konto usunięte

Temat: jak nauczyc komendy wroc/stoj

No cóż moja Gienia 10 miesięcy ostatnio ma nawrót akcji ucieczka:)Chwilowo się bała po wypadku ale szybko jej przeszło. Problem polega na tym że jak była młodsza to wystarczyło zawołać do mnie i była z powrotem. Ostatnio jak uciekła nie było jej 3 dni już myślałam że zmieniła właściciela o dziwo znalazłam ją przed wejściem do mojej firmy. Jak gdyby nigdy nic leżała sobie przed firmą i czekała na mnie. Jeżeli chodzi o bieganie to codziennie rano wstaje ( co się dla futrzaka nie robi) o 4 i biegam z nią około 1 do 1,5 godz następnie jest uwiązana na takiej lince gdzie może biegać wzdłuż ogrodzenia, po pracy wypuszczam ją na ogródek i do wieczora. A około 21 jeszcze jazda rowerem (tzn ja siedzę ona w większości ciągnie)Pojawia się problem bo jak tylko zobaczy coś ciekawego za ogrodzeniem to już jej nie ma ( za każdym razem znajduje inna drogę ucieczki)i nie przychodzi na zawołanie co oznacza wielką gonitwę. ostatnio doprowadziłaby o zawał jakąś chihuahua bo miala ochote sie bawic. pytanie ajk nauczyc aby wrocila na zawolanie i ile wy zapewniacie ruchu waszym psiakom. bo myslalm ze to jej wystarczy
Daniel Musiał

Daniel Musiał Na rozdrożu

Temat: jak nauczyc komendy wroc/stoj

Nagrody, nagrody i jeszcze raz nagrody ;)
Teren raczej pewny, żeby się nic nie stało. Masa cierpliwości i konsekwencji.
Ja mojego trutnia nauczyłem (w miarę), ale zajeło mi to sporo czasu. Aha, zauważyłem też, że chęć przychodzenia do pana ma ścisły związek z ilością ruchu jaką pies ma i smakiem nagrody ;)

Wydaje mi się że jak na psiaka 10-miesięcznego, ruchu ma aż nadto. Zważywszy że jest najcieplejsza pora roku.
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: jak nauczyc komendy wroc/stoj

Witam
Jak "zabić" naturę husky'iego ? Ano właśnie komendą wróć. Ta rasa nie zna pojęcia stada, domu inaczej niż wilki. Ma wystarczająco wiele inteligencji by zniknąć i powrócić gdy ma na to ochotę. Husky nie są rasą ubezwłasnowolnioną przez człowieka więc postępują tak jak karze im natura. Mam dwa huszczaki: psa i sukę o diametralnie różnych temperamentach a jak mogą to z wolności korzystają. Jedno jest pewne, w miarę upływu lat dają się bardziej oswoić bo rozumieją "Pana" na swój sposób i go lubią za dobre jedzonko. Na to jedzonko można je jedynie skusić do powrotu choć w moim przypadku jest to samochód, do którego pies wsiada z wyraźną przyjemnością.
Pozdrawiam
I.B.
Z tym ruchem to tylko będzie coraz lepiej z Pani kondycją co pewnie ogólnie przełoży się na dobre zdrowie i samopoczucie. Jednak czwarta rano to zdecydowanie za wcześnie na wysiłek fizyczny inny niż przewrócenie się z boku na bok :).
Monika F.

Monika F. Inżynier budownictwa

Temat: jak nauczyc komendy wroc/stoj

Ta rasa jak i generalnie psy pierwotne, zna bardzo dobrze pojęcie stada.
Tyle razy słyszałam ...bo to husky/malamut/pies pierwotny to ich taka natura i się niczego nauczyć nie dadzą, a co dopiero posłuszeństwa... Bzdury... Wręcz działające na niekorzyść psów.
Z takimi psami trzeba duuużo popracować aby coś osiągnąć, bo lubią po swojemu, ale nie oznacza to, że nie potrafią uznać człowieka za swego przywódźcę/przewodnika.

Co do pytania, tak jak wyżej, nagradzać. Nagroda to nie musi być tylko jedzonko, to może być zabawa z człowiekiem, rzucenie zabawki, wszystko co przychodzi do głowy.
Naukę zaczynać przy małej odległości od psa, nawet od metra. Albo nawet podczas wpsólnej zabawy, kiedy pies już jest nakierowany na nas [jedna sprawa już z głowy :] ]
Można na początek założyć smycz i lekko psem pokierować. Wszystko na spokojnie, tak aby psiak zrozumiał o co nam chodzi. W sumie to tak jak ze szczeniaczkiem :]
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: jak nauczyc komendy wroc/stoj

Witam
Właśnie w tym rzecz, że te psy nie mają najmniejszego nastawienia na człowieka chyba, że oferuje im pracę. W każdym innym przypadku zajmują się czym innym a najmniej swoim "Panem". Suki są nieco bardziej spolegliwe, ale też nie do końca.
"Z takimi psami trzeba duuużo popracować aby coś osiągnąć, bo lubią po swojemu, ale nie oznacza to, że nie potrafią uznać człowieka za swego przywódcę/przewodnika."
Nie przeczę, że uznają człowieka za przywódcę ale to w ich przypadku nie wiele znaczy. W określonych sytuacjach husky wyuczone różnych rzeczy wykonują je perfekcyjnie wtedy gdy jest to konieczne, co dla nich oznacza pracę lub zabawę. Tyle, że mogą to wykonywać z każdym innym również, byle znał komendy. Zwróćcie uwagę, że te psy bardzo rzadko zerkają na swojego "Pana" natomiast czujne są, jakby w gotowości do wyjścia czy pracy. Zupełne przeciwieństwo takich psów jak goldeny, owczarki ltp.., które zdają się bez przerwy mieć baczenie na swojego Pana by wykonać jakąkolwiek komendę.
Pozdrawiam
I.B.



Wyślij zaproszenie do