Temat: Tęsknisz za PRL?
Maciej Chilczuk:
Dzień dobry :)
Włos mi się jeży, gdy czytam podobne rzeczy. Rozumiem, że to jest grupa historyczna, ale choćby mgliste pojęcie o tzw. ekonomii i rachunku ekonomicznym inteligentnemu człowiekowi jeszcze nie zaszkodziło.
Nie tylko Panu włos się jerzy, ale bądźmy obiektywni. Jeśli chodzi o wolność słowa, komunizm rzeczywiście był zły, ale jeśli chodzi o gospodarkę, niekoniecznie.
Pisanie, że PRL nie był taki zły, bo wybudował hutę, drogę czy fabrykę czekolady jest po prostu rozkoszne. Wszystko, co powstało przez 45 lat było zbudowane na kredyt. Powtórzę, wszystko! I nie mówię o długach zagranicznych, choć te były ogromne, w dużej części przejedzone lub zmarnowane. Znacznie więcej PRL "pożyczył" (a w zasadzie ukradł, bo nie oddał) od swoich obywateli.
Drogi Panie. Gierek i jego następcy, przez kilkanaście lat zadlużyli kraj na 30 mld dolarów. Wybudowali huty, stocznie, fabryki, budowali mieszkania komunalne, szpitale, szkoły, koleje itp itd.
Dla przykładu nasz ryży cudotwórca tylko w tym jednym roku zadłuży kraj na 30 mld dolarów podczas gdy wszystko niszczeje i podupada. Zadluży nie robiąc absolutnie nic. Zadłuży mimo wyprzedaży majątku narodowego za kilkanaście miliardów
Nie odłożono choćby złamanego gorsza na emerytury, renty i inne zobowiązania państwa, na które społeczeństwo solidarnie łożyło. Dzisiejsze kłopoty ZUS, FUS i KRUS (przy całej niewydolności tych systemów) wynikają przede wszystkim z tego, że trzy pokolenia PRLu nie odkładały pieniędzy na przyszłość, a finansowały budowę właśnie tych mitycznych dróg, hut i świetlic przyzakładowych. Na "krechę" można było w Polsce wybudować także kosmodrom i flotę lotniskowców. Dzisiaj zresztą też można.
Nie bardzo. To Ameryka buduje wszystko na krechę.
A co do ZUSu, od upadku komuny mieliśmy przy władzy już wiele partii, jakoś żadna nie rozwiązała tego problemu. Ja doskonale rozumiem komunistów, nie mieli kasy na odkładanie. Kraj byl zniszczony wojną i zacofany. Inwestycje w przemysł i infrastrukturę były priorytetem, rozwiązanie ZUSowskie było idealne w tamtych czasach. Lecz dlaczego nikt tego nie zmienił przez ostatnie 20 lat?? Szpitale są zamykane, na zdezelowanych wagonach widnieją napisy "wykonano w PRL", stoczni już nie ma, rolnictwo leży i kwiczy, fabryk brak a jeśli już są to sprywatyzowane za grosze. Czy Pan wie na co teraz idą peniądze z podatków? 50% idzie na funkcjonowanie państwa, 20% to dopłaty do ZUSu, 16% dopłaty dla jednostek samorządowych, 10% koszty zadłużenia. Tylko w tym roku ten rząd wyda 300 mld złotych.
Brak zainteresowania takimi zupełnie nieważnymi sprawami jak ochrona środowiska, stan gospodarki nieodnawialnymi zasobami naturalnymi, bezpieczeństwo i higiena pracy,
Bezpieczeńśtwo i higiena pracy? :)) Baaardzo zabawne.
A co do środowiska, obecna sytuacja to szczyt hipokryzji. Euro-pejskie fabryki płacą ogromne pieniądze za CO2 i inne zanieczyszczenia, przez co muszą podwyższać cenę potencjalnym klientom. Dzięki temu ich konkurencyjnośc drastycznie spada. Azjaci nie podpisali traktatu w Kioto odnośnie ochrony środkowiska, mają gdzieś środkowisko, palą najtańszy węgiel, nie płacą nikomu kar za CO2, i podbijają gospodarczo świat. A ich dymy w cztery dni dolatują na przykład do Polski. USA też olało Kioto.
racjonalność inwestycji - sprawia, że dochody z tych inwestycji były dyskontowane przez PRL, a wszelkie koszty przerzucono na przyszłe pokolenia. Braki w podstawowej wiedzy ekonomicznej sprawiają, że nadal w Polsce pokutuje mit "dobrobytu gierkowskiego", "no bo się budowało". A już za ile, i kto za to płaci nie spędzało i niestety nadal nie spędza snu z powiek. Niestety, wielu nadal uważa, że pieniądze rosną na wierzbie i rachunek ekonomiczny inwestycji jest kompletnie zbędny. Ważne, by budować.
Gdyby nie infrastruktura i przemysł wybudowany za komuny, nasz kraj byłby teraz skansenem europy z PKB i przemysłem na poziomie kazachstanu, tyle tylko że nie mamy surowców a więc główne przychody do budżetu byłyby z turystyki.
A gdyby pieniądze z prywatyzacji mienia państwowego wybudowanego za komuny poszły na nasze emerytury, nasi emeryci jeździliby wypoczywać na karaiby.