Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?

http://www.upi.com/Odd_News/2009/01/19/Study-First-lov...

Ciekawy artykuł, sugerujący, że bardzo pasjonująca pierwsza miłość może szkodzić późniejszym związkom.

konto usunięte

Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?

Artur Król:
http://www.upi.com/Odd_News/2009/01/19/Study-First-lov...

Ciekawy artykuł, sugerujący, że bardzo pasjonująca pierwsza miłość może szkodzić późniejszym związkom.
A Ty co sam o tym sądzisz ...

konto usunięte

Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?

pierwsza milosc rzadko jest kiepska. I potem podswiadomie, cala reszta jest tak czy owak do tego porownywana. Tak samo jak kolejny kandydat do poprzedniego,
tego "naj" i jeszcze do wyimaginowanego ideala.

Brutalna selekcja naturalna sie znow klania. A wszystko pod plaszczykiem "milosci"
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?

Właśnie nie nazwałbym tego selekcją naturalną, bo tu mowa o czymś innym.

Pierwsza miłość ma zwykle miejsce w okresie, w którym nasz umysł funkcjonuje "nieco" inaczej niż w latach dorosłych i gdy oczekujemy od związku czegoś innego. Zresztą pierwsza miłość potrafi często skończyć się po fazie zauroczenia, nie wchodząc w fazę zakochania, w której funkcjonuje większość dorosłych związków. A faza zauroczenia jest dużo bardziej intensywna emocjonalnie, to trochę jak bycie na haju.

A co o tym sądzę? Że jeśli faktycznie tak jest, to jest kolejny ciekawy aspekt do pracy z jednym z rodzajów klientów, który mi się dość często zdarza - osób, które jakoś nie mogą sobie znaleźć przez lata odpowiedniego partnera.
Paweł K.

Paweł K. Podróżnik, fotograf,
programista

Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?

Artur Król:
Ciekawy artykuł, sugerujący, że bardzo pasjonująca pierwsza miłość może szkodzić późniejszym związkom.

Artykuł faktycznie ciekawy. Zastanawia mnie tylko ten nacisk na "first love". Czy to po prostu nie jest tak, że gdy trafia się relacja z silnym zauroczeniem, to potem tego szukamy w następnych związkach? Czy to silne zauroczenie musi koniecznie być przy okazji pierwszego związku?
Zresztą pierwsza miłość potrafi często skończyć się po fazie zauroczenia, nie wchodząc w fazę zakochania, w której funkcjonuje większość dorosłych związków.

Zauroczenie to nie jest to samo co zakochanie? Dotychczas właśnie dzieliłem fazy na zauroczenie-zakochanie (czyli "chemia") oraz miłość (czyli przywiązanie i głębsze uczucia).
A faza zauroczenia jest dużo bardziej intensywna emocjonalnie, to trochę jak bycie na haju.

Zgadza się. Zastanawia mnie tylko, czy mieć na to świadomy wpływ. Tak jak przy pomocy technik nlp można wywoływać różne stany emocjonalne, czy w podobny sposób można wpływać na zauroczenie. W końcu bycie na haju jest przyjemne. ;)
A co o tym sądzę? Że jeśli faktycznie tak jest, to jest kolejny ciekawy aspekt do pracy z jednym z rodzajów klientów, który mi się dość często zdarza - osób, które jakoś nie mogą sobie znaleźć przez lata odpowiedniego partnera.

Mógłbyś Arturze uchylić rąbka wiedzy zawodowej i powiedzieć, jakie są główne problemy i z czego wynikają? Akurat ten temat mnie bardzo interesuje.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?

Paweł K.:
Zauroczenie to nie jest to samo co zakochanie? Dotychczas właśnie dzieliłem fazy na zauroczenie-zakochanie (czyli "chemia") oraz miłość (czyli przywiązanie i głębsze uczucia).

