Tomasz Jerzy Mazan

Tomasz Jerzy Mazan Kierownik Projektu,
AVSystem

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

No i Ty zdajesz się nie widzieć, że to system w znaczący sposób wymusza pewne zmiany mentalności.

Składasz na ZUS, będziesz miał emeryturkę - dzieci i wnuki Ci nie potrzebne, państwo się Tobą zaopiekuje.

Bądź niezależna, praca Cię wyzwoli, będziesz niezależna od męża to jak przyjdą problemy - rozwód i po jabłkach.

Itp. itd.
Ewa P.

Ewa P. Menedżer Produktu

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

Tomasz Jerzy Mazan:
No i Ty zdajesz się nie widzieć, że to system w znaczący sposób wymusza pewne zmiany mentalności.
Rożne są systemy i rożne mentalności i to samo moge powiedziec o Tobie.
Ewa P.

Ewa P. Menedżer Produktu

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

Tomasz Jerzy Mazan:

Składasz na ZUS, będziesz miał emeryturkę - dzieci i wnuki Ci nie potrzebne, państwo się Tobą zaopiekuje.
Z moich doświadczeń wynika, ze to warunki mieszkaniowe mają wpływ na decyzję o dzieciach i warunki finansowe w ogóle. Mogę zapewnic, że zadna kobieta nie mysli w przedstawiony przez Ciebie sposób. (Może znikomy procent w co z reszta nie wierzę bo instynkt macierzyński jest silniejszy niż najlepiej dziłające systemy emerytalne)

Bądź niezależna, praca Cię wyzwoli, będziesz niezależna od męża to jak przyjdą problemy - rozwód i po jabłkach.
To juz przesada. Życie różnie się uklada i nie zaleznie od Twoich czy moich porzekonań jak ludzie nie bedą chcieli byc ze sobą to nie będą. Oczywiście możliwośc pracy zarobkowej powoduje że kobiety częściej decyduja sie na odejście bo moga same się utrzymac. Nie upraszczałbym jednak tego az tak bardzo bo ile ma zniesc żona której mąż bije, pije, zdradza? Kiedy tłucze dziecie? Całkowite zakazywanie rozwodow to tez popdanie w system tylko inny.
Itp. itd.
właśnie
Tomasz Jerzy Mazan

Tomasz Jerzy Mazan Kierownik Projektu,
AVSystem

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

Ewa P.:
Tomasz Jerzy Mazan:

Składasz na ZUS, będziesz miał emeryturkę - dzieci i wnuki Ci nie potrzebne, państwo się Tobą zaopiekuje.
Z moich doświadczeń wynika, ze to warunki mieszkaniowe mają wpływ na decyzję o dzieciach i warunki finansowe w ogóle. Mogę zapewnic, że zadna kobieta nie mysli w przedstawiony przez Ciebie sposób. (Może znikomy procent w co z reszta nie wierzę bo instynkt macierzyński jest silniejszy niż najlepiej dziłające systemy emerytalne)

No to rozejrzyj się wokół siebie i zrób statystyki - u ilu kobiet instynkt macierzyński wygrał i które z nich decydują się na kolejne dzieci. Ja owszem, żyję w środowisku rodzin wielodzietnych, ale poza tym wokół pustynia. Mnóstwo singli, albo w najlepszym przypadku jednodzietnych.
Bądź niezależna, praca Cię wyzwoli, będziesz niezależna od męża to jak przyjdą problemy - rozwód i po jabłkach.
To juz przesada. Życie różnie się uklada i nie zaleznie od Twoich czy moich porzekonań jak ludzie nie bedą chcieli byc ze sobą to nie będą. Oczywiście możliwośc pracy zarobkowej powoduje że kobiety częściej decyduja sie na odejście bo moga same się utrzymac. Nie upraszczałbym jednak tego az tak bardzo bo ile ma zniesc żona której mąż bije, pije, zdradza? Kiedy tłucze dziecie? Całkowite zakazywanie rozwodow to tez popdanie w system tylko inny.

