konto usunięte

Temat: Husky i bieganie

Mam pytanie. Mam huskiego (sukę) i chciałbym jej czasami zapewnić maksymalną ilość ruchu. Czy długi spacer wystarczy, czy też powinna czasami biec w zaprzęgu?

A jeśli tak, to czy jest to praktykowane, aby psa dodawać do zaprzęgu tak z doskoku? Jeśli (co podejrzewam) jest to niemożliwe, to czy są i gdzie są organizowane jakieś zloty / spotkania właścicieli tych czworonogów? Bo zwykłe psy przy niej wysiadają w trakcie zabawy :)

Mieszkam w Grodzisku Mazowieckim.

konto usunięte

Temat: Husky i bieganie

Jest mnóstwo sposobów, aby zapewnić maksymalną ilość ruchu swojem psu.
Można podpiąć go do roweru (tzw. bikejoring) i pies ciągnie tak jak w zaprzęgu. Można podpiąć do samego ... siebie (tzw. canicross) ... tutaj jednak trzeba mieć niezłą kondycję, aby nadążyć za husky. :-)

Poza tym można husky robić wszystko to co z innymi psami ... więc jest agility, freesbie, itd.

Ale jeżeli chciałbyś sprawdzić swojego husky w zaprzęgu, to wiem, że istnieją kluby, grupy entuzjastów, którzy zbierają się w weekendy bądź wolne inne dni i trenują swoje psiaki w zaprzęgu. Wystarczy poszukać na stronach o sportach zaprzęgowych. Nie pamiętam nazw, ale jest kilka klubów w Warszawie.

Np. tutaj jest ogłoszenie http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=99916

A tutaj jest grupa o zaprzęgach
http://www.dogomania.pl/forum/forumdisplay.php?f=137Artur R. edytował(a) ten post dnia 10.12.07 o godzinie 13:41

konto usunięte

Temat: Husky i bieganie

Polecam http://mushing.pl troche ciekawych informacji sie znajdzie i spis klubow, oraz opis dyscyplin to jesli chodzi o zaprzegi i "zaprzegi"; a jesli chodzi o agility, freesbie ... to nie jestem w stanie pomoc - nic na ten temat nie wiem jesli chodzi o husky;) na pytania tez moge odpowiedziec chociaz bardzo malo tu przebywam ale jak cos zawsze mozna napisac i zapytac

Pozdrawiam
Grzegorz
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: Husky i bieganie

Piotr Likus:
Mam pytanie. Mam huskiego (sukę) i chciałbym jej czasami zapewnić maksymalną ilość ruchu. Czy długi spacer wystarczy, czy też powinna czasami biec w zaprzęgu?

A jeśli tak, to czy jest to praktykowane, aby psa dodawać do zaprzęgu tak z doskoku? Jeśli (co podejrzewam) jest to niemożliwe, to czy są i gdzie są organizowane jakieś zloty / spotkania właścicieli tych czworonogów? Bo zwykłe psy przy niej wysiadają w trakcie zabawy :)

Mieszkam w Grodzisku Mazowieckim.

Witam
Zdaje się, że problem powinien brzmieć jak zapewnić psu regularnie dużo wysiłku, a nie czasami !!!
Te psy wymagają stałego ruchu i wysiłku, oczywiście nie mówię o jakiś wyścigach czy czy ekstremalnych wycieczkach.
Uważam, że co najmniej trzy razy dziennie po ok. 20-30 minut szybkiego marszu z niewielkimi przystankami "za potrzebą" to minimum i najlepiej jeszcze na długiej lince, by mógł w międzyczasie trochę pokłusować, mały sprincik i duża swoboda ruchu.
Pozdrawiam i życzę zdrowia i cierpliwości.
I.B.
P.S. Mój ostatni dzienny spacer to przed snem ok. 23.00 a pierwszy ok. 6.40

konto usunięte

Temat: Husky i bieganie

Mój pies ma 900 metrów do biegania. Oczywiście znajdą się tacy co stwierdzą że to mało, ale nic na to nie poradzę. Dla psa powyżej pół godziny mam tylko w weekend.

