Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?

Dużo mówi się o różnicach między naszymi kulturami, zwyczajami i życiem codziennym, ale przecież nie różnimy się od siebie tak bardzo. Co według was nas łączy??? co robimy w podobny sposób? albo jakie rzeczy lubimy?
Będę bardzo wdzięczna za opinie!!!!
Paulina Pająk

Paulina Pająk I never refuse. I
contradict. I
sometimes forget.

Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?

Anna Włodarczyk:
Dużo mówi się o różnicach między naszymi kulturami, zwyczajami i życiem codziennym, ale przecież nie różnimy się od siebie tak bardzo. Co według was nas łączy??? co robimy w podobny sposób? albo jakie rzeczy lubimy?
Będę bardzo wdzięczna za opinie!!!!

Myślę że temperament ( Polacy też są żywiołowi , może nie aż tak jak Hiszpanie ale z drugiej strony jeżeli porównamy z Niemacami, Holendrami Belgami to myślę że do krajów południowych nam jednak bliżej ;) , no i chyba też gościnność oraz umiłowianie do zabawy, no i czasami ogólna maniana ( szczególnie w pracy ;) )
Krzysztof N.

Krzysztof N. eRecruiter.pl

Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?

Paulina Pająk:
Anna Włodarczyk:
Dużo mówi się o różnicach między naszymi kulturami, zwyczajami i życiem codziennym, ale przecież nie różnimy się od siebie tak bardzo. Co według was nas łączy??? co robimy w podobny sposób? albo jakie rzeczy lubimy?
Będę bardzo wdzięczna za opinie!!!!

Myślę że temperament ( Polacy też są żywiołowi , może nie aż tak jak Hiszpanie ale z drugiej strony jeżeli porównamy z Niemacami, Holendrami Belgami to myślę że do krajów południowych nam jednak bliżej ;) , no i chyba też gościnność oraz umiłowianie do zabawy, no i czasami ogólna maniana ( szczególnie w pracy ;) )


jak wspominam sobie Niemców wykrzykujących zaśpiewem o 3 w nocy hity Rammstein pod oknem hostelu w którym spałem w Pradze to myślę jednak, że nam bliżej do nich :D:D ... taka sama forma ekspresji :DD

co do maniany .. haha już cieplej
Dorota S.

Dorota S. "Yo creo en mi y en
mi manera de decir
lo que pienso, Yo
...

Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?

- na pewno kochamy futbol,
- lubimy tez spedzac czas stadnie, ale nie tak bardzo jak oni bo na ulicy, ale kwestia tez klimatu polskiego,
- emocjonalni ale Hiszpanie sa bardziej ekspresyjnii dyskutuja mowa ciala,
- Hiszpanie sa za to asertywni, nam czesciej idzie w agresje,
- religijni ale tak jak my na pokaz, kwestia przywiozania do tradycji,
- przywiozani do rodziny, my tez tak deklarujemy,
- oni cenia swoj foklor, my niestety nie,
- sa dumni ze swojego kraju i nie wyjezdzaja na wakacje z Hiszpanii bo po co, my jestesmy dumni ze swojego kraju, ale jednak dusza Jasia Wedrowniczka zwycieza
- nie maja sklonnosci do martyrologii tak jak my, kochaja zycie i generalnie ma byc fiesta, siesta i manana czyli vamos aprovechar la vida!Dorota S. edytował(a) ten post dnia 18.06.09 o godzinie 18:41
David G.

David G. Konsultant

Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?

Dorota S.:
- oni cenia swoj foklor, my niestety nie,
- sa dumni ze swojego kraju i nie wyjezdzaja na wakacje z Hiszpanii bo po co, my jestesmy dumni ze swojego kraju, ale jednak dusza Jasia Wedrowniczka zwycieza
- nie maja sklonnosci do martyrologii tak jak my, kochaja zycie i generalnie ma byc fiesta, siesta i manana czyli vamos aprovechar la vida!


