Roman Zawadza

Roman Zawadza Właściciel,
Freelancer, Broker
informacji naukowej

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

Więcej... http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,42699,8422088,Nie_tak...

Zdumienie na twarzy zamawiającego pod Wawelem zrozumie każdy. - To typowo krakowskie, nie ma co do tego wątpliwości - śmieje się dialektolog Artur Czesak z Katedry UNESCO do Badań nad Przekładem i Komunikacją Międzykulturową UJ. - Sam uwielbiam te wszystkie "-że" i "-żeż", na przykład "weźże", "chodźże", "zróbżeż" .........


Obrazek
Roman Zawadza edytował(a) ten post dnia 17.10.10 o godzinie 10:49

konto usunięte

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

He, he, he... To prawda co napisano w artykule. Sam się z tym spotkałem bywając w różnych częściach Polski. Wystarczyło czasami "rzucić" sznyclem, a nie mielonym, albo dodać na końcu że/żeż, aby wszyscy wiedzieli skąd jestem ;-)
Jarosław Rafa

Jarosław Rafa senior software
engineer, Motorola
Solutions Systems
Polska

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

Dlaczego w artykule się nie znalazło słowo chyba najbardziej hermetycznie krakowskie i niezrozumiałe poza naszym miastem, to znaczy "flizy"? :)
Anna Dymek

Anna Dymek Office Manager

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

hehe,dosłownie parę dni temu krzyknęłam w samochodzie "jeźdźże!" i zastanawiam się skąd mi się to wzięło bo to niepoprawne wg pisowni...już wiem :)
Artykuł zabawny i jak najbardziej prawdziwy.
Roman Zawadza

Roman Zawadza Właściciel,
Freelancer, Broker
informacji naukowej

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

A wychodzimy:

na plac?
na dwór?
czy na pole??

:)))))))
Miłosław F.

Miłosław F. Architekt IT

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

Oczywiscie, ze na pole :)

konto usunięte

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

Mnie wzrusza zawsze krakowskie chodzenie na nogach, do którego mimo lat nie mogę się przyzwyczaić. Tam skąd pochodzę chodzi się pieszo, albo piechotą i kiedy słyszę "pójdziemy na nogach", to trudno mi nie myśleć o tym na czym/czym to jeszcze moglibyśmy pójść.
Urszula Łupińska

Urszula Łupińska Moderatorka social
media

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

Ania Ziaja:
hehe,dosłownie parę dni temu krzyknęłam w samochodzie "jeźdźże!" i zastanawiam się skąd mi się to wzięło bo to niepoprawne wg pisowni...już wiem :)
Artykuł zabawny i jak najbardziej prawdziwy.

Dlaczego niepoprawne wg pisowni? Właśnie zapis „jedźże” jest jak najbardziej poprawny! :-) To „-że” to partykuła wzmacniająca – nieco już archaiczna, choć w Małopolsce wciąż obecna… :-)
Anna Dymek

Anna Dymek Office Manager

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

Miłosław F.:
Oczywiscie, ze na pole :)

Oczywiście, że na dwór! :) ewentualnie na wsi to "na plac" ;)

konto usunięte

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

Roman Zawadza:
A wychodzimy:

na plac?
Dworcowy czy Wszzystkich Świętych?
na dwór?
Do dziedzica?
czy na pole??
w buroki?

:)))))))
;)

Wszystkie są bez sensu i regionalne, jedyne poprawne i mające jakąś logikę to chyba "na zewnątrz", albo makaronizując - "na ałtsajdzie".
Ale jako krakus jestem za "na pole" ;)

konto usunięte

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

I chciałem sie pochwalić kolejny raz: wiecie jakie jest najbarrdziej krakowskie z krakowskich przekleństw?
;)
Jarosław Rafa

Jarosław Rafa senior software
engineer, Motorola
Solutions Systems
Polska

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

Joanna E W.:
Tam skąd pochodzę chodzi się pieszo, albo piechotą i kiedy słyszę "pójdziemy na nogach", to trudno mi nie myśleć o tym na czym/czym to jeszcze moglibyśmy pójść.

No jak to? Na butach :)

konto usunięte

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

Jerzy K.:
I chciałem sie pochwalić kolejny raz: wiecie jakie jest najbarrdziej krakowskie z krakowskich przekleństw?
;)

Bardzo proszę, służę uprzejmie :

Uwaga cyt:

"Ty bu*u"....

