Temat: Intuicja

Łukasz K.:
Lub też odwrotnie - niekoniecznie kwalifikuje się, jako dowody Placebo, a właśnie skuteczności :).

Nie, akurat to o czym napisałem nie kwalifikuje się jako dowody skuteczności.

Notabene, znów jedziesz stereotypem "przemysł farmaceutyczny to samo zło i atakują te terapie dlatego, że są skuteczne". A może "atakują te terapie, bo zagrażają zdrowiu ludzkiemu?"

Temat: Intuicja

Artur Król:
Notabene, znów jedziesz stereotypem "przemysł farmaceutyczny to samo zło i atakują te terapie dlatego, że są skuteczne".

Jak już wcześniej wspomniałem - nie twierdzę, że przemysł farmaceutyczny, to samo zło - przecież przyniósł dużo dobrego, więc nie pisz takich bzdur ;).
To raczej przekonanie niż stereotyp, kiedy ktoś już jest tak długo związany z tematyką zdrowia. Ktoś, kto chce jedynie wtrącić swoje wyczytane mądrości, wtedy posługuje się suchymi stereotypami.

A może "atakują te terapie, bo zagrażają zdrowiu ludzkiemu?"

Nie powiem Ci bezpośrednio, że "mylisz się" - bo to nic nie da. Stwierdzisz, że to jedynie moje ideały na ten temat, czy tam jakieś domysły, albo jeszcze lepiej - ślepa wiara we wszystko inne, co niepochodne farmaceutyce :D.

Najlepiej sam przyjrzyj się tematowi dogłębnie i osobiście stwierdzisz, na zdrowy rozsądek - dlaczego atakują koalicję np. Ratha.Łukasz K. edytował(a) ten post dnia 09.03.10 o godzinie 12:12

Temat: Intuicja

Guys... :))

Nie jestem w temacie, ale tak na logikę:

- farmacja to wielki biznes i ogromne pieniądze, co za tym idzie często również wielkie wałki dot. regulacji prawnych, wprowadzania produktów, etc.

- alternatywy - o ile są - są z jednej strony wystawione na konflikt z koncernami farmakologicznymi, z drugiej na sceptycyzm potencjalnych zainteresowanych

- jeśli chodzi o ezo klimaty, to - standardowo - metody naukowe, wyniki przeprowadzonych rzetelnie badań i można pogadać; nie ma badań - nie ma gadki :)

Temat: Intuicja

Łukasz K.:
Najlepiej sam przyjrzyj się tematowi dogłębnie i osobiście stwierdzisz, na zdrowy rozsądek - dlaczego atakują koalicję np. Ratha.

Łukasz - "atakują mnie, bo to co robię działa i zagraża ich interesom" jest argumentem stosowanym od wieków. Niekiedy trafnie, dużo częściej właśnie przez szarlatanów broniących swoich interesów. Dlatego, na zdrowy rozsądek, dużo bardziej prawdopodobne jest, że i teraz dotyczy to czegoś, co w praktyce jest po prostu placebo.

Temat: Intuicja

Artur Król:

Łukasz K.:
Artur, słusznie zauważasz (niestety wszędzie), że wiele teorii, programów, "odkryć", to czysty marketing, zwykłe placebo, wyodrębnione pozytywne przypadki - stanowi to większość i tu nie dyskutuję. Jednak wyobraź sobie, że jest również pozytywna i poprawna część publicystyki a przede wszystkim intencje samych autorów i prawdziwość ich odkryć itd.

Nie wątpię. Moje pytanie brzmi - JAK TO SPRAWDZASZ? Jak sprawdzasz, który autor jest tylko kolejnym teleewangelistą,
a który oferuje faktycznie pomocne rozwiązania?

Piszesz w dziale intuicja i zadajesz takie pytania :P.
Dla każdego rozwiązanie może być zupełnie inne. Każdy więc osobiście musi stwierdzić, czego chce spróbować.

Podobnie w tej całej ezoteryce, na której zjadłeś zęby. Owszem, są ludzie, którzy obudzili się na świat i żyją w stanie ciągłego zdumienia.

Do tego nie trzeba się obudzić, wystarczy odpowiednie uszkodzenie mózgu ;)

Tak, tak. Wtedy trzeba iść na sesję do Artura i on pomoże (wyleczy na to by wychodziło?) :).

A ja się pytam bardzo praktycznie - co z tego wynika, że
ktoś się obudził?

