Piotr B.

Piotr B. Handlarz też
człowiek

Temat: Czerwony Kapturek

Nie ma chyba dla niego oddzielnego wątku, a i tego dowcipu nie znalazłem więc może zacznę?

Czerwony Kapturek idzie przez las i nagle z krzaków wyskakuje wilk.
Wilk huknął: "Mam Cię Czerwony Kapturku! A teraz pocałuję Cię tam gdzie jeszcze nikt nigdy Cię nie pocałował!"
Na to Czerwony Kapturek pod nosem: "Chyba, kur.., w koszyczek.."
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Czerwony Kapturek

Nawiązanie do filmu "Tańczący z wilkami".

Idzie Czerwony Kapturek przez las, a tu wilka nie ma. Dziewczynka przeszła już prawie cały las i bardzo się dziwi, że jej prześladowca zniknął. Postanowiła go poszukać. Szuka, szuka, szuka aż w końcu znalazła leżącego zwierza pod krzakiem.
- Co jest wilku? Czemu mnie nie straszysz? - spytała.
A wilk na to:
- Spadaj gówniaro, daj odpocząć, całą noc tańczyłem z Costnerem.
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Czerwony Kapturek

Za górką Kazurką, przed Kabackim Lasem,
zgredka do młodej nawija ciupasem.
Lichość mą teściową dopadła na jesień,
podygasz do babki, weź żarełko w kieszeń.

Git, śmigam. Nawija małolata dziarsko.
Przed laskiem się mija z gajowym Garstką.
I taska w karmanie dla babki kanapki
I wywar bałaja prosto z jego łapki.

Za torem od Metra, jakieś trzy berety,
Wylukał ją Wilk - łasy na kobiety,
- Bujasz się przez lasek laluniu milusia?
- Wapno mnie kazało, więc ja bidna musiam.

- A co tam w dolinie targasz mój kapturku?
- i padlinkę i chlebek - sałamachę na sznurku,
trochę ziółek i paprochów bym przy sobie miała
tak by babcia moja biegiem wyzdrowiała.

Oblukawszy laskę, wilk fanty odpuścił,
Śmignął laskiem szybko, szybko, że a juści.
Zgredki zaś Jareckiej wcale nie oszamał
W zagaśnik ja wetknął, plan miał, będzie kłamał.

Wchodzi małolata, nie skumała dramy,
że zamiast babuni w łóżku Wilk szemrany.
- Babuleńko moja, skąd masz wielkie lipka?
- By filować lepiej gdzie jest twoja... klipka

W tym momencie właśnie, Garstka wpadł gajowy,
I on nie pozwolił skończyć tej rozmowy.
Wilka odkarpaczył, młodą nie dopuścił,
Zgredkę zaś Jareckiej, wziął z szafy wypuścił.

A na koniec tejże bajeczki, i właśnie
mam nadzieję, że już dziecięcie weźmie zaśnie.
Bo zmyślone wszystko jest od samej góry,
poza znanym laskim i Górą Kazury.
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Czerwony Kapturek

Dygała krasnaja kaniła przez las na chawirkę do babki Jareckiej. Taschała ze sobą pół bańki maryśki i słomiaka szpachlówy. Przylukał ją git wilk multirecydywa. Trzmychnął za drapaka i taki jej bajer wali:
-Gdzie się bujasz, lala?
-Ano stary wapniak wypchnął mnie z kwadrata abym Jareckiej szamańska zatachała.
Wilk oblukał kaniołę szpulasa po sitwie na chawirę, obszamał Jarecką, walnął się na kojo i komarunek wiruje.
Wtem wchodzi Czerwonka.
- Babciu, kto Ci takie gały obsztalował?
- A żebym lepiej mogła filować!
Obszamał Czerwonkę i dalej komaruje. Wtem wchodzi Gajowy z giwerą na ramieniu, walnął wilkowi fest sznyta na samarze wydobył Jarecką i Czerwonkę i razem batłącha obalili.
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Czerwony Kapturek

Zapina ziomala Kaptur przez osiedle na miejscówke do starszej Jareckiej.
Pokitrane ma po kieszeniach troche bakania i jakis zamunek.
Wyczaił ją wilk wypas i scieme jej z klatki odstawia:
- Elo sztuka. Gdzie sie idziesz ustawić?
- Wybiłam się z chawiry i hetam sie z tym towarem do starej ojca.
Wilk skumał akcje w moment i między blokami skrót na miejscówke do starej Jareckiej wylukał, a po drodze zdążył jeszcze bucha sciągnąć z writerami. Wpierdolił Jarecką, kabone jej z szuflad powyjmował, co by na zioło starczyło. Jebnął się na wyro i scieme odstawia. Moment i laska w czerwonej bluzie też ustawia się na miejscówce. Patrzy na babke i nie czai wszystkiego:
- Babka, melanż jakiś był, że uszy i oczy troche przyduże masz, czy to może ja za dużo smażyłam?
A wilk zajawkę już taką złapał, że opierdolił w moment Kaptura i faze na wyrze dalej odstawia. Nagle psy wbiły się do chawiry Jareckiej i w moment skatowały wilka za odstawianie nielegalu.
Klime z podwórka zdążył jeszcze pozdrowić, "HWDP" krzyknął i zszedł ze świata z rozpierdolonym bębnem. Psy Kaptura i Babke wywlekły z bebechów i razem z wilka towaru po kresce ściągnęli.

Następna dyskusja:

reklama heyah- czerwony kap...




Wyślij zaproszenie do