Ja na własne potrzeby stosuję "zauroczenie"- początek chemii i "zakochanie" - początek miłości.
Zgadza się. Zastanawia mnie tylko, czy mieć na to świadomy wpływ. Tak jak przy pomocy technik nlp można wywoływać różne stany emocjonalne, czy w podobny sposób można wpływać na zauroczenie. W końcu bycie na haju jest przyjemne. ;)

Jest, ale też niesie ze sobą różne konsekwencje. Czy da się? Podejrzewam, że się da, ale gdy miałem pytania o sesje "zakochaj (w znaczeniu "zaurocz") mnie w x", zawsze odrzucałem ze względów etycznych, więc nie miałem okazji przetestować.
Mógłbyś Arturze uchylić rąbka wiedzy zawodowej i powiedzieć, jakie są główne problemy i z czego wynikają? Akurat ten temat mnie bardzo interesuje.

Nie do końca wiem o co pytasz - główne problemy w jakim kontekście?
Kasia Ptak

Kasia Ptak "Tylko praca daje
okazję odkryć nam
nas samych, pokazać
t...

Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?

Paweł K.:
Zauroczenie to nie jest to samo co zakochanie? Dotychczas właśnie dzieliłem fazy na zauroczenie-zakochanie (czyli "chemia") oraz miłość (czyli przywiązanie i głębsze uczucia).
Ja myślę, że ta "chemizacja" w pewnym stopniu wchodzi w pewien rodzaj myślenia schematycznego. I o ile to się nie rozszerza w kontekście zbierania plonów jako "chemia" (wypowiadana niemal jako slogan), to takie sformułowanie już zaburza w pewien sposób myślenie i pod nie się podpina później cokolwiek... Tylko po co?!
Inaczej odczuwa się sercem a inaczej umysłem. Zauważanie różnic jest właściwie najistotniejsze. Jednak "chemizacja" daje w jakimś stopniu wrażenie, że ktoś nie ma na to wpływu, "bo to chemia". Idąc w tym kierunku też warto pomyśleć o konsekwencjach...
Zgadza się. Zastanawia mnie tylko, czy mieć na to świadomy wpływ. Tak jak przy pomocy technik nlp można wywoływać różne stany emocjonalne, czy w podobny sposób można wpływać na zauroczenie. W końcu bycie na haju jest przyjemne. ;)
Powiedziałabym raczej, że warto budować świadomość pod względem emocji i decyzji, które człowiek podejmuje, bo właściwie miłości nie można uszeregować - ona żyje własnym życiem...
Skoro więc człowiek potrafi akceptować różne stany emocjonalne, potrafi też wpływać na swoje decyzje, które mogą znacznie ułatwić rozróżnianie i kontrolę negatywnych emocji, wśród których bywa, że przemycany jest strach, z którego powstają różne "efekty uboczne" (i jak się później okazuje zbędne efekty)...
Mógłbyś Arturze uchylić rąbka wiedzy zawodowej i powiedzieć, jakie są główne problemy i z czego wynikają? Akurat ten temat mnie bardzo interesuje.
Pawle, a nie jest przypadkiem tak, że wyniki nie są tak istotne, bo zakochanie czy zauroczenie każdy odbiera inaczej i każdy trener uczy inaczej? Klienci Artura są przecież różni. Podobnie jak setek terapeutów na świecie, więc wynik byłby inny, w zależności od tego kto jakiego terapeutę wybiera i na jakie pytania odpowiada - wówczas wynik też jest inny... Zastanów się więc lepiej co stoi za Twoją ciekawością i o czym chce poinformować. ;)
Paweł K.

Paweł K. Podróżnik, fotograf,
programista

Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?

Katarzyna P.:
Inaczej odczuwa się sercem a inaczej umysłem. Zauważanie różnic jest właściwie najistotniejsze. Jednak "chemizacja" daje w jakimś stopniu wrażenie, że ktoś nie ma na to wpływu, "bo to chemia". Idąc w tym kierunku też warto pomyśleć o konsekwencjach...

No właśnie ja mam wprost przeciwne wrażenie. Dla mnie, jako "ścisłowca", świat uczuć to jeden wielki znak zapytania, w którym się gubię, bo prawa logiki ani rozsądku nie mają tam żadnego zastosowania. Natomiast "chemia" brzmi przyjaźnie. Mamy równanie do którego można coś dodać, można coś odjąć, otrzymując zupełnie nową jakość.
Powiedziałabym raczej, że warto budować świadomość pod względem emocji i decyzji, które człowiek podejmuje, bo właściwie miłości nie można uszeregować - ona żyje własnym życiem...

