Temat: Czy ktoś mi wyjaśni ?
Damian Kosicki:
Ale jakie są zabezpieczenia w ruchu samochodowym, nawet na autostradzie? Jaką mamy pewność, że jadący przed nami kierowca ma prawo jazdy, potrafi kierować, nie jedzie bez przerwy od 24 godzin, nie ma 3 promilii we krwi? Albo jaką mamy pewność, że mimo, że mamy pierwszeństwo na skrzyżowaniu z drogi podporządkowanej nie wyjedzie nam przed maskę tir? Albo nie wjedzie do bagażnika, bo kierowca zasnął.
Zabezpieczenia są kwestią pieniędzy. Wszystkie zabezpiecznia kolejowe o których piszesz można wprowadzić w każdym autach poruszających się po autostradach - ale potrzeba kasy. Ktoś (polityk) stwierdza że nie ma na to pieniędzy, a potem ta sama osoba mówi że nie oszczędzamy na bezpieczeństwie bo ludzkie życie jest najważniejsze. Demagogia.
W ruchu samochodowym zabezpieczeń nie ma żadnych, a całe bezpieczeństwo opiera się na złudnym przekonaniu, że kierowcy potrafią jeździć i będą jeździć zgodnie z przepisami.
Są zabezpieczenia, ale może tak powszechne że ich nie dostrzegasz (chociażby pasy, poduszki, rozdzielone jezdnie, ograniczenia prędkości, łuki drogi dostosowane do dop. prędkości, kontrole trzeźwości, wideoradary, itp, itp). Dla kierowców zawodowych badania psychotechniczne, kontrola czsu pracy, mechaniczne ograniczenia prędkości.
Kierowca auta nie przejedzie 45 sek. śpiąc, a maszynista przejedzie z prędkością o wiele większą niż TIR.
Dlatego transport kolejowy zawsze będzie bezpieczniejszy od samochodowego.
Bo odpowiedzialność diotyczy mniejszej ilości osób, które to taniej jest szkolić, kontrolować, itp.
A że Polak "ma sobie poradzić" i każdy jest dumny z tego że "wykombinował" rozwiązanie problemu to i tak jest że są ryzykanci i często jest to akceptowalne społecznie.
ps. w roku 1650 dwóch chłopców zginęło w wypadku kolejowym - wówczas samochodów nie było. Czy zawsze kolej była bezpieczniejsza ? Była bardziej powszechna i była mniej bezpieczniejsza.
pozdrawiam,