Temat: Sowiecka okupacja,a "niepodległość" polski ludowej
Edward K.:
Jerzy A.:
Edward K.:
Andrzej Sawa:
Dziecko,bo się pogniewam.
Nie bronię PRL-u - bronię prawdy proszę Starszego Pana !
Choć pewności nie mam czy starszego ode mnie....
Dobranoc i bez obrazy :-)
Ciekawe jakiej prawdy ? milicyjnej czy z SB, szary czlowiek ma inne wspomnienia z PRL-u.
Zwykłej, ludzkiej, wolnej od jakiegokolwiek balastu polityczno-ideologicznego.....
Mało uważnie - a więc wybiórczo - przeczytał Pan moje CV jak widzę....
P.S.
Zapomniałem się pożegnać - dobranoc :-)
W milicji i SB pracować któs musiał to wiem i rozumiem, dobrze jak pracowali tam porządni ludzie. A jak wiemy, że taka większość tam nie pracowała. Mam nadzieję, że kolega Edward zalicza się do tej lepszej części byłych pracowników MSW.
Proszę zatem nie insynuować, że moje wypowiedzi są podyktowane uprzedzeniami, czy pobieżnością lub wybórczością przeczytania czyjegoś cv. Moja opinia wynika z lat doświadczeń życiowych i relacji z osobami mundurowymi. Poziom postrzegania PRL-u w dużej mierze zdominowany jest przez osobiste przeżycia. Inaczej postrzega go szara masa (większość społeczeństwa) a inaczej mundurowi.
Nie zaprzeczam, że poszczgólne jednostki (mundurowi oraz tak zwani działacze) potrafili zachowywać się godnie, ale większość niesty nie. Nie brakowało też obwiesiów róznej maści (tak zwanej cywil bandy), którzy z różnych pobudek przyczyniali się do nieszczęść innych ludzi.
Ja ani moja bliska rodzina nie robiłem zakupów w sklepach milicyjnych, sklepach PZPR-u czy też górniczych, nie byliśmy obdorowywani przydziałami na mieszkania czy samochody. Zatem miłych wspomnień nie mam. Obronę systemu opartego na utopii i krzywdzie społeczeństwa mogę rozumieć jako miłe wspomnienia z tamtych lat, ale proszę też zrozumieć, że nie wszycy (a nawet większość) takich miłych wspomnień nie ma. Wiem, że system demokratyczny jest niedoskonały, ale jak na razie lepszego nie wymyślono.
Zatem nieprzejednanych sympatyków czasów i sytemu PRL-u wysyłam do Koreii lub na Kubę, a tych z mniej zasobnym portfelem na Białoruś. Wrócą miłe wspomnienia.
Pozdrawiam, Jerzy