konto usunięte

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Piotr Szczurowski:
A czy do tych "pewnych autentycznych, nie powiązanych ze sobą
wydarzeń" Pasikowski nie dodał wydarzeń, które z
autentycznością nie mają nic wspólnego? Np. owo ukrzyżowanie?
Ukrzyżowanie to fakt sprzed ok. 20 lat, o czym mówi Macie Stuhr w wywiadzie. Co prawda w zupełnie innym kontekście, ale jednak miało miejsce takie zdarzenie.
Z tą licentia poetica byłoby wszystko cacy gdyby nie fakt, że
Pasikowski w swoich publicznych wypowiedziach jednoznacznie
stwierdzał, iż odnosi się do wydarzeń w Jedwabnem.
Jeśli
twórca filmowy nawiązuje w swojej twórczości do wydarzeń
historycznych to należy od niego oczekiwać elementarnej
rzetelności w przedstawieniu faktów.
Czytał Pan "Folwark zwierzęcy" Orwella? Nie zdziwiło Pana, że świnki, krówki i koniki mówią ludzkim głosem? Przecież to nie jest zgodne z faktami :) Tarantino też ostro pojechał w "Inglourious Basterds" ;) Z drugiej strony nawet nie wyobrażam sobie, co by się stało, gdyby Pasikowski przedstawił zbrodnię w Jedwabnem z "elementarną rzetelnością w przedstawieniu faktów". I bez żadnych metafor, jak w "Pokłosiu". Kawa na ławę: płonąca stodoła, krzyki ludzi, palące się włosy, ubrania i skóra. Może w podobny sposób, w jaki mękę Chrystusa pokazał Mel Gibson w "Pasji"?
W przeciwnym razie można
nakręcić film o obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu, w którym
komendantem jest Polak, strażnikami Żydzi a Niemcy są wysyłani
do komór gazowych. Taka licentia poetica.
To nie jest najlepszy przykład. Po pierwsze, w Polsce takie coś mogło by podpaść pod art. 55 ustawy o IPN. Po drugie, zestawienie filmu niehistorycznego, inspirowanego prawdziwymi wydarzeniami (łącznie z tym nieszczęsnym ukrzyżowaniem) z nieprawdziwymi, absurdalnymi historiami jest niedorzeczne.
Problem Polaków polega na tym, że na tle
innych nacji zachowywali się w czasie wojny zbyt przyzwoicie, co
oczywiście nie wyklucza wyjątków.
Zbyt przyzwoicie? Gratuluję dobrego samopoczucia. Może, gdyby zamiast marnować czas na Dmowskiego ;), przeczytałby Pan coś w temacie? Na początek polecam "Zarys krajobrazu. Wieś polska wobec zagłady Żydów 1942–1945".

konto usunięte

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Luděk V.:

A nie wolno mu tego robić w filmie fabularnym?

Wolno tak samo jak wysłać Niemców do komór gazowych w Oświęcimiu. Swego czasu powstał film o jakimś fikcyjnym żydowskim komandzie, które rozwalało Niemców na lewo i prawo. Można robić takie głupawe filmy, nie dostrzegając ich szkodliwości, tylko po co?
Czy to samo i tak samo wymaga się od Sienkiewicza i innych autorów, dla których historia jest inspiracją?

Nie przepadam za twórczością Sienkiewicza ale nie mogę nie zauważyć, że u niego przekłamanie historii miało charakter pozytywny i służyło "pokrzepieniu serc", a czemu służy film "Pokłosie"?
Film "Pokłosie" nie jest o wydarzeniach historycznych. Film "Pokłosie" jest o tym, co dziś robimy z kościotrupami w naszej szafie. Pasikowski inspirował się m. in. Jedwabnym, bo po co miałby kręcić filmy na temat zbrodni wojennych Japończyków w Korei lub na temat apartheidu w RPA lub na temat tzw. dzikiego wypędzania Niemców z Czechosłowacji latem 1945 lub na temat Francji Vichy?

