Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

Z wywiadu z Zofią Grodecką, uczestniczką Powstania Warszawskiego:

"Krytykuje się decyzje o wybuchu Powstania Warszawskiego. Słusznie?
Zofia Grodecka: Prędzej czy później musiało wybuchnąć. Było to jasne dla każdego, kto żył 5 lat pod okupacją, kto był tym wiecznie ściganym zwierzęciem, kto uciekał od łapanek, kto tracił znajomych i widział ich nazwiska na plakatach. Gdyby dowództwo nie zrobiło oficjalnie Powstania, to wybuchło by oddolnie i skończyło jeszcze tragicznej."

http://www.polskatimes.pl/artykul/958296,uczestniczka-...

Co o tym sądzicie?
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

To samo ostatnio mówił Bartoszewski.
Na dwa dni przed rozgłośnie rosyjskie też namawiały do powstania. Informację podał któryś z portali internetowych.
Mariusz K.

Mariusz K. spedytor
międzynarodowy

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

Monika S.:
Zofia Grodecka: Prędzej czy później musiało wybuchnąć. Było to jasne dla każdego, kto żył 5 lat pod okupacją, kto był tym wiecznie ściganym zwierzęciem, kto uciekał od łapanek, kto tracił znajomych i widział ich nazwiska na plakatach. Gdyby dowództwo nie zrobiło oficjalnie Powstania, to wybuchło by oddolnie i skończyło jeszcze tragicznej."

Przy całym szacunku dla tej kobiety, sądzę że to żaden argument. Dlaczego w takim razie nie wybuchło np. w Krakowie?
Wojciech D.

Wojciech D. malleus maleficarum

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

Mariusz K.:
Monika S.:
Zofia Grodecka: Prędzej czy później musiało wybuchnąć. Było to jasne dla każdego, kto żył 5 lat pod okupacją, kto był tym wiecznie ściganym zwierzęciem, kto uciekał od łapanek, kto tracił znajomych i widział ich nazwiska na plakatach. Gdyby dowództwo nie zrobiło oficjalnie Powstania, to wybuchło by oddolnie i skończyło jeszcze tragicznej."

Przy całym szacunku dla tej kobiety, sądzę że to żaden argument. Dlaczego w takim razie nie wybuchło np. w Krakowie?

Bo Warszawiak zapytał "Walczymy, tak?" a Krakus "Walczymy, nie?"
Jan Mikołaj K.

Jan Mikołaj K. Hrabia herbu
Hilzen.Przez higienę
mózgu wystrzegam się
pr...

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

Wojciech D.:
Mariusz K.:
Monika S.:
Zofia Grodecka: Prędzej czy później musiało wybuchnąć. Było to jasne dla każdego, kto żył 5 lat pod okupacją, kto był tym wiecznie ściganym zwierzęciem, kto uciekał od łapanek, kto tracił znajomych i widział ich nazwiska na plakatach. Gdyby dowództwo nie zrobiło oficjalnie Powstania, to wybuchło by oddolnie i skończyło jeszcze tragicznej."

Przy całym szacunku dla tej kobiety, sądzę że to żaden argument. Dlaczego w takim razie nie wybuchło np. w Krakowie?

Bo Warszawiak zapytał "Walczymy, tak?" a Krakus "Walczymy, nie?"
To jak tu tak już żartujemy, to trzeba jeszcze dodać pierwszą część tej wypowiedzi.
Warszawiak :'' Co wy na to, żeby zrobić powstanie? Co prawda wiemy, że nie ma najmniejszych szans powodzenia, zrujnujemy całkowicie nasze miasto, wyślemy na śmierć kilkaset tysięcy ludzi a tych co przeżyją skażemy na inne represje, ale co będzie to będzie. To co? Walczymy, tak?''
Z całym szacunkiem dla bohaterów Powstania ale było ono jednym z najbardziej bezsensownych zrywów w historii Polski. Oczywiście pretensji nie należy kierować do zwykłych uczestników, a do kierownictwa, które ten tragiczny rozkaz wydało.Ten post został edytowany przez Autora dnia 01.08.13 o godzinie 12:28
Tomasz P.

