konto usunięte

Temat: Najgorszy koncert, największe rozczarowanie

w 2004 Red Hot Chili ... w Londynie na Hyde Parku
wokalista na serio koszmarnie fałszował, była taka kaszana, był to ogromny koncert więc na pewno nie była to wina odsłuchów. A najgorsze jest to, że widziałem DVD z tego koncertu i było piknie. Szkoda że tego typu artyści zaczynają oszukiwać i nagrywają na żywo ale w studio. Mam nadzieję że wielbiciele tego coby nie mówić zajebistego zespołu nie obrażą się na mnie ;)

Temat: Najgorszy koncert, największe rozczarowanie

Tina Turner - Hipodrom w Sopocie, chyba sierpień 2000, ojoj;-)

Temat: Najgorszy koncert, największe rozczarowanie

Michal S.:
w 2004 Red Hot Chili ... w Londynie na Hyde Parku
wokalista na serio koszmarnie fałszował, była taka kaszana, był to ogromny koncert więc na pewno nie była to wina odsłuchów. A najgorsze jest to, że widziałem DVD z tego koncertu i było piknie. Szkoda że tego typu artyści zaczynają oszukiwać i nagrywają na żywo ale w studio. Mam nadzieję że wielbiciele tego coby nie mówić zajebistego zespołu nie obrażą się na mnie ;)
Ale w Polsce tez rewelacyjnie nie zagrali:( zero jakiejs werwy i scenicznie byli nudni...
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Koordynator
Projektów UE

Temat: Najgorszy koncert, największe rozczarowanie

Type O Negative na woodstocku w tym roku. kompletna porazka.

konto usunięte

Temat: Najgorszy koncert, największe rozczarowanie

Ja nie lubię Type, ale chyba najlepiej muzycznie zagrali na tym festiwalu ;) bynajmniej mnie się podobało. Brzmienie instrumentów było niespotykane, no i jak widziałem (słyszałem) te piski niewiast....

konto usunięte

Temat: Najgorszy koncert, największe rozczarowanie

Roisin Murphy, 23.08 w Poznaniu
Po mega-hiper-wow szaleństwie Pani R. na warszawskim koncercie Moloko, spodziewałam sie utrzymania tego poziomu.

konto usunięte

Temat: Najgorszy koncert, największe rozczarowanie

The Car Is on Fire - koncert po wydaniu pierwszej płyty, Ucho / Gdynia. Chodzę na wiele koncertów nawet, jeśli nie znam czyjejś płyty, tylko po to, żeby obejrzeć, posłuchać, wyrobic sobie opinię. Jedyny koncert, z którego po prostu wyszłam w trakcie. Nie dało sie tego słuchać: wokalista fałszował niemiłosiernie, bębniarz bębnił niezośnie krzywo. Okropne to było. Wybaczam, jeśli spowodowane to było np brakiem odsłuchów czy kłopotami technicznymi (których nie zauważyłam, ale może jednak). W innym razie...

Poza tym: Faith No More w Spodku, tuz przed rozpadem. Koncert trwał 50 min i zagrany był jak dla telewizji - zero emocji. Mega rozczarowanie.

Następna dyskusja:

Najgorszy koncert?




Wyślij zaproszenie do