A czy ktoś go do tego zachęca? Jest mnóstwo ciekawszych tematów z polskiego podwórka.
W każdym razie jest w filmie "Pokłosie" nieważne, co konkretnie wydarzyło się w przeszłości, natomiast ważne jest to, jak do tamtych wydarzeń podchodzimy dzisiaj. Chodzi o to, czy chcemy poznać, co naprawdę wydarzyło się kiedyś i czy potrafimy znieść nieprzyjemną prawdę o (niektórych) swoich przodkach (obojętnie, czy to byli faktycznie nasi krewni, czy tylko byli częścią jakiegoś naszego społeczeństwa, np. narodu).

Ja bardzo chętnie poznaję prawdę, ale czy można ją poznawać przy pomocy filmu, który z prawdą ma nie za wiele wspólnego.

konto usunięte

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Piotr T.:

Wspomnienia mnie nie zbulwersowały, pokazały kompletnie inną stronę walki o niepodległość...

Ale napisał Pan, że AKowcy byli przeciwni wydaniu tej książki i Pan się temu nie dziwi... Czyli jest tam coś nie tak. Chyba nie chodzi o sam fakt, że gość był egzekutorem i ludzi zabijał? To by było niedorzeczne i cokolwiek niemądre. Przecież wiadomo, że w AK byli egzekutorzy a wykonywanie wyroków śmierci to nie zrywanie jabłek w sadzie. Tylko mało mądrzy naiwniacy mogą myśleć, że walka z okupantem to hymn na ustach, orzeł na sztandarach i modły za ojczyzną, a przy okazji zawsze honorowa walka.

konto usunięte

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Piotr Szczurowski:
Czy to samo i tak samo wymaga się od Sienkiewicza i innych autorów, dla których historia jest inspiracją?

Nie przepadam za twórczością Sienkiewicza ale nie mogę nie zauważyć, że u niego przekłamanie historii miało charakter pozytywny i służyło "pokrzepieniu serc", a czemu służy film "Pokłosie"?

I tu właśnie dochodzimy do sedna problemu.
Pan chce budowania mitów narodowych rodem z XIX w. Jakie były tego konsekwencje pokazał wiek XX.
Piotr T.

Piotr T. Wciąż poJEEPany...
;)

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Piotr Szczurowski:
Ale napisał Pan, że AKowcy byli przeciwni wydaniu tej książki i Pan się temu nie dziwi... Czyli jest tam coś nie tak. Chyba nie chodzi o sam fakt, że gość był egzekutorem i ludzi zabijał? To by było niedorzeczne i cokolwiek niemądre. Przecież wiadomo, że w AK byli egzekutorzy a wykonywanie wyroków śmierci to nie zrywanie jabłek w sadzie. Tylko mało mądrzy naiwniacy mogą myśleć, że walka z okupantem to hymn na ustach, orzeł na sztandarach i modły za ojczyzną, a przy okazji zawsze honorowa walka.
Nie dziwię się, bo AKowcy zawsze pięknie przedstawiają swoją walkę z okupantem. Akcja pod Arsenałem itp. A tu jest brudna strona wojny, przypadkowe śmierci, walki z Ukraińcami, sytuacja po "wyzwoleniu". Bezwzględność...

Proszę przeczytać. Warto.
Zbyszek Stell

Zbyszek Stell poeta słów i myśli
nie wypowiedzianych

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Anna Kurp:
Wiele można powiedzieć o tym filmie, ale okreslenie "wielkie nic" jest naduzyciem Zbyszku. Piszesz, ze film jest nierealistyczny, a ja zapytam; kto z Was miał ochotę zjeść ziemniaki z okrasą, które zajadali bracia? Ja miałam. Dawno nie czułam sie tak "obecna" na planie , jak przy tym filmie.

