Piotr S.

Piotr S. PHP - Symfony 2/3
Developer

Temat: Fizyka"Kfantowa"

taaadaaaam! debata między Michaelem Shermerem a Deepakiem Choprą nt "Does God Have a Future?"

http://www.youtube.com/watch?v=6-8-Yxdphsg

całość to 12 części, bardzo ciekawe jak dla mnie :)
już w drugiej części zaczyna się zabawa fizyką kwantową:)Piotr Skarżyński edytował(a) ten post dnia 17.07.10 o godzinie 18:30
Piotrek Podgórski

Piotrek Podgórski Trener, Mistrz i
Praktyk NLP, Trener
Transforming
Communi...

Temat: Fizyka"Kfantowa"

Fizyka kwantowa w ogólności oparta jest na hipotezach i teoriach, które od czasu do czasu udaje się potwierdzić, w zależności od tego, kto potwierdza i co. Czasem nawet udaje się coś powtórzyć i powstają, neutrony, kwarki, pozytrony, materia i antymateria.

A kiedyś ziemia była płaska, pływała na wielkich żółwiach a słońce posuwało dookoła, na przemian z księżycem. Potem Newton sir Isaac lenił się pod drzewem i stuknęło go jabłko w głowę a końcu Alber Einstein podróżował na swoim promieniu światła. Niell Bohr zmienił całą fizykę i nic się nie stało bo krzesło zostało krzesłem, kamień kamieniem, woda wodą.

Dziś, dzięki postępowi ludzkiego myślenia mamy setki przedziwnych cząstek, z których składa się atom, człowiek składa się z atomów a „koń jaki jest każdy widzi”. Po co w ogóle powstała fizyka kwantowa i jaki jest jej cel? Ciekawe, czy któraś z wielkich postaci tej dziedziny fizyki umie odpowiedzieć na to pytanie? Wskażą zapewne wiele zastosować odkryć, które w codziennym życiu doświadczamy (te zastosowania) bardzo rzadko, i pozostaniemy w nadziei, że kiedyś okiełzniemy reakcję termojądrową (w pełni będziemy ją kontrolować) lub zbudujemy człowieka z pojedynczych cząstek elementarnych.

I niech tak zostanie.

Jednak spora część fizyków kFantowych chce udowadniać teorie sekretów, „drzew, które słychać choć nie wydają dźwięków” lub innych zjawisk, które dają im sławę – choćby i na chwilę i w ten sposób mogą zaistnieć i pokazać się.

Na szczęście bez względu na to, co nauka wymyśli i jak się pomyli lub nie, kamień jest kamieniem, krzesło krzesłem, woda wodą. I co by nie zrobić, to wciąż te same rzeczy. Włączając w to człowieka (no nie duszę i umysł tylko tę całą resztę).
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Fizyka"Kfantowa"

Piotrek Podgórski:
Dziś, dzięki postępowi ludzkiego myślenia mamy setki przedziwnych cząstek, z których składa się atom, człowiek składa się z atomów a „koń jaki jest każdy widzi”. Po co w ogóle powstała fizyka kwantowa i jaki jest jej cel? Ciekawe, czy któraś z wielkich postaci tej dziedziny fizyki umie odpowiedzieć na to pytanie?

Mam wrażenie, że niepotrzebnie tutaj rozdzielasz fizykę kwantową i jej cel od normalnej fizyki i jej celu. Fizyka kwantowa powstała w celu lepszego poznania wszechświata w którym funkcjonujemy. Tak jak i normalna fizyka. Po prostu w pewnym momencie pojawił się zakres danych, które wygodnie było konceptualne "odciąć" od reszty, tak jak w pewnym momencie wygodnie było odciąć zoologię i botanikę od biologii.
Wskażą zapewne wiele zastosować odkryć, które w codziennym życiu doświadczamy (te zastosowania) bardzo rzadko, i pozostaniemy w nadziei, że kiedyś okiełzniemy reakcję termojądrową (w pełni będziemy ją kontrolować) lub zbudujemy człowieka z pojedynczych cząstek elementarnych.

Mówiąc szczerze, podejrzewam, że będziemy doświadczali tych zastosowań dużo częściej, tylko po prostu nie potrafimy sobie dzisiaj jeszcze wyobrazić jak. Nie dlatego, że zastosowania te będą jakieś wyjątkowo szokujące czy nieziemskie, po prostu trudno nam poprowadzić odpowiedni ciąg wnioskowania - tak samo, jak trudno by nam było w latach 50-tych i 60-tych, podczas wyścigu na księżyc, wnioskować, że za pół wieku będziemy dzięki temu sobie jeździli używając map GPS w samochodzie, które to mapki są przykładem efektów tamtego rozwoju technologicznego.
Jednak spora część fizyków kFantowych chce udowadniać teorie sekretów, „drzew, które słychać choć nie wydają dźwięków” lub innych zjawisk, które dają im sławę – choćby i na chwilę i w ten sposób mogą zaistnieć i pokazać się.