Dzięki, że sama przyznajesz mi rację, że jest to ułatwienie. I w zasadzie na tym mógłbym zakończyć :-) Chcę jednak zwrócić uwagę, że większość rozwodów nie jest spowodowanych biciem, piciem, zdradzaniem i tłuczeniem dzieci - są to argumenty dla nowej faszystowskiej ustawy o odbieraniu dzieci rodzicom. W większości przypadków jest to "bo się nie układa", "bo się coś wypaliło".

konto usunięte

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

argumenty dla nowej faszystowskiej ustawy o odbieraniu dzieci rodzicom. W większości przypadków jest to "bo się nie "układa", "bo się coś wypaliło".

Wiem, że miało być o feminizmie - ale a'propos owej ustawy - niektórzy myślą (mam nadzieję, że mniejszość), że ci ludzie, którzy opowiadają się przeciw ustawie właśnie biją swoje dzieci, bo przecież jeśli nie ma się nic na sumieniu to można być spokojnym. Byliśmy jednak świadkami, kiedy chciano odebrać dziecko matce wielodzietniej rodziny, bo wg urzędu nie miała ona warunków na wychowywanie jeszcze jednego dziecka. Przedstawiono nam ową kobietę jako osobę opóźnioną, a sama rodzina była pokazana w niekorzystnym świetle. Oddano dzieciątko, bo wieś się postawiła i zaoferowała pomoc w razie potrzeby.

W innym miejscu zabrano dziecko rodzicom, gdyż było ono zbyt otyłe. Zamiast uświadamiać w tym względzie rodziców - czym jest fast food - lepiej zabrać dziecko. W systemie socjalistycznym nie ma dociekania przyczyn i przeciwdziałania. Jest tylko leczenie skutków. Można by przecież zaskarżyć McDonaldsa i marketing skierowany centralnie w dzieci. Jednak widać, że owe molochy stać na silne poparcie.

W innym znów kraju chcą odebrać dziecko matce, która odmówiła karmienia fast-foodami. Miała go utuczyć, bo za chudy. Absurdów jest pełno. W tv trąbiono o wszystkich przypadkach złego traktowania dzieci. Teraz nieco może ucichnie, bo ustawa już przeszła. Teraz wykorzystuje się temat powodzi, tragedii smoleńskiej i wyborów.Iwona M. edytował(a) ten post dnia 02.06.10 o godzinie 09:46
Marcin G.

Marcin G. Sprytna Bestia ;-P

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

Iwona M.:
>(...) W systemie
socjalistycznym nie ma dociekania przyczyn i przeciwdziałania.

Taa... Za to jest tzw. prewencja. Czyli jeden z drugim urzędnik traktuje siebie jako wszechwiedzącego i wydaje decyzję krzywdzącą nie matkę a dziecko. I to w czasie kiedy nawołuje się do tworzenia rodzinnych domów dziecka. Hipokryzja wyłazi każdą dziurą ;)))
Ewa P.

Ewa P. Menedżer Produktu

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

Tomasz Jerzy Mazan:
No to rozejrzyj się wokół siebie i zrób statystyki - u ilu kobiet instynkt macierzyński wygrał i które z nich decydują się na kolejne dzieci. Ja owszem, żyję w środowisku rodzin wielodzietnych, ale poza tym wokół pustynia. Mnóstwo singli, albo w najlepszym przypadku jednodzietnych.
Rozglądam się rozglądam, mieszkam na nowym osiedlu to widzę no i rozmawiam i z cała pewnoscia mogę powtórzyc, że system emerytalny nie wpływa na decyzje o dziecku, gdyby tak bylo mielibyśmy gwałtowny wzrost urodzeń bo że emerytury nie otrzymamy albo otrzymamy głodowa to wszyscy wiemy. Za to znam mnostwo ludzi u ktorych miec/ nie miec dzieci dyktowały wlasnie warunki mieszkaniowe ( to w mieście). Dla przykładu moge wskazac siebie. A Twoi znajomi zdecydowali sie na dzieci własnie żeby ich na starośc utrzymywały?