Mnie zapadł w pamięci tylko ten brat, niezły aktor. Stuhr był jakiś chaotyczny, nie potrafił wiarygodnie pokazać swoich motywów wewnętrznych. Czyścił tylko wiechciem słomy osmalone macewy. Nadal uważam, że Pasikowski zrobił film kiepski, niewiarygodny, paskudny moralnie, zakłamany historycznie.

Tak się składa, że przed laty kupiłem maleńkie stare gospodarstwo na wsi, leży ono w wielkim lesie. Pewnego razu zwiedzając okolice motocyklem w odległości 15 km od chałupy natknąłem się niespodziewanie na stare kamienie stojące na polanie. To była Treblinka. Miejsce kaźni prawie miliona ludzi. Zaniedbane, opuszczone, samotne.
Nie znajdziesz tam śladów wycieczek z Izraela, które tak chętnie jeżdżą na Majdanek, pewnie dlatego, że i oglądać tu nie ma co - ot, polany w lesie. Nikt nie zanosi modłów. Ich rodacy wolą interesować się losem dawnych Żydowskich kamienic w Warszawie, niż prochami swoich współwyznawców.

Rzecz ciekawa! Wśród mieszkańców "mojej" wsi pozostała żywa jedynie legenda o dwóch, ubranych w skórzane płaszcze gestapowcach, których mary - szukając zbiegów, ukazują się czasem na rozstajach w lesie. Zastępują one drogę zapóźnionym chłopom, którzy skracają sobie drogę przez las.
Swojskich Żydów tutaj nie było, a tamte, co leżą w lesie to miastowe z Umschlagplatz, i inne zwożone z całej Europy.
Więc, o co w tym wszystkim chodzi, o pamięć, czy o kasę?



Obrazek



Obrazek
Zbyszek Stell edytował(a) ten post dnia 05.04.13 o godzinie 06:49

konto usunięte

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Wojenna karta Armii Krajowej jest również piękna, jak "rycerski" był charakter II wojny światowej.

Armia Krajowa to zarówno świetna organizacja, ludzie z wysokim poczuciem obowiązku, heroizm (którego nie zamierzam banalizować), czyny sensowe i niepotrzebne, pomoc represjonowanym (mniejsza o ich narodowość) i egzekucje na łajdakach.

Ale Armia Krajowa to także zasób kadrowy - ten wysokiej próby, i ten bardzo niskiej próby z całym smutnym dobrodziejstwem inwentarza. Żołnierz Armii Krajowej był również zróżnicowany co czerwonoarmista - Masza dawał dzieciom własną kromkę chleba, a Iwan kradł zegarki. W Wehrmachcie obok Wilma Hosenfeldta też służyli zbrodniarze. I moim zdaniem nie ma uciekać od faktów - także w Armii Krajowej zdarzały się rzeczy niegodne, na miarę "rycerskiej" II wojny.

Nie ma o co kopii kruszyć.

konto usunięte

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Jerzy A.:
I mamy nstępne "kwiatki" w postaci innego filmu, warto poczytać i sie zastanowić :

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Die-Welt-uzasad...

A ja bym postulował aby nie mieszaniać wątków (post o cytowanym filmie jest już założony) i jednocześnie proponuje wpierw obejrzeć a później komentować.
Seweryn Kosmala

Seweryn Kosmala IS Service Leader HR

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Film pokazal prawde. Prawde o sytuacji jaka byla w czasie wojny i sytuacji jaka jest teraz.

Jezeli chodzi o sytuacje w czasie wojny to jest mnostwo ksiazek ktore warto przeczytac.

Na przyklad:

1. Christopher Browning. Zwykli ludzie : 101. Policyjny Batalion Rezerwy i "ostateczne rozwiązanie" w Polsce, Warszawa : Bellona, 2000.