Wiesz, obudził to takie mistyczne określenie. Możesz sobie w nie wstawić "jest dobrze" i nie widzę różnicy.

Jakie realne zmiany w świecie tacy obudzeni wprowadzili?

Nie ważne, jakie. Ważne, że prowadzą życie pełne miłości, empatii, współczucia, radości a przy okazji powodzeń zawodowych.

Jak dotąd, nie trafiłem niestety na konkretne odpowiedzi

Nie uzyskasz takiej niestety, która by Cię usatysfakcjonowała. Na to by wychodziło (w końcu zjadłeś zęby na ezo).

zdaje się, że podstawowym zajęciem obudzonych jest głoszenie tego jak są obudzeniu i ew. zarabianie na tym kasy.

Oczywiście, wszyscy wszędzie we wszystkich widzą money $$ :).

Kwestia tego, czy żyjesz wspomnieniami, czy pod wpływem inspiracji, czy w wędrówce towarzyszy Ci miłość, czy nie :).

A może kwestia tworzenia sztucznych dualizmów p.t. "jak zachowujesz się zgodnie z moją ideą, to jest lepiej". :D

Czyli twierdzisz, że jeżeli ktoś potwierdza moje ideały, to nagle ja staję się szczęśliwy i odnoszę sukcesy. No nie wiem Artur, nie wiem ;).

Temat: Intuicja

Artur Król:

Łukasz K.:
Najlepiej sam przyjrzyj się tematowi dogłębnie i osobiście stwierdzisz, na zdrowy rozsądek - dlaczego atakują koalicję np. Ratha.

Łukasz - "atakują mnie, bo to co robię działa i zagraża ich interesom" jest argumentem stosowanym od wieków.

Zgadza się. W większości przypadków. Ale w mniejszości taka odpowiedź jest jedyną prawdziwą. Takie jest moje zdanie.

Niekiedy trafnie, dużo częściej właśnie przez szarlatanów broniących swoich interesów. Dlatego, na zdrowy rozsądek, dużo bardziej prawdopodobne jest, że i teraz dotyczy to czegoś, co w praktyce jest po prostu placebo.

Ale niekoniecznie. To też jedynie domysły.

Temat: Intuicja

Agnieszka S.:
ja nie wiem jak pierwotne ludy masz na myśli ;)
bo z twojego opisu to chyba gady

a od czasów jak istnieje homo sapiens to już kora przedczołowa cały czas jest na tym samym miejscu

http://www.ma.krakow.pl/pradzieje/ewolucja_czlowieka

Temat: Intuicja

Zuzanna G.:

Agnieszka S.:
ja nie wiem jak pierwotne ludy masz na myśli ;)
bo z twojego opisu to chyba gady

a od czasów jak istnieje homo sapiens to już kora przedczołowa cały czas jest na tym samym miejscu

http://www.ma.krakow.pl/pradzieje/ewolucja_czlowieka

Neandertalczyk na zdjęciach ze zlinkowanej strony ma świetnie utrzymane uzębienie. ;D

Temat: Intuicja

Fanatyzm skrywa się we wnętrzu, a inaczej ezo
Właśnie u naukowców jako zwolenników jedynie słusznej drogi - i tak właśnie naukowcy hitlerowcy w obozach naukowo podchodzili do rzeczy

Tak samo ezoterycy nie są od niego wolni, a opierając się na wirze nie mają jak tu wcześniej wspomniano łoma i siekierskiej tabletki atestowanej za łapówkę, choć szkodzi i niszczy przy okazji organizm.

Racje korporacji/masy są zawsze jedyne i słuszne, dlatego powieszono Jezusa, dlatego powstają sekty, kościoły, korporacje, dlatego coś tam ....

Artur ma rację, bo jakby to było gdyby okazało się, że jej nie ma :)))
Proste - Nie przyzna się !

Argumenty wyrastające z historii i doświadczeń, wszyscy ważni odkrywcy zazwyczaj uważni są za ekscentryków, dziwaków, wielu z nich ocierało się o śmierć - a raptem okazało się OOO mają rację.

Intuicja i jej 'nienamacalna' natura nie trafia do pancernych głów, w których 'młoty' zamiast języka, a szkoda, bo wtedy byłoby prościej i milej.

Impuls intuicji objawiający się w wizji musi spotkać się z otwartą głową i zdrowymi emocjami wolnymi od fanatyzmu i agresji, a to wcale nie jest takie częste.

Najlepiej, a może najłatwiej cytować spisane w książkach cudze doświadczenia i przypisywać je sobie jako ważki argument :))
Znana bajka o niedźwiedziu i o pospolitym zającu, ....

