konto usunięte
Temat: Bez skargi
Popełniamy błędy, ranimy innych ze względu nie na swoją wolę ranienia, lecz dlatego, że inni nie umieja odbierac nas na naszych wibracjach, kiedy patrzymy na cierpienie podpisane naszym nazwiskiem, często przychodzi test.Test na to, jak dalece zrozumieliśmy pustośc winy osobistej.
Do jakiego stopnia możemy dac się "zniszczyć" poczuciu winy.
Inna sytuacja. Boli nas. Fizycznie, psychicznie, jakkolwiek.
Nie umiemy sobie wmówić, że nie jest to ból, jeszcze tego nie widzimy, ze ból to nasza projekcja. Nie nadszedł czas tej realizacji. Umiera nasze dziecko. Niechcący doprowadzamy do czyjejś choroby.
W obu sytuacjach - jak w tym odnaleźć postawę "bez skargi". Postawę wojownika, jogina z czystym poglądem?
Umiecie?