2. Barbara Engelking. JEST TAKI PIĘKNY SŁONECZNY DZIEŃ ... Losy Żydów szukających ratunku na wsi polskiej 1942-1945. Warszawa 2011

3. Jan Grabowski. Judenjagd. Polowanie na Żydów 1942-1945. Warszawa 2011

konto usunięte

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Piotr T.:

Nie dziwię się, bo AKowcy zawsze pięknie przedstawiają swoją walkę z okupantem. Akcja pod Arsenałem itp. A tu jest brudna strona wojny, przypadkowe śmierci, walki z Ukraińcami, sytuacja po "wyzwoleniu". Bezwzględność...

Proszę przeczytać. Warto.

Ok. Przeczytam. Jeśli książka rzetelna to AKowcy robili błąd, że się sprzeciwiali jej wydaniu. Nie można ciągle żyć w micie, który z natury rzeczy jest fałszywy i tylko rozleniwia. Tak było jest i będzie a kiedyś mogliśmy znaleźć to w powiedzeniu "szlachta na koń siędzie i jakoś to będzie". Trzeba do tego dodać, że zawsze większość była bierna (to ta sienkiewiczowska czerń, skoro już ten autor został wywołany). Wśród niej byli też tacy którzy donosili na powstańców styczniowych, złorzeczyli na legionistów Piłsudskiego i pluli na AKowców. O losach narodu i o jego jakości decyduje aktywna mniejszość i wybitne jednostki takie jak Piłsudski, Dmowski i Paderewski, że odniosę się tylko do okresu, w którym odzyskaliśmy niepodległość.

konto usunięte

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Sebastian K.:
Piotr Szczurowski:
Czy to samo i tak samo wymaga się od Sienkiewicza i innych autorów, dla których historia jest inspiracją?

Nie przepadam za twórczością Sienkiewicza ale nie mogę nie zauważyć, że u niego przekłamanie historii miało charakter pozytywny i służyło "pokrzepieniu serc", a czemu służy film "Pokłosie"?

I tu właśnie dochodzimy do sedna problemu.
Pan chce budowania mitów narodowych rodem z XIX w. Jakie były tego konsekwencje pokazał wiek XX.

Napisałem coś co nie powinno nieść ze sobą żadnych problemów ze zrozumieniem a Pan wyciągnął z tego jakiś zupełnie absurdalny wniosek, do tego próbując mnie obrazić (być może nieświadomie). Napisałem o prostej rzeczy: twórczość Sienkiewicza miała swój cel, który potocznie nazywa się "ku pokrzepieniu serc" (można otworzyć całą dyskusję o sensowności tego celu, którą ja dostrzegam, wiedząc jaki był stan mentalny Polaków w owym czasie, tylko, że to nie ten wątek). A jaki cel przyświecał twórcom Pokłosia? Pytam drugi raz ponieważ odpowiedzi nie otrzymałem, a przecież obrońcy tego filmu nie powinni mieć żadnego problemu z jego zdefiniowaniem.

konto usunięte

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Tomasz K.:

Ukrzyżowanie to fakt sprzed ok. 20 lat, o czym mówi Macie Stuhr w wywiadzie. Co prawda w zupełnie innym kontekście, ale jednak miało miejsce takie zdarzenie.

Ktoś mu powiedział, że ktoś kogoś ukrzyżował za krowę... Litości. Mam dla Pana pewniejsze wiadomości. Otóż w czasie wojny i nie tylko dochodziło do aktów zoofilii, a konkretnie do kopulowania z zwierzętami gospodarskimi. Czy Pasikowski o tym nie zapomniał? Przecież powinien to umieścić w swoim "dziele" bo gdzieś kiedyś ktoś to robił. Szkoda, że oprawcy jeszcze nie zjedli swoich ofiar. To też gdzieś kiedyś się zdarzało. Jak można takie brednie opowiadać i powtarzać???
Czytał Pan "Folwark zwierzęcy" Orwella? Nie zdziwiło Pana, że świnki, krówki i koniki mówią ludzkim głosem? Przecież to nie jest zgodne z faktami :) Tarantino też ostro pojechał w "Inglourious Basterds" ;)