Dzięki, że sama przyznajesz mi rację, że jest to ułatwienie.
bo jest, nie będe zacietrzewiac sie ani na tak ani na nie.
I w zasadzie na tym mógłbym zakończyć :-) Chcę jednak zwrócić uwagę, że większość rozwodów nie jest spowodowanych biciem, piciem, zdradzaniem i tłuczeniem dzieci - są to argumenty dla nowej faszystowskiej ustawy o odbieraniu dzieci rodzicom.
Ale jednak i takie rozwody są. Może w jakims stopniu sa to argumenty dla tej nowej faszystowskiej czy jak ją tam zwiesz ustawy ale nie upraszaczałabym tego w ten sposób. Za rozwodami stoją ludzkie tragedie więc nie oceniaj tak lekką ręką.
W większości przypadków jest to "bo się nie układa", "bo się coś wypaliło".
Oczywiście, że lepiej jak się ludzie starają zwalczac problemy ale nawet jeśli "bo się nie uklada' to na silę się nie da, niestety.
Tomasz Jerzy Mazan

Tomasz Jerzy Mazan Kierownik Projektu,
AVSystem

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

Ewa P.:
Tomasz Jerzy Mazan:
No to rozejrzyj się wokół siebie i zrób statystyki - u ilu kobiet instynkt macierzyński wygrał i które z nich decydują się na kolejne dzieci. Ja owszem, żyję w środowisku rodzin wielodzietnych, ale poza tym wokół pustynia. Mnóstwo singli, albo w najlepszym przypadku jednodzietnych.
Rozglądam się rozglądam, mieszkam na nowym osiedlu to widzę no i rozmawiam i z cała pewnoscia mogę powtórzyc, że system emerytalny nie wpływa na decyzje o dziecku, gdyby tak bylo mielibyśmy gwałtowny wzrost urodzeń bo że emerytury nie otrzymamy albo otrzymamy głodowa to wszyscy wiemy. Za to znam mnostwo ludzi u ktorych miec/ nie miec dzieci dyktowały wlasnie warunki mieszkaniowe ( to w mieście). Dla przykładu moge wskazac siebie. A Twoi znajomi zdecydowali sie na dzieci własnie żeby ich na starośc utrzymywały?

Nie, oni realizują "bądźcie płodni i zaludniajcie ziemię" oraz biorą na serio treść przysięgi małżeńskiej w KK

Dzięki, że sama przyznajesz mi rację, że jest to ułatwienie.
bo jest, nie będe zacietrzewiac sie ani na tak ani na nie.
I w zasadzie na tym mógłbym zakończyć :-) Chcę jednak zwrócić uwagę, że większość rozwodów nie jest spowodowanych biciem, piciem, zdradzaniem i tłuczeniem dzieci - są to argumenty dla nowej faszystowskiej ustawy o odbieraniu dzieci rodzicom.
Ale jednak i takie rozwody są. Może w jakims stopniu sa to argumenty dla tej nowej faszystowskiej czy jak ją tam zwiesz ustawy ale nie upraszaczałabym tego w ten sposób. Za rozwodami stoją ludzkie tragedie więc nie oceniaj tak lekką ręką.

Zgoda, że tragedie - zawsze jest to tragedią. Natomiast pewnie w mniejszości "
"terroryzm rodzinny".
Ewa P.

Ewa P. Menedżer Produktu

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

Tomasz Jerzy Mazan:
Nie, oni realizują "bądźcie płodni i zaludniajcie ziemię" oraz biorą na serio treść przysięgi małżeńskiej w KK
więc jednak są ludzie którzy mają dzieci bez względu na system emerytalny.