Poniekąd tak, poniekąd nie. Można np. wygłuszyć się na miłość. Spotykać się z kimś przez długi okres czasu i świadomie zachować dystans emocjonalny.
Skoro więc człowiek potrafi akceptować różne stany emocjonalne, potrafi też wpływać na swoje decyzje, które mogą znacznie ułatwić rozróżnianie i kontrolę negatywnych emocji, wśród których bywa, że przemycany jest strach, z którego powstają różne "efekty uboczne" (i jak się później okazuje zbędne efekty)...

Raczej coś innego miałem na myśli. Nie chodziło mi o kontrolę negatywnych emocji, tylko o wzmocnienie tych pozytywnych.
Zastanów się więc lepiej co stoi za Twoją ciekawością i o czym chce poinformować. ;)

Ależ akurat doskonale wiem z czego wynika moja ciekawość. Bynajmniej nie z samej ciekawości. Jak najbardziej istnieje drugie dno, z którego zdaję sobie sprawę.
Paweł K.

Paweł K. Podróżnik, fotograf,
programista

Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?

Artur Król:
Jest, ale też niesie ze sobą różne konsekwencje. Czy da się? Podejrzewam, że się da, ale gdy miałem pytania o sesje "zakochaj (w znaczeniu "zaurocz") mnie w x", zawsze odrzucałem ze względów etycznych, więc nie miałem okazji przetestować.

Wszystko zależy od tego, w jakim celu chcemy tego użyć. Same "narzędzia" są neutralne.
Nie do końca wiem o co pytasz - główne problemy w jakim kontekście?

Generalnie mam tu na myśli tych ludzi, którzy sobie przez długi czas nie mogą znaleźć partnera. Oczywiście, nie chodzi o konkretne przypadki, tylko bardziej ogólne problemy, tak jak ten opisany w artykule. Rzeczy, które mogą dotyczyć większej liczby osób.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?

Paweł K.:
Wszystko zależy od tego, w jakim celu chcemy tego użyć. Same "narzędzia" są neutralne.

Właśnie nie do końca same narzędzia są neutralne. Idąc za ograną metaforą - nóż może i jest neutralny, ale nóż z rowkami na truciznę wypełnionymi odpowiednią substancją już dużo swojej neutralności traci. Podobnie z zakochaniem - celowe zakochanie, nawet w bardzo etycznym celu, niekoniecznie będzie etyczne, bo gdy taka klientka za 5 lat będzie miała kłótnię z mężem, to nagle zda sobie sprawę "hej, ja w sumie kocham go tylko dlatego, że poszłam do tego coacha i on mi namieszał w głowie". Po prostu narzędzie niesie ze sobą ślady, które w określony sposób wpływają na przyszłość.
Generalnie mam tu na myśli tych ludzi, którzy sobie przez długi czas nie mogą znaleźć partnera. Oczywiście, nie chodzi o konkretne przypadki, tylko bardziej ogólne problemy, tak jak ten opisany w artykule. Rzeczy, które mogą dotyczyć większej liczby osób.

Kilka najpowszechniejszych to:
- zbyt ostre kryteria selekcji, nikt się nie łapie
- nieodpowiednie metody szukania takich osób - "szukanie primabalerin w sklepach dla puszystych"
- powtarzanie w kółko tego samego i liczenie na cud "wszystkie kobiety, z którymi umawiała mnie Kaśka przez ostatnich 5 lat były do niczego, ale może ta będzie ok, a jak nie, to za tydzień Kaśka znów mnie z kimś umówi"
- zbyt nieostre kryteria selekcji, osoba nie wie kogo szuka
- różne dziwne przekonania odnośnie siebie, wpływające na to jak ktoś się zachowuje
- i moje ulubione, zwłaszcza u kobiet: "to się powinno stać samo, żadna z moich koleżanek nie szukała celowo faceta, więc czemu ja mam go szukać"?
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?

Paweł K.:
No właśnie ja mam wprost przeciwne wrażenie. Dla mnie, jako "ścisłowca", świat uczuć to jeden wielki znak zapytania, w którym się gubię, bo prawa logiki ani rozsądku nie mają tam żadnego zastosowania. Natomiast "chemia" brzmi przyjaźnie. Mamy równanie do którego można coś dodać, można coś odjąć, otrzymując zupełnie nową jakość.

