Temat: Wyzwolenie czy okupacja?
Robert Suski:
Stan gdy sojusznicy kilka lat wcześniej byli wrogami nie ejst w historii czymś dziwnym. To częsty stan. Tak to już bywa, że wczorajszy wrogowie są sojusznikami. I czasami słowo "wczorajsi" jest prawie dosłowne. Sojusz polsko-radziecki nie był bardziej nienaturalny niż np. Syrakuz i Kartaginy przeciw Rzymianom:)
Wszystko dobrze, tylko znów kompletnie nie na temat. :)
Istota wymiany zdań nie tkwi w odwróceniu sojuszu, a w tym, że moim zdaniem nie można być w sojuszu z kimś kto:
1) najechał zbrojnie
2) nie uznaje prawa do istnienia
3) nie utrzymuje stosunków
bo to fizycznie niemożliwe.
Co do dygresji - duża część "odezw" rządu emigracyjnego do okupowanych Polaków to kupowanie spokoju sumienia krwią innych. Jeżeli ktoś to nazywa "polityką w imię dalekosiężnego interesu" to idę szukać sznura na takich polityków.