Tomasz P. prawnik,

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

Mariusz K.:
Monika S.:
Zofia Grodecka: Prędzej czy później musiało wybuchnąć. Było to jasne dla każdego, kto żył 5 lat pod okupacją, kto był tym wiecznie ściganym zwierzęciem, kto uciekał od łapanek, kto tracił znajomych i widział ich nazwiska na plakatach. Gdyby dowództwo nie zrobiło oficjalnie Powstania, to wybuchło by oddolnie i skończyło jeszcze tragicznej."

Przy całym szacunku dla tej kobiety, sądzę że to żaden argument. Dlaczego w takim razie nie wybuchło np. w Krakowie?

To jest argument za tym, że powstanie było nieuchronne tak czy inaczej (potwierdzał to też m. in. Jan Nowak Jeziorański) i właśnie przez szacunek do "tej kobiety" i innych powstańców powinniśmy odpuścić sobie dzisiejsze rojenia ówczesnej rzeczywistości a tym bardziej atmosfery o której pojęcia nie mamy.
W Krakowie ? Były plany ale za słabe i niedozbrojone zgrupowanie AK w tym mieście (przetrzebione jeszcze po wielkiej łapance) i ogromna trudność w jego dozbrojeniu.
Tomasz P.

Tomasz P. prawnik,

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

Jan K.:
Wojciech D.:
Mariusz K.:
Monika S.:
Zofia Grodecka: Prędzej czy później musiało wybuchnąć. Było to jasne dla każdego, kto żył 5 lat pod okupacją, kto był tym wiecznie ściganym zwierzęciem, kto uciekał od łapanek, kto tracił znajomych i widział ich nazwiska na plakatach. Gdyby dowództwo nie zrobiło oficjalnie Powstania, to wybuchło by oddolnie i skończyło jeszcze tragicznej."

Przy całym szacunku dla tej kobiety, sądzę że to żaden argument. Dlaczego w takim razie nie wybuchło np. w Krakowie?

Bo Warszawiak zapytał "Walczymy, tak?" a Krakus "Walczymy, nie?"
To jak tu tak już żartujemy, to trzeba jeszcze dodać pierwszą część tej wypowiedzi.
Warszawiak :'' Co wy na to, żeby zrobić powstanie? Co prawda wiemy, że nie ma najmniejszych szans powodzenia, zrujnujemy całkowicie nasze miasto, wyślemy na śmierć kilkaset tysięcy ludzi a tych co przeżyją skażemy na inne represje, ale co będzie to będzie. To co? Walczymy, tak?''
Z całym szacunkiem dla bohaterów Powstania ale było ono jednym z najbardziej bezsensownych zrywów w historii Polski. Oczywiście pretensji nie należy kierować do zwykłych uczestników, a do kierownictwa, które ten tragiczny rozkaz wydało.

O wiele bardziej bezsensownym z tego punktu widzenia było powstanie w getcie warszawskim, które żadnych celów militarnych ani politycznych (w przeciwieństwie do Powstania Warszawskiego) nie miało bo mieć nie mogło - powstańcom chodziło jedynie o godną śmierć... Nie słyszę tu jakoś wielkich dyskusji i zarzutów do żydowskich org bojowych o bezsens powstania.
Jan Mikołaj K.

Jan Mikołaj K. Hrabia herbu
Hilzen.Przez higienę
mózgu wystrzegam się
pr...

