie ma sens. Na szczęście w ostatnim dziesięcioleciu obserwuje się stale rosnące zainteresowanie kryształami na całym świecie – począwszy od replik kryształowych czaszek a na pojedynczych kryształach dowolnego kwarcu skończywszy. Ceny dobrych okazów skoczyły dziesięciokrotnie w górę a kolekcjonerskie rarytasy bywają droższe od uznanych dzieł sztuki i stać na nie tylko ekscentrycznych milionerów. A przecież dopiero stoimy na samym progu możliwości wykorzystania energii kryształu nie tylko do terapii czy rozwoju ale także do kontrolowania, czy bardzie;j stabilizowania pogody jak ma to miejsce chociażby w działach orgonowych lub przy konstrukcjach silników i urządzeń napędzanych energią kryształów co przestaje być już fantazją.
Sama terapia kryształami ma tak wiele form, że trudno je wszystkie wyliczyć od picia roztworu płynnych krzemianów, przez znaną litoterapię, masaże rdzeniami krystalicznymi, układanie rozgrzanych kryształów na ciele, spanie w polu brył kwarcu w formie gniazda, sarkofagu czy groty, aktywizacji ciała krystalicznego w dynamicznej formie tańca ze szlifowanymi kryształami atlantydzkimi, inicjacji programowanymi kryształami połączenia z siecią krystaliczną itd… Niedawno odkryłem bardzo ciekawe możliwości zdejmowania starych kodów mentalnych, programów, przysiąg i obietnic składanych w poprzednich wcieleniach co może blokować nam obecnie możliwość zarabiania pieniędzy (przy ślubach ubóstwa), tworzenia udanych związków (przy ślubach czystości) czy problemu z autorytetami lub fanatyzmem religijnym (przysięgi składane na wierność władcy lub bogom). Służy do tego zestaw 4 szlifowanych heksagonalnie kryształów kwarcu dymnego, górskiego, różowego i cytrynu przykładanych do poszczególnych części ciała z właściwymi dekretami potwierdzającymi pełne uwolnienie z pętli starych wzorców. Naturalnie chętnie podzielę się tą praktyczną wiedzą i moim zdaniem każdy zdecydowany terapeuta mógłby w ciągu jednego dnia opanować tą metodę poznawczo. Spodziewam się, że kilka takich zestawów będę miał dostępnych pod koniec wakacji więc będzie mógł się odbyć kurs „neutralizacji blokad karmicznych”, z uwagi na trudną dostępność materiału (kamienie zamówiłem dokładnie rok temu i dopiero w ciągu miesiąca mają do mnie dotrzeć) liczba miejsc będzie ściśle ograniczona.
Obecnie jesteśmy na etapie rozmów z właścicielami hoteli SPA i ośrodków terapeutyczno-wypoczynkowych i projektowania gabinetów, sarkofagów i komnat krystalicznych – na początek z różowego kwarcu z elementami kryształów górskich, dymnych, ametystu, berylu, labradorytu i czarnego turmalinu. Utrzymujemy też kontakty z najlepszymi bezpośrednimi importerami doskonałych kamieni z Himalajów, Madagaskaru, Brazylii, Urugwaju i naszego kraju. Naturalnie każdy „surowy materiał” najpierw podlega gruntownemu wieloetapowemu oczyszczeniu, aktywizacji energetycznej, następnie podłączeniu do sieci krystalicznej, zaprogramowaniu ogólnym kierunkowym w zależności od przeznaczenia i ostatecznie dostrojeniu dla konkretnego właściciela. Dlatego cena końcowa znacznie różni się od początkowej nie wspominając już o kosztach stałego poszerzania sieci krystalicznej (podróże, kamienie, inwestycje, prototypy, laboratorium itp...). Jest to jednak fascynująca przygoda i ogromne przedsięwzięcie, które zdaje się być największą radością naszych dusz tak chętnych do tej pracy jak dzieci gotowych w każdej chwili wyjechać na wspaniałe wakacje. Naszym zamiarem jest rozwinąć sieć gabinetów krystaloterapii w całej Polsce, dalej Europie oraz świecie – oferując współpracę najlepszym terapeutom. Przyszłość należy do nas a kryształy pomagają nam o tym pamiętać każdego dnia! Dlatego oferujemy Wam poważną współpracę w tym przedsięwzięciu, które sprawi, że ten świat zostanie przemieniony w żywy kryształ a my staniemy się na powrót gospodarzami na naszej Ziemi i panami swojego życia.