Szczerze mówiąc, podejrzewam jednak, że takich fizyków jest dość niewielu, natomiast, jak to bywa z ekstremami - są głośni, a przez to wydają się powszechni.
Na szczęście bez względu na to, co nauka wymyśli i jak się pomyli lub nie, kamień jest kamieniem, krzesło krzesłem, woda wodą. I co by nie zrobić, to wciąż te same rzeczy. Włączając w to człowieka (no nie duszę i umysł tylko tę całą resztę).

Oczywiście. Zjawiska kwantowe zachodzą w skali kwantowej i nie da się ich uogólnić na skalę średnią, w której funkcjonujemy.
Piotrek Podgórski

Piotrek Podgórski Trener, Mistrz i
Praktyk NLP, Trener
Transforming
Communi...

Temat: Fizyka"Kfantowa"

Artur Król:
Piotrek Podgórski:
Dziś, dzięki postępowi ludzkiego myślenia mamy setki przedziwnych cząstek, z których składa się atom, człowiek składa się z atomów a „koń jaki jest każdy widzi”. Po co w ogóle powstała fizyka kwantowa i jaki jest jej cel? Ciekawe, czy któraś z wielkich postaci tej dziedziny fizyki umie odpowiedzieć na to pytanie?

Mam wrażenie, że niepotrzebnie tutaj rozdzielasz fizykę kwantową i jej cel od normalnej fizyki i jej celu. Fizyka kwantowa powstała w celu lepszego poznania wszechświata w którym funkcjonujemy. Tak jak i normalna fizyka. Po prostu w pewnym momencie pojawił się zakres danych, które wygodnie było konceptualne "odciąć" od reszty, tak jak w pewnym momencie wygodnie było odciąć zoologię i botanikę od biologii.

Dla mnie fizyka kwantowa jest kolejną formą opisu tego samego, tego, co już znamy (lub tak się nam wydaje). Jest kolejnym działem czy może dziedziną fizyki, który powstał jak wszystko z potrzeby okrywania i poznawania. W pewnym momencie naszego ludzkiego istnienia pojawiły się narzędzia i technologie, które pozwalają poznać te same zjawiska inaczej (właśnie inaczej miast lepiej lub dokładniej).

Dla mnie fizyka jest jedna i czy zajmuje się opisem świata na poziomie kwantów czy też może metrów i kilogramów opisuj ten sam świat. Opisuje inaczej i tak jak potrzebuje tego opisujący. Mam też nadzieję, że kiedyś te wszystkie opisy zostaną zweryfikowane i pozostaną tylko te, które opisują świat na podstawie faktów nie wymysłów. Bo te drugie to właśnie fizyka kFantowa. Czyż nie?

A sam opis służy … właśnie czemu? Nowemu, lepszemu, innemu, komu, czemu?

Na szczęście bez względu na to, co nauka wymyśli i jak się pomyli lub nie, kamień jest kamieniem, krzesło krzesłem, woda wodą. I co by nie zrobić, to wciąż te same rzeczy. Włączając w to człowieka (no nie duszę i umysł tylko tę całą resztę).

Oczywiście. Zjawiska kwantowe zachodzą w skali kwantowej i nie da się ich uogólnić na skalę średnią, w której funkcjonujemy.

Niezależnie jak i gdzie zachodzą zjawiska nie ma znaczenia jak je opiszemy, pozostaną niezmienione. Być może lepiej je poznamy, może tylko inaczej, może więcej. Jednak wciąż będą dla mnie to te same zjawiska. I kula wystrzelona w górę wciąż będzie opadać na ziemię (no chyba, że wystrzelimy ją z określoną prędkością – tzw. pierwszą kosmiczną).

I może się kiedyś okaże, że od szczegółu do ogółu przejdziemy z opisu kwantowego do świata, który normalnie widzimy, słyszymy i czujemy. Bo dlaczego nie skorzystać z opisu kwantowego?
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Fizyka"Kfantowa"

Piotr Skarżyński:
taaadaaaam! debata między Michaelem Shermerem a Deepakiem Choprą nt "Does God Have a Future?"

