Temat: Step Up 3 - kolejna klasa :)
Byłem, widziałem i praktycznie żadnego dobrego wrażenia na mnie nie zrobił.
Najsłabszy z trylogii. Jedna choreografia która mi się podobała i tyle (ta wspomniana już wcześniej w wodzie).
Co z tego, że dużo tańczenia skoro żadna choreografia (oprócz wymienionej wyżej) nie robiła żadnego wrażenia ?
Znów mamy przypadek ilością zabić jakość.
W drugiej części Step Up tańca było mniej ale w każdym przypadku był on bardziej uzasadniony niż w tym filmie (nie mówię o turniejowych potyczkach bo to wiadomo - turniej, więc uzasadnione) - i o wiele fajniejsze choreografie moim zdaniem.
A efekty 3D ? Mnie wkurzały i nudziły ... wolałbym obejrzeć w 2D. Sprawiały, że każdy taniec był na maksa sztuczny.
Aktorzy - młodzi i piękni - w jakiś 80% oderwani od rzeczywistości. Poziom dialogów - walenie patosem po oczach - coś w sam raz dla współczesnych nastolatków - czyli głupotą po oczach. Sztuczny i wymuszony humor na dodatek.
O fabule wypadałoby nie wspominać bo w tym filmie wiadomo - nie jest ona za bardzo potrzebna - nie mniej poziom jej spłycenia obrazuje poziom współczesnych filmów (większości).
Jest to o tyle przerażające, że film ten sporo młodzieży potraktuje jako wzór do naśladowania. Co z kolei przyzwyczaja ich do tego typu shitu na którym myśleć nie trzeba zupełnie - tylko patrzeć na rewię mody, pięknych, młodych, idealnych - niby bezdomnych a ubranych lepiej i modniej niż większość dzieciaków w naszym kraju.
Jak dla mnie film porażka. Kolejny przerost formy nad treścią - za to w skali gigantycznej. Step Up 2 (który uważam za film który można obejrzeć za tańczenie - a przy tym inne elementy nie przeszkadzają a wręcz idealnie tworzą tło) przy tym filmie to prawdziwe arcydzieło.
P.S. I uważam, że pod względem muzycznym także Step Up 2 przebiją część 3(D).
W skali 0-6 -> daję 2-
Wojciech L. edytował(a) ten post dnia 13.08.10 o godzinie 01:50