Temat: Reakcje świata na Noc Kryształową
Michał M.:
Dawid C.:
OK. Ale jakich stereotypów, jakich uprzedzeń?
Uprzedzenia zazwyczaj skądś się biorą...
To skąd się biorą stereotypy i jakie mają uzasanienie jest mniej ważne. Skąd wziął się stereotyp, że Polak to pijak?
Tylko dlaczego? Czy oni przypadkiem sami nie pomogli w wykreowaniu takiego stereotypu?
Ale w jaki sposób "pomogli"? Jeśli w zachowaniu własnej odrębności, tożsamości szukać jakiejś przewiny, to ja stanowczo prostestuję. Przytaczana wsześniej asymilacja okazała się nie dość, że nieskuteczna to jeszcze głupia. Dlaczego Żydzi mieliby się asymilować w Polsce, a już Polacy pod zaborami nie?
Chociażby dlatego, że Żydzi byli nacją napływową, czego nie można powiedzieć o Polakach, którymi rządzili zaborcy. Porównanie nie ma więc większego sensu. Ponadto, jeśli już o tym mowa - wielu Polaków pod zaborami asymilowało się z zaborcami, w różny sposób (wystarczy chociażby wspomnieć słynną deklarację stańczyków: "przy Tobie, Miłościwy Panie, stoimy i stać chcemy"...
Akurat w Polsce w XIX/XX wieku mamy badzo złożoną sytuację. Bo i kraj pod zaborami a więc powinniśmy rozpatrywać nie tylko stosunki Polsko - Żydowskie, ale stosunki Polacy - Zaborcy - Zydzi i to w kazdym z zaborów osobno. Potem jeszcze trzeba dodać wzrost świadomości narodowej, który w każdym z zaborów przebiegał inaczej a potem jeszcze narodziny nacjonalimu i coraz mocniejszą integrację polityki w życie codzienne ludzi.
Bigos całkowity. Łatwych rozwiązań brak.
Tu się zgodzę przynajmniej z tezą, że bigos całkowity:)
W czasach, kiedy Polska była pod zaborami, to jakoś nie kojarzę, żeby zaborcy tępili Żydów. Pod warunkiem, że pozostawali Żydami - a nie przyznawali się oficjalnie do tego, że czują się Polakami.
Chodziło mi przede wszystkim o to, że, po odzyskaniu niepodległości, Polacy byli bardzo wrażliwi w kwestii istnienia własnego państwa, w kwestii polskości i bycia Polakami. I tępili wszelkie mniejszości, które nie chciały się z tym państwem asymilować. Trudno im się dziwić - wystarczy choćby wspomnieć oficjalną deklarację ideową jednego z najważniejszych, najprężniejszych i najpotężniejszych stowarzyszeń studenckich w dwudziestoleciu międzywojennym, jakim był Związek Polskich Korporacji Akademickich. Napisano wprost (cytuję ogólnie z pamięci): "korporant zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa obcych żywiołów, tak zewnętrznych, jak i działających wewnątrz Polski". Była to deklaracja osadzona w realiach tamtych czasów. Nie możemy - merytorycznie - osądzać jej według dzisiejszego światopoglądu.