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

Tomasz P.:
Jan K.:
Wojciech D.:
Mariusz K.:
O wiele bardziej bezsensownym z tego punktu widzenia było powstanie w getcie warszawskim, które żadnych celów militarnych ani politycznych (w przeciwieństwie do Powstania Warszawskiego) nie miało bo mieć nie mogło - powstańcom chodziło jedynie o godną śmierć... Nie słyszę tu jakoś wielkich dyskusji i zarzutów do żydowskich org bojowych o bezsens powstania.
Może dlatego, że temat i rocznica dotyczy Powstania Warszawskiego?
Co do powstania w gettcie, to właśnie tam można użyć argumentów, które przytoczone zostały w pierwszym poście tego tematu.
Oczywiście cele polityczne i militarne PW miało. Nikt tego nie neguje. Problem jednak w tym, że cele były nierealne już na etapie planowania. I o ile nikt o zdrowych zmysłach nie powie słowa złego przeciwko Powstańcowm, to już zarzuty skierowane wobec kierownictwa i decydentów są jak najbardziej zasadne.
Mariusz K.

Mariusz K. spedytor
międzynarodowy

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

Tomasz P.:

To jest argument za tym, że powstanie było nieuchronne tak czy inaczej (potwierdzał to też m. in. Jan Nowak Jeziorański) i właśnie przez szacunek do "tej kobiety" i innych powstańców powinniśmy odpuścić sobie dzisiejsze rojenia ówczesnej rzeczywistości a tym bardziej atmosfery o której pojęcia nie mamy.
W Krakowie ? Były plany ale za słabe i niedozbrojone zgrupowanie AK w tym mieście (przetrzebione jeszcze po wielkiej łapance) i ogromna trudność w jego dozbrojeniu.
hmmm, moim zdaniem rojeniem jest akurat twierdzenie, że powstanie było nieuchronne. Poza tym czy stwierdzenie, że nie mamy pojęcia o ówczesnej atmosferze nie wyklucza dalszej dyskusji? Powstanie musiało wybuchnąć bo była taka atmosfera?
Tomasz P.

Tomasz P. prawnik,

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

Jan K.:
Może dlatego, że temat i rocznica dotyczy Powstania Warszawskiego?

oczywiście że chodzi mi o dyskusję z okazji rocznicy - NIE BYŁO TAKIEJ, SŁOWEM NIE WSPOMNIANO O BEZSENSOWNOŚCI POWSTANIA....

Co do powstania w gettcie, to właśnie tam można użyć argumentów, które przytoczone zostały w pierwszym poście tego tematu.

Tzn. ? że Polacy nie podlegali represjom niemieckim ? bo nie zrozumiałem...

Oczywiście cele polityczne i militarne PW miało. Nikt tego nie neguje. Problem jednak w tym, że cele były nierealne już na etapie planowania. I o ile nikt o zdrowych zmysłach nie powie słowa złego przeciwko Powstańcowm, to już zarzuty skierowane wobec kierownictwa i decydentów są jak najbardziej zasadne.

No i w tym rzecz, że takie opinie to dziś zwykłe mądrzenie się z punktu widzenia znającego następstwa i ten sam zarzut odnoszę do historyków stawiających już przed sądem całe kierownictwo AK... dopiero 30 lipca Jeziorański wyraźnie dał do zrozumienia kierownictwu powstania ze nie może liczyć na pomoc aliantów a już tym bardziej chyba Sowietów ale było za późno na odwołanie powstania, na dodatek AK oskarżana była przez Sowietów i ich polskojęzycznych kolaborantów z PPR o "stanie z broną u nogi",
dodatkowo Powstanie miało być elementem Akcji burza która miała przygotować grunt pod wejście wojsk radzieckich - miały już być witane przez oddziały AK jako gospodarzy, nie twierdzę, że kierownictwo AK podjęło słuszną decyzję ale moim zdaniem wówczas nie było dobrego wyjścia, być może liczono, że metoda faktów dokonanych uda się odwrócić jeszcze kwestię przejęcia władzy w Warszawie... a już twierdzenie, że kierownictwo AK to zbrodniarze uważam za sk...wo.
Tomasz P.