Z tymi ostatnimi ja osobiście nie się zgadzam... ale to kwestia punktu widzenia. Z mojego,

- Hiszpanie nie specjalnie lubią swojego kraju, po prostu zbyt często brakuje im znajomości o innych krajach (nie wspominając o językach), co też bardzo często wzbudza w nich pewny kompleks narodowy, który z kolej powoduje że reagują jakąś dziwną dumą;
- Fiesta nie jest taka fiestowa bo Hiszpanie raczej udają niż robią: Hiszpanie nie umieją tańczyć, często nie potrafią mieć hobbys (jakkolwiek to się mówi), manana raczej w filmach bo jak się spóźniasz dwa dni w pracy to trzeciego już goły i wesoły na ulicy (chyba że w wysokich sferach: tam korupcja panuje... ale jeśli jesteś przeciętnym pracownikiem, lepiej bez żartów);
- Vamos a aprovechar la vida - nie mam zdania. Zdecydowanie nie tam, skąd ja pochodzę. Przynajmniej nie według mojego pojęcia wykorzystywania życia. Ale słyszałem że w innych częściach Hiszpanii bywa lepiej, albo przynajmniej inaczej, pod tym względem.

Chociaż przyznaję że raczej mówię o swojej krainie, i że tak naprawdę może i nie jestem zbyt objektywny kiedy chodzi o Hiszpanię... zresztą wszystko zależy od osobistej historii. Dużo moich kolegów twierdzi że Hiszpania jest najlepszym krajem i nigdy stamtąd nie wyruszą.

Jak ktoś lubi :).David G. edytował(a) ten post dnia 18.06.09 o godzinie 23:49
Krzysztof N.

Krzysztof N. eRecruiter.pl

Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?

David G.:
Dorota S.:
- oni cenia swoj foklor, my niestety nie,
- sa dumni ze swojego kraju i nie wyjezdzaja na wakacje z Hiszpanii bo po co, my jestesmy dumni ze swojego kraju, ale jednak dusza Jasia Wedrowniczka zwycieza
- nie maja sklonnosci do martyrologii tak jak my, kochaja zycie i generalnie ma byc fiesta, siesta i manana czyli vamos aprovechar la vida!


Z tymi ostatnimi ja osobiście nie się zgadzam... ale to kwestia punktu widzenia. Z mojego,

- Hiszpanie nie specjalnie lubią swojego kraju, po prostu zbyt często brakuje im znajomości o innych krajach (nie wspominając o językach), co też bardzo często wzbudza w nich pewny kompleks narodowy, który z kolej powoduje że reagują jakąś dziwną dumą;
- Fiesta nie jest taka fiestowa bo Hiszpanie raczej udają niż robią: Hiszpanie nie umieją tańczyć, często nie potrafią mieć hobbys (jakkolwiek to się mówi), manana raczej w filmach bo jak się spóźniasz dwa dni w pracy to trzeciego już goły i wesoły na ulicy (chyba że w wysokich sferach: tam korupcja panuje... ale jeśli jesteś przeciętnym pracownikiem, lepiej bez żartów);
- Vamos a aprovechar la vida - nie mam zdania. Zdecydowanie nie tam, skąd ja pochodzę. Przynajmniej nie według mojego pojęcia wykorzystywania życia. Ale słyszałem że w innych częściach Hiszpanii bywa lepiej, albo przynajmniej inaczej, pod tym względem.

Chociaż przyznaję że raczej mówię o swojej krainie, i że tak naprawdę może i nie jestem zbyt objektywny kiedy chodzi o Hiszpanię... zresztą wszystko zależy od osobistej historii. Dużo moich kolegów twierdzi że Hiszpania jest najlepszym krajem i nigdy stamtąd nie wyruszą.

Jak ktoś lubi :).David G. edytował(a) ten post dnia 18.06.09 o godzinie 23:49

David, chyba pozamiatałeś nam wszystkie stereotypy naraz ;)
Julita Z.

Julita Z. late bloomer

Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?