Dzięki, że sama przyznajesz mi rację, że jest to ułatwienie.
bo jest, nie będe zacietrzewiac sie ani na tak ani na nie.
I w zasadzie na tym mógłbym zakończyć :-) Chcę jednak zwrócić uwagę, że większość rozwodów nie jest spowodowanych biciem, piciem, zdradzaniem i tłuczeniem dzieci - są to argumenty dla nowej faszystowskiej ustawy o odbieraniu dzieci rodzicom.
Ale jednak i takie rozwody są. Może w jakims stopniu sa to argumenty dla tej nowej faszystowskiej czy jak ją tam zwiesz ustawy ale nie upraszaczałabym tego w ten sposób. Za rozwodami stoją ludzkie tragedie więc nie oceniaj tak lekką ręką.

Zgoda, że tragedie - zawsze jest to tragedią. Natomiast pewnie w mniejszości "
"terroryzm rodzinny".
każdy przypadek trzeba rozpatrywac indywidualnie bo można komus wyrządzic krzywdę.
Tomasz Jerzy Mazan

Tomasz Jerzy Mazan Kierownik Projektu,
AVSystem

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

Ewa P.:
Tomasz Jerzy Mazan:
Nie, oni realizują "bądźcie płodni i zaludniajcie ziemię" oraz biorą na serio treść przysięgi małżeńskiej w KK
więc jednak są ludzie którzy mają dzieci bez względu na system emerytalny.

Noooo! Ale to już ingerencja Siły Najwyższej w życie konkretnych ludzi. Nie mieszajmy tego z pierdołami typu wybór prezydenta :-)
Ewa P.

Ewa P. Menedżer Produktu

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

Oczywiście, oczywiście, zwłaszcza że Siła Najwyższa zamieszał i w Twoich poglądach.
Pozdrawiam
Dorota Baran

Dorota Baran Rekrutacja dla
Ericsson

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

Cokolwiek by się o tym nie mówiło, jedno jest pewne. JKM ma jakiś problem z kobietami, bo przy każdej nadarzającej się okazji raczy społeczeństwo swoimi poglądami na ich temat mimo, że nikt nie chce tego słuchać. Ten problem nazywa się mizoginią.

JKM jest mistrzuniem w zrażaniu do siebie wyborców, zwłaszcza kobiet, co jest raczej oczywiste. A ponieważ kobiet jest więcej w tym kraju, to rezultaty można łatwo przewidzieć. Taki inteligentny to pan JKM chyba jednak nie jest, biorąc pod uwagę stosowanie przez niego wyżej wymienionej "strategii".
Tomasz Jerzy Mazan

Tomasz Jerzy Mazan Kierownik Projektu,
AVSystem

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

Ewa P.:
Oczywiście, oczywiście, zwłaszcza że Siła Najwyższa zamieszał i w Twoich poglądach.
Pozdrawiam

O! I to radykalnie. Jakby Lepper powiedział - o 360 stopni ;-) Jednak odeszliśmy od meritum tego wątku, więc na zakończenie chcę powiedzieć, że obecny ustrój i to co proponują wszyscy poza JKM nie pozwala mi realizować mojego życia w taki sposób jak bym chciał. Jakie więc z nich liberały ?!
Tomasz Jerzy Mazan

Tomasz Jerzy Mazan Kierownik Projektu,
AVSystem

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

Dorota Baran:
Cokolwiek by się o tym nie mówiło, jedno jest pewne. JKM ma jakiś problem z kobietami, bo przy każdej nadarzającej się okazji raczy społeczeństwo swoimi poglądami na ich temat mimo, że nikt nie chce tego słuchać.

Ja chcę ;-)
A tak poważnie to spójrzmy na to inaczej. Nie wartościując jego stanowiska, jest to pewien wyróżnik - czemu zatem nie ma tego mówić, żeby odróżnić się od tych do znudzenia nijakich kandydatów? Bardzo dobrze, niech mówi.

