konto usunięte

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

wypowiedz skasowanaJarosław K. edytował(a) ten post dnia 19.09.08 o godzinie 10:08

konto usunięte

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

a propos samej książki:
http://www.gender.lodz.pl/czytelnia/lodz_gender/dyskur...

konto usunięte

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

wypowiedz skasowanaJarosław K. edytował(a) ten post dnia 19.09.08 o godzinie 10:08
Monika S.

Monika S. always look on the
bright side of life
:)

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

Jarosław K.:
Anne Moir w znanej książce "płeć mózgu"

A CO MYŚLĄ O TYM KOBIETY W IT ?

przede wszystkim w ogole mi to nie przeszkadza, nawet jesli mezczyzni byliby o niebo lepsi w matematyce ;)

poza tym jak zycie nie raz pokazuje w przyrodzie rozne rzeczy sie zdarzaja (i wyjatki ;) )

a na serio - nie mozna zaprzeczyc, ze mezczyni roznia sie od kobiet (i nie chodzi mi o roznice w wygladzie), ale tak, jak zdarzaja sie mezczyzni, ktorzy maja wiele cech kobiecych, tak samo mozna spotkac kobiety, ktore 'powinny' urodzic sie mezczyznami :)

konto usunięte

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

wypowiedz skasowanaJarosław K. edytował(a) ten post dnia 19.09.08 o godzinie 10:08
Monika S.

Monika S. always look on the
bright side of life
:)

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

Jarosław K.:
...

Jarku, a poza cytatami - co Ty sadzisz na ten temat? :)

konto usunięte

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

wypowiedz skasowanaJarosław K. edytował(a) ten post dnia 19.09.08 o godzinie 10:08
Aleksandra Młyńczyk

Aleksandra Młyńczyk Czy chciałbyś być
swoim Klientem?
Pomoc w definicji
wymag...

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

różnimy się od siebie, co zawsze gdzieś w głębi czuliśmy.

no oczywiście, że tak, ale zdecydowanie mam wrażenie, że tam gdzie w grę wchodzi wyobraźnia, wiązanie luźnych faktów w logiczną całość, myślenie przestrzenne - mam wrażenie, że mężczyźni nie za dobrze sobie z tym radzą

generalnie nie wydaje mi się, żeby kobiety miały jakiś wielki pęd do udowadniania, że jesteśmy takie same i we wszystkim równie dobre. ja w każdym bądź razie na pewno nie.

konto usunięte

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

wypowiedz skasowanaJarosław K. edytował(a) ten post dnia 19.09.08 o godzinie 10:07
Aleksandra Młyńczyk

Aleksandra Młyńczyk Czy chciałbyś być
swoim Klientem?
Pomoc w definicji
wymag...

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

Jarosław K.:

Moim zdaniem to są właśnie silne strony mężczyzn :)(...) 'Wyższość
mężczyzn pod wzlędem wyobraźni przestrzennej nie ulega żadnej wątpliwości'"

żadna pani - Ola
no cóż, moje (a nie badaczy) doświadczenie mówi coś innego, ale też i próbkę (ilość kobiet w it) mam małą i oceniam zjawisko wg siebie :)
pytanie natomiast o czym to jest dyskusja? o akceptacji różnic? to ma być licytowanie się kto lepiej liczy a kto gotuje? o "wyższości" kogoś nad kimś? nie rozumiem co miałoby to dać? w zeszłym stuleciu już był taki jeden, który bardzo chciał udowodnić wyższość jednej rasy nad drugą i nie przypominam sobie, żeby przyniosło to jemu i innym zbyt wiele szczęścia.

konto usunięte

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

wypowiedz skasowanaJarosław K. edytował(a) ten post dnia 19.09.08 o godzinie 10:07

konto usunięte

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

Oczywiście też się zgadzam z tym, że kobiety i mężczyźni różnią się od siebie również pod względem predyspozycji. Ale mniejsze predyspozycje kobie do, właśnie przykładowo, nauk technicznych, nie oznaczają, że nie mogą być w tych dziedzinach wybitne. Po pierwsze, jest jakaś grupa kobiet, która te predyspozycje ma dużo wyższe od przeciętnej u mężczyzn. Oczywiście w skali całej populacji kobiet nie zawyżają zbytnio średniej, bo są jednostkami. Ponadto predyspozycje to jednak nie wszystko. Można nadrabiać intensywniejszą pracą i nauką i wtedy można nadgonić nawet tych "z talentem" (którzy zresztą często z powodu talentu są bardziej leniwi, bo im wszystko za łatwo w życiu przychodziło).