Temat: Intuicja

Fanatyzm skrywa się we wnętrzu, a inaczej ezo
Właśnie u naukowców jako zwolenników jedynie słusznej drogi - i tak właśnie naukowcy hitlerowcy w obozach naukowo podchodzili do rzeczy

Kobieto! Nie porównuj dzisiejszych naukowców - działających z reguły zgodnie z prawem i przyjętą etyką - do hitlerowców...

Tak samo ezoterycy nie są od niego wolni, a opierając się na wirze nie mają jak tu wcześniej wspomniano łoma i siekierskiej tabletki atestowanej za łapówkę, choć szkodzi i niszczy przy okazji organizm.

Większość lekarstw przede wszystkim pomaga, a organizm niszczy - jak słusznie wspomniałaś - przy okazji. Osobiście wolałbym sobie trochę spieprzyć wątrobę, niż zdychać na jakieś choróbsko pod płotem.

Racje korporacji/masy są zawsze jedyne i słuszne, dlatego powieszono Jezusa, dlatego powstają sekty, kościoły, korporacje, dlatego coś tam ....

Argumenty wyrastające z historii i doświadczeń, wszyscy ważni odkrywcy zazwyczaj uważni są za ekscentryków, dziwaków, wielu z nich ocierało się o śmierć - a raptem okazało się OOO mają rację.

Ale nie było to nigdy regułą...

Intuicja i jej 'nienamacalna' natura nie trafia do pancernych głów, w których 'młoty' zamiast języka, a szkoda, bo wtedy byłoby prościej i milej.

Dlaczego skoro nienamacalna natura istnieje, to jest nienamacalna?

Temat: Intuicja

Łukasz K.:

Nie wątpię. Moje pytanie brzmi - JAK TO SPRAWDZASZ? Jak sprawdzasz, który autor jest tylko kolejnym teleewangelistą,
a który oferuje faktycznie pomocne rozwiązania?

Piszesz w dziale intuicja i zadajesz takie pytania :P.

Pisze w dziale intuicja, bo tamta kobieta z rakiem posłuchała swojej intuicji i podjęła ZŁĄ decyzję.

Do tego nie trzeba się obudzić, wystarczy odpowiednie uszkodzenie mózgu ;)

Tak, tak. Wtedy trzeba iść na sesję do Artura i on pomoże (wyleczy na to by wychodziło?) :).

Nie, wtedy należy iść do neurologa, inna sprawa, że prawdopodobnie on też nie wyleczy, bo sporo uszkodzeń mózgu jest po prostu trwałych.

Wiesz, obudził to takie mistyczne określenie. Możesz sobie w nie wstawić "jest dobrze" i nie widzę różnicy.

Dla mnie jest spora - przestajemy patetyzować i przyznajemy się szczerze "a, mi po prostu dobrze z tym jest". Uczciwsze :)

Nie ważne, jakie. Ważne, że prowadzą życie pełne miłości, empatii, współczucia, radości a przy okazji powodzeń zawodowych.

Wszyscy? Czy może ich powodzenia zawodowe są takie same jak u innych - niektórym się powodzi, innym nie?

I skąd wiesz, czy faktycznie prowadzą takie życie, czy tylko to deklarują?

Na to by wychodziło (w końcu zjadłeś zęby na ezo).

Ano zjadłem. I niestety nie był to zbyt pożywny posiłek. Ty, jak mam wrażenie, wciąż próbujesz z niego wyssać jakieś soki, bez powodzenia ;)

Oczywiście, wszyscy wszędzie we wszystkich widzą money $$ :).

Powiedzmy, że ilość "obudzonych" zarabiających na swoim obudzeniu budzi pewne zaskoczenie ;)

A może kwestia tworzenia sztucznych dualizmów p.t. "jak zachowujesz się zgodnie z moją ideą, to jest lepiej". :D

Czyli twierdzisz, że jeżeli ktoś potwierdza moje ideały, to nagle ja staję się szczęśliwy i odnoszę sukcesy. No nie wiem Artur, nie wiem ;).

Nie. Twierdze, że po raz kolejny w naszych dyskusjach tworzysz sztuczne podziały, stawiając się przy okazji po stronie "dobrej" a tych, którzy się z Tobą nie zgadzają, po stronie "złej". Być może robisz to nieświadomie, ale to już pewien zauważalny nawyk w dyskusji z Tobą. Być może mechanizm obronny, być może wyuczona metoda wpływu (trafiałeś na mniej doświadczonych dyskutantów i wpadali w tą pułapkę, zamiast ją nazwać), nie wiem.