Ciekawe. Jak dla mnie, Sam Harris wypada zdecydowanie najlepiej w całej wymianie. Zarówno Michael jak i Deepak są przeciętnymi mówcami i dość niekonkretni w swoich wypowiedziach, kobieta (Jane?) jest strasznie rozlazła w tym co mówi, natomiast Sam zachowuje dobry styl prezentacji i mówi jednocześnie bardzo konkretnie.

Temat: Fizyka"Kfantowa"

Artur Król:
A tymczasem zarówno oceny jak i etykiety są bardzo często trafne i celne. Zdrowym rozwiązaniem nie jest ich całkowite odrzucenie, a świadomość tego, że mogą być nietrafne i gotowość do ich zmiany.Artur Król edytował(a) ten post dnia 09.07.10 o godzinie 13:41

Etykiety zapewne są trafne i celne z perspektywy oceniającego. Ja jednak także bym ich aż tak nie etykietowała;) IMO warto mieć świadomość, że etykieta jest wyrażeniem potrzeby lub oczekiwania.
Piotr S.

Piotr S. PHP - Symfony 2/3
Developer

Temat: Fizyka"Kfantowa"

Artur Król:
Piotr Skarżyński:
taaadaaaam! debata między Michaelem Shermerem a Deepakiem Choprą nt "Does God Have a Future?"

Ciekawe. Jak dla mnie, Sam Harris wypada zdecydowanie najlepiej w całej wymianie. Zarówno Michael jak i Deepak są przeciętnymi mówcami i dość niekonkretni w swoich wypowiedziach, kobieta (Jane?) jest strasznie rozlazła w tym co mówi, natomiast Sam zachowuje dobry styl prezentacji i mówi jednocześnie bardzo konkretnie.


Dokładnie, to samo wrażenie, a był tam wzięty "na doczepkę" do głównych aktorów.
Wielka szkoda tylko, że pytania były na końcu i pan fizyk nie mógł rozwinąć swoich kwestii, a Deepak ustosunkować się do tego. Ale może kiedyś...
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Fizyka"Kfantowa"

Małgorzata Halicka:
Etykiety zapewne są trafne i celne z perspektywy oceniającego. Ja jednak także bym ich aż tak nie etykietowała;) IMO warto mieć świadomość, że etykieta jest wyrażeniem potrzeby lub oczekiwania.

Czekaj, czyli jak w sklepie widzę etykietę "jogurt" to jest ona wyrażeniem potrzeby lub oczekiwania?

Jakoś się nie mogę zgodzić. Z etykietą może być powiązana potrzeba lub oczekiwanie, ale sama etykieta jest po prostu opisem świata. Opisem, do którego stworzenia wyewoluowaliśmy, ponieważ etykietowanie, na bardzo różnych poziomach, jest czymś bardzo przydatnym do przetrwania.
Piotr S.

Piotr S. PHP - Symfony 2/3
Developer

Temat: Fizyka"Kfantowa"

pan fizyk i Deepak się skumplowali:
http://www.youtube.com/watch?v=PK09EQLERrA

ciekawe co z tego wyniknie, jeśli cokolwiek

a w temacie:
http://www.youtube.com/watch?v=Z-FaXD_igv4Piotr Skarżyński edytował(a) ten post dnia 19.07.10 o godzinie 01:49

Temat: Fizyka"Kfantowa"

Artur Król:
Czekaj, czyli jak w sklepie widzę etykietę "jogurt" to jest ona wyrażeniem potrzeby lub oczekiwania?

Jakoś się nie mogę zgodzić. Z etykietą może być powiązana potrzeba lub oczekiwanie, ale sama etykieta jest po prostu opisem świata. Opisem, do którego stworzenia wyewoluowaliśmy, ponieważ etykietowanie, na bardzo różnych poziomach, jest czymś bardzo przydatnym do przetrwania.

Pisałam o "etykiecie" w sensie "powierzchownej lub potocznej opinii o kimś" - sądziłam, że o takiej etykiecie mowa. Ale ok, możemy i o etykietkach sklepowych;) Etykieta jest jak najbardziej opisem świata, ale wynikającym z potrzeby jego uporządkowania. Uporządkowania w taki sposób, aby spełniało ono potrzeby i oczekiwania osoby, która tego opisu dokonuje. Etykiety na towarach sklepowych mówią: "kup mnie, bo jestem tym fantastycznym jogurtem, którego właśnie chcesz lub potrzebujesz. Mam odpowiednie bakterie, odpowiednią zawartość białka i wapnia - jestem samym zdrowiem." Etykieta "jogurt" wyraża potrzebę sprzedania produktu pod nazwą "jogurt". Jogurt nie na sprzedaż w etykietę raczej wyposażony nie będzie. A jeśli już, to będzie to raczej kawałek taśmy czy nalepka podpisana odręcznie, wyrażająca potrzebę, żeby nie pomylić tego jogurtu z czymś innym;) Coś, co znajduje się na półkach sklepowych - niekoniecznie będzie tym, co sugeruje napis. Pojemniczek z białą substancją, w skład której wchodzi mleko w proszku, guma guar czy co tam jeszcze się wrzuca - dla mnie jogurtem już nie jest.
Spójrz tutaj:
http://www.pro-test.pl/tests_article/6724,0/Wkręceni+...
"W naszym teście sprawdziliśmy, ile tak naprawdę jest masła w maśle. Co się okazało? Tylko jeden z dziewięciu przebadanych produktów, można nazwać mianem "masła"."
Etykieta nie odzwierciedla rzeczywistości. Również ta, którą można znaleźć w sklepie. Ona jest odzwierciedleniem oczekiwań tego, kto etykietę stosuje. Może być zgodna z odbiorem rzeczywistości innych, ale nie musi.

