konto usunięte

Temat: Wspólna medytacja

Beata J.:
Marcin P.:
dlaczego dajesz mi tę radę?
nie konkretnie Tobie
napisałeś, że jak ktoś podąża dwoma drogami, do tego się odniosłam

tak napisałem, ale należy jeszcze postawić pytanie czy jest coś złego w mieszaniu symboli

konto usunięte

Temat: Wspólna medytacja

Beata R.:
nie wiem, czy to w temacie
zastanawiam się, na ile wspólna medytacja (jednak bez nauczyciela) jest w tej chwili mi pomocna, większy pożytek czuję, gdy praktykuję sama,
poza tym nie umiem większości mantr...

takie rozterki młodego szczypiora

Nie chodzi o to, jaki pożytek "czujesz" ale jaki faktycznie odnosisz. Często (zwłaszcza na początku) lgniemy do różnych przeżyć i uważamy je za ważne (zwłaszcza, gdy są miłe), co często bywa złudne i mylące. Tymczasem faktyczny rezultat ujawnia się z czasem i można go rozpoznać po zmianie jakości życia.

Medytacja jest dobra wtedy, gdy... nie zastanawiasz się, czy jest dobra :) Gdy oceniasz ją, przestajesz przebywać w "tym, co jest" lecz w świecie własnych koncepcji, co jest przeciwieństwem medytacji.

Najlepiej zapytać swojego nauczyciela o to w jaki sposób praktykować.

konto usunięte

Temat: Wspólna medytacja

Beata J.:
Jarosław Markieta:
Nie można bez inicjacji ani stworzyć mandali, ani wkroczyć do niej. Dlatego też pozostaje nam wspólne malowanie mandali farbkami. Mam tylko nadzieję, że przejawiasz znacznie większe niż ja zdolności artystyczne, bo ja to mogę co najwyżej jakiegoś bohomaza walnąć... :))
aha, nie wiedziałam jak to jest z mandalami, dzięki :)
mi się to kojarzy z pisaniem ikon, ale chyba inaczej to jest w buddyzmie,

w prawosławiu pisanie ikon tez jest specjalną rytualną czynnością

Nieporozumienie wynika stąd, że gdy widzimy mnichów sypiących mandalę, to wydaje nam się, że oni po prostu malują sobie ładny obrazek. Tymczasem oni sypiąc wykonują zaawansowaną praktykę medytacyjną, tylko, że tego gołym okiem nie widać :)
Beata K.

Beata K. odkryć źródło w
sobie :)

Temat: Wspólna medytacja

Marcin P.:
tak napisałem, ale należy jeszcze postawić pytanie czy jest coś złego w mieszaniu symboli
nie wiem, myślałam, że odbierasz to jako problem
Beata K.

Beata K. odkryć źródło w
sobie :)

Temat: Wspólna medytacja

Jarosław Markieta:

Nieporozumienie wynika stąd, że gdy widzimy mnichów sypiących mandalę, to wydaje nam się, że oni po prostu malują sobie ładny obrazek. Tymczasem oni sypiąc wykonują zaawansowaną praktykę medytacyjną, tylko, że tego gołym okiem nie widać :)
ja nie mam takich wyobrażeń, raczej niewiele o tym wiem, oglądałam jeden film buddyjski na temat tego, jak się mnisi przygotowują do tej praktyki, więc wiem, że to jest poważny proces

konto usunięte

Temat: Wspólna medytacja

Beata R.:
>
poza tym nie umiem większości mantr...
Dodam tylko, co do mantr, że nie wiem jak u sithów, ale w Wadżrajanie do większości mantr trzeba mieć lung, który dostajesz od Lamy. Są oczywiście mantry, które można stosować bez lungu (te pochodzące z sutr) i te Ci może udostępnić każdy w Twoim ośrodku. Natomiast do mantr pochodzących z tantr lung jest niezbędny.

Nie wiem, czy jest ktoś kto zna WIĘKSZOŚĆ mantr :)) Do praktyki, którą wykonujesz wystarczy Ci jednak tylko ta jedna mantra, która się z daną praktyką wiąże. No chyba, że praktyka zawiera wiele mantr, wtedy staje się niezbędne posiadanie pełnego tekstu praktyki.
Bartosz Kazibudzki

Bartosz Kazibudzki ScalenieDuszy.pl

Temat: Wspólna medytacja

Jarosław Markieta:
Beata R.:
>
poza tym nie umiem większości mantr...
Dodam tylko, co do mantr, że nie wiem jak u sithów, ale w Wadżrajanie do większości mantr trzeba mieć lung, który dostajesz od Lamy. Są oczywiście mantry, które można stosować bez lungu (te pochodzące z sutr) i te Ci może udostępnić każdy w Twoim ośrodku. Natomiast do mantr pochodzących z tantr lung jest niezbędny.

