Monika
Cichoń
zachwycam się
światem
Temat: jak dyscyplinować
Ciągle pojawiają się jakieś wątpliwości.Ostatnio się zastanawiam nad tym czy kiedy pies jest niegrzeczny, to powinnam żądać poddania się i wykonania polecenia, czy mogę po prostu odwrócić jej uwagę, w wyniku czego zachowanie staje się poprawne.
Konkretnie chodzi o powrót do domu.
Idziemy na krótki spacer (20-30 min) przez łąkę do lasu pies jest grzeczny, biegnie za mną czasem staje i kopie, albo wącha. Wchodzimy do lasu, tu jest dużo zapachów, więc głównie wącha i kopie. Decyduję, że wracamy. Kiedy wyjdziemy z lasu, Luca jakby się szaleju najadła. Zaczyna biegać(bardzo szybko) wokół mnie (linka ma 5 m więc zatacza dosyć długie kółka, ale bez szarpania i napinania linki) robi takie okrążenia, i szczeka pokazując wg mnie złość i zdenerwowanie. po kilku kółkach leci na mnie skacze mi do ręki ze szczeko-warkortem i gryzie, średnio mocno, jest to niebolesne kiedy ma się np polar, ale w cienkich ubraniach jest jest nieprzyjemne. Pomijając sprawę siły nacisku zębów, to zachowanie jest dla mnie absolutnie nie do przyjęcia.
Żeby ją uspokoić mogę jej pokazać jakieś jedzenie(działa zawsze i natychmiast), i jak się podporządkuje i położy dać jej. Nie podoba mi się bo obawiam się, że nauczę ją w ten sposób wymuszać smakołyki
mogę ją przywołać do porządku szarpiąc za obrożę - nie podoba mi sę, jest w moim odczuciu brutalne.
Mogę jej podstawić patyk, kiedy chce ugryźć i zacząć się bawić z nią patykiem. Nie podoba mi się to jakby nagradzanie złego zachowania zabawą
Każde z tych rozwiązań wydaje mi się "niepedagogiczne" a nic innego nie przychodzi mi do głowy.
Oczywiste jest dla mnie, żę wg LUCY spacer był za krótki. Jednak to ja musze decydować o czasie trwania spaceru.
Jak wy sobie radzicie w podobnych przypadkach?