Temat: Jak Hitler mógł wygrać wojnę
Lukasz Izykowski:
Tylko ze jedna Niemiecka dywizja byla warta 5 rosyjskich.
Zależy kiedy i gdzie. Na początek niemiecka była zwykle prawie
2 razy większa (ca. 18 000 vs. 12 000 w radzieckiej) - i to bez
brania pod uwagę braku uzupełnień w dywizjach radzieckich
22.06.1941
Zreszta oficerowie wermachtu mieli doswiadczenie bojowe z poprzednich kampani, zolnierze byli lepiej wyszkoleni
Baz wątpienia - ale to Niemcy (zresztą świetnie) wykorzystywali w
manewrze. Lato 1941 pełne jest sytuacji, że uderzenie na przygotowaną
do obrony dywizję radziecką kończyło się dla Niemców przykro.
Sprawę rozwiązywali zwykle dzięki manewrowi (często komponentów
zmotoryzowanych/zmechanizowanych, w których mieli przewagę).
i uzbrojeni.
Tu bym nie był taki pewny. Dywizje radzieckie były dobrze (i chyba lepiej
od niemieckich) uzbrojone, ale często nie potrafiły lub nie były wstanie
tego wykorzystać.
Nie ma watpliwosci ze bron przeciwpancerna mieli pierwszej jakosci -
Erm. Nie. Podstawową bronią ppanc Wehrmachtu była PaK 3,7 cm.
Wg mnie to, że niektóre egzemplarze mieli Niemcy znakomite nie
oznacza że w ogólności "bron przeciwpancerna mieli pierwszej jakosci".
sowieci co najwyzej butelki z benzyna,
Nie. Mieli dobrą armatę 45 mm w dziesiątkach tysięcy egzemplarzy,
mieli znakomite ZiS-2, ZiS-3. Wobec paraliżu dowodzenia i braku
doświadczenia niewiele im to pomogło, prawda.
Gdyby wojna na wschodzie zaczela sie wczesniej to kransoarmiency dostali by wciry jeszcze bardziej.
Również nie wydaje mi się. Pierwsza połowa 1941 to czas, gdy RKKA
została totalnie przemielona reformami - od organizacyjnych po sprzętowe.
Wcześniej sytuacja była jednak lepsza.
Moja swietej pamieci babcia mieszkala we Lwowie i kiedys opowiadala jak niemcy gnali rosyjskich jencow - jedni na boso, drudzy w dziurawych butach, w lachmanach oplakany widok. Taki byl obraz tej armii w 1941
No popatrz. Zupełnie jak Niemcy pod Stalingradem.
Mariusz M.:
Rommel Włochów chwalił? :-O
W rozkazach dziennych tak. Używał tego co miał i doceniał
skromne możliwości Włochów. Ostatecznie to, że Rommel zdołał
zwiać spod El-Alamein zawdzięczał ofiarnemu oporowi Włochów przecież.
Odniosłem odmienne wrażenie jeśli chodzi o jego postawę w stosunku
do sojusznika.
Zależy kiedy. Potem to już zwyczajnie propagandowo się bronił przed
zarzutami że schrzanił w Afryce. Włosi byli oczywistym kozłem ofiarnym.
>Zdarzyło mu się nawet wyrażać niepochlebnie o pierwszych
walkach z armią USA kiedy to mówił, że są to tacy Włosi u Brytyjczyków...
Zważywszy że mu potem ci Amerykanie nastukali to chyba nie jest zła
opinia.
Adam Rozmysłowicz:
>
Z reguły zdobycie stolicy wrogiego kraju kończyło się klęską tego państwa i jego kapitulacją, patrz Warszawa 1939,
No moment, Warszawa skapitulowała jako jeden z ostatnich
ośrodków oporu.
Paryż 1940,
Po zajęciu Paryża Francuzi walczyli dalej. Problemem nie było
zajęcie Paryża ale ogólna sytuacja strategiczna.
Belgrad 1941, Ateny 1941
Mówimy tu o stolicach, które były głównymi ośrodkami
przemysłowymi tych państw, a po ich zajęciu możliwości
stawiania dalszego oporu właściwie nie istniały.
Moskwa nie pasuje do żadnego z powyższych przykładów.
i wiele innych przykładów z innych wojen :)
Ale nie nowożytnych przecież.
Robert Puszczyk edytował(a) ten post dnia 20.09.12 o godzinie 10:34