Temat: JD - w jakiej konfiguracji ?
Artur,
jeżeli nie rozumiesz religi jaka się obdarza JD, trudno nikt się z tego powodu nie obrazi, to prywatna sprawa każdego człowieka. Wolny kraj wolnych ludzi - i opinii. A JD jest jak dobry kumpel, a ten nie mówi Ci czy masz go lubić czy nie, albo czy masz pic whiskey z lodem czy z colą, bo to twoja sprawa.
Co do Twoich rewelacji, niestety w absolutnej większości mijasz się z prawdą i zastanawiam sie tylko co Cię napędza?
Żeby sprostować, parę twoich "faktów" chociaż jestem przekonany, że większość je zna:
- JD rodzi się w Lynchburgu, w stanie Tennessee, USA. I tylko tam.
- W hrabstwie Moore, w którym znajduje się
Lynchburg, do tej pory obowiązuje prohibicja, zakazujaca sprzedaży alkoholu mocniejszego niz piwo, w granicach całego hrabstwa.
- Wyjątkiem od tej reguły jest sklep na terenie destylarni, który posiada specjalne zezwolenie rządu USA na sprzedaż wyłącznie kolekcjonerskich butelek. Prawo zakazuje sprzedaży, ale nie produkcji i konsumpcji. Oznacza to, że w Lynchburgi i hrabstwie Moore nie mozna kupić alkoholu , nawet w barze, co innego z konsumpcją...
- destylarnia Jack Daniel's jest jedna i nie ma czegoś takiego jak "destylarnie poszczególnych gatunków". Chyba że piszesz o jakiejś innej whiskey.
- degustacje przeprowadzane na terenie destylarni, najczęściej przez Master Distillera, opieraja sie na niewielkich ilosciach alkoholu i żeby po nich mieć 3 dniowy szum głowy, to trzeba mieć wyjątkowo słabą tą głowę.
Pozdrawiam
Artur D.:Słuchaj człowieczku, co za totalne bezdury ?
Skąd żeś się urwał? Pijam JD i nie powiem bym go nie lubił, nie mam również żadnych uprzedzeń i nikogo do niego nie zniechęcam. Nikogo tu nie obrażam, nie rozumiem tylko "religii" jaką się obdaża JD ;). Jeżeli chcesz bym ci dokładnie opisał miejsca, nie ma problemu - wystarczyło poprosić. Może mam ci określić dokładnie położenia tych twoich leżakowni i destlarni poszczególnych gatunków , czy tez która bocznica w Lychburgu podjeżdza bezpośrdnio pod magazyn czy może to że w Caroos oraz T.Martinez Club pija się pewnie wodę alboi drinki robione z wody i soczków "bobofrut"... przeciez to Lynchburg !!! Prohibicja tak... dla pracowników w zakładach, tak jak na całym świecie w zakładach spirytusowych ale nawet tuż przy wejścu na teren na parterze pod dawną wieżą ciśnień znajduje się firmowy sklep "JD Legends", w którym można dostać JD oprawionego w najwymyślniejsze butle, baryłki etc...
Szkoda słów...
Temu panu podziękujemy