Myślałem nad wypożyczeniem psa do zaprzęgu, ale z drugiej strony nie oddałbym go nikomu pod opiekę, musiałbym przy tym być. Dlatego uważam, że najlepiej by było ją (sukę) przespacerować z innymi psami (lubi się ścigać).

konto usunięte

Temat: Husky i bieganie

Szanowny Piotrze

Moi przedmówcy nie wspomnieli o Dogtrekkingu to dyscyplina kynologiczna która polega w uproszczeniu na długich marszach z psem przypiętym do pasa. Polecana dla wszystkich właścicieli psów i dla wszystkich psów. W dyscyplinach wymienionych wcześniej przez Grzegorza i Artura trzeba mieć i umiejętności i nie lada kondycję.

Niestety nawet do amatorskiego uprawiania Dogtrekkingu potrzeba czasu, a Ty jak zrozumiałem nie masz go zbyt wiele. Dlatego dla dobra psa polecam spotkania z innymi psami na zamkniętym terenie gdzie będą mogły swobodnie się wybiegać, i polecam to robić jak najczęściej, bo może się okazać że Twojego niewybieganego pupila zacznie roznosić w domu energia, a stąd już niedaleko do sporych strat.

Spotkania z innymi psami dobrze wpłyną na rozładowanie naturalnej energii haskiego i na lepszą socjalizację psa z innymi zwierzętami i otoczeniem.

Gdybyś jednak znalazł czas na trochę wysiłku z psem to bardzo polecam Dogtrekking.
1. przebywanie na świeżym powietrzu w naturalnym otoczeniu
2. marsz wpływa dobrze kondycję całego organizmu
3. przebywanie z psem na łonie natury koi nerwy
4. pies w tym wypadku Husky robi to do czego jest stworzony - Ciągnie ;)

W razie potrzeby mogę polecić odpowiedni sprzęt.
Pozdrawiam i życzę więcej wolnego czasu
--
Patryk Bonat
Strona dla aktywnych psów i ich właścicieli. e-pies.com

konto usunięte

Temat: Husky i bieganie

Patryk Bonat:
W razie potrzeby mogę polecić odpowiedni sprzęt.
Pozdrawiam i życzę więcej wolnego czasu

Dziękuję... Od czasu tamtej wypowiedzi kilka rzeczy się zmieniło...

1) odkryłem że pies uwielbia ciągnąć rower (pomysł zresztą z tego wątku)
2) pies ma pod nosem otwarty i wolny teren dlatego spacery są o wiele częstsze

Natomiast zgodzę się, że największą radość sprawia psu bieganie z innymi psami. Dlatego chętnie bym się podczepił pod jakieś spotkania grupowe (najlepiej cykliczne) gdzie spotyka się kilka właścicieli ze zwierzakami. Najlepiej tej samej lub podobnie temperamentnej rasy.

Pozdrawiam
Iwona Gawryś

Iwona Gawryś redaktor -
współpraca,
Wydawnictwo
Dolnośląskie

Temat: Husky i bieganie

Patryku, a ja jestem zainteresowana tematem, możesz napisać coś więcej o sprzęcie? Z tego, co czytałam, są specjalne smycze z amortyzatorami, tak? Bo słabo sobie wyobrażam naszego haszczaka o rozmiarach trochę mniejszego malamuta przypiętego do mnie i hamującego znienacka albo i ciągnącego ochoczo...

Wprawdzie Angar wydaje się zadowolony z codziennych paru godzin spacerów, ale pewnie takie coś by mu się spodobało. Na szczęście nie urządza demolki, nawet jak mamy mniej czasu na wychodzenie - chyba jest wyjątkowo spokojnym osobnikiem, no i ma do towarzystwa psa pasterskiego :)))

konto usunięte

Temat: Husky i bieganie

Iwona Gawryś:
Patryku, a ja jestem zainteresowana tematem, możesz napisać coś więcej o sprzęcie? Z tego, co czytałam, są specjalne smycze z amortyzatorami, tak? Bo słabo sobie wyobrażam naszego haszczaka o rozmiarach trochę mniejszego malamuta przypiętego do mnie i hamującego znienacka albo i ciągnącego ochoczo...

