Temat: wychowanie przez bajki i metafory

nie mam jeszcze własnych dzieci,
skończyłam pedagogikę na UW, specjalizacja - andragogika (ped.dorosłych) oraz animacja społeczno kulturalna....i tu właśnie po raz pierwszy zetknęłam się z metaforą wychowawczą, z bajkami...ale nie bajkoterapią!
uświadomiono mnie jak ważne dla rozwoju dziecka jest wspólne układanie bajek,
wsłuchiwanie się w opowieści, które stwarza maluch...to tam..miedzy wierszami powie nam to czego powiedzieć wprost nie chce/wstydzi się/ boi...
wystarczy umieć słuchać...

drugim aspektem układania bajek jest tworzenie ich dla dziecka w celu wyjaśnienia mu tak bardzo niezrozumiałej rzeczywistości..
bo jak przekazać Maluchowi,że jego zwierzak odszedł? albo wytłumaczyć by nie bało się ciemności? by jadło obiad, nie biło rodzeństwa....itd. itp...

co myślicie o bajkach jako narzędziu wychowania?

konto usunięte

Temat: wychowanie przez bajki i metafory

Bajki od zawsze miały działanie terapeutyczne, w bajkach łatwiej zawrzeć informacje o obowiązujących normach, a dzieciom prościej je zrozumieć. Pytanie tylko co one (te dzieci) z tego zapamiętują, oprócz ciekawej treści?

Ja z moją 6-letnią córka często bawimy się w układanie bajek, najczęściej ja zaczynam, a potem już ona puszcza wodze wyobraźni. Czy w ten sposób ją wychowuję?? Nie wiem, nie myślałam o tym w takich kategoriach. Nigdy też nie zastanawiałam się nad tym, czy ona przekazuje mi ukryte myśli, pragnienia, czy lęki. A może powinnam...

Ale nie da się ukryć, że jak sama wymyślam dla niej bajki (zawsze tylko i wyłącznie o Misiu Uszatku) to zawieram w nich treści, co do których chciałabym aby utkwiły jej w głowie. I czasami to się udaje :)
Dorota Schrammek

Dorota Schrammek wlasciciel,
Tworczosc Niezalezna

Temat: wychowanie przez bajki i metafory

Bajki - jako takie - nie wydaja mi sie dobra metoda wychowawcza. Za duzo w nich magii, nieprawdziwosci. Ale bardzo dobre jest tworzenie opowiadan dla dzieci. Sama to robie dla moich dwoch Pociech. Coreczka ma lat siedem i ... sama tworzy historie. Nie fantastyczne. Bohaterowie w nich sa jak najbardziej prawdziwi, z wadami i zaletami. Nie ma w nich natomiast dobrych wrozek, elfow, czarownic. Wydaje mi sie, ze bajki sa dobre dla dzieci do lat pieciu - gora pieciu. Potem warto przestawic dziecko na "rzeczywistosc", tym bardziej, ze zaczyna samo logicznie myslec i rozumowac. Polecam ukladanie historii emocjonalnych, podobnych jak opisane w "Balsamie dla duszy dziecka".



Wyślij zaproszenie do