Michał
B.
BZ WBK S.A w
Lublinie
Temat: Tragedia wołyńska
Monika S.:
Michał B.:
Monika S.:Moniko,ale to w żaden sposób nie usprawiedliwia mordowania.Nie słyszalem aby Polacy mordowali niemieckich albo rosyjskich sąsiadów.
Michał B.:
Da Pan spokój,jak czyta się takie rzeczy aż włosy jeżą się na głowie a skóra cierpnie.Znam kilka opowieści z tamtych rejonów.Mieszka na mojej ulicy starszy mężczyzna ze swoją żoną.Obydwoje ciekli z Kresów.Jego ojca powiadomił ukrainiec, że jeśli nie uciekną dziś wieczorem to ich zarżną.Oni uratowali się jako jedyni,resztę wymordowali ukaraińcy. Pytanie skąd tyle nienawiści w ich działaniu?
Polacy nie byli specjalnie kochani przez sąsiadów na kresach.
Ależ ja nie usprawiedliwiam wcale tylko tłumaczę motywy. Pewnie specjaliści od spraw wschodnich mogliby to szerzej objaśnić, ale sytuacja w której w jednym kraju są duże mniejszości narodowe nigdy nie prognozują nic dobrego. Zwłaszcza, ze na kresach to Polacy byli de facto mniejszością...
Mojego kolegi dziadek,był przed wojną sierżantem WP.opowiadał mojemu koledze, w jaki sposób zwalczali ukraiński żywioł.Były to rozcinanie strzechy w domu,jakieś pobicia, etc.To co robili ukraińcy to nic innego jak zezwierzęcenie.Może to nie jest poprawne politycznie,jednak taka jest prawda.