Z moim jest tak, że pies jest szybszy od roweru, dlatego ciągnie.
Dlatego ciekaw jestem kto ma większą zabawę w tym "dogtrekkingu" - pies czy raczej jego pan?
Krzysztof P.

Krzysztof P. PROFESJONALNY SERWIS
ROWEROWY
WWW.BIKESERVICE.COM.
PL

Temat: Husky i bieganie

Iwona Gawryś:
Patryku, a ja jestem zainteresowana tematem, możesz napisać coś więcej o sprzęcie? Z tego, co czytałam, są specjalne smycze z amortyzatorami, tak? Bo słabo sobie wyobrażam naszego haszczaka o rozmiarach trochę mniejszego malamuta przypiętego do mnie i hamującego znienacka albo i ciągnącego ochoczo...

No u mnie wygląda to tak:
Szelki, smycz z amortyzatorem 3 metry rozciagliwa do 5 metrów, mocowanie do roweru w jak najnizszym punkcie czyli przy dolnym łożysku sterowym.

Na poczatku pies musi nauczyc się biegac... bo jak jest przyzwyczajony do "wąchania" to może zrobić niespodziewany przystanek... Ja tak na początku kilka razy lezałem :P

No i istotne jest przeszkolenia psa w komunikacji zeby reagował na komendy kierunkowe szczególnie prawo, lewo, stój. Bo zestaw rower + pies spokojnie potrafi 35-40 km/h po lesie leciec :)

Ale zabawa jest pierwsza klasa i dla czlowieka i dla psa...
Iwona Gawryś

Iwona Gawryś redaktor -
współpraca,
Wydawnictwo
Dolnośląskie

Temat: Husky i bieganie

No właśnie nasze prawo, lewo, stój, obejdź z lewej, obejdź z prawej (przeszkodę), wróć i obejdź (jak się wokół drzewa zapętlą) mają w małym pazurze :) Tyle że jakieś zahamowanie czy przyspieszenie zawsze może się zdarzyć - wyskoczy sarna nieopodal np. czy coś.
Angar (husky) ślicznie biegnie równiutkim tempem, kiedy się biegnie za nim na stałej długości smyczy. Gorzej z Diegiem, pasterskim jakby, bo on to ma skłonności do wąchania wszystkiego po drodze i zaganiania szerokimi łukami.

konto usunięte

Temat: Husky i bieganie

Iwona Gawryś:
Patryku, a ja jestem zainteresowana tematem, możesz napisać coś więcej o sprzęcie? Z tego, co czytałam, są specjalne smycze z amortyzatorami, tak? Bo słabo sobie wyobrażam naszego haszczaka o rozmiarach trochę mniejszego malamuta przypiętego do mnie i hamującego znienacka albo i ciągnącego ochoczo...
Jeśli idzie o Bikejoring bo tak nazywa się dyscyplina w której pies ciągnie rower to polecam przeczytać artykuł:
http://e-pies.com/artykuly/6-psie-sporty/30-bikejoring...

W artykule są poruszone właściwie wszystkie kwestie natomiast ja cichłbym zwrócić Twoją uwagę na kwestię przygotowania do uprawiania tego sportu.

Z jednej strony potrzebny jest sprzęt:
- rower górski (ogólnie rzecz biorąc bo są odmiany)
- uprząż dla psa (dobrze dopasowana rodzajem i rozmiarem)
- lina z amortyzatorem max 3m po rozciągnięciu (taką stosuje się na zawodach)
- mocowanie do roweru (im bliżej środka ciężkości tym lepiej)
- zabezpieczenie przed wkręceniem się liny w koła na wypadek nagłego hamowania psa (wkręcenie liny w trakcie jazdy może być bardzo przykre w skutkach i dlatego koniecznie...
- kask dla rowerzysty

Z drugiej strony trzeba psa nauczyć prawidłowego zachowania przy rowerze, nie każdy piesek nawet zaprzęgowy będzie ciągnął rower, a nie np. biegł obok (a nie przed) swojego pana i roweru.