Także z innej strony myślę, że to pozostali kandydaci coś chcą ukryć, zaleczyć, itp. skoro przy każdej możliwej okazji udowadniają że chłop=baba i na każdym kroku potulnie są oczywiście za "równouprawnieniem". Szczerze mówiąc, ja się z tego wyleczyłem (po wielu latach koedukacji) mniej więcej na I roku studiów - uwielbiłem to, że jednak się tak ogromnie od siebie różnimy i jestem ogromnym wielbicielem kobiecości. Tej jak najdalszej od tego co widzę w lustrze :-)

Może też mam problem.

PS. Właśnie poczytałem czym jest misiogienia, czy jak to tam... no i szczerze mówiąc, trzeba mieć ostry filtr na wypowiedzi JKM żeby doszukać się jego chorobliwej niechęci do płci przeciwnej. Czy jego szacunek i uwielbienie miałoby wyrażać się poprzez zachęcanie pań do prac na przodku w kopalni?Tomasz Jerzy Mazan edytował(a) ten post dnia 08.06.10 o godzinie 22:15
Bartosz T.

Bartosz T. One Man Army

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

Dorota Baran:
Cokolwiek by się o tym nie mówiło, jedno jest pewne. JKM ma jakiś problem z kobietami, bo przy każdej nadarzającej się okazji raczy społeczeństwo swoimi poglądami na ich temat mimo, że nikt nie chce tego słuchać. Ten problem nazywa się mizoginią.

JKM jest mistrzuniem w zrażaniu do siebie wyborców, zwłaszcza kobiet, co jest raczej oczywiste. A ponieważ kobiet jest więcej w tym kraju, to rezultaty można łatwo przewidzieć. Taki inteligentny to pan JKM chyba jednak nie jest, biorąc pod uwagę stosowanie przez niego wyżej wymienionej "strategii".

Doroto,

problem jest taki że po wysłuchaniu jednego, drugiego czy trzeciego wywiadu, który no nie ukrywajmy jest raczej nastawiony na ośmieszenie JKM, odbiór treści może odbiegać od intencji

Ja wiem że z jego dziesiątek przykładów - tych nie lubianych i tych zrażających kryje się szczytna idea - wolności.

Doroto odpowiedz sobie na takie pytanie?

Pracujesz dlatego że chcesz, czy dlatego że musisz?

Jeśli ,że chcesz - to jesteś kobietą wolną,
jeśli ,że musi - to nie masz wolności.

JKM walczy żeby kobieta sama wybrała co chce robić pracować lub nie - bez przymusu - on chce wolności dla kobiet... to on jest waszym orędownikiem pod przykrywką przypisanego mu szowinizmu.
Serdecznie pozdrawiam
Ewa P.

Ewa P. Menedżer Produktu

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

Czytuje felietony pana Korwina i nie przypominam sobie aby pisał, o tym że kobieta powinna wybrac czy chce pracowac poza domem czy nie.
Plus dla niego że docenia pracę w domu.

Pan Korwin ładnie mówi o finansach - żeby każdy sam decydował jak chce wydawac swoje pieniądze. I niech jeszcze kazdy sam decyduje czy chce pracowac.
Bartosz T.

Bartosz T. One Man Army

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

Ewo oto link do strony oficjalnej JKM na prezydenta potwierdzający moje słowa:

http://2010prezydent.org/kobiety/
Ewa P.

Ewa P. Menedżer Produktu

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

Chyba zatem zmienił zdanie.
Wielki plus dla niego.
Maciej Hehl

Maciej Hehl w teorii Automatyk i
Robotyk (po wydziale
mechanicznym), ...

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

Nie sądzę, żeby zmienił zdanie.