Wydaje mi się, że Hiszpanie mają o wiele silniej niż my rozwinięty, nie wiem jak to nazwać, patriotyzm lokalny? Chodzi o to, ze przede wszystkim identyfikują się i cenią swój region/miasto/lokalne tradycje i kulturę życia, a potem dopiero kraj. Pewnie wynika to m.in. z różnorodności Hiszpanii, w każdym razie potrafi być b. ciekawe.
W Polsce mniej to się zauważa, prawda?
Dorota S.

Dorota S. "Yo creo en mi y en
mi manera de decir
lo que pienso, Yo
...

Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?

David G.:
Dorota S.:
- oni cenia swoj foklor, my niestety nie,
- sa dumni ze swojego kraju i nie wyjezdzaja na wakacje z Hiszpanii bo po co, my jestesmy dumni ze swojego kraju, ale jednak dusza Jasia Wedrowniczka zwycieza
- nie maja sklonnosci do martyrologii tak jak my, kochaja zycie i generalnie ma byc fiesta, siesta i manana czyli vamos aprovechar la vida!


Z tymi ostatnimi ja osobiście nie się zgadzam... ale to kwestia punktu widzenia. Z mojego,

- Hiszpanie nie specjalnie lubią swojego kraju, po prostu zbyt często brakuje im znajomości o innych krajach (nie wspominając o językach), co też bardzo często wzbudza w nich pewny kompleks narodowy, który z kolej powoduje że reagują jakąś dziwną dumą;
- Fiesta nie jest taka fiestowa bo Hiszpanie raczej udają niż robią: Hiszpanie nie umieją tańczyć, często nie potrafią mieć hobbys (jakkolwiek to się mówi), manana raczej w filmach bo jak się spóźniasz dwa dni w pracy to trzeciego już goły i wesoły na ulicy (chyba że w wysokich sferach: tam korupcja panuje... ale jeśli jesteś przeciętnym pracownikiem, lepiej bez żartów);
- Vamos a aprovechar la vida - nie mam zdania. Zdecydowanie nie tam, skąd ja pochodzę. Przynajmniej nie według mojego pojęcia wykorzystywania życia. Ale słyszałem że w innych częściach Hiszpanii bywa lepiej, albo przynajmniej inaczej, pod tym względem.

Chociaż przyznaję że raczej mówię o swojej krainie, i że tak naprawdę może i nie jestem zbyt objektywny kiedy chodzi o Hiszpanię... zresztą wszystko zależy od osobistej historii. Dużo moich kolegów twierdzi że Hiszpania jest najlepszym krajem i nigdy stamtąd nie wyruszą.

Jak ktoś lubi :).David G. edytował(a) ten post dnia 18.06.09 o godzinie 23:49

David nie ma co porównywać bo jestem Polką, która tam jeżdzi od 20 lat i kocha ten kraj na odległość, a ty jesteś z Hiszpanii mieszkasz tutaj więc 2 rózne punkty widzenia bo 2 róźne doswiadczenia. Bardzo mi się podoba to co napisałeś bo takich doświadczeń nie mam, ale bardzo interesujący punkt widzenia.

To rzeczywiście też kwestia regionu bo w Andaluzji umieją aprovechar la vida?!

Co do języków się zgodzę, niestety nie znają nawet angielskiego, ale z tym wyjeżdzaniem z kraju np. na wakacje to miałam wrażenie, że uważają podobnie jak Francuzi, że mają najpiękniejszy kraj więc po co odwiedzać inne?
Krzysztof N.

Krzysztof N. eRecruiter.pl

Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?

Ale z drugiej strony gdzie nie pojadę to jednak spotykam sporo Hiszpanów zwiedzających Europę
Dorota S.

Dorota S. "Yo creo en mi y en
mi manera de decir
lo que pienso, Yo
...

Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?

Krzysztof Nowacki:
Ale z drugiej strony gdzie nie pojadę to jednak spotykam sporo Hiszpanów zwiedzających Europę

A ja nie? Gdzie ty jeździsz powiedz to też tam pojadę! :)
Krzysztof N.