Nie wiem, czy jest ktoś kto zna WIĘKSZOŚĆ mantr :)) Do praktyki, którą wykonujesz wystarczy Ci jednak tylko ta jedna mantra, która się z daną praktyką wiąże. No chyba, że praktyka zawiera wiele mantr, wtedy staje się niezbędne posiadanie pełnego tekstu praktyki.

uznaje się, że na praktyki proste lunga można nie mieć, by praktykować. więc- na mantrę Ma Tri lunga nie trzeba miec,
ale na tantryczną wizualizację (praktyke) z mantrą Ma Tri lunga trza mieć...

z pisaniem ikon najwięcej wspólnego ma pisanie tanek :)

mandale xiańskie to byłoby coś jak graficzne, symboliczne przedstawienie ekspresji Boga i jego świty, a takie cuś symentryczne w dodatku znane mi nie jest.
Beata M.

Beata M. Darth Miracle

Temat: Wspólna medytacja

robię te praktyki, które na razie mogę
a kontakt z TWR dopiero w przyszłym roku

po prostu zastanawiam się, bo jeżdżenie do Gdańska jest i kosztowne i uciążliwe, gdybym miała tę sangę w El. bym się nie zastanawiała w ogóle....
Tomasz L.

Tomasz L. informatyk

Temat: Wspólna medytacja

przychodzi mi do głowy
1. gdy przychodzi nowy zielony, do sangi, to czy sanga ma z tym problem w trakcie medytacji i niemożność stworzenia czegoś?
2. czy umysł jest odłączony od innych i czy odległość ciała od ciała jest tak ważna?
Beata K.

Beata K. odkryć źródło w
sobie :)

Temat: Wspólna medytacja

tomasz L.:
przychodzi mi do głowy
1. gdy przychodzi nowy zielony, do sangi, to czy sanga ma z tym problem w trakcie medytacji i niemożność stworzenia czegoś?
gdy do nas przychodzi ktoś nowy, zawsze robimy wprowadzenie, czyli praktycznie co tydzień, bo wiele ludzi się przewija :)
w niczym nam to nie przeszkadza :)
taką mamy formułę grupy
2. czy umysł jest odłączony od innych i czy odległość ciała od ciała jest tak ważna?
ciekawe pytanie

konto usunięte

Temat: Wspólna medytacja

tomasz L.:
przychodzi mi do głowy
1. gdy przychodzi nowy zielony, do sangi, to czy sanga ma z tym problem w trakcie medytacji i niemożność stworzenia czegoś?
2. czy umysł jest odłączony od innych i czy odległość ciała od ciała jest tak ważna?

Nie, umysł nie jest od niczego oddzielony. Ale w uwarunkowanym świecie podlegamy różnorakim ograniczeniom i jedno z nich jest związane z ciałem. Dlatego np. nie można przekazać inicjacji ani lungu na odległość (np. za pomocą telefonu, czy wideokonferencji) - zarówno Lama, jak i uczeń muszą być jednocześnie obecni w tym samym miejscu.

W czasie wspólnej praktyki tworzy się specyficzne pole mocy. Łatwo to zauważyć, bo gdy wychodzisz np. z odosobnienia poza ośrodek, to od razu czuć dużo więcej pomieszania. Czasem odczuwa się to wręcz fizycznie.

Natomiast mam bardzo dużą wątpliwość, czy coś takiego będzie miało miejsce w sytuacji opisanej przez Marcina, albowiem ludzie medytujący w ramach różnych ścieżek nie tworzą wspólnie tej samej "wizji" i nie odnoszą się przez nią do tego samego celu.

Oczywiście pożytek zawsze może z tego jakiś wyniknąć, choćby przez to, że wszyscy życzą innym dobrze, a to zawsze ma znaczenie.
Tomasz L.