Dodatkowa sprawa to zachowanie pieska i reakcja na komendy. Wyobraźmy sobie że jedziemy z psem zaprzęgniętym do roweru i pies nawet ciągnie w dobrym kierunku ;) ale np. na ścieżce obok widzi sarnę, lub innego psa....

Jeżeli piesek nie jest zrównoważony i obok takich pokus nie potrafi przejść obojętnie to.. no właśnie nie chcę nikogo odwodzić od bikejoringu bo to niesamowita dyscyplina ale trzeba liczyć siły na zamiary, oczywiście jeżeli ktoś chce to wszystko można wypracować i trzeba spróbować!

Ja osobiście na początek zabawy zaprzęgowej polecam dogtrekking i canicross. Są to też niesamowite dyscypliny zaprzęgowe, nie wymagają tyle sprzętu i są na początek bezpieczniejsze.

Po zapoznaniu się z tymi dyscyplinami znacznie lepiej i łatwiej nam będzie wsiąść na rower z pieskiem, a później świat zaprzęgów stoi otworem!

W razie pytań służę pomocą
--
Patryk Bonat
http://e-pies.comPatryk Bonat edytował(a) ten post dnia 07.01.10 o godzinie 12:43

konto usunięte

Temat: Husky i bieganie

Piotr Likus:
Z moim jest tak, że pies jest szybszy od roweru, dlatego ciągnie.
Dlatego ciekaw jestem kto ma większą zabawę w tym "dogtrekkingu" - pies czy raczej jego pan?
Myślę że korzyści są dla obydwu stron, pies się po prostu spełnia i służy w naturalny dla niego sposób (pisze o psach zaprzęgowych), a człowiek zwłaszcza jak lubi świst wiatru w uszach ma z tego niesamowitą radochę :)Patryk Bonat edytował(a) ten post dnia 07.01.10 o godzinie 13:13
Iwona Gawryś

Iwona Gawryś redaktor -
współpraca,
Wydawnictwo
Dolnośląskie

Temat: Husky i bieganie

Nie nie, Patryk, mnie interesuje dogtrekking, rowerów nie mamy, ja dawno nie jeździłam i nie odważyłabym się na takie harce z psami.
O dogtrekkingu poproszę :)

konto usunięte

Temat: Husky i bieganie

Iwona Gawryś:
Nie nie, Patryk, mnie interesuje dogtrekking, rowerów nie mamy, ja dawno nie jeździłam i nie odważyłabym się na takie harce z psami.
O dogtrekkingu poproszę :)
No a ja się rozpisałem ;) Mam nadzieję że komuś się przyda... Poniżej link do artykułów o dogtrekkingu i canicrossie

http://e-pies.com/artykuly/6-psie-sporty/35-canicross-...

http://e-pies.com/artykuly/6-psie-sporty/36-dogtrekkin...
--
Patryk Bonat
http://e-pies.com
Marek Michalski

Marek Michalski dziennikarz radiowy,
bloger...

Temat: Husky i bieganie

Jeżeli piesek nie jest zrównoważony i obok takich pokus nie potrafi przejść obojętnie to.. no właśnie nie chcę nikogo odwodzić od bikejoringu bo to niesamowita dyscyplina ale trzeba liczyć siły na zamiary, oczywiście jeżeli ktoś chce to wszystko można wypracować i trzeba spróbować!

Moje dwa cwaniaki potrafią zaskoczyć gwałtownym zwrotem bojowym w pościgu za sarną.Dlatego po kilku bolesnych przygodach zrezygnowałem z włosów rozwianych wiatrem. Kask to podstawa.A ostatnio sprawiłem sobie koszulkę z ochraniaczami( jak do downhill'u)-jeszcze jej nie wypróbowałem,ale myślę ,że kilku siniaków mi zaoszczędzi.
Jakiś czas temu doszedłem do wniosku,że bikejoring z dwoma psami jest znacznie bardziej bezpieczny niż z jednym.
Psu jest trudniej gwałtownie skręcić albo stanąć bo drugi "kontruje".
No chyba,że są zgodne albo postanowią "wziąć drzewo" z obu stron.
Wtedy maszer zaczyna się modlić i żegnać z życiem :-)))
Daniel Musiał