Oj, uczucia jak najbardziej poddają się prawom logiki, po prostu musisz znać warunki wstępne oraz mieć świadomość łatwej możliwości zmiany tych warunków z chwili na chwilę.
Kasia Ptak

Kasia Ptak "Tylko praca daje
okazję odkryć nam
nas samych, pokazać
t...

Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?

Paweł K.:
No właśnie ja mam wprost przeciwne wrażenie. Dla mnie, jako "ścisłowca", świat uczuć to jeden wielki znak zapytania, w którym się gubię, bo prawa logiki ani rozsądku nie mają tam żadnego zastosowania. Natomiast "chemia" brzmi przyjaźnie. Mamy równanie do którego można coś dodać, można coś odjąć, otrzymując zupełnie nową jakość.
Skoro kochasz rodziców i przyjaciół, świat uczuć nie jest wcale taki nieodgadniony.
Pomyśl czy to co nazywasz gubieniem się na pewno z tego ciepłego uczucia wynika...?!

W tym właśnie jest całe piękno, że nie da się miłością manipulować czy kontrolować jej wedle zmiennych priorytetów. Gdyby była warunkowa, stałaby się wówczas dziwna i tak plastyczna, że straciłaby zapewne swoje wartości. Dlatego rozróżnianie emocji podałam tu jako ważny przykład, bo dzięki temu nie myli się jednego z drugim i przestaje przerzucać odpowiedzialność.
Poniekąd tak, poniekąd nie. Można np. wygłuszyć się na miłość. Spotykać się z kimś przez długi okres czasu i świadomie zachować dystans emocjonalny.
Nie warto ograniczać się do jednej możliwości. Tym bardziej takiej, która nie ma w sobie perspektywy wolności, bo w ciągłej kontroli takiego dystansu efekty uboczne są jednak gorsze w swej formie niż w przypadku akceptacji rzeczywistości i wpływania na nią bardziej świadomie.
Paweł K.

Paweł K. Podróżnik, fotograf,
programista

Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?

Artur Król:
Podobnie z zakochaniem - celowe zakochanie, nawet w bardzo etycznym celu, niekoniecznie będzie etyczne, bo gdy taka klientka za 5 lat będzie miała kłótnię z mężem, to nagle zda sobie sprawę "hej, ja w sumie kocham go tylko dlatego, że poszłam do tego coacha i on mi namieszał w głowie". Po prostu narzędzie niesie ze sobą ślady, które w określony sposób wpływają na przyszłość.

Ok, ale mówisz tu o jednej konkretnej sytuacji - gdy ktoś chce się w kimś zakochać na siłę. Powiedzmy inna sytuacja: mamy parę z jakimś stażem, u której ten stan emocjonalny wygasa, a oni chcieliby znowu "to" poczuć. Tutaj ważne założenie: to wygaszenie jest samoistne, a nie wynikające z bieżących problemów. Eliminujemy sytuację, gdy ktoś chce się "nakręcać", bo nie potrafi sobie poradzić z trudnościami. Co w takiej opcji?
Oj, uczucia jak najbardziej poddają się prawom logiki, po prostu musisz znać
warunki wstępne oraz mieć świadomość łatwej możliwości zmiany tych warunków
z chwili na chwilę.

Tylko, że to się kłóci z "ludowym" wyobrażeniem miłości, wedle którego uczucia są stałe i niezmienne. :) Niestety, sam jakoś tych praw logiki nie znalazłem, podobnie jak przy próbie analizowania zachowań swoich koleżanek. Ponoć ktoś napisał książkę (albo to kolejna urban legend) pt. "Co mężczyźni wiedzą na temat kobiet", która zawierała same puste strony. Bardzo celne, z uczuciami jest podobnie. :)
Paweł K.

Paweł K. Podróżnik, fotograf,
programista

Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?

Katarzyna P.:
Skoro kochasz rodziców i przyjaciół, świat uczuć nie jest wcale taki nieodgadniony.

Są uczucie i są uczucia. Powiem tak, nigdy nie miałem z rodzicami na pieńku, ale o wiele lepiej nam się żyje (przynajmniej z mojej strony) odkąd się usamodzielniłem i mieszkam "na swoim". Dlatego porównanie uważam za nietrafne.
W tym właśnie jest całe piękno, że nie da się miłością manipulować czy kontrolować jej wedle zmiennych priorytetów.

