Temat: Wspólnie pisana BAJKA pt: ZACZAROWANE ŻYCIE. Uwaga: Zanim...
Serce moje raduje się, gdy widzę poddanych tak wspaniale zmotywowanych do działania, - rozmyślała Lwica o imieniu Ona, - ...jak krok po kroku przez twórczą postawę rozwiązują także osobiste problemy, odkrywając przy tym swoje wewnętrzne JA. Och tak! Czekaliśmy z utęsknieniem by pączkująca kreatywność zaczęła rozkwitać. O tak, tak …już pierwszej chwili, tuż po przekazaniu informacji o konkursie zauważyłam tę eksplozję energii i chęci do działania.
Zawsze raduje się serce władcy, gdy widzi u poddanych szczerą gotowość do tworzenia nowych pomysłów w wynajdowaniu rozwiązań….
Hmm…Zastanawiam się, co zrobić, by to oddanie nie było jednorazowym impulsem. …Owszem teraz jest wyjątkowy czas. Nie, na co dzień zmienia się całe Królestwo w krainę miodem i mlekiem płynącą. Stąd tym bardziej odczuwalna jest wdzięczność za to poświęcenie.
Hmm…Czy kiedy zmienimy naszą rzeczywistość nie nastąpią dni „ nic niezrobienia”? Hmm…, - kontynuowała rozmyślania Lwica, - …I samo delektowanie się tym, co zostało zrealizowane, nie powstrzyma kreatywności…?!
Jejku…!
To bardzo możliwe…!
Straszne…!
Przyszłość wcale nie jest taka różowa, jak wydawało mi się na początku! To paradoks, ale wygląda mi to na samounicestwienie naszego świata!
…Komu żyjąc w sielance będzie chciało się chcieć…?! Kto ponownie pobiegnie do jeziora Twórczości lub do jaskini i po co, jeśli wszystko już będzie?! No i moc kamienia Inspiracji i Wytrwałości bardzo słabnie, gdy bezczelny marazm, zdobywa coraz to nowe serca mieszkańców Krainy Świata Twórców… – Myśli kotłowały się w głowie Lwicy niczym wzburzone fale oceanu podczas sztormu. - …Owszem w zmienionym świecie będzie nam się żyło lepiej, ale jak długo może nas to cieszyć…?! Zmiana naszego świata nie uchroni nas przed tym wstrętnym marazmem, który jest obecnie naszym niechcianym gościem…! Hmm…, hmm…, co tu zrobić! …Co tu zrobić… – zastanawiała się zatrwożona Lwica o imieniu Ona.- Już wiem! Hura! – Krzyknęła w swoim wnętrzu rozpronieniając się jednocześnie.- Poproszę męża, by dokonał małej zmiany w obowiązującym prawie. Mała, ale jakże istotna zmiana niech wejdzie dekretem, który będzie nakazywał konieczność zabawy teraz i w przyszłości!!!
O, tak!
Jesteśmy uratowani!!!
Biegnę do niego. Zainspiruję do działania Podzielę się moimi przemyśleniami. Podkreślę ogromne znaczenie zabawy, szczególnie jej uniwersalność. Muszę mu przypomnieć, że zabawa jest czasem, w którym dochodzą do głowy własne impulsy, życzenia i potrzeby oraz to, że jest to świetny sposób na marazm i znudzenie. Dobrze pamiętam jak zwykła mawiać moja babcia: „…czas spędzony na zabawie nie jest czasem zmarnowanym … to czas ożywiania wewnętrznej motywacji, a co za tym idzie i kreatywności…” - Nie bacząc na dworzan, podniecona Lwica wybiegła ze swojej komnaty na korytarz prowadzący do Sali Tronowej, gdzie obecnie przebywał jej małżonek. - Niech w końcu zacznie coś robić, przecież jest Królem, nie tylko z wyglądu – mamrotała pod nosem. – Los nam sprzyja. Wszyscy, a przynajmniej większość mieszkańców naszego Królestwa, będzie obecna nad jeziorem Twórczości. To strategiczny moment i niepowtarzalna okazja do oznajmienia dekretu…
Maria Szcześniak-Włodarczyk edytował(a) ten post dnia 03.07.07 o godzinie 15:39