Temat: Intuicja

Artur Król:
Nie. Twierdze, że po raz kolejny w naszych dyskusjach tworzysz sztuczne podziały, stawiając się przy okazji po stronie "dobrej" a tych, którzy się z Tobą nie zgadzają, po stronie "złej". Być może robisz to nieświadomie, ale to już pewien zauważalny nawyk w dyskusji z Tobą. Być może mechanizm obronny, być może wyuczona metoda wpływu (trafiałeś na mniej doświadczonych dyskutantów i wpadali w tą pułapkę, zamiast ją nazwać), nie wiem.

Użytkownicy Goldenline to obserwują na innych forach też i podobno to się nazywa "trollizm" ;).

Temat: Intuicja

LucynA TomaszewskA:
Fanatyzm skrywa się we wnętrzu, a inaczej ezo
Właśnie u naukowców jako zwolenników jedynie słusznej drogi - i tak właśnie naukowcy hitlerowcy w obozach naukowo podchodzili do rzeczy

Warto wszak zwrócić uwagę, że czerpali inspirację z wiary (np. dokonania Azteków) oraz z ideii wolności, równości i braterstwa (czyli Francuskiej masakry ludności w Wandei).

Nauce można przypisać sporo złego. Podobnie wierze. Podobnie duchowości. Podobnie ideałom. Chcesz się licytować? ;)

Tak samo ezoterycy nie są od niego wolni, a opierając się na wirze nie mają jak tu wcześniej wspomniano łoma i siekierskiej tabletki atestowanej za łapówkę, choć szkodzi i niszczy przy okazji organizm.

Nie, mają za to zjazdy do guru, gdzie ludzie wierzą, że są wyleczeni z raka, który wciąż dalej zżera ich ciała. A sam guru na zapleczu spokojnie popija sobie tableteczki, przeciwko którym publicznie się wypowiada.

Artur ma rację, bo jakby to było gdyby okazało się, że jej nie ma :)))
Proste - Nie przyzna się !

Zamień w powyższym zdaniu imię "Artur" na "Lucyna" i będziesz miała 100% racji ;)

Argumenty wyrastające z historii i doświadczeń, wszyscy ważni odkrywcy zazwyczaj uważni są za ekscentryków, dziwaków, wielu z nich ocierało się o śmierć - a raptem okazało się OOO mają rację.

Korekta - część ważnych odkrywców była uważana za ekscentryków i dziwaków. Wielu było powszechnie akceptowanych i szanowanych. Korekta druga - zdecydowanie większe były rzesze faktycznych dziwaków, oszołomów i szarlatanów. Jak rozpoznasz który jest który?

Intuicja i jej 'nienamacalna' natura nie trafia do pancernych

Ależ natura intuicji jest doskonale namacalna i potwierdzona. To właśnie ten fakt nie trafia do pancernych głów ezoteryków. To trochę jak papusi na gwinei wyznający kult Cargo i wierzący, że bogowie Cargo zrzucą im z nieba skrzynie z dobrami, trzeba ich tylko odpowiednio przebłagać. Mają pancerne, ezoteryczne wyjaśnienie czegoś, co dla reszty świata jest już dobrze opisane i oczywiste.

Temat: Intuicja

Zuzanna G.:
Użytkownicy Goldenline to obserwują na innych forach też i podobno to się nazywa "trollizm" ;).

Wiesz co, nie nazwałbym tego trollizmem czy trollowaniem - to po prostu sztuczka retoryczna i nawet nie wiem czy świadomie stosowana. Równie dobrze może być po prostu introjektem.

Temat: Intuicja

Artur Król:
Ależ natura intuicji jest doskonale namacalna i potwierdzona. To właśnie ten fakt nie trafia do pancernych głów ezoteryków. To trochę jak papusi na gwinei wyznający kult Cargo i wierzący, że bogowie Cargo zrzucą im z nieba skrzynie z dobrami, trzeba ich tylko odpowiednio przebłagać. Mają pancerne, ezoteryczne wyjaśnienie czegoś, co dla reszty świata jest już dobrze opisane i oczywiste.

Oczywiście.