Krzysztof N. eRecruiter.pl

Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?

Dorota S.:
Krzysztof Nowacki:
Ale z drugiej strony gdzie nie pojadę to jednak spotykam sporo Hiszpanów zwiedzających Europę

A ja nie? Gdzie ty jeździsz powiedz to też tam pojadę! :)

Mhh w Londynie było sporo jak byłem, w Pradze parę razy jak byłem to też zawsze wielu hiszpańskich turystów, w Rzymie grupki spotykałem (wiadomo nie tyle co wycieczek z Azji ale zawsze)

... mmhh ..w Złotych Tarasach w Warszawie :DDD
Ania S.

Ania S. Specjalista ds.
Marketingu i PR

Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?

Dorota S.:
Krzysztof Nowacki:
Ale z drugiej strony gdzie nie pojadę to jednak spotykam sporo Hiszpanów zwiedzających Europę
A ja nie? Gdzie ty jeździsz powiedz to też tam pojadę! :)
A proszę bardzo:.....cała masa jest w Irandii w Galway np. :) Wesołe ludziska :)))
Wojciech F.

Wojciech F. otwarty na
propozycje
współpracy

Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?

Generalnie podziwiam wszystkich Hiszpanów, którzy wyjeżdzają z Hiszpanii, w sumie nie wiele ich jest za granicą ale jak wyjadą to widzą co się dzieje że jest wiele super miejsc..
W czym jesteśmy podobni?? pijemy tyle samo co oni, z imprezami nie dorównamy żebyśmy nie wiem jak sie starali, ja osobiście imprez od 11 wieczorem do 7 rano wytrzymałem 3 z rzędu - oni o wiele wiecej!! Temperament - zdecydowanie nie dorównamy, jesteśmy zbyt poważni dla nich -dlatego chyba dużo Hiszpanów woli Polki...(są bardziej zrównoważone!) Hiszpanie zdecydowanie mocnej są nastawieni na rodzine - polacy już nie są tak rodzinni co wiecej Hiszpanie zbyt są zajeci co dzieje sie w Hiszpanii żeby dostrzec co jest na około, w przeciwieństwie do Polaków - wystarczy zobaczyć wiadomości Hiszpańskie i wszystko jasne!:))) pozdrawiam
David G.

David G. Konsultant

Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?

Hahah,

Widzę że jest tyle punktów widzenia, ilu nas tu jest. To dobrze... :)

No nie, ja nie twierdzę że jest, tak jak opisywałem - to tylko niektóre z moich doświadczeń.

Zresztą, nie zgadzam się z tym, że Polacy nie dorównają Hiszpanom co do sprawy temperamentu - a jak o mało nie mam wrażenie, że i odwrotnie jest. Ciekawie. Kiedyś próbowałem opowiadać o moich wrażeniach koledze z Hiszpanii. Że widzę że raczej chodzi o to, że Polacy nie dużo pokazują póki nie dużo czują, a kiedy coś mocnego czują, potrafią to pokazać bardzo dobrze - natomiast Hiszpanom (też z powodu pewnych socjalnych zasad, reguł) raczej zależy na pokazywaniu, bo "być zamknięty w sobie" łamie pewne zasady grzeczności w Hiszpanii. Tak bym powiedział.

A ja nie chciałem łamać żadnego stereotypu - jeśli istnieją stereotypy, coś w tym musi być :). W sumie w Hiszpanii żyje 45mil. ludzi, ja tylko mówię o jakichś doświadczeniach swoich...

A w czym są podobni Hiszpanie i Polacy? Ogólnie mówiąc, ja też się zgadzam z wypowiedziami - rodzinna, temperament mocny jakiś ("jak na kraje europejskie), trzymanie się do tradycji i pewnych "starych zasad"... coś w tym jest.

