konto usunięte

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

Gdy samo odchodzi? Gdy jest zabierane?

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

skąd przychodzi i gdzie odchodzi?
Wanda B.

Wanda B. nauczycielka języka
angielskiego

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

Oleg Pawliszcze:
Gdy samo odchodzi?
pozwolić odejść
Gdy jest zabierane?
nie dać zabrać: walczyć!

konto usunięte

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

myślę, że najlepiej jest wtedy pomyśleć, że widocznie nie jest to nam naprawdę potrzebne skoro tak się dzieje i życzyć najlepszego zabierającym :)

wydaje mi się, że walka tylko podgrzeje złe emocje.
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Koordynator
Projektów UE

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

Samo odchodzi? Jest zabierane?
Oleg nie mów, że o cnotę Ci chodzi :-)

konto usunięte

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

Tego mi nie bylo nigdy żal:)
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Koordynator
Projektów UE

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

Nigdy? Chłopie to się raz traci :-)

konto usunięte

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

Wianuszki więdną, wolę kwiatki, co mają korzenie:)
Wanda B.

Wanda B. nauczycielka języka
angielskiego

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

Agnieszka K.:
myślę, że najlepiej jest wtedy pomyśleć, że widocznie nie jest to nam naprawdę potrzebne skoro tak się dzieje i życzyć najlepszego zabierającym :)

wydaje mi się, że walka tylko podgrzeje złe emocje.

Nie zgadzam sie z tym , absolutnie, czy gdybyś widziała
, że jakiemuś dziecku ktoś coś zabiera nie broniłabyś go?

Tłumaczyłabyś mu potem, że to, co zostało mu odebrane, nie jest mu tak naprawdę potrzebne?

Toż to czyste zaprzeczenie, fałsz.

Naszym obowiązkiem wręcz jest bronic siebie i tego co nasze,oczywiście z miłością w sercu:)
Też i po to, by "złodziej" wiedział, że zabieranie nie jest dobrą opcją!!!

Tu przypomina mi się opowieść, przeczytana chyba u Goldsteina w jego książce o Vipassanie, gdzie dwie kobiety , buddystki na warsztatach w Indiach zostały napadnięte gdy jechały rikszą. Nie wiedziały, co zrobić, nie chciały przemocy. W końcu uciekli jakoś.
Potem pytały się swojego nauczyciela, co powinny zrobić. On spytał się, czy miały coś czym mogłyby się bronić.
"parasol" odpowiedziały.
Mistrz na to, " to powinnyście zdzielić złodzieja parasolem w głowę, oczywiście z umiarem i z życzliwością w sercu"
:))))))
Bardzo mi sie podoba ta historia

konto usunięte

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

Wanda B.:
Agnieszka K.:
myślę, że najlepiej jest wtedy pomyśleć, że widocznie nie jest to nam naprawdę potrzebne skoro tak się dzieje i życzyć najlepszego zabierającym :)

wydaje mi się, że walka tylko podgrzeje złe emocje.

Nie zgadzam sie z tym , absolutnie, czy gdybyś widziała
, że jakiemuś dziecku ktoś coś zabiera nie broniłabyś go?

Tłumaczyłabyś mu potem, że to, co zostało mu odebrane, nie jest mu tak naprawdę potrzebne?

Toż to czyste zaprzeczenie, fałsz.

Naszym obowiązkiem wręcz jest bronic siebie i tego co nasze,oczywiście z miłością w sercu:)
Też i po to, by "złodziej" wiedział, że zabieranie nie jest dobrą opcją!!!
to chyba kwestia podejscia do zycia i nauk kazdego z nas, gdyby mojemu dziecku zabrali grabki nie robiłabym z tego dramatu tylko kupiła mu nowe :)) natomiast jezeli ktos by zabrał mu dziecinstwo lub cos o wiele cenniejszego niz rzecz, to pomogłabym, jak najlepiej potrafię "z miłością w sercu" właśnie.

nie widze tutaj fałszu :)
Wanda B.

Wanda B. nauczycielka języka
angielskiego

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

mojemu dziecku zabrali grabki nie robiłabym z tego dramatu tylko kupiła mu nowe :)) natomiast jezeli ktos by zabrał mu dziecinstwo lub cos o wiele cenniejszego niz rzecz, to pomogłabym, jak najlepiej potrafię "z miłością w sercu" właśnie.

nie widze tutaj fałszu :)

być może te głupie grabki były dla dziecka cenne, te, nie inne!
(wiem, co mówię, bo jako dziecko dobrze pamiętam jedno takie zdarzenie, gdy straciłam wiaderko. Zabrała mi je moja własna babcia i w dobrej wierze oddała biedniejszemu dziecku. Bez mojej zgody. nawet teraz, blisko 40 lat później czuje zlość)

Moim zdaniem należy najpierw- mądrze, życzliwie, z miłością,- bronić, gdy nie uda się, pomagać jak z tym sobie dać radę

fałszem i zaprzeczeniem nazywam próbę zaprzeczenia uczuciom i racjonalizowanie straty poprzez wmawianie sobie/komuś, że "to nie było potrzebne, itp"

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

a gdy ktoś po proźbie ,wyciąga rekę po jałmużnę, dajesz, czy nie?wszak szczodrość to jedna z paramit

konto usunięte

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

Oleg Pawliszcze:
Gdy samo odchodzi? Gdy jest zabierane?