Tomasz P. prawnik,

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

Mariusz K.:
hmmm, moim zdaniem rojeniem jest akurat twierdzenie, że powstanie było nieuchronne. Poza tym czy stwierdzenie, że nie mamy pojęcia o ówczesnej atmosferze nie wyklucza dalszej dyskusji? Powstanie musiało wybuchnąć bo była taka atmosfera?
Więc prościej :) młodzież i szeregowcy AK (jak wynika z wielu relacji świadków) rwali się do bitki, decydowała chęć zemsty (jakież to prymitywne uczucie, prawda ?) - oni raczej nie wiedzieli że Zachód ani Sowieci nie udzielą im pomocy, zresztą chyba nie kalkulowali - po prostu chcieli się bić... to właśnie ta atmosfera...:)
Wojciech D.

Wojciech D. malleus maleficarum

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

Przecież Powstanie Warszawskie było częścią Akcji Burza, której rozkaz rozpoczęcia podpisano pod koniec 1943 mając już wtedy świadomość położenia Polski wciąż będącej pod niemiecką okupacją.
Jan Mikołaj K.

Jan Mikołaj K. Hrabia herbu
Hilzen.Przez higienę
mózgu wystrzegam się
pr...

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

Tomasz P.:
Jan K.:
Może dlatego, że temat i rocznica dotyczy Powstania Warszawskiego?

oczywiście że chodzi mi o dyskusję z okazji rocznicy - NIE BYŁO TAKIEJ, SŁOWEM NIE WSPOMNIANO O BEZSENSOWNOŚCI POWSTANIA....
A czemu Pan to mówi w moim kierunku i w dodatku krzyczy? Czy to ja decyduje o tematach zakładanych na tym forum?
Co do powstania w gettcie, to właśnie tam można użyć argumentów, które przytoczone zostały w pierwszym poście tego tematu.

Tzn. ? że Polacy nie podlegali represjom niemieckim ? bo nie zrozumiałem...
Tzn. że o ile u podstaw decyzji o wybuchu PW można na pierwsze miejsce wysunąć motywy polityczne i militarne, to w przypadku powstania w gettcie decydującymi czynnikami były te, które wymienione są w poście otwierającym dyskusję.
Oczywiście cele polityczne i militarne PW miało. Nikt tego nie neguje. Problem jednak w tym, że cele były nierealne już na etapie planowania. I o ile nikt o zdrowych zmysłach nie powie słowa złego przeciwko Powstańcowm, to już zarzuty skierowane wobec kierownictwa i decydentów są jak najbardziej zasadne.

No i w tym rzecz, że takie opinie to dziś zwykłe mądrzenie się z punktu widzenia znającego następstwa i ten sam zarzut odnoszę do historyków stawiających już przed sądem całe kierownictwo AK... dopiero 30 lipca Jeziorański wyraźnie dał do zrozumienia kierownictwu powstania ze nie może liczyć na pomoc aliantów a już tym bardziej chyba Sowietów ale było za późno na odwołanie powstania, na dodatek AK oskarżana była przez Sowietów i ich polskojęzycznych kolaborantów z PPR o "stanie z broną u nogi",
dodatkowo Powstanie miało być elementem Akcji burza która miała przygotować grunt pod wejście wojsk radzieckich - miały już być witane przez oddziały AK jako gospodarzy, nie twierdzę, że kierownictwo AK podjęło słuszną decyzję ale moim zdaniem wówczas nie było dobrego wyjścia, być może liczono, że metoda faktów dokonanych uda się odwrócić jeszcze kwestię przejęcia władzy w Warszawie... a już twierdzenie, że kierownictwo AK to zbrodniarze uważam za sk...wo.
Trochę tu jest pomieszania z poplątaniem. Po pierwsze, nie bardzo wiem kto nazywa kierownictwo AK zbrodniarzami. Mam nadzieję, że nie kieruje Pan tego zarzutu w moję stronę.Po drugie, wszystkie oceny sytuacji jakie tutaj ja stosuję, odnoszę do stanu wiedzy z roku 1944. Tak, że zarzut o tym, że ktoś ocenia po fakcie jest chybiony.
Po trzecie, o stosunku aliantów do ewentualnego wybuchu powstania w Warszawe, rząd w Londynie wiedział przynajmniej od początku roku 1944. Tu trzeba oddać sprawiedliwość i stwierdzić, że RE nie uznał za stosowne oficjalnie poinformować o tym fakcie władz AK w kraju. Choć oczywiście w nieoficjalnych rozmowach takie stanowisko uznawano za pewnik.
O pomocy ze Wschodu marzyć mógł tylko ktoś, kto jakimś cudem nie orientował się w postępach działań wojennych i polityce z nią związanej. Liczenie na pomoc Stalina w tej sytuacji było naiwnością dziecka już w świetle ówczeńsie znanych faktów.
Tak, że jak wspomniałem ja bym tu rozdzielił jednak ocenę działania zwykłych ludzi, którzy nie mogli orientować się w meandrach polityki międzynarodowej w takim zakresie jak władze decydujące o Powstaniu, od właśnie kompetencji tych ostatnich. A te z kolei nie mogą zostać ocenione pozytywnie ani pod względem:
a)politycznym
b)wojskowym
czy
c)humanitarnymTen post został edytowany przez Autora dnia 01.08.13 o godzinie 14:37
Tomasz P.

