Temat: Wyzwolenie czy okupacja?
Robert Suski:
Stanisław Bartkowski:
>Nie bardzo rozumiem, co to ma znaczyć "ten sam przypadek".
Rządząca klika zawłaszczyła państwo
Piłsudski w roku 1926 (zresztą nie tylko on) uważał, że demokracja w Polsce żle funkcjonuje i poprzez zamach stanu obalający legalny rząd chciał stworzyć bardziej sprawny system rządów. Czy zrobił "dobrze" czy "źle", czy jego ocena sytuacji i zaproponowane środki były właściwe, czy osiągnął swój cel czy nie, to oczywiście można dyskutować. Ale na pewno tło i intencje były takie.
Dla komunistów brak sojuszu z ZSRR był zagrożeniem dla Polski. Wybrali sojusz z ZSRR bo uważali, że to najlepsza opcja dla Polski. Dobrymi intencjami wybrukowano piekło:)
Proszę sobie darować te dezinformacje. Komuniści w Polsce niczego nie "uważali". Zostali przysłani przez Stalina aby zorganizować podporządkowanie Polski Związkowi Radzieckiemu. Absolutnie nie dokonywali żadnych wyborów. Byli posłusznymi wykonawcami strategicznych celów Stalina i te cele osiągali za pomocą terroryzowania własnych obywateli.
Intencją Stalina w 1945 roku nie było stworzenie w Polsce bardziej sprawnych rządów niż rządy sanacji. Stalina akurat guzik obchodziła jakaś sanacja czy polemika z Piłsudskim. Intencją Stalina było stworzenie w Polsce państwa satelitarnego i wasalnego i ten cel osiągnął poprzez swoich namiestników. "Sprawność" systemu w Polsce oceniał tylko, czy strategiczne interesy Związku Radzieckiego ulokowane w Polsce są realizowane i czy są bezpieczne.
Panie Stanisławie - a inne państwa które decydowały o losach Polski to altruistycznie myślały jaki prezent zrobić naszemu krajowi (kolejne pytanie dlaczego miały tak postępować), czy też zajmowały się swoimi interesami? Niech nie będzie pan dziecinny. Każde państwo dba o swój własny interes. Czy jest to Polska, ZSRR, UK czy USA
Zgadza się, istnieje mentalność dla której ZSRR, UK czy USA to taki sam imperializm tylko umalowany w różne barwy. Ale ja nie jestem wyznawca takiej mentalności.
Istnieje tez taka mentalność służącego czy niewolnika, który jak dostanie od pana po pysku, to woła, że może bolało, ale pan jest panem i czasami ma prawo się zdenerwować. Analogicznie mozna uważać, że skoro ZSRR miał wojsko na terenie Polski, to czemu przy okazji nie miał sobie podporządkowac sobie Polski. Pewnie, gdyby Amerykanie też mieli swoich wojaków w Polsce, to równie pewnie by zrobili to samo. Ale mi tego typu mentalność jest całkowicie obca.
Jeśli natomiast kolega się upiera, że środki, jakimi Stalin się posługiwał aby osiągnąć swoje cele w Polsce, brutalność komunistycznego reżimu, masowy terror i represje względem własnych obywateli to tylko kwestia jakie kryterium policznej poprawnośći przyjąć, to mogę tylko serdecznie współczuć historii jaką kolega uprawia.
Podległość nie jest wyznacznikiem zależności czy podległości. Istniało wiele bardzo krwawych reżimów, które są niezależne. Nie ma więc to nic do przedmiotu dyskusji
Komuniści wprowadzili w Polsce terror, nie dlatego, że byli "krwawi", ale dlatego, że podporządkowanie Polski Stalinowi wymagało sterroryzowania własnych obywateli, którzy wcale nie uważali "sojuszu z ZSRR" za jedyną opcję. Gdyby tak uważali, to żaden terror nie byłby potrzebny i komuniści by tego terroru nie zaprowadzili.
Dowodzenie, że PRL nie oznaczała jakiejś zmiany jakościowej w stosunku do rządów sanacji, jest chyba efektem takiego czarno-białego widzenia świata.
Nikt nie mówi, że PRL nie miało swojej specyfiki. Niemniej śmieszne jest postrzeganie jako zła wcielonego jednego nieudolnego reżimu o usprawiedliwianie drugiego nieudolnego reżimu. PRL działało w innych warunkach. W 1918 r. nastąpiła implozja Niemiec i Rosji oraz Austrii. Wszystkie mocarstwa środkoeuropejskie uległy marginalizacji i osłabieniu. W takich warunkach można było żywić iluzję niepodległości. Wystarczyło jednak 20 lat i porządek ten został zburzony. Nie było możliwości do powrotu do statusu przed 1939. Zwycięstwo ZSRR w wojnie z Niemcami, osłabienie pozycji UK, upadek znaczenia Francji spowodował w Europę próżnię. Czy nam się to podobało czy nie. W 1945 r. nie było miejsca na równe oddalenie od wschodniego i zachodniego mocarstwa. Co więcej zachodnie mocarstwo nie miało siły i ochoty przelewać krwi za nas. Nie mieli też interesu w tym, anie nie widzieli potrzeby
E tam. Dowodzenie, że sytuacja jak powstała po Europie po 2 Wojnie Swiatowej to jakaś nieuchronna logika dziejów, to była istota komunistycznej propagandy jaką ładowano przez ponad 40 lat. Jak widać, bardzo skutecznie. Sytuacja jaka powstała w Europie, to nie żaden heglowski "duch dziejów", ale efekt działań czy braku działań określonych ludzi podejmujących decyzje. To był efektem cynicznej i brutalnej polityki Stalina, który chciał rozbudować swoje imperium. Zaś ta polityka była skuteczne tylko dlatego, że przywódcy z drugiej strony na to wydali swoje przyzwolenie, gdyż mieli nadzieję, że oddając Stalinowi Europę Srodkową zatrzymają ekspansję Stalina.
Ale w tym nie ma absolutnie żadnej metafizyki, to jest efekt określonych działań czy braku działań, polityki, która doprowadziła do takiego rezultatu.
Nie za bardzo wiem o co chodzi i co mają wspólnego piłsudczycy i Piłsudski z komunistami Gottwalda, czy komunistami Bieruta i Gomułki.
Wszyscy tworzyli reżimy dyktatorskie
Jeśli dla kolegi Piłsudski to taki sam dyktator jak Bierut czy Gomułka, a sanacja to taki sam "reżim" jak PZPR, to mogę tylko współczuć historii, jaką kolega uprawia.