Tomasz L. informatyk

Temat: Wspólna medytacja

Jarosław Markieta:
Nie, umysł nie jest od niczego oddzielony. Ale w uwarunkowanym świecie podlegamy różnorakim ograniczeniom i jedno z nich jest związane z ciałem. Dlatego np. nie można przekazać inicjacji ani lungu na odległość (np. za pomocą telefonu, czy wideokonferencji) - zarówno Lama, jak i uczeń muszą być jednocześnie obecni w tym samym miejscu.
a webcasty Namkhaia Norbu Rinpocze?
co o nich sądzisz? z tego co wiem, to udziela lungów i inicjacji
Natomiast mam bardzo dużą wątpliwość, czy coś takiego będzie miało miejsce w sytuacji opisanej przez Marcina, albowiem ludzie medytujący w ramach różnych ścieżek nie tworzą wspólnie tej samej "wizji" i nie odnoszą się przez nią do tego samego celu.
trzeba by praktyka zapytać, czyli kogoś kto praktykuje wtedy, gdy jego żona się modli:)
Oczywiście pożytek zawsze może z tego jakiś wyniknąć, choćby przez to, że wszyscy życzą innym dobrze, a to zawsze ma znaczenie.
Zwykle jeśli już spotykają się ludzie różnych "wizji" to ma to na celu, albo pomoc komuś, albo przełamanie "lodów", czy czegoś w tym klimacie.

konto usunięte

Temat: Wspólna medytacja

tomasz L.:
Jarosław Markieta:
Nie, umysł nie jest od niczego oddzielony. Ale w uwarunkowanym świecie podlegamy różnorakim ograniczeniom i jedno z nich jest związane z ciałem. Dlatego np. nie można przekazać inicjacji ani lungu na odległość (np. za pomocą telefonu, czy wideokonferencji) - zarówno Lama, jak i uczeń muszą być jednocześnie obecni w tym samym miejscu.
a webcasty Namkhaia Norbu Rinpocze?
co o nich sądzisz? z tego co wiem, to udziela lungów i inicjacji

No więc właśnie, mistrz może udzielić inicjacji uczniowi bez względu na odległość, uczeń nawet nie musi być świadom, że coś takiego ma miejsce.

konto usunięte

Temat: Wspólna medytacja

tomasz L.:
Jarosław Markieta:
Nie, umysł nie jest od niczego oddzielony. Ale w uwarunkowanym świecie podlegamy różnorakim ograniczeniom i jedno z nich jest związane z ciałem. Dlatego np. nie można przekazać inicjacji ani lungu na odległość (np. za pomocą telefonu, czy wideokonferencji) - zarówno Lama, jak i uczeń muszą być jednocześnie obecni w tym samym miejscu.
a webcasty Namkhaia Norbu Rinpocze?
co o nich sądzisz? z tego co wiem, to udziela lungów i inicjacji

Pojęcia nie mam co o tym myśleć, więc nic o tym nie myślę ;) W Kagyu zarówno Karmapa jak i Szarmapa wypowiedzieli się zdecydowanie przeciw takiej możliwości, wskazując, że przekaz musi być bezpośredni. Z tego co wiem żaden z Lamów Kagyu nie udziela w ten sposób inicjacji.

Nie mnie jednak oceniać to, co robi Namkhaia Norbu, bo to inna ścieżka i nie mam pojęcia, co się w tym kryje.

konto usunięte

Temat: Wspólna medytacja

Marcin P.:
tomasz L.:
Jarosław Markieta:
Nie, umysł nie jest od niczego oddzielony. Ale w uwarunkowanym świecie podlegamy różnorakim ograniczeniom i jedno z nich jest związane z ciałem. Dlatego np. nie można przekazać inicjacji ani lungu na odległość (np. za pomocą telefonu, czy wideokonferencji) - zarówno Lama, jak i uczeń muszą być jednocześnie obecni w tym samym miejscu.
a webcasty Namkhaia Norbu Rinpocze?
co o nich sądzisz? z tego co wiem, to udziela lungów i inicjacji

No więc właśnie, mistrz może udzielić inicjacji uczniowi bez względu na odległość, uczeń nawet nie musi być świadom, że coś takiego ma miejsce.

Tu się nie zgodzę. Uczeń musi o tym wiedzieć. Nie nalejesz niczego z dzbana do naczynia, które nie jest otwarte. Jeśli nie jesteś skupiony na tym, co się wydarza podczas inicjacji, to prawdopodobnie niewiele otrzymasz.

Fragment wywiadu z XVI Karpamą Taje Dordże:

Pyt: Czasem podczas inicjacji trudno jest się skoncentrować i utrzymywać w umyśle wszystkie szczegóły. Czy to ważne? Czy inicjacje działają na poziomie świadomym, czy również na podświadomym?