Ciekawie, że jak Polska wstąpiła do Unii Europejskiej, w Hiszpanii się starali robić jakąś dobrą oficjalną propagandę o niej, i między innymi krążyło takie motto: "Polska jest Hiszpanią północną". Pamiętam że wtedy wydawało mi się to bardzo ciekawie :)).
David G.

David G. Konsultant

Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?

Dorota S.:
David G.:
Dorota S.:
- oni cenia swoj foklor, my niestety nie,
- sa dumni ze swojego kraju i nie wyjezdzaja na wakacje z Hiszpanii bo po co, my jestesmy dumni ze swojego kraju, ale jednak dusza Jasia Wedrowniczka zwycieza
- nie maja sklonnosci do martyrologii tak jak my, kochaja zycie i generalnie ma byc fiesta, siesta i manana czyli vamos aprovechar la vida!


Z tymi ostatnimi ja osobiście nie się zgadzam... ale to kwestia punktu widzenia. Z mojego,

- Hiszpanie nie specjalnie lubią swojego kraju, po prostu zbyt często brakuje im znajomości o innych krajach (nie wspominając o językach), co też bardzo często wzbudza w nich pewny kompleks narodowy, który z kolej powoduje że reagują jakąś dziwną dumą;
- Fiesta nie jest taka fiestowa bo Hiszpanie raczej udają niż robią: Hiszpanie nie umieją tańczyć, często nie potrafią mieć hobbys (jakkolwiek to się mówi), manana raczej w filmach bo jak się spóźniasz dwa dni w pracy to trzeciego już goły i wesoły na ulicy (chyba że w wysokich sferach: tam korupcja panuje... ale jeśli jesteś przeciętnym pracownikiem, lepiej bez żartów);
- Vamos a aprovechar la vida - nie mam zdania. Zdecydowanie nie tam, skąd ja pochodzę. Przynajmniej nie według mojego pojęcia wykorzystywania życia. Ale słyszałem że w innych częściach Hiszpanii bywa lepiej, albo przynajmniej inaczej, pod tym względem.

Chociaż przyznaję że raczej mówię o swojej krainie, i że tak naprawdę może i nie jestem zbyt objektywny kiedy chodzi o Hiszpanię... zresztą wszystko zależy od osobistej historii. Dużo moich kolegów twierdzi że Hiszpania jest najlepszym krajem i nigdy stamtąd nie wyruszą.

Jak ktoś lubi :).

David nie ma co porównywać bo jestem Polką, która tam jeżdzi od 20 lat i kocha ten kraj na odległość, a ty jesteś z Hiszpanii mieszkasz tutaj więc 2 rózne punkty widzenia bo 2 róźne doswiadczenia. Bardzo mi się podoba to co napisałeś bo takich doświadczeń nie mam, ale bardzo interesujący punkt widzenia.

To rzeczywiście też kwestia regionu bo w Andaluzji umieją aprovechar la vida?!

Co do języków się zgodzę, niestety nie znają nawet angielskiego, ale z tym wyjeżdzaniem z kraju np. na wakacje to miałam wrażenie, że uważają podobnie jak Francuzi, że mają najpiękniejszy kraj więc po co odwiedzać inne?

Masz rację, podchodzimy do tego z innych punktów widzenia. To, co opowiadasz też jest bardzo interesujące.

Jeżeli od 20 lat jeździsz tam, chyba mało masz do uczenia się o Hiszpanii :). Zresztą mawia się że obcy zawsze potrafi lepiej wyceniać.

A ja z tym typowym komentarzem "po co wyjeżdżać, nigdy nie będzie mi tak dobrze jak w domu" po prostu nie potrafię dawać rady... kiedy ktoś z moich kolegów tam tak mówi, tylko chcę odpowiedzieć "ale zamknij się, nieudaczniku, i wyjeżdżaj, wyjeżdżaj, i potem porozmawiamy...". Bo może i to prawda (może i to prawda w każdym kraju, skoro już w tym jesteśmy :) ), ale najpierw trzeba wyjechać. Hehehe :). Jakbym ja mógł, odwiedziłbym cały świat, i więcej jakby ich było :))). Szkoda że czasu nie ma, tylko jedno życie.David G. edytował(a) ten post dnia 19.06.09 o godzinie 21:27
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?

