Temat: Najlepiej mieć kiepską pierwszą miłość?
Paweł K.:
Wszystko zależy od tego, w jakim celu chcemy tego użyć. Same "narzędzia" są neutralne.
Właśnie nie do końca same narzędzia są neutralne. Idąc za ograną metaforą - nóż może i jest neutralny, ale nóż z rowkami na truciznę wypełnionymi odpowiednią substancją już dużo swojej neutralności traci. Podobnie z zakochaniem - celowe zakochanie, nawet w bardzo etycznym celu, niekoniecznie będzie etyczne, bo gdy taka klientka za 5 lat będzie miała kłótnię z mężem, to nagle zda sobie sprawę "hej, ja w sumie kocham go tylko dlatego, że poszłam do tego coacha i on mi namieszał w głowie". Po prostu narzędzie niesie ze sobą ślady, które w określony sposób wpływają na przyszłość.
Generalnie mam tu na myśli tych ludzi, którzy sobie przez długi czas nie mogą znaleźć partnera. Oczywiście, nie chodzi o konkretne przypadki, tylko bardziej ogólne problemy, tak jak ten opisany w artykule. Rzeczy, które mogą dotyczyć większej liczby osób.
Kilka najpowszechniejszych to:
- zbyt ostre kryteria selekcji, nikt się nie łapie
- nieodpowiednie metody szukania takich osób - "szukanie primabalerin w sklepach dla puszystych"
- powtarzanie w kółko tego samego i liczenie na cud "wszystkie kobiety, z którymi umawiała mnie Kaśka przez ostatnich 5 lat były do niczego, ale może ta będzie ok, a jak nie, to za tydzień Kaśka znów mnie z kimś umówi"
- zbyt nieostre kryteria selekcji, osoba nie wie kogo szuka
- różne dziwne przekonania odnośnie siebie, wpływające na to jak ktoś się zachowuje
- i moje ulubione, zwłaszcza u kobiet: "to się powinno stać samo, żadna z moich koleżanek nie szukała celowo faceta, więc czemu ja mam go szukać"?