Druga sprawa to to, że IT już dawno przestało być tylko matematyką. Nawet do samego programowania, jeśli nie tworzy się naprawdę odjechanych algorytmów powiedzmy statystycznych itp. to podstawy matematyki są wystarczające. IT, żeby istnieć, potrzebuje zarówna tych swoich mocno technicznych "geek"owych stron jak i strony powiązania z biznesem, z klientami. Znam dobre programistki, ale często kobiety wręcz lepiej czują się na styku IT z innymi działami i tam się sprawdzają. Z książką chętnie się zapoznam :) Od jakiegoś czasu interesują mnie takie psychologiczne rozważani na tematy różne :)Agata Szybowska edytował(a) ten post dnia 31.08.08 o godzinie 10:43

konto usunięte

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

wypowiedz skasowanaJarosław K. edytował(a) ten post dnia 19.09.08 o godzinie 10:07

konto usunięte

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

Jarosław K.:
Agata Szybowska:
Oczywiście też się zgadzam z tym, że kobiety i mężczyźni różnią się od siebie również pod względem predyspozycji. Ale mniejsze predyspozycje kobie do, właśnie przykładowo, nauk technicznych, nie oznaczają, że nie mogą być w tych dziedzinach wybitne. Po pierwsze, jest jakaś grupa kobiet, która te predyspozycje ma dużo wyższe od przeciętnej u mężczyzn. Oczywiście w skali całej populacji kobiet nie zawyżają zbytnio średniej, bo są jednostkami. Ponadto predyspozycje to jednak nie wszystko. Można nadrabiać intensywniejszą pracą i nauką i wtedy można nadgonić nawet tych "z talentem" (którzy zresztą często z powodu talentu są bardziej leniwi, bo im wszystko za łatwo w życiu przychodziło).

Wszystko zależy co zdefiniujemy przez słowo "wybitny". Czy będzie to jak określasz "geek", czy też osoba pisząca "odjechane" algorytmy czy może ktoś inny ?

Autorka książki podaje następujące wyniki przeprowadzonych badań statystycznych; na każdą wyjątkowo uzdolnioną matematycznie dziewczynkę przypada trzynastu równie uzdolnionych chłopców.

To co napisałam nie stoi w sprzeczności z tymi badaniami. Na jedną super uzdolnioną technicznie dziewczynkę niech będzie 13 równie uzdolnionych chłopaków. Ale ta dziewczynka będzie o wiele bardziej uzdolniona niż pozostałe 50ciu chłopaków, którzy powiedzmy też poszli studiować informatykę ;)

Naturalnie, kobiety mogą być w tych dziedzinach wybitne (ale nie na tyle co najwybitniejsi mężczyźni) i odwrotnie.

Oczywiście. Ale mało kto z nas jest najwybitniejszy na świecie w swojej dziedzinie. Więc takie wyniki badań nie muszą od razu powodować, że "nie... nie pójdę w komputery, bo nigdy nie będę lepsza od najlepszego mężczyzny". Zawsze możemy być lepsi niż inni dookoła. Zawsze możemy być po prostu bardzo dobrzy w tym co robimy, bez potrzeby wartościowania i porównywania się na siłę z ludźmi dookoła.
Jeżeli chodzi o drugą kwestie to trafiłaś właśnie do sedna mojego pytania.
Czy warto na siłę (wkładając intensywną pracę i naukę) zmuszać swój mózg do robienia czegoś do czego nie został biologicznie predysponowany?
Czy może lepiej włożyć tą pracę w to co przyniesie większy efekt. Jeżeli całą energie będziemy wykorzystywać przy pomocy swoich mocnych stron (a nie w części aby "kształtować mocne strony") to osiągnniemy więcej. To tak gdybyśmy pracowali przy pomocy lepszych narzędzi. (i tu wkroczyliśmy na niezwykle ciekawy temat)

