Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Oral history?

"Ale czy archiwa to wszystko? "W toczonym od kilkudziesięciu lat sporze między zwolennikami i przeciwnikami tak zwanej oral history (historii mówionej) stanąłem po stronie tych pierwszych. Oral history to technika badawcza we współczesnej praktyce historycznej opierająca się na zbieraniu ustnych relacji świadków wydarzeń historycznych i przeświadczeniu, że ludzka pamięć może być równie wartościowym źródłem historycznym jak dokumenty archiwalne" - napisał historyk we wstępie do książki "Lech Wałęsa - idea i historia". "

http://www.dziennik.pl/magazyn-dziennika/article354545...

Abstrahując od samego autora i książki proponuję podyskutować o samej "oral history". Czy rzeczywiście opieranie się na ustnych relacjach świadków to jakaś opozycyjna grupa w historii??

konto usunięte

Temat: Oral history?

Przeciwstawianie metody oral history pracom w archiwum to kompromitacja. Oral history wymaga krytycznego podejścia do źródła, jakim jest cudza relacja.
http://www.staff.amu.edu.pl/~ewa/Filipkowski,%20Histor...

konto usunięte

Temat: Oral history?

Marcin W.:
Przeciwstawianie metody oral history pracom w archiwum to kompromitacja.

Nic dodać nic ująć. A Marcin wie co mówi.

http://historiaimedia.org/2007/09/18/nowe-trendy-w-ora...

:)

I może jeszcze:

http://oral-history.euv-ffo.de/breslau/html/wprowadzen...
Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Oral history?

Przyznam się, że się zdziwiłam czytając ten ustęp artykułu, bo jakoś mnie ta walka ominęła i pomyślałam, że może jestem nie na czasie.
Stanisław Bartkowski

Stanisław Bartkowski Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...

Temat: Oral history?

Nie bardzo kumam ten problem. Przecież to co jest teraz written history kiedyś musiało być oral history. Długosz pisząc swoje Dzieje przeciez tez w jakiejś części się opierał na źródłach pisanych, w jakiejś części pewnie na własnych obserwacjach, w jakiejś części się oparł na relacjach i opowieściach świadków, bezpośrednich, a moze i pośrednich.

konto usunięte

Temat: Oral history?

Stanisław Bartkowski:
Nie bardzo kumam ten problem. Przecież to co jest teraz written history kiedyś musiało być oral history.

Przekaz ustny to także źródło. Jeśli może, historyk powinien i do takich sięgać, tylko proces krytyki tego źródła wygląda zupełnie inaczej niż źródła pisanego.

konto usunięte

Temat: Oral history?

Wlasnie krytyka zrodla jest problemem. Dotyczy to tak relacji jak dokumentow...
Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Oral history?

Nie rozumiem więc dlaczego pan Zygzak ustawił na piedestale jakąś "oral history" wychodząc z założenia, że historycy negują relacje świadków naocznych. Że to jakiś inny, w domyśle "lepszy" rodzaj źródeł od pisanych.
Najpierw były wspomnienia, ustne opowiadane wnukom, potem powstał z tego pamiętnik. czy to "oral" czy "written" history?

konto usunięte

Temat: Oral history?

Monika S.:
Nie rozumiem więc dlaczego pan Zygzak ustawił na piedestale jakąś "oral history" wychodząc z założenia, że historycy negują relacje świadków naocznych. Że to jakiś inny, w domyśle "lepszy" rodzaj źródeł od pisanych.
Najpierw były wspomnienia, ustne opowiadane wnukom, potem powstał z tego pamiętnik. czy to "oral" czy "written" history?

Oral history to głupio brzmi. Historia opowiadana?
Może dajmy spokój panu Zyzakowi i zerknijmy na wątek o kamienicy. Ciekawszy niż 600 stron plotek.
:)

Temat: Oral history?