Wracając do etykiety jako opinii o kimś. Jeśli uważam, że ktoś jest leniwy, wyrażam swoje oczekiwanie, że będzie więcej, ciężej lub bardziej efektywnie pracował. Jeśli uważam, że ktoś jest głupi, wyrażam swoją irytację z powodu tego, że mnie nie rozumie, nie podąża tym samym tokiem myślenia albo nie zgadza się ze mną. Itd, itp.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Fizyka"Kfantowa"

Małgorzata Halicka:
Etykieta jest jak najbardziej opisem świata, ale wynikającym z potrzeby jego uporządkowania.

Nie z potrzeby, tylko z naturalnego mechanizmu poznawczego, a to duża różnica.
Uporządkowania w taki sposób, aby spełniało ono potrzeby i oczekiwania osoby, która tego opisu dokonuje.

Nie mogę się z tym zgodzić - etykieta po prostu porządkuje, spełnianie potrzeb i oczekiwań jest w pełni opcjonalne.
Etykiety na towarach sklepowych mówią: "kup mnie, bo jestem tym fantastycznym jogurtem, którego właśnie chcesz lub

Nie, etykiety na początek mówią po prostu "to jest jogurt, a to jest maślanka", funkcja marketingowa jest wtórna do funkcji poznawczej.
jeśli już, to będzie to raczej kawałek taśmy czy nalepka podpisana odręcznie,

Co za różnica, czy będzie to kawałek taśmy, nalepka, czy wydrukowana etykieta?
wyrażająca potrzebę, żeby nie pomylić tego jogurtu z czymś innym;)

Jak na mój gust skrajnie nadinterpretujesz dodając "potrzeby" tam gdzie zachodzą proste, dość automatyczne procesy poznawcze.
Etykieta nie odzwierciedla rzeczywistości.

Zgoda, bo nic nie odzwierciedla rzeczywistości. Natomiast zbliża do niej.
Wracając do etykiety jako opinii o kimś. Jeśli uważam, że ktoś jest leniwy, wyrażam swoje oczekiwanie, że będzie więcej, ciężej lub bardziej efektywnie pracował. Jeśli uważam, że ktoś jest głupi, wyrażam swoją irytację z powodu tego, że mnie nie rozumie, nie podąża tym samym tokiem myślenia albo nie zgadza się ze mną. Itd, itp.

Rozumiem, że Ty tak robisz. Dlaczego jednak zakładasz, że inni muszą stosować się do Twojego systemu i ich etykiety muszą wyrażać np. ich odczucia, a nie po prostu analityczny osąd, czy dopasowanie do konkretnej definicji? Nie wiem np. jak z głupim, ale idiota to po prostu termin psychiatryczny, opisujący osobę o konkretnym poziomie IQ w taki sam sposób w jaki termin "rasa żółta" opisuje człowieka o konkretnej przynależności etnicznej.

Temat: Fizyka"Kfantowa"

Artur Król:
Rozumiem, że Ty tak robisz. Dlaczego jednak zakładasz, że inni muszą stosować się do Twojego systemu i ich etykiety muszą wyrażać np. ich odczucia, a nie po prostu analityczny osąd, czy dopasowanie do konkretnej definicji? Nie wiem np. jak z głupim, ale idiota to po prostu termin psychiatryczny, opisujący osobę o konkretnym poziomie IQ w taki sam sposób w jaki termin "rasa żółta" opisuje człowieka o konkretnej przynależności etnicznej.