To zależy kto co lubi. Oczywiście bardziej efektywnie jest korzystać z tych naszych cech, które są najmocniejsze. Ale znowu, to że przeciętnie kobiety są gorsze technologicznie od mężczyzn, nie eliminuję faktu, że jakiś tam procent kobiet swoje najmocniejsze strony ma właśnie od strony technicznej. Jest to po prostu procent mniejszy niż w przypadku mężczyzn.

Zawsze najefektywniej jest robić to, co się lubi, do czego ma się pasję. Zwykle nie lubi się tego, co przychodzi nam z wielkim trudem i jest dla nas męczące. Ale jeśli ktoś ma takie ciągotki, to dobrze, niech to robi. Są ludzie, którzy uwielbiają przeciwności, pokonywanie ich jest dla nich motorem rozwoju. Tacy ludzie ciężką pacą nadrobią brak predyspozycji, i jeszcze będą szczęśliwi z tym, że pokonali słabości.
Jak uważam, że robienie czegoś na siłę jest pewnym zaburzeniem równowagi. Sądzę, że role tak zostały pomiędzy nas podzielone, abyśmy mogli harmonicznie działać. Innymi słowy, czasami ambicje skierowane w złym kierunku przynoszą więcej szkody niż pożytku.

Twoja cała wypowiedź sugeruje, jakoby działanie kobiet w IT było sprzeczne z naturą i ich wrodzonymi predyspozycjami. Powtórzę, co już raz powiedziałam. U kobiet mniejszy jest odsetek takich, które mają w tym kierunku predyspozycje, również niech będzie prawdą, że najlepsza kobieta zawsze będzie gorsza od najlepszego mężczyzny. Nie wyklucza to jednak kobiet, których mocną stroną jest właśnie technologia, które odnajdują w tym swoją pasję i świetnie sobie radzą w swoim środowisku (czyli są na równi, a czasem lepsze od kolegów, bo nie każdy kolega jest tym najlepszym mężczyzną, nie?:))
A co do leniwych ludzi z talentem, zgadzam się z Tobą w 100%, ale pomyśl o ile było by lepiej gdyby każdy wykorzystywał swój talent ambitnie i pracowicie.

Tak, to by był ideał. Ale ideałów nie ma :)

I pamiętaj - im tylko pozornie przychodzi łatwiej i NIE WSZYSTKO w życiu!

Wspomniałam o tym, bo sama jestem typem, któremu raczej łatwo przychodzi nauczyć się tego, co mnie interesuje. Jestem leniwcem i jak mi się nie chce, to nie chce. A potem jak na studiach przyszło przysiąść do pewnych tematów, które mnie nie interesowały i nie odczuwałam, że mi się przydają, to mnie brakło. Nie potrafię zmusić się do pochłaniania wiedzy, która mnie kompletnie nie interesuje, chociaż na studiach taka umiejętność jest przydatna :)
Także mam świadomość, że nie wszystko jest takie różowe, i chociaż niektórzy patrzą na mnie myśląc, że miałam w życiu fuksa, to ja wiem, że jednak była to kwestia mojego podejścia, pracy i czasem wyrzeczeń. Ale nie narzekam :)

Druga sprawa to to, że IT już dawno przestało być tylko matematyką. Nawet do samego programowania, jeśli nie tworzy się naprawdę odjechanych algorytmów powiedzmy statystycznych itp. to podstawy matematyki są wystarczające. IT, żeby istnieć, potrzebuje zarówna tych swoich mocno technicznych "geek"owych stron jak i strony powiązania z biznesem, z klientami. Znam dobre programistki, ale często kobiety wręcz lepiej czują się na styku IT z innymi działami i tam się sprawdzają. Z książką chętnie się zapoznam :) Od jakiegoś czasu interesują mnie takie psychologiczne rozważani na tematy różne :)

Jeżeli IT coraz mniej korzysta z matematyki, to IT coraz mniej będzie spełniało swoją rolę.

