Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Po co szukamy przodków?

"W tym roku spotkała mnie sprawa kuriozum. Zwróciła się do mnie kobieta mieszkająca w Anglii, która chce się wzbogacić tylko na podstawie nazwiska swojego przodka. Znalazła takie samo w herbarzu z dawnych wieków i na podstawie tej zbieżności założyła sprawy w sześciu polskich sądach, by odzyskać domniemane majątki, m.in. lasy. Próbowałem jej to wyperswadować, tłumaczyłem, że to bezsensowne zatrudnianie sądów. Obiecywała, że jak odzyska "swój" majątek, to mnie hojnie wynagrodzi.

http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037,12783431,Po_co_...

Temat: Po co szukamy przodków?

Ja tam myślę, że w większości rodzin o tradycji szlacheckiej ta wiedza jest w jakiś sposób pielęgnowana, z pokolenia na pokolenie. Tak więc szukanie przodków przez kogoś spoza rodziny to najczęściej szukanie igły w stogu siana.

W naszej rodzinie, a właściwiej tej naszej gałęzi tego dosyć licznego rodu taka wiedza istnieje. Podstaw do roszczeń majątkowych raczej nie ma chociaż opowiada się historyjkę jak jeden brat drugiego "wykiwał", ale po powstaniu listopadowym. Potem parę lat temu, zupełnie przypadkowo poznałem kogoś pochodzącego z tej "drugiej gałęzi" i się uśmiałem.

Ciekawe, że już nieżyjący prof. Szczepan Pieniążek, pochodził z "chłopskiej" gałęzi rodziny, wiem dobrze bo utrzymuję całkiem serdeczny kontakt z jego synem, który mieszka w USA. Zajmuje się on historią Pieniążków pochodzących z Gorzna ale wspomina na swojej stronie wszystkich Pieniążków, których zna.

Norman tak pisze..

"Nazwisko Pieniążek nosi także kilka (?) rodów pochodzenia mieszczańskiego czy też chłopskiego, nie mających pokrewieństwa z Odrowążami. Nie sposób ustalić obecnie, dlaczego noszą to nazwisko. Na przykład, nasza rodzina, wywodząca się z Górzna koło Garwolina (mapa) i o zdecydowanie chłopskim rodowodzie, jak wskazują najstarsze znalezione przez nas dokumenty, nosiła to nazwisko już w 1713 roku.."

http://pieniazek.com/Andrzej Pieniazek edytował(a) ten post dnia 03.11.12 o godzinie 12:42

konto usunięte

Temat: Po co szukamy przodków?

Monika S.:
"W tym roku spotkała mnie sprawa kuriozum. Zwróciła się do mnie kobieta mieszkająca w Anglii, która chce się wzbogacić tylko na podstawie nazwiska swojego przodka. Znalazła takie samo w herbarzu z dawnych wieków i na podstawie tej zbieżności założyła sprawy w sześciu polskich sądach, by odzyskać domniemane majątki, m.in. lasy. Próbowałem jej to wyperswadować, tłumaczyłem, że to bezsensowne zatrudnianie sądów. Obiecywała, że jak odzyska "swój" majątek, to mnie hojnie wynagrodzi.

http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037,12783431,Po_co_...

Myślę, że obydwa czynniki wymienione w artykule są ważne dla tych poszukiwaczy.
Wybielanie historii rodzinnych, przekazy o majętnościach i wizje na ich przejęcie popychają do takich działań. Wspomniany jegomość przeszukujący archiwa dowiedziawszy się o profesji swojego przodka (woznicy) dziwnie się zniechęcił. Przecież żadna praca nie hanbi, tylko nie każda daje zadowolenie - jak widać i potomnym. Rodowód z "cepem w herbie" okazał się mało chwalebny i nie warty wspominania. Jaskrawym przykładem jest rodzina przedstawiona w filmie "Cud purymowy". Przekolorowany obraz polskiej rodziny, ale czasami bliski rzeczywistości. Początkowa wrogość do żydów przechodzi w zaciekawienie (dzieki spadkowi) i poznawanie aż do utożsamiania się z żydami. Na dodatek okazuje się, że w tej antysemickiej rodzinie żona i matka była z pochodzenia żydówką. Odbudowywanie relacji z sąsiadami (żydami) i te rozterki targające bohaterami tego filmu - ojcem i synem.
I jak nie wierzyć wieszczowi "pienądz rządzi światem".
Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Po co szukamy przodków?

Przodków (najczęściej tych bliższych krewnych)szukamy tez bardzo często przez Urzędy Stanu Cywilnego, nie zawsze wiedząc jakie przepisy obowiązują przy wydawaniu aktów stanu cywilnego. Parę historyjek mogłaby opowiedzieć moja znajoma, która pracuje w USC w Poznaniu. Na przykład o tym jak wdowa dopiero po śmierci męża dowiedziała się, że nie jest legalną małżonką, bo gdzieś tam na drugim końcu Polski żyje jej poprzedniczka, a rozwodu nie było ;)

Temat: Po co szukamy przodków?

Opracowac historie rodziny w polaczeniu z historia kraju, regionu czy miasta jest pasjonujacym zajeciem.

Genealogia nadaje sie swietnie na pierwsze lekcje historii dla dzieci.

Następna dyskusja:

[Szukamy] radaktorów




Wyślij zaproszenie do