Remigiusz
M.
Kierownik Zespołu
Sekcji Aktywacji
Temat: PKP porażka :(
Z przykrością stwierdzam, że PKP to porażka. Przez ostatni rok moja żona dużo jeździła koleją - średnio 3 razy w miesiącu na trasie Wawa - Poznań - Wrocław - Wawa. Jesienią tylko raz dotarła o czasie do punktu przeznaczenia. Od wiosny do Poznania dojechała dwa razy o czasie, a potem na trasie Wrocław - Wawa zmienili rozkład ( pociąg jedzie 40 min. dłużej) - no to i opóźnienia przestały wystepować - prawda? Już pomijam stan Polskich dworców ich bałagan organizacyjny itd. , czystości w wagonach. I nie pomogą tu fajne nowoczesne składy - podobno przed wojną jazda na trasie Wawa - Łódź standardem bylo 90 min. dziś to szczyt marzeń o którym PKP trąbi ile sił...A na koniec: Pewien Francuz, który podróżował na trasie Wawa - Wrocław z moją żoną, nie mógł uwierzyć, że taki dystans w Polsce pokonuje się w blisko 7 godz (pospieszny 6 godz 30 min + 15 min opóźnienia w najlepszym wypadku) - u niego wystarczyło by około 3 - 3 i poł godz. (i to nie TGV)
Ja sie Was pytam - w czym problem? tylko nie mówcie, że w pieniądzach...
Nasuwa się refleksja, że może rzeczywiście lepiej sprzedać ten interes w cholerę np . Niemcom i niech się martwią - a raczej patrząc na ich kolej raczej zrobią porządek...