Temat: Gmeranie przy uprawnieniach
Rafał Wajer:
Dla zainteresowanych polecam artykuł:
http://www.rynek-kolejowy.pl/14990/Krok_do_przodu_w_sp...
Przeczytałem projekt rozporządzenia i takie moje uwagi:
1. Przy obecnym programie nauczania, przynajmniej na mojej poznańskiej uczelni, szczerze mówiąc nie potrafię sobie wyobrazić absolwenta budownictwa w specjalności innej niż kolejowej, który idzie do pracy do firmy kolejowej, czy to projektowej, czy wykonawczej.
Po kilku godzinach budownictwa komunikacyjnego przez 5 lat studiów wie o kolei niewiele więcej niż jej przeciętny pasażer, chyba że jest miłośnikiem kolei i wiedzę zdobywa we własnym zakresie. Czy taki student wybierze pracę "na kolei" i chętnie będzie się narażał na kompromitację pierwszego dnia próbując sobie przypomnieć co to za grzyb ten tor bezstykowy? Sytuacja raczej mało komfortowa i moim zdaniem zdecydują się na nią jedynie osoby mocno zdesperowane.
2. Jeśli chodzi o małą ilość studentów na specjalnościach kolejowych to niestety jest to specjalność traktowana bardzo pobłażliwie, w stylu: "na PKP będziesz pracował?". System się zmienił, a w społecznej świadomości kolej to ciągle tylko PKP, brudne i spóźniające się pociągi i brak inwestycji - firm wygrywających milionowe przetargi na modernizacje linii kolejowych jakoś nikt nie zauważa.
Studenci wolą prestiżowe specjalności konstrukcyjne, bo to ładnie brzmi - jestem inżynierem konstruktorem, a nie jakimś tam kolejarzem. A że konstruktorów polskie uczelnie produkują tysiące każdego roku i niełatwo im znaleźć pracę? Trudno ich przekonać - taka zagadka studenckiego sposobu myślenia. Jak to się mówi, choć w zupełnie innym kontekście, PeKaPowski beton.
To na tyle tej przydługiej opowieści ;]