Nie pojechał tylko głupawy film dla idiotów nakręcił.
Z drugiej strony nawet nie wyobrażam sobie, co by się stało, gdyby Pasikowski przedstawił zbrodnię w Jedwabnem z "elementarną rzetelnością w przedstawieniu faktów". I bez żadnych metafor, jak w "Pokłosiu". Kawa na ławę: płonąca stodoła, krzyki ludzi, palące się włosy, ubrania i skóra. Może w podobny sposób, w jaki mękę Chrystusa pokazał Mel Gibson w "Pasji"?

Tak, lubię i cenię filmy realistyczne, a nie lubię głupawych seriali oraz nie mniej głupawych filmów gangsterskich. Czy naprawdę uważa Pan, że palące się włosy, ubrania i skórę trzeba pokazywać z bliska żeby oddać dramatyzm zdarzenia? Proszę, niech Pan napisze, że tak się tylko Panu wymsknęło:)
To nie jest najlepszy przykład. Po pierwsze, w Polsce takie coś mogło by podpaść pod art. 55 ustawy o IPN. Po drugie, zestawienie filmu niehistorycznego, inspirowanego prawdziwymi wydarzeniami (łącznie z tym nieszczęsnym ukrzyżowaniem) z nieprawdziwymi, absurdalnymi historiami jest niedorzeczne.

Ofiary w Jedwabnem były obywatelami polskimi więc też podchodzą pod art. 55. Znowu Pan spudłował.
Zbyt przyzwoicie? Gratuluję dobrego samopoczucia.

Dziękuję, jest całkiem niezłe:)
Może, gdyby zamiast marnować czas na Dmowskiego ;),

Proponuję, żeby "zmarnował" Pan trochę czasu na Dmowskiego i jak zrozumie Pan z niego więcej niż "antysemityzm" to może fajnie i poważnie pogadamy:)
przeczytałby Pan coś w temacie? Na początek polecam "Zarys krajobrazu. Wieś polska wobec zagłady Żydów 1942–1945".

Bez czytania tej pozycji wiem, że niechęć do Żydów wśród Polaków występowała i że nie jednokrotnie przyjmowała drastyczne formy. Tylko cóż z tego ma Pana zdaniem wynikać? To było oczywiste biorąc pod uwagę ówczesne uwarunkowania (w tym postawę Żydów), zarówno przedwojenne, jak i okupacyjne. Analizując sprawę od strony psychospołecznej, Polacy byliby jakimiś dziwolągami, odmieńcami na skalę światową gdyby tej niechęci w ogóle nie było. Proszę badać sprawę kompleksowo i fachowo, z pełnym kontekstem zjawisk psychospołecznych, a nie moralizować (to takie wygodne dziś przed komputerem) i przykładać dzisiejsze pojęcia do ówczesnych zdarzeń, do których owe współczesne pojęcia i postrzeganie świata mają się nijak. Ja wiem, czy jedni zabili 100 osób a drudzy 1000 to i tak jest straszna zbrodnia. Tylko, że to jest właśnie puste moralizowanie a nie poważna dyskusja o faktach i uwarunkowaniach psychospołecznych w sytuacjach ekstremalnych. Ciekaw jestem jak nasi forumowi moralizatorzy zachowaliby się gdyby w czasie zbrodni akurat byli w Jedwabnem...?

konto usunięte

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Piotr S.:
Nie pojechał tylko głupawy film dla idiotów nakręcił.
[...]

Tego rodzaju stwierdzenie jest jaskrawym przykładem tego, jak bardzo potraktowano w Polsce ten film w sposób osobisty. Reżyser, scenarzysta i aktorzy uderzyli w stół. I nożyce się odezwały. Bardzo głośno się odezwały.

