Temat: Jak zginął Władysław Sikorski?
Swego czasu rozmawiałem o śmierci Gen. Sikorskiego z jednym z pilotów z okresu wojny, uczestnikiem Bitwy O Anglię. Pokazał mi małą czerwoną książeczkę, która była instrukcją dla pilota, jakie czynności musi wykonać przed startem, czynności sprawdzające stan techniczny samolotu. Wersja zdaje się któregoś z brytyjskich autorów zakłada, że samolot był przeładowany, a stery zostały zablokowane przez jakiś plecak, wypadek był przypadkiem. Mój znajomy pilot stwierdził, że to niemożliwe. On i wszyscy jego koledzy uważali, że to był zamach, antysanacyjny Sikorski był dla nich prawdziwym wodzem i nigdy już nikt go nie zastąpił. Oczywiście sentyment do dowódcy tłumaczy jednostronny osąd zdarzenia przez polskich pilotów na Wyspach. Jeśli przyjąć, że rzeczywiście zamach miał miejsce, to poszukiwania motywu zabójstwa i sprawcy są niezwykle trudne, zrodziła się legenda śmierci Generała, która budzi najrozmaitsze domysły. Dokumenty, które odtajniono po 50 latach, zdaje się w 95, nie zawierały żadnych rewelacji, znajomy, który je wtedy czytał zdziwił się, że te teczki były tak długo trzymane w zamkniętych archiwach. To, że część teczek została przez Brytyjczyków utajniona na kolejne 50 lat można też tłumaczyć ochroną technik operacyjnych wywiadu, który bez wątpienia zbadał całą sprawę, a nie tylko tym, że "czują się winni".