Odp:Powinniśmy być tak dobrze skoncentrowani, jak to tylko możliwe. Jeżeli nam się nie uda, to po prostu nam się nie uda. Tak już jest. Jeżeli jesteśmy chorzy, możemy nikomu nic o tym nie mówić, ale nie uciekniemy w ten sposób od naszej choroby. Istnieją natomiast metody zapobiegania chorobie i leczenia jej. Inicjacje pracują na obydwu poziomach, ale błogosławieństwo jest silniejsze, jeżeli jesteśmy skupieni.

Pyt: W jaki sposób możemy to osiągnąć?

Odp. Wystarczy jeśli będziemy pamiętali o czterech podstawowych rozmyślaniach, to jest dla nas najskuteczniejsza pomoc. Powinniśmy rozwijać motywację do lepszej koncentracji. Istnieją też medytacje, które mogą nam w tym pomóc.

Pyt: Czy otrzymujemy inicjację również wtedy, gdy nie jesteśmy skoncentrowani?

Odp: Błogosławieństwo jest zawsze obecne, ale w takim przypadku ma mniej mocy, mniej energii.

całość tutaj: http://diamentowadroga.pl/dd43/buddyzm_na_wschodzie_i_...
Beata K.

Beata K. odkryć źródło w
sobie :)

Temat: Wspólna medytacja

tomasz L.:
trzeba by praktyka zapytać, czyli kogoś kto praktykuje wtedy, gdy jego żona się modli:)
ja miałam przyjaciela buddystę z diamentowej drogi, medytowaliśmy razem, on praktykował medytację trzy światła a ja swoją;
nie było problemu
Oczywiście pożytek zawsze może z tego jakiś wyniknąć, choćby przez to, że wszyscy życzą innym dobrze, a to zawsze ma znaczenie.
Zwykle jeśli już spotykają się ludzie różnych "wizji" to ma to na celu, albo pomoc komuś, albo przełamanie "lodów", czy czegoś w tym klimacie.
albo doświadczenie duchowej jedności ponad podziałamiBeata J. edytował(a) ten post dnia 10.11.09 o godzinie 17:13
Tomasz L.

Tomasz L. informatyk

Temat: Wspólna medytacja

Jarosław Markieta:
Nie mnie jednak oceniać to, co robi Namkhaia Norbu, bo to inna ścieżka i nie mam pojęcia, co się w tym kryje.
co zatem myślisz o medytacji z buddystami ale z innej ścieżki niż Twoja? Każda z nich czymś tam się różni, a nie sądzę, że fakt przekazywania inicjacji jest jakoś decydujący.
Tomasz L.

Tomasz L. informatyk

Temat: Wspólna medytacja

Marcin P.:
No więc właśnie, mistrz może udzielić inicjacji uczniowi bez względu na odległość, uczeń nawet nie musi być świadom, że coś takiego ma miejsce.
Nie spotkałem się z czymś takim. Zazwyczaj uczeń musi mieć wolę przyjęcia danej inicjacji, lub coś budzi się w nim spontanicznie, dlatego, że jest na to gotowy (wypracował sam).
Tomasz L.

Tomasz L. informatyk

Temat: Wspólna medytacja

Beata J.:
ja miałam przyjaciela buddystę z diamentowej drogi, medytowaliśmy razem, on praktykował medytację trzy światła a ja swoją;
nie było problemu
a to ciekawe

konto usunięte

Temat: Wspólna medytacja

tomasz L.:
Jarosław Markieta:
Nie mnie jednak oceniać to, co robi Namkhaia Norbu, bo to inna ścieżka i nie mam pojęcia, co się w tym kryje.
co zatem myślisz o medytacji z buddystami ale z innej ścieżki niż Twoja? Każda z nich czymś tam się różni, a nie sądzę, że fakt przekazywania inicjacji jest jakoś decydujący.

Wiesz, ja myślę, że każdy powinien się trzymać swojej ścieżki, czyli tej, która jest dla niego najwłaściwsza. Dlatego każda szkoła ma własne ośrodki, własne odosobnienia do konkretnych praktyk itp. Raczej nie spotyka się wspólnych medytacji organizowanych przez kilka szkół i myślę, że to nie jest przypadek. Po prostu nie ma takiej potrzeby.

Sam też nie bardzo wiem, jakiemu konkretnemu celowi miałoby to służyć. Owszem znam buddystów z innych szkół, spotykam się z nimi przy różnych okazjach, ale nie praktykujemy razem, ani nie rozmawiamy o swoich praktykach. Tak jak powiedziałem wyżej - nie ma takiej potrzeby - każdy z nas podążą swoją ścieżką i tak jest dobrze.

Następna dyskusja:

Trans a medytacja...




Wyślij zaproszenie do