Intuicja w psychologii jest rozpatrywana jako aktywowanie takiej sieci poznawczej, czego celem najogólniej ujmując jest zwiększenie dostępności do elementów powiązanych z tym, co tą intuicję w danym momencie uruchomiło. Źródłem intuicji są procesy automatyczne, mimowolne uczenie się i emocjonalne (ale nieuświadomione!) powiązania między danymi elementami, na których mózg będzie pracował w procesie intuicyjnym. Nie umiemy wtedy wyjaśnić przesłanek, na podstawie których "coś wiemy", a także nie mamy takiej świadomości, że posiadamy konkretne i pewne rozwiązanie. Albo posiadamy tylko poczucie, że to rozwiązanie "gdzieś jest".

Mogłabym tu zacytować mnóstwo autorów, ale myślę, że jeśli ktoś będzie chciał szukać w psychologii bardziej szczegółowej odpowiedzi na pytanie Seby, to po prostu wyślę mu listę lektur na priv. Będzie można wtedy poczytać sobie o intuicji zmysłowej, intelektualnej, twórczej, statystycznej i o mechanizmach ich uruchamiania, szczegółach tych procesów i ich wygaszania.

I ktoś pisał wcześniej, że dziwne, że na temat intuicji wypowiada się coach. To mnie zdenerwowało, chciałam trzymać buzię na kłódkę, ale chyba nie mogę, bo drażni mnie już ten spór (jestem tylko człowiekiem). W przypadku ludzi, których praca polega na wchodzeniu w różne relacje, wymaga szybkiego podejmowania decyzji wykraczających poza sztywne zasady logiki, trenowanie umiejętności z tego sztywnego myślenia na rzecz intuicji jest w zasadzie tak potrzebne, jak umiejętność obsługi poczty elektronicznej.

Reszta tej dyskusji miałaby sens chyba tylko wtedy, jeśli jedna albo druga strona miałaby naprawdę SENSOWNE argumenty na to, żeby wykazać wyższość swoich racji. Argumenty, które by do tej drugiej strony dotarły.

Temat: Intuicja

(...) Ja nikogo nie porównuję, a jedynie wskazuję rzeczywiście skrajnie, że wszystko ma dwie strony i nie jest ostateczne i niezmienne
- np. lekarze np. o bezpłodność

dyskusja na forum
http://forum.gazeta.pl/forum/w,933,104978344,104982859...
(...) - to ciekawe
Niepokojące jest to, że lekarzom trzeba dopłacać za ich człowieczeństwo.

A tu artykuł o 'ezonaukowcach' - chyba odpowiedni termin ?
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,66725,738...

Nienamacalne dawniej było powietrze, ziemia była płaska, była jedyna męska racja, a teraz jest intuicja :))

Intuicja to ta otwarta głowa i serce - elastyczny umysł ludzki, który potrafi pojąć, że nie był i nie będzie nigdy pępkiem całego świat...
edit: a gdy do swojego 'przekonania aż do skonania', ma swoja jedynie słuszną rację - to jest właśnie fanatyzm .

Intuicja, daje wolność i otwartość na inne spojrzenia, jest podstawą asertywności i samookreślenia, tworzy szeroką i nieskończoną perspektywę oglądu rzeczywistości

A:O)LucynA TomaszewskA edytował(a) ten post dnia 09.03.10 o godzinie 14:30

Temat: Intuicja

Artur Król:

Atrur, ja nie zakładam racji, a jedynie wyrażam mój przemyślany oparty na wiedzy i życiowym doświadczeniu pogląd/opinię.

I właśnie tu zaczyna się płaszczyzna do dyskusji.
Moim zdaniem/ bo tak to widzę, gdy zaciekle cytujesz tomy książek itd...
*Ty masz rację, bo ktoś tam napisał, zbadał i powiedział.
*Dla mnie ten ktoś tak napisał, powiedział i bardzo dobrze, życzę mu powodzenia - jeśli tak lubi

A intuicji dale ..
Intuicyjnie pozwala wyczuwać intencje, rozumieć nad i podświadomie motywy kierujące np. rozmówcą, przewidywać, zsyntetyzować obraz rzeczywistości, ujrzeć i odczuć myśl i pomysł, a nawet zamysł ....

Może teraz o intuicji a nie o Twoich racjach i pochwałach dla wygodnych przedmówców ... lubię czytać, tak ładnie piszesz... oooo, a teraz nic nie rozumiem :)))

Temat: Intuicja

LucynA TomaszewskA:
Atrur, ja nie zakładam racji, a jedynie wyrażam mój przemyślany oparty na wiedzy i życiowym doświadczeniu pogląd/opinię.