Julita Z.:
Pewnie wynika to m.in. z różnorodności Hiszpanii

Polska też jest różnorodna, tylko 45 lat oficjalnej propagandy Peerelu twierdziło że jest inaczej. Kłamstwo powtarzane 100 razy staje się prawdą - ktoś powiedział.
I w naszym przypadku to się sprawdziło, nawet pokolenia wychowane po komunie wierzą, że Polska jest krajem z jednymi korzeniami kulturowymi i jednym językiem.
Jest to nieprawda. W polskich domach mówi się nie tylko po polsku. Język kaszubski ma status oddzielnego języka a Ślązacy starają się o taki status dla swojego. W każdym regionie panują inne obyczaje, inna kuchnia, i są regiony, w których dominują inne religie niż katolicka. Polskimi obywatelami są też osoby nie będące Polakami kulturowo, a mieszkające na ziemiach polskich od wieków, że wspomnę tu Łemków czy Karaimów.

I myślę, że tu leży podobieństwo między Polską i Hiszpanią: oba kraje przeżyły lata dyktatury, które miały na celu zniszczenie różnic między kulturami wewnątrz danego kraju.
W Hiszpanii za dyktatury Franco języki lokalne były tępione (kataloński, galicyjski, baskijski), w Polsce podobnie - komuniści tępili wszystko co nie było związane z jedynym językiem ogólnopolskim.

Lokalne kultury w Hiszpanii miały więcej szczęścia niż w Polsce. Pewnie dlatego, że są liczniejsze (porównując np. populację Basków do Karaimów) a dyktatura frankistowska trwała jednak krócej niż w Polsce komunistyczna.
Julita Z.

Julita Z. late bloomer

Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?

Anna Maria Woźniak:
Julita Z.:
Pewnie wynika to m.in. z różnorodności Hiszpanii

Polska też jest różnorodna, tylko 45 lat oficjalnej propagandy Peerelu twierdziło że jest inaczej. Kłamstwo powtarzane 100 razy staje się prawdą - ktoś powiedział.
I w naszym przypadku to się sprawdziło, nawet pokolenia wychowane po komunie wierzą, że Polska jest krajem z jednymi korzeniami kulturowymi i jednym językiem.
Jest to nieprawda. W polskich domach mówi się nie tylko po polsku. Język kaszubski ma status oddzielnego języka a Ślązacy starają się o taki status dla swojego. W każdym regionie panują inne obyczaje, inna kuchnia, i są regiony, w których dominują inne religie niż katolicka. Polskimi obywatelami są też osoby nie będące Polakami kulturowo, a mieszkające na ziemiach polskich od wieków, że wspomnę tu Łemków czy Karaimów.

I myślę, że tu leży podobieństwo między Polską i Hiszpanią: oba kraje przeżyły lata dyktatury, które miały na celu zniszczenie różnic między kulturami wewnątrz danego kraju.
W Hiszpanii za dyktatury Franco języki lokalne były tępione (kataloński, galicyjski, baskijski), w Polsce podobnie - komuniści tępili wszystko co nie było związane z jedynym językiem ogólnopolskim.

Lokalne kultury w Hiszpanii miały więcej szczęścia niż w Polsce. Pewnie dlatego, że są liczniejsze (porównując np. populację Basków do Karaimów) a dyktatura frankistowska trwała jednak krócej niż w Polsce komunistyczna.

Masz całkowitą rację i zdaję sobie sprawę z tego o czym piszesz. Jestem oczywiście za podtrzymywaniem regionalnych tradycji, języków i kultur, chciałam tylko napisać, że w Hiszpanii te różnice są bardziej widoczne niż u nas. Poza tym tam istnieje wyższa autonomiczność regionów, a przynajmniej niektórych.
Paulina S.