Dlaczego będzie coraz mniej spełniało swoją rolę?
Chodzi mi o to, że IT jest tak bardzo rozwinięte, że już dawno minęły czasy "renesansu" kiedy to każdy mógł wiedzieć i umieć wszystko. Teraz jedna osoba bardziej się zajmuję sprzętem, druga oprogramowaniem, jedna wchodzi w szczegóły technologiczne budowy procesorów, inna programuje w asemblerze, a inna wykorzystuje języki obiektowe, albo zajmuje się architekturą systemów, albo analizą biznesową (do czego też potrzebna jest dobre rozeznanie w IT), a jeszcze inni testami tego, co inni wyprodukują, jak ja ;)
Nawet w dziedzinie testów jest już tyle ścieżek rozwoju, można być bardzo technicznym, a można być bardzo biznesowym. I to wszystko jest nadal IT. Nie trzeba umieć lutować płyt głównych i znać budowy procesora, żeby być dobrym w swoim zawodzie.
Jest teraz taka tendencja na rynku, aby produkować szybko i tanio (co jak uważam w przypadku IT odnosi globalnie odwrotny efekt ekonomiczny)
Słyszałem już podobną opinie na temat podstaw matematyki od innych kobiet (z IT) i powiem, że teraz bardzo mnie to zastanowiło.
Uważam jednak, że bardzo pięknie to podsumowałaś. Kobiety lepiej czują się na styku IT z innymi dziedzinami i tam z pewnością przewyższają tych komputerowych geeków.

Niektóre kobiety. Nie wszystkie. Powiedziałam również, że znam parę dobrych programistek. Znowu jest to statystyka - większość kobiet nie interesuje się IT. Większość kobiet w IT siedzi bardziej na styku z biznesem. Ale większość, nie oznacza wszystkie.
Ja traktuję IT bardziej z pasją. Nie jako maszynę do zarabiania pieniędzy, ale jako technologie do szeroko pojętego przetwarzania informacji.Jarosław K. edytował(a) ten post dnia 31.08.08 o godzinie 11:51

Mam nadzieję, że to tylko niefortunne sformułowanie, bo zabrzmiało dla mnie jak sugestia, że kobiety traktują IT właśnie jako maszynkę do zarabiania. A tutaj jest wręcz przeciwnie. Jest masa mężczyzn, którzy trafili z przypadku na studia informatyczne, bo to popularne, bo to dochodowe. Kobieta jeśli już się decyduje na taki krok, to zwykle jest naprawdę pasjonatką, inaczej by się nie pakowała w zawód typowo męski :)

konto usunięte

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

wypowiedz skasowanaJarosław K. edytował(a) ten post dnia 19.09.08 o godzinie 10:07

konto usunięte

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

Podsumowując chyba oboje zgodzimy się, że najbardziej warto robić to, co się lubi i czym się człowiek pasjonuje :)
To że pasjonatów IT jest mniej wśród kobiet niż mężczyzn to fakt.
Jak ktoś idzie na studia tylko po to, żeby mieć zarobki i pracę dobrą, to chyba niezależnie od kierunku może się ślizgnąć - choć doświadczenie mam tylko z informatyki, więc może na innych kierunkach jest inaczej.

Staram się jak mogę, ale wciąż odbieram Twoje posty nie tylko jako ciekawostkę, ale jakieś takie próby udowodnienia, że kobiety do IT się nie nadają. Nawet jeśli tak myślisz - Twoja sprawa. Jeśli źle odbieram posty - to trudno :)

Przekonywać nikogo mi się nie chce. Co do faktów się zgadzamy, ale chyba inaczej je interpretujemy na poziomie emocji :)

konto usunięte

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

wypowiedz skasowanaJarosław K. edytował(a) ten post dnia 19.09.08 o godzinie 10:06
Monika S.

