Temat: Smutny koniec szpiega
Wydaje mi się, że z racji na sprawowaną formalnie funkcję - wiedzieć raczej nic nie mógł. Był może szefem, koordynatorem - ale nie na tyle wysokiego szczebla, żeby wtajemniczano go w działania top top secret (zabójstwo głowy sojuszniczego państwa).
Jego radzieccy mocodawcy też pewnie nie ufali mu na tyle, żeby dopuścić go do tajemnicy.
Oczywiście - przy założeniu, że za śmierć Sikorskiego odpowiedzialni są bezpośrednio albo jedni, albo drudzy. Philby był - zwyczajnie - za małą płotką, żeby go dopuszczać do tak wielkich tajemnic.