Tomasz P. prawnik,

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

Jan K.:
A czemu Pan to mówi w moim kierunku i w dodatku krzyczy? Czy to ja decyduje o tematach zakładanych na tym forum?
Nie krzyczę, kapslok mi się włączył :) Nie chodzi mi też o tematy zakładane na forum - generalnie na temat tamtego powstania nikt nie dyskutuje czy sens miało czy też nie...

Tzn. że o ile u podstaw decyzji o wybuchu PW można na pierwsze miejsce wysunąć motywy polityczne i militarne, to w przypadku powstania w gettcie decydującymi czynnikami były te, które wymienione są w poście otwierającym dyskusję.
Ok, więc PW miało tym bardziej sens bo oparte było na racjonalnych motywach... pisałem o tym już poprzednio

Trochę tu jest pomieszania z poplątaniem. Po pierwsze, nie bardzo wiem kto nazywa kierownictwo AK zbrodniarzami. Mam nadzieję, że nie kieruje Pan tego zarzutu w moję stronę.
Oczywiście, że nie - takie opinie się pojawiają, stąd moja ich ocena.
>Po drugie, wszystkie oceny sytuacji jakie tutaj ja stosuję, odnoszę
do stanu wiedzy z roku 1944. Tak, że zarzut o tym, że ktoś ocenia po fakcie jest chybiony Po trzecie, o stosunku aliantów do ewentualnego wybuchu powstania w Warszawe, rząd w Londynie wiedział przynajmniej od początku roku 1944. Tu trzeba oddać sprawiedliwość i stwierdzić, że RE nie uznał za stosowne oficjalnie poinformować o tym fakcie władz AK w kraju. Choć oczywiście w nieoficjalnych rozmowach takie stanowisko uznawano za pewnik.
No więc właśnie, skoro AK dostaje 30 lipca pewna informację od Jeziorańskiego, że nie dostanie pomocy od aliantów to już nie jest w stanie odwołać powstania (pomijam już skuteczność takiego psunięcia)
O pomocy ze Wschodu marzyć mógł tylko ktoś, kto jakimś cudem nie orientował się w postępach działań wojennych i polityce z nią związanej. Liczenie na pomoc Stalina w tej sytuacji było naiwnością dziecka już w świetle ówczeńsie znanych faktów.
Nikt nie liczył na Stalina, raczej się przeliczono w możliwościach prowadzenia polityki faktów dokonanych. Przecież Sowieci po wkroczeniu na wschodnie ziemie Polski już dokonywali aresztowań przedstawicieli Państwa Podziemnego i wywozili do łagrów a jednocześnie głosili że AK nie podejmuje walki... Więc dowództwo zdecydowało o powstaniu...
Tak, że jak wspomniałem ja bym tu rozdzielił jednak ocenę działania zwykłych ludzi, którzy nie mogli orientować się w meandrach polityki międzynarodowej w takim zakresie jak władze decydujące o Powstaniu, od właśnie kompetencji tych ostatnich. A te z kolei nie mogą zostać ocenione pozytywnie ani pod względem:
a)politycznym
b)wojskowym
czy
c)humanitarnym
Ale ja to rozdzielam... I rozumiem też posunięcia AK - raz,, że powstanie musiało mieć akceptację rządu w Londynie (i miało), dwa - w ówczesnej sytuacji Polski bierność też nie była dobrym wyjściem - generalnie dobrego wyjścia nie było więc zarzucanie niekompetencji politycznych polskiemu kierownictwu w tej sytuacji nie jest do końca trafione,
rozprawianie o kwestiach humanitarnych w czasie II wojny światowej całkowicie pomijam...
Jan Mikołaj K.