Paulina S. Hotelbeds TUI Travel
PLC

Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?

Julita Z.:
Anna Maria Woźniak:
Julita Z.:
Pewnie wynika to m.in. z różnorodności Hiszpanii

Polska też jest różnorodna, tylko 45 lat oficjalnej propagandy Peerelu twierdziło że jest inaczej. Kłamstwo powtarzane 100 razy staje się prawdą - ktoś powiedział.
I w naszym przypadku to się sprawdziło, nawet pokolenia wychowane po komunie wierzą, że Polska jest krajem z jednymi korzeniami kulturowymi i jednym językiem.
Jest to nieprawda. W polskich domach mówi się nie tylko po polsku. Język kaszubski ma status oddzielnego języka a Ślązacy starają się o taki status dla swojego. W każdym regionie panują inne obyczaje, inna kuchnia, i są regiony, w których dominują inne religie niż katolicka. Polskimi obywatelami są też osoby nie będące Polakami kulturowo, a mieszkające na ziemiach polskich od wieków, że wspomnę tu Łemków czy Karaimów.

I myślę, że tu leży podobieństwo między Polską i Hiszpanią: oba kraje przeżyły lata dyktatury, które miały na celu zniszczenie różnic między kulturami wewnątrz danego kraju.
W Hiszpanii za dyktatury Franco języki lokalne były tępione (kataloński, galicyjski, baskijski), w Polsce podobnie - komuniści tępili wszystko co nie było związane z jedynym językiem ogólnopolskim.

Lokalne kultury w Hiszpanii miały więcej szczęścia niż w Polsce. Pewnie dlatego, że są liczniejsze (porównując np. populację Basków do Karaimów) a dyktatura frankistowska trwała jednak krócej niż w Polsce komunistyczna.

Masz całkowitą rację i zdaję sobie sprawę z tego o czym piszesz. Jestem oczywiście za podtrzymywaniem regionalnych tradycji, języków i kultur, chciałam tylko napisać, że w Hiszpanii te różnice są bardziej widoczne niż u nas. Poza tym tam istnieje wyższa autonomiczność regionów, a przynajmniej niektórych.


I tej roznorodnosci i odwagi w pokazywaniu skad pochodza troche im zazdroszcze.
Potrzebujemy duuuzo czasu aby odswiezyc, nauczyc sie i przypomniec sobie jakie sa nasze korzenie i ze roznorodnosc nie musi dzielic a moze sprawic ze poczujemy sie bardziej czescia "wspolnoty" polskiej bo przeciez kazdy region dolozyc cos od siebie w tworzenie naszej wspolnej kultury.
Dorota S.

Dorota S. "Yo creo en mi y en
mi manera de decir
lo que pienso, Yo
...

Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?


Jeżeli od 20 lat jeździsz tam, chyba mało masz do uczenia się o Hiszpanii :). Zresztą mawia się że obcy zawsze potrafi lepiej wyceniać.
Oj jest jeszcze dużo do zobaczenia w tym pięknym kraju np. planuję pójść na Rocio w przyszłym roku, niestety nie jeżdzę co roku do Hiszpanii bo jest też tyle innych ciekawych krajów do odwiedzenia i jak napisałeś może nie starczyć życia ....:)
Dorota S.

Dorota S. "Yo creo en mi y en
mi manera de decir
lo que pienso, Yo
...

Temat: W czym jesteśmy podobni, Polacy i Hiszpanie?

Moim zdaniem to kluczem jest literatura dawna ... w Hiszpanii Pedro Calderon de la Barca napisał "La vida es sueno" gdzie umieścił akcję gdzieś daleko czyli w Polsce ...a nasz hrabia Potocki napisał "Rękopis znaleziony w Saragossie" i umieścił akcję gdzieś daleko czyli w Hiszpanii ....

nie mamy uprzedzeń i się lubimy choć się nie znamy dobrze

Następna dyskusja:

Polacy w Cantabria (Santander)




Wyślij zaproszenie do