Lucyna, nie wiem co dzieje się w Twojej głowie, ale obserwując Twoje zachowanie z zewnątrz, Twoje wypowiedzi zdecydowanie wyglądają na próby udowadniania racji i zwracało na to uwagę już kilka osób.

Może teraz o intuicji

O intuicji jest równolegle całkiem sporo, pytanie czy jest coś do dodatnia ponad podsumowania Piotra i Zuzanny?

a nie o Twoich racjach i pochwałach dla wygodnych przedmówców ... lubię czytać, tak ładnie piszesz... oooo, a teraz nic nie rozumiem :)))

Wiesz, w tym akurat wątku, mimo że się ze mną nie zgadzałaś, to pisałaś generalnie dużo bardziej zrozumiale, niż zwykle, więc nie było też odemnie uwag w stylu "nie rozumiem".

Bo wbrew temu co sugerujesz, "nie rozumiem" jest u mnie reakcją na sytuację gdy faktycznie nie rozumiem, a nie na sytuację, w której się nie zgadzam.

Temat: Intuicja

Artur Król:

LucynA TomaszewskA:
Atrur, ja nie zakładam racji, a jedynie wyrażam mój przemyślany oparty na wiedzy i życiowym doświadczeniu pogląd/opinię.

Lucyna, nie wiem co dzieje się w Twojej głowie, ale obserwując Twoje zachowanie z zewnątrz, Twoje wypowiedzi zdecydowanie wyglądają na próby udowadniania racji i zwracało na to uwagę już kilka osób.

A Twoje nie, bo Ty i inni tak mówią :)
Artur, portfel i psycholog poza forum? - sam pisałeś :)
Forum to chyba nie jest laboratorium naukowe.

Znasz rożne techniki i je stosujesz na forum do czego się otwarcie przyznałeś, a gdy Ci niewygodnie nie jestes coachem i psychologiem, jakby to się dało podzielić.
To właśnie te zawody wymagają tzw.powołania i zdrowego rozsądku naukowego popartego pokoleniowym doświadczeniu ludzkim

Powiedz mi, dlaczego zadziwiasz się nad moim sposobem pisania?

Nie będę pisała tak jak Ty chcesz, a to, że Ty nie rozumiesz to nie oznacza, że to nie jest zrozumiałe - bo to też świadczy o Twojej postawie
Gdy tego nie rozumieją inne osoby, też nie zmienia nic,
* jedynie w przypadku gdy szukają zrozumienia, a nie dowartościowującego swoje kompleksy sposobu do oceny mnie i formy moich wypowiedzi.

Czy psychologiem jest się z powołania, czy tylko z wyszkolenia na studiach( nie mam tu na myśli dyplomu psychologa)?

Edit:
Właściwie, kto tu zrobił postęp?
Ja trochę bardziej - jeszcze lepiej nauczyłam się pisać :)) żebyś Ty zrozumiał?
czy może Ty nauczyłeś się rozumieć?LucynA TomaszewskA edytował(a) ten post dnia 09.03.10 o godzinie 15:17

Temat: Intuicja

LucynA TomaszewskA:
Znasz rożne techniki i je stosujesz na forum do czego się otwarcie przyznałeś, a gdy Ci niewygodnie nie jestes coachem i psychologiem, jakby to się dało podzielić.

Nie - nie jestem coachem i psychologiem gdy nie jestem w pracy.

Umiejętność takiego podziału jest moim zdaniem podstawą zdrowego życia. Inaczej mielibyśmy sierżanta, który każe swojej żonie robić pompki za karę za niesłoną zupę. Co niekiedy się pewnie zdarza - ale to sytuacja patologiczna, a nie normalna.

Powiedz mi, dlaczego zadziwiasz się nad moim sposobem pisania?

Nie zadziwiam się. Po prostu miejscami jest niezrozumiałe dla mnie. Dla innych osób również.

Nie będę pisała tak jak Ty chcesz, a to, że Ty nie rozumiesz to nie oznacza, że to nie jest zrozumiałe - bo to też świadczy o Twojej postawie

Tak samo jak o Twojej postawie świadczy fakt, że piszesz niby do ludzi, ale nie interesuje Cię to, czy zrozumieją co piszesz.

Czy psychologiem jest się z powołania, czy tylko z wyszkolenia na studiach( nie mam tu na myśli dyplomu psychologa)?

Psychologiem się po prostu jest. Można być dobrym, świetnym, albo kiepskim. Powołanie, wyszkolenie - nie wnikam w to. Mnie interesują efekty.