Wystarczy wypróbować wieczorową porą ( tylko nie na grupie Japońskich turystów, a "ziomalach" ): efekt murowany ( w najlepszym "przypadku" makijaż noworoczny już w październiku gratis :))

konto usunięte

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

Sylwester R.:
Bardzo proszę, służę uprzejmie :

Uwaga cyt:

"Ty bu*u"....

Wystarczy wypróbować wieczorową porą ( tylko nie na grupie Japońskich turystów, a "ziomalach" ): efekt murowany ( w najlepszym "przypadku" makijaż noworoczny już w październiku gratis :))

A właśnie, że w innych miastach też to znają.

Natomiast (przepraszam za wulgaryzmy)

WEŹŻE ZDUPCAJ

jest TYLKO rakowskie z 2 powodów:
- czystkokrakowskiego "weźże"
- w całej Polsce (prócz Krakowa) mówi się dupCZyć

;)
Tomek S.

Tomek S. Korzystaj z życia
zanim ono ciebie
wykorzysta

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

Jerzy K.:
I chciałem sie pochwalić kolejny raz: wiecie jakie jest najbarrdziej krakowskie z krakowskich przekleństw?
;)

Idze, idze bajoku ;)

A co do "na pole" , do końca moich dni będę tego bronił, to takie nasze i tylko nasze :))
Paweł R.

Paweł R. Diabeł wie wszystko,
nie wie tylko gdzie
kobiety ostrzą s...

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

Tomek S.:
Jerzy K.:
I chciałem sie pochwalić kolejny raz: wiecie jakie jest najbarrdziej krakowskie z krakowskich przekleństw?
;)

Idze, idze bajoku ;)

A co do "na pole" , do końca moich dni będę tego bronił, to takie nasze i tylko nasze :))

nie tylko Wasze, ale też Nasze - "Kieleckie" ;P

konto usunięte

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

Tomek S.:
Jerzy K.:
I chciałem sie pochwalić kolejny raz: wiecie jakie jest najbarrdziej krakowskie z krakowskich przekleństw?
;)

Idze, idze bajoku ;)

A co do "na pole" , do końca moich dni będę tego bronił, to takie nasze i tylko nasze :))

Doprecyzyję: "Idze, idze bajoku" - jest rodem ze Zwierzyńca ;)
Roman Zawadza

Roman Zawadza Właściciel,
Freelancer, Broker
informacji naukowej

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

A ja na dwór... mimo wszystko - chodz pole to ja mam za łoknem... :))

aha no i oczywiście zjodłbych karminadla...


Jerzy K.:
Roman Zawadza:
A wychodzimy:

na plac?
Dworcowy czy Wszzystkich Świętych?
na dwór?
Do dziedzica?
czy na pole??
w buroki?

:)))))))
;)

Wszystkie są bez sensu i regionalne, jedyne poprawne i mające jakąś logikę to chyba "na zewnątrz", albo makaronizując - "na ałtsajdzie".
Ale jako krakus jestem za "na pole" ;)

konto usunięte

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

Sylwester R.:

Doprecyzyję: "Idze, idze bajoku" - jest rodem ze Zwierzyńca ;)

Dokładnie :)
Roman Zawadza

Roman Zawadza Właściciel,
Freelancer, Broker
informacji naukowej

Temat: Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie

Wszysko co sie kanś zaczyno, musi sie tyż kanś kończyć, czyli wszysko na tym świecie mo swój przodek i zadek. Jednak ludzie
wiynkszo uwaga zwrocają dycki na przodek. I tak przeważnie fajnie je na przodku, przed chałpą, a na zadku stoją jake stare
szopki i szopeczki. Na przodku zogrody są piykne kwiotki, a na zadku wyciepuje sie na kompost liście i zgniyłe jabka. Dycki
sie godo, że przodki są fajniyjsze, ale czy zadkom niy ma bez to markotnie?
Czasym jednak je tak, że niy wiymy kaj je zadek, a kaj przodek. Bo dlo przikłodu, czy wiycie kaj przodek mo glizda, abo
kudłaty pies?
Zadki przeważnie wyglądają dość śmiysznie. U zwierząt, żeby wszyscy widzieli kaj je zadek, prziłonaczony je tam łogon.
Możno yno elefant wyglądo jakby mioł dwa zadki. Ale trza wiedzieć, że tyn ciynki to je łogon, ale po drugij stronie to rube to
trąba - czyli przodek.
Ludzie na zadku niy mają łogona i bestoż niy wiymy dokładnie kaj tyn zadek momy. No spróbujcie pokozać dokładnie szpica
swoigo zadku?



Wyślij zaproszenie do