Daniel Musiał Na rozdrożu

Temat: Husky i bieganie

Marek Michalski:

postanowią "wziąć drzewo" z obu stron.
Wtedy maszer zaczyna się modlić i żegnać z życiem :-)))

Haha, znam ból. A zdziwione miny psów- bezcenne (oczywiście zaraz po tym jak się już uda otworzyć oczy).
Generalnie jednak jeżdżę tylko z moim.
Zimą nie rezygnuję z bikejoringu. Wybieram jednak leśne dróżki po których ktoś już przejechał dwuśladem. Tylko że czasem w koleinie bywa lód, co na zakrętach bywa kontuzjogenne przy prędkości 30+
Polecam opuścić mocno siodełko oraz zmniejszyć ciśnienie w kołach.
W ta zimę pojechałem prosto na zakręcie 90 stopni. Ostatnia kontrola licznika wykazała 37 km/h. Bolało...
Monika F.

Monika F. Inżynier budownictwa

Temat: Husky i bieganie

Zapewnianie psu jak najwięcej biegania/zabawy/.../ z innymi psami, a co tam idzie o wiele mniej z właścicielem, jest złym pomysłem. To że psu sprawia to frajdę, fajnie. Tyle, że przez to człowiek dla psa staje się mało ważny. W dodatku mowa tu o psie północnym, gdzie o współpracę z człowiekiem trzeba zabiegać...

Oddanie psu do dyspozycji nawet wielki obszar, ale nie dając siebie, krzywdzi się psa. Psy północne to psy towarzyskie.

Źródło wiedzy, jak i ludzi zajmujących się sportem zaprzęgowców:
http://forum.stake-out.org

Stronka o dogtrekkingu:
http://www.dogtrekking.com.pl

Psiaki pożycza sie do treningów. Bo czasem są zapaleńcy, ale mają zbyt małą ilość swoich psiaków. Trza się popytać na forum stake-out.

Mając więcej niż 30 minut dla psa tylko w weekendy, należy nie mieć psa. Potem się słyszy, że pies zjada ściany/rozwala kanapę, dom, podwórko/ucieka i etc.

Piotrku, po co Ci pies, skoro nie masz czasu dla niego? To żywe stworzenie, myślące, potrzebujące prócz pożywienia i wody, również towarzystwo/zabawę/pracę/wysiłek/.../ obojętnie na dłuższą metę na pogodę czy nasze samopoczucie.

Nawet jeśli człowiek ma czas, ale nie jest typem biegającym/lubiącym ruch, to się bierze rasę, która zadowoli się spacerkiem, a nie jednego z najbardziej wytrzymałych psów, a co za tym idzie, wymagających sporo wkładu.
Marek Michalski

Marek Michalski dziennikarz radiowy,
bloger...

Temat: Husky i bieganie

Daniel Musiał:
W ta zimę pojechałem prosto na zakręcie 90 stopni. Ostatnia kontrola licznika wykazała 37 km/h. Bolało...

Wiem o czym mówisz. Ja zimą rower odpuszczam właśnie ze względu na te koleiny.A przy okazji "osiągów psa" to w listopadzie miałem okazję gonić swojego haszczaka samochodem.
Zwiał mi wieczorem i mimo,że w nocy co godzinę wstawałem to nie chciał wrócić -chociaż był w zasięgu wzroku.
Natknąłem się na niego w drodze do pracy. Stanąłem, zawołałem i prawie zgodził się wsiąść do samochodu.
Prawie.
Zaczął uciekać polną drogą a ja zdeterminowany ruszyłem za nim.
Błoto, ślisko, zakręty,licznik dochodzi do 50 km/h boję się jechać szybciej a ten gnojek mi "odchodzi"!
Na szczęście po przebiegnięciu 2 km zwolnił.
No to pojechałem jeszcze kolejne 2 km i wreszcie udało mi się go złapać :-))))))
Przynajmniej się wybiegał ;-)Marek Michalski edytował(a) ten post dnia 19.05.10 o godzinie 09:05

Następna dyskusja:

Czy husky jest kotem?




Wyślij zaproszenie do