Władek
Zdobylak
trener osobisty,
Global Business
Group
Temat: Pozbawienie prawwa do reklamacji, akt złej woli.
Witam.Od 10 lat kupuję z rodziną i znajomymi w tym samym optyku i zawsze wszystko było w porządku. Cały czas miałem oprawy metalowe a teraz wybrałem niby lepsze sylikonowe (żelowe). Wszystko było idealnie, do czasu jak przyszło do ustawienia oprawek. Od początku nie leżały na mnie prosto, nawet po długim ustawianiu. Ale powiedziano mi, że są proste i muszę się przyzwyczaić (rozumiem, że do szkieł trzeba się przyzwyczaić). Cały czas chodziłem i w tym samym dniu po kilku godzinach zauważyłem, wraz z innymi osobami, że okulary, się wróciły i już krzywo na mnie leżą, a dodatkowo oczy mnie bolały. Kilka razy byłem na ustawianiach, ale sytuacja się powtarzała, a moje oczy się nie przyzwyczaiły do szkieł, chociaż te same mam w starszych. W końcu zareklamowałem okulary i powiedziano mi, że dla mnie nie mogę mieć opraw sylikonowych tylko te co zawsze miałem metalowe. Szkoda, tyle czasu, jeżdżenia i moich oczu. W końcu zadzwoniłem, do optyka co z reklamacją, bo już prawie miesiąc minął, a oni, że ostatnio przelali mi pieniądze. No to jedna sprawa załatwiona. Ale podczas rozmowy, dowiedziałem się, że jak chcę to mogę u nich dalej kupować, ale zawsze mi będą mówić, że może tak się stać, że nie dopasują do mnie opraw metalowych i nie będę mógł ich z tego powodu reklamować. Chociaż cały czas mówili przed reklamacją, że metalowe to pestka, bo nie wracają. I żebym lepiej u nich nie kupował opraw, bo mogą nie spełnić moich wysokich wymagań. Moje wymagania od 10 lat są te same, żeby okulary prosto leżały i cały ten czas można było, a teraz nie. Wychodzi na to, że chcą się zabezpieczyć, przez ewentualną reklamacją z tego tytułu. Prawdopodobnie jestem już na czarnej liście i czeka na mnie pismo, że mogę zamówić oprawy, ale na własną odpowiedzialność i oni nie będą ponosić winy, gdy się odegną, bo znałem zagrożenie. I pytanie czy tak mogą zrobić, co na to prawa konsumenckie? Jak to możliwe, zawsze mówili, że metalowe są dla mnie, a teraz wychodzi, że nic nie jest, bo nigdy nie będzie pewności, że mogą dopasować? Staram się podchodzić, obiektywnie i rozumiem, że chcą się zabezpieczyć, ale zmieniają zdanie o 180 stopni, a ja jestem stałym klientem i tylko chcę dobrze widzieć. Czy oni nie działają w złej wierze i co ja mogę z tym wszystkim zrobić? Czy wysalać im pismo, żeby odpowiedzieli mi co się zmieniło od niecałego miesiąca z metalowymi okularami, że teraz już nie będą ich mogli do mnie dopasować? Co radzicie mi zrobić, prócz wiadomo zmiany optyka. Rozmowa z szefem, ich ekspertem, rzecznikiem, czy jakieś inne pomysły? Szczególnie zależy mi co na to prawo? Będę wdzięczny za odpowiedź i dziękuję za przeczytanie tak długiego postu Proszę o odpowiedź