W IPN (zreszta krakowskim przecież) moi znajomi naukowcy mowia, że ZAWSZE dokument ma wieksza wartość, niż inne zródło, i krytykuja Zyzaka strasznie. Ale o tym sie nie mowi :)

Temat: Oral history?

Michał M.:
Monika S.:
Nie rozumiem więc dlaczego pan Zygzak ustawił na piedestale jakąś "oral history" wychodząc z założenia, że historycy negują relacje świadków naocznych. Że to jakiś inny, w domyśle "lepszy" rodzaj źródeł od pisanych.
Najpierw były wspomnienia, ustne opowiadane wnukom, potem powstał z tego pamiętnik. czy to "oral" czy "written" history?

Oral history to głupio brzmi. Historia opowiadana?
Może dajmy spokój panu Zyzakowi i zerknijmy na wątek o kamienicy. Ciekawszy niż 600 stron plotek.
:)

Hm. A to nieprawda wcale co Pan pisze. Zyzak przeanalizował praktycznie wszystko co sie napisało o Wałesie do 1988, i wszystko co tenże powiedział. Wiec czy to 600 stron plotek, to nie jestem przekonany.

ps. Nie, nie znam Zyzaka, pomimo stazu w tej samej firmie :) Nawet go nie widziałem. On nie z mojej bajki :PWojciech M. edytował(a) ten post dnia 04.04.09 o godzinie 23:33
Rafał D.

Rafał D. historyk

Temat: Oral history?

Michał M.:
Monika S.:
Nie rozumiem więc dlaczego pan Zygzak ustawił na piedestale jakąś "oral history" wychodząc z założenia, że historycy negują relacje świadków naocznych. Że to jakiś inny, w domyśle "lepszy" rodzaj źródeł od pisanych.
Najpierw były wspomnienia, ustne opowiadane wnukom, potem powstał z tego pamiętnik. czy to "oral" czy "written" history?

Oral history to głupio brzmi. Historia opowiadana?
Może dajmy spokój panu Zyzakowi i zerknijmy na wątek o kamienicy. Ciekawszy niż 600 stron plotek.
:)


Poprosze o podanie stron z ksiązki na których są owe plotki:) Będzie mi łatwiej sięgnąć.
Rafał D.

Rafał D. historyk

Temat: Oral history?

Monika S.:
Nie rozumiem więc dlaczego pan Zygzak ustawił na piedestale jakąś "oral history" wychodząc z założenia, że historycy negują relacje świadków naocznych. Że to jakiś inny, w domyśle "lepszy" rodzaj źródeł od pisanych.


Zdecydowanie było to pod wpływem GW:) i jej reakcji na zarzuty wobec Grossa.

konto usunięte

Temat: Oral history?

Wojciech M.:
W IPN (zreszta krakowskim przecież) moi znajomi naukowcy mowia, że ZAWSZE dokument ma wieksza wartość, niż inne zródło, i

Pan uważnie przeczyta jak rozumie się oral history. Nie chodzi czy jest lepsze, czy gorsze. Inne jest. I do badania innych rzeczy to oral nadaje się.

konto usunięte

Temat: Oral history?

Wojciech M.:
Hm. A to nieprawda wcale co Pan pisze. Zyzak przeanalizował praktycznie wszystko co sie napisało o Wałesie do 1988, i wszystko co tenże powiedział.

Patrz Pan. Tak się facet napracował i wyszło co wyszło.
Wiec czy to 600 stron plotek, to
nie jestem przekonany.

Ok. Wątek o kamienicy jest ciekawszy niż książka zawierająca 600 stron plotek, nie licząc książki Zyzaka, która zawiera plotek mniej. Jak ktoś przebrnie to może mnie oświeci.

konto usunięte

Temat: Oral history?

Wojciech M.:
W IPN (zreszta krakowskim przecież) moi znajomi naukowcy mowia, że ZAWSZE dokument ma wieksza wartość, niż inne zródło, i krytykuja Zyzaka strasznie. Ale o tym sie nie mowi :)

Dkumenty rowniez nalezy poddawac analizie historycznej:)

konto usunięte

Temat: Oral history?

