konto usunięte
Temat: Pilecki i inni bohaterowie zapomniani.. ?
Maciej Durczewski:
Bohaterów - wielu - w tym wielu bezimiennych. Innych cichych, którzy polegli bo nie zdążyli się przyłączyć i polegli w 'zwykłych' egzekucjach, czy czystkach. Jeszcze innych, którzy najpierw walczyli z Niemcami, a później skierowano ich do bratobójczej walki... Ale wielu z nich zasługiwało na uczczenie bardziej niż Napoleon...
Jak nazywać tych którzy wyjeżdżali na Sybir w bydlęcych wagonach by gdzieś w Kazachstanie zmagać się z zimą...
Nie ma odpowiedniejszego wyrażenia jak bohater...
Kwestia nie żeby nadawać nazwy placom i ulicom ale żeby te postaci utkwiły w zbiorowej pamięci narodu...
W tym każdy może mieć swój udział - przy okazji jeżeli ktoś z czytających dysponuje materiałami o Lotnictwie Wielkopolskim - od zdobycia Ławicy i hali Zepellina poprzez udział w wojnie Polsko Bolszewickiej to proszę o kontakt na priva...Maciej Durczewski edytował(a) ten post dnia 16.02.10 o godzinie 13:32
Co do ulic i placów to nie bagatelizowałbym tego. Jest taka postać jak gen. Rozwadowski mało kto o nim wie, a to on był autorem zwycięstwa w bitwie warszawskiej i stał po stronie konstytucyjnych organów państwa, gdy Piłsudski wywoływał wojnę domową w 1926 r. Stał też na czele komitetu budowy Grobu Nieznanego Żołnierza.
W Warszawie nie ma nawet malutkiej ulicy, a pytając przechodniów, graniczy z cudem znalezienie kogoś kto, by wiedział.
Mój dziennik zaapelował do władz miasta, a te zaakceptowały pomysł i na najbliższej radzie będzie on poruszany. Także TVP informowała o apelu.
Ale do czego zmierzam, otóż bohaterów dzisiaj w dużej mierze kreują media, to od nich naprawdę zależy najwięcej, a nie od polityków. Gdyby w Primie time poszedł np. dokument o Pileckim, Rozwadowskim, czy innym bohaterze znajomość postaci, by urosła. Są pomijane lub, co najwyżej lekko zaznaczane w podręcznikach. Politycy bardziej powinni się zajmować gospodarką niż historyczną edukacją, więc właśnie organizacje pozarządowe i media w promocji historii mogą uzyskać największe efekty.