Temat: Te wybory zmieniły historię
Robert Suski:
Jarosław Koć:
Zawsze jest coś za coś. W międzywojniu szkoła średnia była elitarna i do matury dochodzili bardzo nieliczni. Natomiast współczesna szkoła jest nieporównywanie bardziej masowa, co oczywiście powoduje obniżenie średniego poziomu, ale za to daje każdemu szansę na kontynuowanie edukacji. Wolę zdecydowanie obecny system.
Dokladnie. Nie woilno tym zapominac. Wystaczy zobbaczyc jaki procent owcze4snej mlodzierzy zdawal mature. Wytstarczy tez zobaczyc ile bylo owczesnie analfabetow. Toi byla jedna z bolaczek II RP. Problem analfabetyzmu w Polsce zlikwidowala dopiero PRL
Liczba analfabetów malała również w II RP. Komuniści mieli 50 lat na zlikwidowanie analfabetyzmu i za sobą cały aparat więc powstawały projekty "tysiąc szkół na Tysiąlecie" a z drugiej strony skandaliczne wydane po wojnie "nie matura lecz chęć szczera.. " nawiązujące do tego o czym Panowie piszecie (do matury w 20-leciu nie każdy dochodził). Owszem dzisiaj prawie każdy ma maturę, ale żeby tylko-prawie każdy ma wyższe wykształcenie czy to jest też skuteczne rozwiązanie? Pozostawiam pytanie bez odpowiedzi.
Daleki jestem od mitologizowania wielkich sukcesów II RP ale równie daleko mi do przedstawiania tego państwa jako totalnie zacofanego, prowadzącego fatalną politykę gospodarczą, wewnętrzną, skorumpowanego, bezwględnego wobec mniejszości czy typowego zaścianka Europy, bo sukcesy na różnych polach to państwo niewątpliwie posiadało.
Marcin Czapliński edytował(a) ten post dnia 06.06.09 o godzinie 10:55