Michał M.:
Pan uważnie przeczyta jak rozumie się oral history. Nie chodzi czy jest lepsze, czy gorsze. Inne jest. I do badania innych rzeczy to oral nadaje się.

I to jest cala istota...
Przypominam sobie jak znajomy opisujac swoja prace doktorska tlumaczyl innym historykom, jak bedzie badal historie zapamietana przez bluesmenow dobiegajacych 100 urodzin, ze to ostatnia szansa, bo ci ludzie za chwile odejda i razem z nimi cala gigantyczna "dokumentacja" przeszlosc.
To sa ludzie ktorzy sa naocznymi swiadkami rasizmu w USA, zmian spolecznych etc
Po przedstawieniu calej idei oral history uslyszal pytanie...." a skad wiesz, ze Ci ludzie powiedza Ci prawde, jak bylo".....no doslownie rece idzie zalamac.

Wybaczcie, ze medrkuje tu tak kiedy nie jestem historykiem ;) Mimo wszystko do szewskiej pasji doprowadza mnie dogmat archiwum. Orzeciez to co ludzie spisywali to tez pewne konstrukty, spisywali to co wydawalo im sie wazne, pewne rzeczy omijali, pewne uwydatniali.Szukanie zatem swietej obiektywnej prawdy jest bezcelowe...

"przeszlosc jest miejscem fantazji" i ja sie z Whitem zgadzam w stu procentach :)

....ale potem slysze, ze zle mity trzeba wyplenic z narodu, a wstawic dobre...to juz pusty smiech mnie bierze kiedy mysle o takich Syzyfach co sie chca tego podjac.Dorota L. edytował(a) ten post dnia 05.04.09 o godzinie 11:04

Temat: Oral history?

Michał M.:
Wojciech M.:
Hm. A to nieprawda wcale co Pan pisze. Zyzak przeanalizował praktycznie wszystko co sie napisało o Wałesie do 1988, i wszystko co tenże powiedział.

Patrz Pan. Tak się facet napracował i wyszło co wyszło.


Rozumiem, że Pan wie lepiej co wyszło, nie majac ksiazki w rece. Symptomatyczne.

Temat: Oral history?

Robert Suski:
Wojciech M.:
W IPN (zreszta krakowskim przecież) moi znajomi naukowcy mowia, że ZAWSZE dokument ma wieksza wartość, niż inne zródło, i krytykuja Zyzaka strasznie. Ale o tym sie nie mowi :)

Dkumenty rowniez nalezy poddawac analizie historycznej:)

No wiadomo że tak :)

konto usunięte

Temat: Oral history?

Widzisz Zyzak z H. Whitem sie nie zgadza. zaryzykoalbym hipoteze ze moze nie wiedziec kim on jest. W tym jest problem. Dla osob ktore poszukuja prawdy historycznej istnieje jedynie paradygmat pozytywistyczny. Sporo badaczy parwdy historycznej wierzy w pseudoobiektywna naiwnosc - maja bardzo sprecyzowane poglady polityczne ktore nakazuja szukac im tego co dobre lub zle.
Wracajac do tradycyjnego paradygmatu to relacja nie jest najlepszym zrodlem historycznym. Przede wszystkim wazne jest kiedy relacja powstala - to ma wplyw na ocene jej wiarygdnosci.
Kiedys moj kolega robil eksperyment na jednych z pierwszych zajec z wstepu do badan historycznych. Poprosil studentow aby zrelacjonowali pczatek roku akademickiego. Dla studentow I roku to jest pewne przezycie. Potem na zajeciach zestawiaja ze soba te relacje aby ukazac jak malo zapamietali, ile rzeczy waznych pomineli albo zle zapomnieli. A przeciez studenci nie lieli zadnych powodow aby opacznie przedstawic wydarzenia.

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Big History Project




Wyślij zaproszenie do