Ale ja nie mówiłem o kontroli miłości, tylko o kontroli emocji podczas zauroczenia. Dla mnie to są dwie różne sprawy. O miłości mówiłem tyle, że jest niezrozumiała. Z kolei zrozumienie i manipulacja to też dwie odmienne rzeczy.
Nie warto ograniczać się do jednej możliwości. Tym bardziej takiej, która nie ma w sobie perspektywy wolności, bo w ciągłej kontroli takiego dystansu efekty uboczne są jednak gorsze w swej formie niż w przypadku akceptacji rzeczywistości i wpływania na nią bardziej świadomie.

Bynajmniej nie twierdzę, że wygłuszanie się jest optymalne. Raczej podałem to jako przykład.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?

Paweł K.:
Ok, ale mówisz tu o jednej konkretnej sytuacji - gdy ktoś chce się w kimś zakochać na siłę.

Tak, mówię o takiej sytuacji, bo z taką sytuacją się spotykałem w mojej pracy i do niej odnosiłem kwestię etyki.
Powiedzmy inna sytuacja: mamy parę z jakimś stażem, u której ten stan emocjonalny wygasa, a oni chcieliby znowu "to" poczuć.

To znów pojawia się opcja "co za 5 lat"?
Tylko, że to się kłóci z "ludowym" wyobrażeniem miłości, wedle którego uczucia są stałe i niezmienne. :)

Z ludowymi wyobrażeniami ludzkiej psychiki kłóci się bardzo wiele faktów. Ludzie np. wierzą, że wszyscy ludzie mają wolną wolę i w inne ciekawe rzeczy ;)
Niestety, sam jakoś tych praw logiki nie znalazłem, podobnie jak przy próbie analizowania zachowań swoich koleżanek.

Podpowiedź - co by było, gdybyś zamiast próbować analizować zachowanie jednej koleżanki analizował zachowanie dziesięciu identycznych bliźniaczek o różnych charakterach, które zamieniają się miejscami przed Tobą w mgnieniu oka, tak, że zawsze widzisz tylko jedną? ;)
Paweł K.

Paweł K. Podróżnik, fotograf,
programista

Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?

Artur Król:
To znów pojawia się opcja "co za 5 lat"?

Taka opcja pojawia się zawsze. Nawet do najbardziej neutralnych problemów da się wymyślić czarny scenariusz.
Podpowiedź - co by było, gdybyś zamiast próbować analizować zachowanie jednej koleżanki analizował zachowanie dziesięciu identycznych bliźniaczek o różnych charakterach, które zamieniają się miejscami przed Tobą w mgnieniu oka, tak, że zawsze widzisz tylko jedną? ;)

Czyli wszyscy jesteśmy schizofrenikami? :) Fakt, jest to jakaś koncepcja.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?

Paweł K.:
Artur Król:
To znów pojawia się opcja "co za 5 lat"?

Taka opcja pojawia się zawsze. Nawet do najbardziej neutralnych problemów da się wymyślić czarny scenariusz.

Cały urok w tym, że pracując z ludźmi jedną z rzeczy które musisz robić jest te scenariusze przewidywać z góry i na nie reagować.
Kasia Ptak

Kasia Ptak "Tylko praca daje
okazję odkryć nam
nas samych, pokazać
t...

Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?

Paweł K.:
Bynajmniej nie twierdzę, że wygłuszanie się jest optymalne. Raczej podałem to jako przykład.
Chciałam tylko zwrócić uwagę na to co, według mnie, lepsze... ;)
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?

http://wyborcza.pl/1,75476,8517234,Jestes_moja_kokaina...

to moim zdaniem trochę na ten sam temat i może coś wyjaśni :)

chciałam też dodać, że zauroczenie/zadurzenie i zakochanie to coś innego
są to dwa różne stany

zadurzenie jest takie bardziej narcystyczne, tak naprawdę najważniejszy nie jest w nim obiekt a tylko siła przeżywanych emocji
skierowane jest bardziej na siebie

a zakochanie to zachwyt drugą osobą

nawet mechanizmy neurologiczne są zdaje się trochę inne



Wyślij zaproszenie do