Jan Mikołaj K. Hrabia herbu
Hilzen.Przez higienę
mózgu wystrzegam się
pr...

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

Tomasz P.:
Jan K.:
A czemu Pan to mówi w moim kierunku i w dodatku krzyczy? Czy to ja decyduje o tematach zakładanych na tym forum?
Nie krzyczę, kapslok mi się włączył :) Nie chodzi mi też o tematy zakładane na forum - generalnie na temat tamtego powstania nikt nie dyskutuje czy sens miało czy też nie...

Tzn. że o ile u podstaw decyzji o wybuchu PW można na pierwsze miejsce wysunąć motywy polityczne i militarne, to w przypadku powstania w gettcie decydującymi czynnikami były te, które wymienione są w poście otwierającym dyskusję.
Ok, więc PW miało tym bardziej sens bo oparte było na racjonalnych motywach... pisałem o tym już poprzednio
Nie było oparte na racjonalnych motywach ale na tzw. myśleniu życzeniowym.
Nie miało zapewnienie wsparcia z zewnątrz.
Nie było uzbrojenia.
Nie było wystarczającej ilości wyszkolonych osób, a swoją siłę opierało na ofiarze życia młodych i starych, kobiet i mężczyzn i dzieci.
Itp., itd.
Gdzie tu jakakolwiek racjonalność? Raczej kolejny romantyczny zryw, który jak zwykle przyniósł klęskę.