Dla mnie najbardziej uderzające jest to, że "Pokłosie" to żaden film dokumenty, ani aspirujący do rangi filmu historycznego.
Nie.
To typowy film fabularny. FA-BU-LAR-NY. I okazuje się, że film fabularny demony z przeszłości obudził.

konto usunięte

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Maciej P.:
Piotr S.:
Nie pojechał tylko głupawy film dla idiotów nakręcił.
[...]

Tego rodzaju stwierdzenie jest jaskrawym przykładem tego, jak bardzo potraktowano w Polsce ten film w sposób osobisty. Reżyser, scenarzysta i aktorzy uderzyli w stół. I nożyce się odezwały. Bardzo głośno się odezwały.

Dla mnie najbardziej uderzające jest to, że "Pokłosie" to żaden film dokumenty, ani aspirujący do rangi filmu historycznego.
Nie.
To typowy film fabularny. FA-BU-LAR-NY. I okazuje się, że film fabularny demony z przeszłości obudził.

Litości, jakie znowu demony? Zamiast pisać takie ogólniki, bez urazy, cokolwiek pozbawione treści, niech Pan rzeczowo uargumentuje, że film Tarantino był dobry. Jak mnie Pan przekona, przyznam, że w tej sprawie błądziłem i nie będę miał poczucia przegranej. Ale nie da się poważnie dyskutować na poziomie "nożyc" i "demonów". Ja na ten przykład demonów się nie boję i sam demonem nie jestem... chyba;)

konto usunięte

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Piotr S.:
Litości, jakie znowu demony? Zamiast pisać takie ogólniki, bez urazy, cokolwiek pozbawione treści, niech Pan rzeczowo uargumentuje, [...]

Nie.

Po 12 stronach wątku myślę, nie trzeba już niczego dopowiadać. To po pierwsze.

Po drugie - jeśli Pan będzie łaskaw się cofnąć w prowadzonej tu dyskusji to znajdzie Pan moją wypowiedź, która do "ogólników cokolwiek bez treści" nawiąże.

Po trzecie, jak już powiedziałem, jest coś na rzeczy, że film fabularny budzi aż takie emocje.

Po czwarte, Pańska reakcja najmniej mnie dziwi.
To w końcu Pan dał pełną wykładnię warunkowego rozliczania się przez Polaków z narodowymi grzechami, które mogą nastąpić dopiero wówczas, o ile rozliczą się przed nami wszelcy "oni":
a mi brakuje filmów/publikacji o Żydach, którzy pomagali Niemcom mordować swoich rodaków, a także o Żydach, którzy donosili na Polaków komunistom i sami jako komuniści owych Polaków prześladowali. Jak rozliczenia to ze wszystkich stron, a nie, że tylko Polacy biją się w piersi. To dokładnie tak jak z naszą polityką wobec mniejszości narodowych - my dajemy niemal wszystko, za to nasi rodacy zagranicą mają naprawdę ciężko, czyli znowu jednostronność i brak wzajemności
http://www.goldenline.pl/forum/3179636/poklosie-pasiko...
Luděk V.

Luděk V. tłumacz
polsko-czeski

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Piotr S.:
A jaki cel przyświecał twórcom Pokłosia? Pytam drugi raz ponieważ odpowiedzi nie otrzymałem, a przecież obrońcy tego filmu nie powinni mieć żadnego problemu z jego zdefiniowaniem.

Starałem się już wczoraj odpowiedzieć, widocznie moje słowa zostały nieprzeczytane, czy niezrozumiane. Tak więc powtórzę: "W każdym razie jest w filmie 'Pokłosie' nieważne, co konkretnie wydarzyło się w przeszłości, natomiast ważne jest to, jak do tamtych wydarzeń podchodzimy dzisiaj. Chodzi o to, czy chcemy poznać, co naprawdę wydarzyło się kiedyś i czy potrafimy znieść nieprzyjemną prawdę o (niektórych) swoich przodkach (obojętnie, czy to byli faktycznie nasi krewni, czy tylko byli częścią jakiegoś naszego społeczeństwa, np. narodu)."

