konto usunięte

Co myślicie o bieganiu w grupie? Może jednak wolicie, by ten czas był tylko Waszym czasem?
Marcin Fijałkowski

Marcin Fijałkowski Fotograf,
dziennikarz

Wolę sam. Nie jestem wtedy ograniczony przez drugą osobę. Sam dyktuje tempo, postoje itp. Tak jak i godzinę wyjścia. Poza tym lepiej się odprężam.
Hanna Tkaczyk (Korczak)

Hanna Tkaczyk
(Korczak)
Senior Brand
Manager, Avon
Cosmetics Polska

Ciekawy wątek :) Ja wolę biegać sama. Słuchawki w uszy, ciemność za oknem i tak sama sobie narzucam dystans i tempo.

Ale kiedy biegłam w Run Warsaw, muszę przyznać, że ludzie krzyczący na przystankach i z autobusow "Dawaj, dawaj!" oraz mijający mnie biegacze sprawiali, że mogłam wykrzesać z siebie resztki energii nawet, kiedy wydawało mi się, że jest ciężko :) Bieganie w grupie motywuje.

konto usunięte

ja tam wolę biegać w grupie, może dlatego, że jestem gadułą ;) a najlepsze treningi są z mocną grupą biegaczy (ok 7 - 8 osób), jest i mobilizacja i nie ma tłoku. Dllatego lubiłem ścieżki biegowe NIKE. Pozdrawiam

konto usunięte

Nigdy nie biegałem w grupie. Biegam sam, z muzą na uszach. Raz zdarzyło mi się biec z kimś na dokładkę, ale irytowało mnie to, że musiałem czekać, zwalniać... chyba mój egoizm uniemożliwia wspólne bieganie ;)

konto usunięte

Po lesie wolę sam, w mieście w grupie :)
Konrad W.

Konrad W. prawnik, nauczyciel
akademicki, tłumacz

stanowczo sam. i bez muzyki :)

konto usunięte

Hej,

No wlasnie. Bardzo ciekawy aspekt. Czy nie wydaje sie Wam, ze bieganie to jest raczej sport dla samotnikow, takich co to laduja akumulatory raczej w ciszy niz socjalizujac sie? :) Ja zawsze tak myslalem.

Pozdrawiam,
dl

Ps. Sam. Bez muzyki.
Hanna Tkaczyk (Korczak)

Hanna Tkaczyk
(Korczak)
Senior Brand
Manager, Avon
Cosmetics Polska

Nie jestem do konca przekonana.
Ja najlepiej laduje akumulatory w grupie, z przyjaciolmi, przy rozmowach i zabawie. Ale samo bieganie jest na tyle indywidualne jesli chodzi o tempo i dystans, ze latwiej samemu sie zebrac niz dostosowywac.
Bo jesli ktos musi biec wolniej niz zwykle to sie meczy, ten co musi nadgonic tez sie meczy, a biec w odleglosci od siebie nie ma sensu ;)
Robert Poplawski

Robert Poplawski It Project Manager /
Team Leader /
Architect

ja skolei wole grupowo, biegne z kolegą i wzajemnie się motywujemy, żeby jak najdalej pobiec, nikt oczywiście nie chce pierwszy się zatrzymać, żeby nie wyjść na mięczaka :)

taka męska rywalizacja...

konto usunięte

Wolę samotne bieganie - to taki czas na "zatrzymanie", w lesie bez MP3, w mieście z MP3.m

konto usunięte

Hanna K.:
Nie jestem do konca przekonana.
Ja najlepiej laduje akumulatory w grupie, z przyjaciolmi, przy rozmowach i zabawie. Ale samo bieganie jest na tyle indywidualne jesli chodzi o tempo i dystans, ze latwiej samemu sie zebrac niz dostosowywac.

Heh. Moze to byla zbyt pochopna teza. Zostanmy przy tym, ze bieganie jest dla wszystkich! ;)
Bo jesli ktos musi biec wolniej niz zwykle to sie meczy, ten co musi nadgonic tez sie meczy, a biec w odleglosci od siebie nie ma sensu ;)

Zawsze mozna dzielic sie treningami. Osoba z lepsza wydolnoscia moze raz na jakis czas zrobic sobie lekka przebiezke w milym towazystwie, a osoba ze slabsza moze raz na jakis czas skorzystac z motywacji jaka daje chec dotrzymania tepa.

Uszanowanko,
dl

konto usunięte

Raczej biegam sama - po mieście.
Dzisiaj wyjątkowo sama po remizie.
Bez mp3. Kiedyś biegałam na początku z mp3,ale wolę bez..już teraz.
Wsłuchuję się w siebie. Dlatego nie lubię towarzystwa.KAROLINA K. edytował(a) ten post dnia 17.08.07 o godzinie 22:18
Wojciech B.

Wojciech B. Kierownik Projektu /
Kierownik Sprzedaży
/ Kierownik Rozw...

Witam Wszystkich,
Ja biegam sam ale od czasu do czasu mam mozliwość pobiegać z kolegami - jest to bardzo motywujące, szczególnie przy długich dystansach 20-30 km
Pozdrawiam
Michał Mrzygłocki

Michał Mrzygłocki project manager,
ARAM Multimedia -
techniczna obsługa
imprez

Ja póki co sam biegam. Po pierwsze ciężko znaleźć kogoś chętnego i systematycznego, a nie niedzielnego biegacza :) a po drugie to lubię mieć mp3 na uszach i swoje tempo.
Katarzyna P.

Katarzyna P. kontroler,
Telekomunikacja
Polska S.A.

Ja wolę biegać w towarzystwie.
Zawsze można się od kogoś czegoś nauczyć zwłaszcza jeśli jest to ktoś kto ma lepsze wyniki.
Poza tym jak się z kimś umówisz to już nie wypada nie przyjść na trening.
Jednakowoż bieganie w samotności też ma swoje zalety, ale zdycydowanie preferuję w towarzystwie.

konto usunięte

Podczas treningów raczej preferuję samotny bieg. Natomiast długie dystanse zaliczam zawsze z kimś - raźniej wtedy i wzajemne wsparcie.
Adam Klyszcz

Adam Klyszcz Pod błękitną płachtą
nieba.........

z braku biegajacych znajomych biegam sam, i pewnie ciężko byłoby dostosować się do kogoś ale kiedyś biegałem z bratem i wspólnie podciągaliśmy tempo
Monika K.

Monika K. HR Specialist
Eastern Europe, Levi
Strauss Poland Sp. z
o.o.

Sporo zalezy od osoby, z ktora sie biega. Bieganie z kims jest dla mnie "motywatorem" :)
Michał Mrzygłocki

Michał Mrzygłocki project manager,
ARAM Multimedia -
techniczna obsługa
imprez

Monika K.:
Sporo zalezy od osoby, z ktora sie biega. Bieganie z kims jest dla mnie "motywatorem" :)

Równie dobrze może być demotywatorem, jak ten ktoś coraz częściej zaczyna się wymigiwać :)

Następna dyskusja:

Bieżnia czy plener?


Wyślij zaproszenie do