Może dlatego, że mam w rodzinie psychiatrów;)
A może dlatego, że pamiętam Twoją opinię z dyskusji o osobach, które słyszą głosy. I jeszcze może dlatego, że testy IQ mnie nie kręcą.
Analityczny nie oznacza obiektywny. Oznacza jedynie, że ktoś dokonał analizy biorąc pod uwagę kryteria uznane przez siebie za ważne.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Fizyka"Kfantowa"

Małgorzata Halicka:
A może dlatego, że pamiętam Twoją opinię z dyskusji o osobach, które słyszą głosy. I jeszcze może dlatego, że testy IQ mnie nie kręcą.

Mnie też nie, tym niemniej termin idiota jest po prostu opisem w odniesieniu do takiej skali.
Analityczny nie oznacza obiektywny. Oznacza jedynie, że ktoś dokonał analizy biorąc pod uwagę kryteria uznane przez siebie za ważne.

Nie, natomiast jest dużo bliższy obiektywności niż emocjonalny :) Obiektywności nie będziemy mieli nigdy, ale są narzędzia, które pozwalają się do niej zbliżyć. Odrzucanie ich ze względu na uprzedzenia, zamiast stosowania ich ze świadomością ich pewnych ograniczeń jest, jak dla mnie, mało skuteczne, ale co kto woli.

Temat: Fizyka"Kfantowa"

Artur Król:
Nie, natomiast jest dużo bliższy obiektywności niż emocjonalny :) Obiektywności nie będziemy mieli nigdy, ale są narzędzia, które pozwalają się do niej zbliżyć. Odrzucanie ich ze względu na uprzedzenia, zamiast stosowania ich ze świadomością ich pewnych ograniczeń jest, jak dla mnie, mało skuteczne, ale co kto woli.

Dlaczego sugerujesz, że odrzucam narzędzia? Przyklejasz mi etykietkę?;)

Temat: Fizyka"Kfantowa"

Artur Król:
Nie, natomiast jest dużo bliższy obiektywności niż emocjonalny :)

"Analityczny" nie oznacza również "pozbawiony emocji". Teoretycznie dobrze by było. Jednak IMO ten brak emocji to iluzja. Kryteria analizy dobiera się w oparciu o przekonania czy wyuczoną wiedzę. Z przekonaniami ściśle związane są emocje.
No i nie można stwierdzić, że coś jest bliżej obiektywizmu, jeśli nie wiadomo, gdzie i czym on jest.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Fizyka"Kfantowa"

Małgorzata Halicka:
Dlaczego sugerujesz, że odrzucam narzędzia? Przyklejasz mi etykietkę?;)

Ponieważ piszesz "Etykiety zapewne są trafne i celne z perspektywy oceniającego. Ja jednak także bym ich aż tak nie etykietowała;) IMO warto mieć świadomość, że etykieta jest wyrażeniem potrzeby lub oczekiwania. "
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Fizyka"Kfantowa"

Małgorzata Halicka:
No i nie można stwierdzić, że coś jest bliżej obiektywizmu, jeśli nie wiadomo, gdzie i czym on jest.

Wbrew pozorom, dobrze wiadomo gdzie i czym on jest - na zewnątrz, poza naszymi głowami. To te wszystkie bodźce które my w określony sposób interpretujemy - interpretacja jest subiektywna, ale bodźce obiektywne.

Temat: Fizyka"Kfantowa"

Artur Król:
Ponieważ piszesz "Etykiety zapewne są trafne i celne z perspektywy oceniającego. Ja jednak także bym ich aż tak nie etykietowała;) IMO warto mieć świadomość, że etykieta jest wyrażeniem potrzeby lub oczekiwania. "

Ale konkretnie w którym miejscu?

Temat: Fizyka"Kfantowa"

Artur Król:
Małgorzata Halicka:
No i nie można stwierdzić, że coś jest bliżej obiektywizmu, jeśli nie wiadomo, gdzie i czym on jest.

Wbrew pozorom, dobrze wiadomo gdzie i czym on jest - na zewnątrz, poza naszymi głowami. To te wszystkie bodźce które my w określony sposób interpretujemy - interpretacja jest subiektywna, ale bodźce obiektywne.

Jeśli nie potrafimy spojrzeć na bodziec bez interpretacji, skad wiadomo, gdzie kończy się interpretacja, a zaczyna obiektywna rzeczywistość?
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Fizyka"Kfantowa"

Małgorzata Halicka:
Jeśli nie potrafimy spojrzeć na bodziec bez interpretacji, skad wiadomo, gdzie kończy się interpretacja, a zaczyna obiektywna rzeczywistość?

Stąd, że można porównać skuteczność interpretacji bodźców w stosunku do efektów uzyskiwanych w obiektywnej rzeczywistości.

Następna dyskusja:

korepetycje matematyka fizyka




Wyślij zaproszenie do