Trochę tu jest pomieszania z poplątaniem. Po pierwsze, nie bardzo wiem kto nazywa kierownictwo AK zbrodniarzami. Mam nadzieję, że nie kieruje Pan tego zarzutu w moję stronę.
Oczywiście, że nie - takie opinie się pojawiają, stąd moja ich ocena.
>Po drugie, wszystkie oceny sytuacji jakie tutaj ja stosuję, odnoszę
do stanu wiedzy z roku 1944. Tak, że zarzut o tym, że ktoś ocenia po fakcie jest chybiony Po trzecie, o stosunku aliantów do ewentualnego wybuchu powstania w Warszawe, rząd w Londynie wiedział przynajmniej od początku roku 1944. Tu trzeba oddać sprawiedliwość i stwierdzić, że RE nie uznał za stosowne oficjalnie poinformować o tym fakcie władz AK w kraju. Choć oczywiście w nieoficjalnych rozmowach takie stanowisko uznawano za pewnik.
No więc właśnie, skoro AK dostaje 30 lipca pewna informację od Jeziorańskiego, że nie dostanie pomocy od aliantów to już nie jest w stanie odwołać powstania (pomijam już skuteczność takiego psunięcia)
Ależ jest w stanie. Dlaczego nie? Jak najubardziej byłobyw stanie nawet gdyby nagle 30 lipca dowiedzieli się tego, o czym Pan mówi. A wiedzieli jednak kilka miesięcy wcześniej.
O pomocy ze Wschodu marzyć mógł tylko ktoś, kto jakimś cudem nie orientował się w postępach działań wojennych i polityce z nią związanej. Liczenie na pomoc Stalina w tej sytuacji było naiwnością dziecka już w świetle ówczeńsie znanych faktów.
Nikt nie liczył na Stalina, raczej się przeliczono w możliwościach prowadzenia polityki faktów dokonanych. Przecież Sowieci po wkroczeniu na wschodnie ziemie Polski już dokonywali aresztowań przedstawicieli Państwa Podziemnego i wywozili do łagrów a jednocześnie głosili że AK nie podejmuje walki... Więc dowództwo zdecydowało o powstaniu...
Dlatego dziwi mnie, że ktokolwiek myślał że Armia Czerwona za nienaruszalny fakt uzna wyzwoleni Warszawy polskimi rękoma. Mrzonki i znów polityka życzeniowa.
Tak, że jak wspomniałem ja bym tu rozdzielił jednak ocenę działania zwykłych ludzi, którzy nie mogli orientować się w meandrach polityki międzynarodowej w takim zakresie jak władze decydujące o Powstaniu, od właśnie kompetencji tych ostatnich. A te z kolei nie mogą zostać ocenione pozytywnie ani pod względem:
a)politycznym
b)wojskowym
czy
c)humanitarnym
Ale ja to rozdzielam... I rozumiem też posunięcia AK - raz,, że powstanie musiało mieć akceptację rządu w Londynie (i miało), dwa - w ówczesnej sytuacji Polski bierność też nie była dobrym wyjściem - generalnie dobrego wyjścia nie było więc zarzucanie niekompetencji politycznych polskiemu kierownictwu w tej sytuacji nie jest do końca trafione,
rozprawianie o kwestiach humanitarnych w czasie II wojny światowej całkowicie pomijam...
Błąd. Te kwestie zaważyły w dużej meirze o tym, że po wojnie brakło tych 200tys najbardziej ofiarnego społeczeństwa.Ten post został edytowany przez Autora dnia 01.08.13 o godzinie 15:19

konto usunięte

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

http://www.youtube.com/watch?v=JVeeNQ9vjgc
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

ciszej nad tą trumną ...

http://www.youtube.com/watch?v=Ejd2rsXoQSI&feature=share

konto usunięte

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

Bardzo proszę panów dyskutantów o wstrzemięźliwość w dyskusji.
Najpierw panowie piszecie coś na forum a potem zgłaszacie do moderacji wypowiedzi adwersarza.

Trochę wstyd.

konto usunięte

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

Michał M.:
Bardzo proszę panów dyskutantów o wstrzemięźliwość w dyskusji.
Najpierw panowie piszecie coś na forum a potem zgłaszacie do moderacji wypowiedzi adwersarza.

Trochę wstyd.

I ramach dobrego obyczaju kasuje się moje wypowiedzi, faktycznie "Trochę wstyd".
Jan Mikołaj K.

Jan Mikołaj K. Hrabia herbu
Hilzen.Przez higienę
mózgu wystrzegam się
pr...

Temat: Powstanie Warszawskie wybuchłoby i tak?

Michał M.:
Bardzo proszę panów dyskutantów o wstrzemięźliwość w dyskusji.
Najpierw panowie piszecie coś na forum a potem zgłaszacie do moderacji wypowiedzi adwersarza.

Trochę wstyd.
No więc ja nie zgłosiłem ani jednej wypowiedzi w/w trolla.
Dziwie się jedynie, że akceptowane tutaj są osoby, które nie rozróżniają tak podstawowych spraw jak różnica w celach obu powstań, gdzie w przypadku powstania w gettcie chodziło o godną śmierć wobec braku jakichkolwiek szans na powodzenie, a PW miało konkretne cele militarne i polityczne.

Następna dyskusja:

Powstanie Warszawskie




Wyślij zaproszenie do