Monika S. always look on the
bright side of life
:)

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

haha :))

tak sie przygladalam troche z boku tej dyskusji i tez troche dla mnie Twoje postry Jarku brzmia, jak 'co Wy tutaj (IT) w ogole robicie' :)

przyczepie sie do dwoch rzeczy: nie wiesz, czy kazda najlepsza programistka ledwo goni mezczyzne, bo nie poznales wszystkich programistek, prawda? :)

druga sprawa - uczenie sie hmm.. kierunkowe, ze tak to nazwe to nie tylko domena USA - tak sie dzieje na prawie calym 'dzikim zachodzie'; w UK, gdzie teraz mieszkam jest tak samo - bycie wszechstronnym zamiast pomagac, to tutaj przeszkadza, bo rekruterzy wyszli najwidoczniej z zalozenia, ze jak cos jest do wszystkiego, to jest... do niczego :) (kto wie, czy nie maja racji ;) poza tym zgodze sie Toba, ze dobrze jest znac dzialanie procesora, zeby pisac dobre programy :)) )

myslalam wczesniej o tym temacie i czasem przychodzilo mi do glowy cos takiego: nawet jesli urodzi sie kobieta zdolna w takim samym stopniu, jak mezczyzna, to przez role, jaka narzuca jej spoleczenstwo (a wczesniej natura) ma ona mniejsze szanse na rozwijanie swoich umiejetnosci - no chyba, ze zrezygnuje z bycia matka, gotowania, prania, sprzatania, itd - zajmie sie rozwojem i kariera, narazajac sie na wytykanie palcami, bo 'nie spelnia swojego naturalnego obowiazku', albo jest karierowiczka, albo jej tak wygodnie, bo nie chce gotowac zupek i prac pieluch ;)

no i niech wspomne jeszcze o tym, ze kobiety tak naprawde zupelnie niedawno (historycznie) zdobyly sobie prawo do nauki i swoich pogladow - kiedys nawet pisarki musialy ukrywac sie pod meskimi pseudonimami :)
kto wie, gdyby kobiety od poczatku mialy rowne prawa, czy nie rodzilyby rownie uzdolnionych matematycznie dziewczynek? :)
(w koncu naukowcy mowia, ze organ nieuzywany zanika ;) )

wiesz, biorac to pod uwage i tak chyle czola przed wszystkimi kobietami, ktore zdecydowaly sie na jakikolwiek 'meski' zawod, bo mim zdaniem maja co najmniej poltora raza ciezsze zycie ;)) haha ;)

no i poza tym Sklodowska byla lepsza od meza ;) od fizyki do matematyki niedaleko ;))Monika S. edytował(a) ten post dnia 01.09.08 o godzinie 19:12

konto usunięte

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

wypowiedz skasowanaJarosław K. edytował(a) ten post dnia 19.09.08 o godzinie 10:06
Monika S.

Monika S. always look on the
bright side of life
:)

Temat: "Płeć mózgu" a kobiety w IT

Jarosław K.:
Monika S.:
haha :))

tak sie przygladalam troche z boku tej dyskusji i tez troche dla mnie Twoje postry Jarku brzmia, jak 'co Wy tutaj (IT) w ogole robicie' :)

I Ty przeciwko mnie ?!;)
Przecież napisałem, że jestem za!


nie, nie przeciwko :) troche z przymrozeniem oka potraktowalam ten temat, bo nie raz spotkalam sie z takim przekonaniem, ze 'kobiety to tylko do garow' (nie pisze o Tobie :) ) i nie zwracam na to uwagi (nie obrazam sie), bo tak naprawde oceniac nas moga nasi szefowie i opinia roznych osob nie zmieni tego, czy jestesmy dobrymi pracownikami, czy nie :)

temat jest naprawde ciekawy :)

Następna dyskusja:

Kobiety i ich zalety (w IT)




Wyślij zaproszenie do