konto usunięte
Temat: Atak sposobem na życie, miłość sposobem na atak
Jarosław Markieta:
Lech Łukowski:
jako prawnik i jako człowiek z pewnoscia wiesz, że szanuje buddystow (sam uprawiam jogę) i dziękuję za taki obszerby materiał, w gruncie rzeczy mi znany. Miłej nocy. LL
No jako prawnik tego na pewno nie wiem. Prawnicy zresztą niewiele wiedzą, ot mądrzą się tylko i biorą za to pieniądze :-))
Ale wracając do wątku, bo nam się of topic zrobił, powiem, że miłość (współczucie) może być sposobem na atak, choć zdarza się, że dzięki niej ataku się nie uniknie.
Pięść czasem też się nada, jako wynik współczucia, ale to jest bardzo trudne, bo wymaga działania z ponad osobowego poziomu. A to mało kto potrafi. Dlatego rada Witka jest słuszna - dopóki nie zadziała współczucie, lepiej walić pięścią w ścianę, bo albo współczucie się pojawi, albo łapsko odpadnie. Grunt, że szkód się nie narobi :-))
Co do prawnikow (mam dwoch kolegow), wierze w ich obiektywnosc (na ile to mozliwe). Co do tematu: dlaczego milosc kojarzysz albo nawet utozsamiasz z wspolczuciem... ?