Po prostu wreszcie ktoś zredagował i zamieścił jasno i przystępnie sformułowany komunikat za pana Janusza
Dorota Baran

Dorota Baran Rekrutacja dla
Ericsson

Temat: Janusz Korwin-Mikke o feminizmie

Do Tomasza i Bartosza

Napiszę w punktach, aby było bardziej jasno. Mam nadzieję, że nasza wymiana zdań nie zakończy się pyskówką, bo z mojego doświadczenia dyskusje, w której główne role są obsadzone przez pana JMK oraz prawa kobiet, zwykle mają taki finał :)

Tomasz

1. Zdaję sobie sprawę, że to całe gadanie "kobiety do garów, nie do pracy" zdecydowanie wyróżnia JKM wśród innych politków. Jednocześnie nie pozwala go traktować poważnie. Dla większości osób (nie tylko kobiet) JKM się błaźni tego typu wypowiedziami. Oczywiście nie tylko tymi - są jeszcze kapitalne teksty o homoseksulistach i wiele innych.

2. Twierdzenia w rodzaju "kobiety istotami mniej inteligentnymi od mężczyzn" (służę źródłem na życzenie - autoryzowanym wywiadem z panem JMK) NA PEWNO kwalifikują się do mizoginii.

3. Chciałabym, żebyś rozwinął tę myśl: Także z innej strony myślę, że to pozostali kandydaci coś chcą ukryć, zaleczyć, itp. skoro przy każdej możliwej okazji udowadniają że chłop=baba i na każdym kroku potulnie są oczywiście za "równouprawnieniem". Szczerze mówiąc, ja się z tego wyleczyłem (po wielu latach koedukacji) mniej więcej na I roku studiów

Co masz dokładnie na myśli pisząc, że się z tego wyleczyłeś. Z czego? Jeśli nie chcesz wywlekać tego na forum, zapraszam na priv.

Bartosz

1. To jest jakiś mit, że dziennikarze przeprowadzają wywiady z JMK w celu ośmieszenia go. To on sam decyduje o tym, co będzie mówił i jakie poglądy będzie prezentował. Wywiad autoryzowany chyba jest jawnym potwierdzeniem poglądów i wypowiedzi JMK, czyż nie?

2. Kwestia wolności. Wolność i poglądy prezentowane przez JKM, no, to zdecydowanie nie idzie w parze.

Zadałeś bardzo złożone i egzystencjane pytanie "Pracujesz dlatego że chcesz, czy dlatego że musisz?". No cóż, jak większość ludzi wolałabym być dziedziczką fortuny i podróżować po świecie. Nie wiem też, czemu kierujesz to pytanie do mnie jako kobiety. Myślę, że powinienieś je skierować również do ludzi, ogólnie. Wszak mężczyźni też muszą pracować, często nie przepadając za swoim zajęciem, a więc też nie są wolni.

3. Powiedz mi, co to znaczy, że kobieta powinna mieć wybór, czy zostać w domu, czy pracować? A czy teraz nie ma takiego wyboru? Mamy XXI wiek, nikt nikogo do niczego nie zmusza.

Nawiasem mówiąc, ja osobiście nie rozumiem, że kobieta może chcieć sobie zorganizować życie w ten sposób, że jest całkowicie zależna finansowo od męża/partnera, który jej wydziela kasę na zakupy spożywcze, a ona nawet nie ma dostępu do wspólnego konta i w zasadzie jest kompletnie bezradna życiowo w przypadku jakiejś tragedii. Przykłady mieliśmy przy okazji Smoleńska. Tak tak, pewnie, państwo poratowało akurat te osoby, ale ile kobiet może liczyć na pomoc w takiej sytuacji?

Zaznaczam, że to jest wyłącznie moje zdanie i zdaję sobie sprawę, że istnieje spora grupa kobiet, dla których niezależność i samodzielność finansowa nie grają żadnej roli. Jednak dla mnie to jedne z najważniejszych rzeczy w życiu.Dorota Baran edytował(a) ten post dnia 09.06.10 o godzinie 15:31



Wyślij zaproszenie do