Jak się nauczyć? To proste; pozwalać by odchodziło / pozwalać by było zabierane. W myśl zasady trening czyni mistrza:)))

konto usunięte

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

Zofia Aldona S.:
Oleg Pawliszcze:
Gdy samo odchodzi? Gdy jest zabierane?

Jak się nauczyć? To proste; pozwalać by odchodziło / pozwalać by było zabierane. W myśl zasady trening czyni mistrza:)))

właśnie o to mi chodziło, ale tak pieknie tego nie ujęłam :)

konto usunięte

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

Witosław Słonecki:
a gdy ktoś po proźbie ,wyciąga rekę po jałmużnę, dajesz, czy nie?wszak szczodrość to jedna z paramit

prośbie - daję

konto usunięte

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

Agnieszka K.:
Wanda B.:
Agnieszka K.:
myślę, że najlepiej jest wtedy pomyśleć, że widocznie nie jest to nam naprawdę potrzebne skoro tak się dzieje i życzyć najlepszego zabierającym :)

wydaje mi się, że walka tylko podgrzeje złe emocje.

Nie zgadzam sie z tym , absolutnie, czy gdybyś widziała
, że jakiemuś dziecku ktoś coś zabiera nie broniłabyś go?

Tłumaczyłabyś mu potem, że to, co zostało mu odebrane, nie jest mu tak naprawdę potrzebne?

Toż to czyste zaprzeczenie, fałsz.

Naszym obowiązkiem wręcz jest bronic siebie i tego co nasze,oczywiście z miłością w sercu:)
Też i po to, by "złodziej" wiedział, że zabieranie nie jest dobrą opcją!!!
to chyba kwestia podejscia do zycia i nauk kazdego z nas, gdyby mojemu dziecku zabrali grabki nie robiłabym z tego dramatu tylko kupiła mu nowe :))
To nie jest takie proste :-)
Dziecko kształtuje swe granice, jeżeli pozwolimy na to, by dziecku inne dziecko odebrało zabawkę /bo to tylko przedmiot/, to pokazujemy dziecku, że na nasze wsparcie /w jego sprawie/ nie ma co liczyć, ba, stajemy po stronie tego, który w tym momencie jest jego przeciwnikiem. Dodatkowo pokazujemy dziecku, że nic nie jest jego, że to co uważa za swoje może mu zostać w każdej chwili odebrane i do tego rodzic opowie się po stronie tego, który zabrał. Oczywiści intencja jest tu chwalebna /niby po co dziecko ma się przywiązywać do rzeczy/, rzecz jednak w tym, że dziecko nie postrzega łopatki jako rzeczy, ale jako część jego świata i taka banalna sytuacja, powtórzona raz drugi ... w imię owego nieprzywiązywania się /to tylko przedmiot/, może spowodować, iż dziecko utraci poczucie bezpieczeństwa a z tego nie wynika nic fajnego... zaczynają się schody.

konto usunięte

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

Mieszacie problemy, bez potrzeby pętląc życie, które w zasadzie jest proste. Dziecko uczy się świata tak jak my, poczucie bezpieczeństwa to poczucie bycia kochanym, poczucie miłości - z grabkami poradzi sobie wtedy samo:))) Raz popłacze, raz zwycięży w walce o grabki ale zawsze powinno mieć, to dziecko, ramie w które może popłakać i oczy w których zobaczy swój śmiech.
Wanda B.

Wanda B. nauczycielka języka
angielskiego

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

Witosław Słonecki:
a gdy ktoś po proźbie ,wyciąga rekę po jałmużnę, dajesz, czy nie?wszak szczodrość to jedna z paramit

jeżeli ktoś prosi często daję. Ale daję, bo chcę, nie, bo ktoś chce:)

konto usunięte

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

Istnieje pogląd (ja się z nim zgadzam), że ten daje jałmużnę, wspomaga proszącego kogo dręczy sumienie za postępek niegodziwy - to taki gest "samooczyszczenia". Co tłumaczę sobie bardzo pozytywnie, gdyż "czyniąc niegodziwość" natychmiast potrzebuję "oczyszczenia" - a pomoc innym jest takowym - bilans.
Wanda B.

Wanda B. nauczycielka języka
angielskiego

Temat: Jak nauczyć się oddawać?

Zofia Aldona S.:
Istnieje pogląd (ja się z nim zgadzam), że ten daje jałmużnę, wspomaga proszącego kogo dręczy sumienie za postępek niegodziwy - to taki gest "samooczyszczenia". Co tłumaczę sobie bardzo pozytywnie, gdyż "czyniąc niegodziwość" natychmiast potrzebuję "oczyszczenia" - a pomoc innym jest takowym - bilans.

chyba za długo juz pracuje przy kompie, bo nic z tego, co napisałaś nie rozumiem!

Kogo dręczy sumienie: proszącego, czy tego, kto daje?

co jest gestem samoczyszczenia: prośba o jałmużnę, czy danie jałmużny?



Wyślij zaproszenie do