Temat: Rosja a komunizm czyli rosyjskie kontra radzieckie
Piotr G.:1. administracja francuska jest jedna z najskuteczniejszych na swiecie. szkoly administracji naleza do najlepszych na swiecie. dowod: urzednicy francuscy potrafia utrzymac Francje wciaz na topie mimo ze de facto na miano mocarstwa nie zasluguje. Francja czerpie wielkie profity z bycia czlonkiem Unii Europejskiej. Wiec zyczmy sobie zeby i u nas administracja panstwowa dzialala podobnie.
2. definicje cywilizacji wg Konecznego jak i jego teorie to kwestia dosc watpliwia i dla zachowania jakiegos poziomu dyskusji chyba nie powinna byc brana pod uwage jesli ktos chce sie mianowac historykiem chocby hobbystą.
3. jesli tak slodko bylo Tolstojowi w rosyjskiej monarchii to czemu nam bylo tak zle (nam Polakom)?
Piotr Guz edytował(a) ten post dnia 12.02.07 o godzinie 12:20
ad 1) Sama sprawność nie wystarcza. Istotne jest, jakiemu celowi służy? Przynajmniej z punktu widzenia cywilizacji łacińskiej (atalantyckiej, śródziemnomorskiej, formacji zachodniej - jak zwał, tak zwał). Obecnie Francja zmierza prosto do samobójstwa narodowego. Początek zrobił niestety de Gaulle i jego premier Debre, zezwalając w 1963 na sprowadzenie mnóstwa robotników z północnej Afryki, nazajutrz po wyjątkowo krwawej i ohydnej wojnie z Arabami.
Nie mam nic przeciw Arabom czy Murzynom. Po prostu mnie cholernie dziwi, dlaczego wywlczywszy sobie kosztem takich ofiar i okrucieństw niepodległość nie siedzą w swoich krajach, doprowadzając je do rozkwitu tylko koniecznie muszą wsiadać na kark ludziom w Europie? Gdyby właściwie rządzili się u siebie, to bym ich podziwiał, a tak nie mam za co. Za sto lat też będą się tłumaczyć skutkami kolonializmu?
Jak dla mnie to głównym celem tej sprawności jest samopowielanie się elity (cywilizacja bizantyjska; ta sama co u nas, w Austrii, częściowo w Niemczech i w Rosji).
ad 2) Teorii historiozoficznych powstało kilka w tym okresie, był na nie urodzaj. Nie zgadzając się z wieloma wnioskami tak Konecznego jak Toynbee'go, muszę przyznać, że ich teorie sporo wyjaśniają. Osobiście jeszcze bardziej podziwiam Spenglera.
A tak w ogóle jakieś poważne teorie są wyklęte? Cenzura wraca w innej formie? Zaniżaniem poziomu to byłoby dla mnie cytowanie Lenina (zabijać, zabijać, zabijać, zabijać, zabijać!!!) albo jego pilnego ucznia Hitlera itp. "zbawców".
ad 3) Trzeba było się nie rzucać z kosami na mocarstwo. Nawet państwa jak najbardziej zachodnie nigdy nie głaskały po głowie terrorystów (sztyletnicy narodowi) i buntowników.
Było naszym przodkom pod berłem carów źle. To święta prawda! świętochowski napisał: "Nie żyliśmy, ale konaliśmy." (1890) Tylko że Prus miał (zwłaszcza pod koniec życia) większą swobodę wypowiedzi niż w dzisiejszych czasach ś. p. ks. Piotr - wspomożyciel bezdomnych Paryża.
Dla mnie nie jest ideałem ani Wschód (nawet słowiański) ani Zachód, ale ten, który mieszka w niebie, skąd widzi wszystkie narody. Natomiast podziwiam Rosjan za ich wytrwałość, wytrzymałość, umiłowanie porządku, państwowotwórczość, a na koniec brutalną szczerość (co ich odróżnia od ludzi Zachodu, bezustanie nakładających maskę).
Moim zdaniem Zachód zdradził sam siebie. Ta cała political corectness, niewymienialne elity, rzeczywiste ośrodki władzy zamieniające powszechne głosowanie w teatr polityczny niewiele lepszy od Frontu Jedności Narodu za PRL-u, to jest właśnie Azja! Nawet jeśli Azja Przednia.