Piszę po raz drugi tę odpowiedź, co moim zdaniem przyświecało twórcom filmu, choć oczywiście twórcy mogły mieć (jeszcze) inne cele - trzeba spytać ich (lub wystarczy przeczytać ich wypowiedzi). Ale nie jestem obrońcą tego filmu, bo uważam go z punktu widzenia artystycznego za niezbyt dobry. Temat dobry: podejście współczesnych mieszkańców do niechlubnych kart w historii swojego narodu (wspólnoty). Ale konkretny sposób opracowania taki sobie - zbyt dosłowny, zbyt łopatologiczny.

konto usunięte

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Usunąłem kilka zgłoszonych wypowiedzi. Bardzo proszę pisać na temat, chociaż moim zdaniem dyskusja zaczęła już zjadać własny ogon.Michał M. edytował(a) ten post dnia 05.04.13 o godzinie 18:22

konto usunięte

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Maciej P.:
Piotr S.:
Litości, jakie znowu demony? Zamiast pisać takie ogólniki, bez urazy, cokolwiek pozbawione treści, niech Pan rzeczowo uargumentuje, [...]

Nie.

Po 12 stronach wątku myślę, nie trzeba już niczego dopowiadać. To po pierwsze.

Po drugie - jeśli Pan będzie łaskaw się cofnąć w prowadzonej tu dyskusji to znajdzie Pan moją wypowiedź, która do "ogólników cokolwiek bez treści" nawiąże.
Szkoda.

Nie widziałem w Pana wcześniejszych wypowiedziach nic o filmie Tarantino.

Reszta insynuacyjna więc się nie odnoszę.

konto usunięte

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Luděk V.:
Piotr S.:
A jaki cel przyświecał twórcom Pokłosia? Pytam drugi raz ponieważ odpowiedzi nie otrzymałem, a przecież obrońcy tego filmu nie powinni mieć żadnego problemu z jego zdefiniowaniem.

Starałem się już wczoraj odpowiedzieć, widocznie moje słowa zostały nieprzeczytane, czy niezrozumiane. Tak więc powtórzę: "W każdym razie jest w filmie 'Pokłosie' nieważne, co konkretnie wydarzyło się w przeszłości, natomiast ważne jest to, jak do tamtych wydarzeń podchodzimy dzisiaj. Chodzi o to, czy chcemy poznać, co naprawdę wydarzyło się kiedyś i czy potrafimy znieść nieprzyjemną prawdę o (niektórych) swoich przodkach (obojętnie, czy to byli faktycznie nasi krewni, czy tylko byli częścią jakiegoś naszego społeczeństwa, np. narodu)."

Osobiście bardzo chętnie poznaję prawdę i bez problemów znoszę nieprzyjemną prawdę o niektórych "naszych przodkach". Co więcej, nie bardzo widzę tu miejsce na problem tym bardziej, że współcześnie mogę obserwować moich rodaków, których postawy częstokroć są bardzo marne. Bez problemu mogę sobie wyobrazić ich przeniesienie w przeszłość i to jak tam by się zachowywali. Pytanie tylko czy film, który dość swobodnie traktuje prawdę (co przyznają nawet moi adwersarze, bo przecież fabularny i licentia poetica) może służyć poznaniu prawdy? Ja mam wątpliwości... Mam nadzieję, że wolno mi mieć takowe:)

konto usunięte

Temat: POKŁOSIE Pasikowskiego, jak oceniacie film?

Zbyszek S.:

Więc, o co w tym wszystkim chodzi, o pamięć, czy o kasę?

Pytanie retoryczne?:)

Tak zupełnie serio to odpowiedź jest banalnie prosta. Jednym chodzi o pamięć a innym o kasę. Taki już ten nasz świat...



Wyślij zaproszenie do